Lista Przebojów Programu Trzeciego

mateusz15 pisze:Wygrywa polskei nagranie roku. gratulacje dla Słuchaczy!

Polskie nagranie roku to jak dla mnie "Czas.." "Beksa" albo " Fastrygi"... A później Skubas. Pył zmieściłby się w 10tce.

jerzyko70 pisze:

mateusz15 pisze:Wygrywa polskei nagranie roku. gratulacje dla Słuchaczy!

Polskie nagranie roku to jak dla mnie "Czas.." "Beksa" albo " Fastrygi"... A później Skubas. Pył zmieściłby się w 10tce.

Wszystkie bardzo lubię. Na pewno czas pokażę, na tę chwilę "Pył" nie ma sobie równych, ale to pewnie wynika ze świeżości nagrania

Sensacja na Wembley proszę państwa! Niepozorni raperzy (albo byli raperzy?) pokonują dawną legendę! Dawid wygrał z Goliatem! Dratewka z dinozaurami rocka!

I dobrze .

Miszon pisze: Dawid wygrał z Goliatem!

Dawid to akurat tu przegrał

Hehe, no może akurat to porównanie nie do końca trafne .

jerzyko70 pisze:

mateusz15 pisze:Wygrywa polskei nagranie roku. gratulacje dla Słuchaczy!

Polskie nagranie roku to jak dla mnie "Czas.." "Beksa" albo " Fastrygi"... A później Skubas. Pył zmieściłby się w 10tce.

Są gusta i guścidła. U mnie Pył byłby w top10 najgorszych polskich utworów, a Fastrygi nie zmieściłyby się w top200 najlepszych. Ale to i tak dobrze, bo Czas może załapałby się do top500, ale Beksie by się to nie udało.

Miszon pisze:albo byli raperzy?

Przecież ten utwór to jest rap z podkładem disco.

to nie jest disco.
a raperzy dlatego byli, że coraz rzadziej rapują

adameria pisze:Pytanie do statystyków: czy Voo Voo razy 2 w podstawowej 30 to bardzo rzadkie zjawisko i kiedy ostatnio taka sytuacja miała miejsce?

Faktycznie rzadkie. Zdarzyło się tak dwa razy: w not. 1001 i 1002 (Nabroiło się i Dwójnia).

Takie post scriptum do Hoziera: no teledysk raczej nie jest pochwałą przemocy. A tekst? Przecież większość zakochanych właśnie tak czuje, nawet, jeśli twierdzi, że nie. A że dla ortodoksyjnie wierzących brzmi to bulwersująco? Cóż... Niech się bulwersują na ludzką biologię.

prz_rulez pisze:Takie post scriptum do Hoziera: no teledysk raczej nie jest pochwałą przemocy. A tekst? Przecież większość zakochanych właśnie tak czuje, nawet, jeśli twierdzi, że nie. A że dla ortodoksyjnie wierzących brzmi to bulwersująco? Cóż... Niech się bulwersują na ludzką biologię.

Że nie jest pochwałą to nie znaczy, że się sprzeciwia, a coś takiego napisałeś.
A adameria napisał o swoich odczuciach, do których jak najbardziej miał prawo. Jeżeli to mu przeszkadza to jego sprawa, pisać o tym też może dopóki nie usiłuje narzucić swojego zdania innym.
Mnie prywatnie ten utwór muzycznie nie przekonuje.

Mnie przekonuje ze względu na swoją emocjonalność, heroiczność, wręcz "histeryczność" - bardzo mi brakuje takiej muzyki.