Lista Przebojów Programu Trzeciego

mowgli pisze:"You don't have to cook for me", uczcie się od Stinga Panowie

oklaski

Lemmy pisze: Własnie, dzięki Bogu. Może jestem poetyckim indolentem, ale nie potrafię zrozumieć czemu ona dostała Nobla. A przykładowo Herbert, którego wiersze uwielbiam (Raport z oblężonego miasta na półeczce dwa metry od komputera), nigdy takiego zaszczytu nie dostąpił. Szkoda, bo jeśli jakiś polski poeta zasłużył,to właśnie on.

Kandydatów do Nobla jest kilkuset, więc w wyborze pomiędzy Szymborską a Herbertem (jeśli taki był) zdecydowała płeć i jej lewicowość, a Herbert zaszkodził sobie w Akademii tym konkwistadorskim szaleństwem, które go ogarnęło pod koniec życia. Nie mam zamiaru spierać się o pierwszeństwo, czy podawać 10 powodów, dla których Szymborska była lepszym poetą od Herberta. Tak jak ty w zasięgu ręki mam tomiki, przeczytałem setki razy wszystkie wiersze, których się nie wstydziła i nie mam wątpliwości, że była wielka. Ale to temat rzeka i nie miejsce na to.

Brian pisze: sukces Domowych w sieci (czyli de facto w mejnstrimie) jest dość spory...

Czyli np. Savages to ikona mejnstrimowego rocka, tak? W takim razie nasuwa mi się myśl, że alternatywa już nie istnieje... Choć pisząc o alternatywie mam raczej na myśli sposób myślenia o muzyce i działania, a nie popularność - The Smiths i Sonic Youth też odnieśli pewien sukces, prawda?

Brian pisze:Była, bodaj na 11.

Dzięki

Emilia pisze:Bo jej było blisko do komunistów, dlatego. A tacy jak Herbert, nigdy nie będą w pełni docenieni.

To już wiem. Reymont i Sienkiewicz dostali Nobla dlatego, że było im blisko do komunistów.

Dafty (afty) jednak w dół. Oby żwawiej ten kierunek uskuteczniali.

kajman pisze:To już wiem. Reymont i Sienkiewicz dostali Nobla dlatego, że było im blisko do komunistów.

A Lech Wałęsa to już w ogóle komuch jakich mało

mowgli pisze:"You don't have to cook for me", uczcie się od Stinga Panowie

wouldn't have to, a nawet wouldn't have to learn to (bo i po co, jak on potrafi lepiej) ciekawe czy więcej głosów Sting ma od babeczek czy od chłopaków?

Lemmy pisze:nie potrafię zrozumieć czemu ona dostała Nobla. A przykładowo Herbert, którego wiersze uwielbiam (Raport z oblężonego miasta na półeczce dwa metry od komputera), nigdy takiego zaszczytu nie dostąpił. Szkoda, bo jeśli jakiś polski poeta zasłużył,to właśnie on.

Ze względów politycznych. Komitet noblowski ma skrzywienie w jedną stronę.

mowgli pisze:Są tacy, którzy twierdzą, że "Domowe melodie" to polska Lady Gaga

No raczej polskie Kelly Family.

Za nisko ten Hey, a tak drąży mózg ten natarczywy wokal w "Podobno".

kajman pisze:

mowgli pisze:Są tacy, którzy twierdzą, że "Domowe melodie" to polska Lady Gaga

No raczej polskie Kelly Family.

Słyszeliście kiedyś te Domowe Melodie w ogóle?

albarn pisze:Słyszeliście kiedyś te Domowe Melodie w ogóle?

słyszałam. Wkurzające jak mało co.

seblit pisze:Ze względów politycznych. Komitet noblowski ma skrzywienie w jedną stronę.

Co nie oznacza, że na lewym skrzydle nie ma zupełnie do kogo podawać piłki.

albarn pisze:

kajman pisze:To już wiem. Reymont i Sienkiewicz dostali Nobla dlatego, że było im blisko do komunistów.

A Lech Wałęsa to już w ogóle komuch jakich mało

Ale myśmy pisali o komunistach, a nie o komuchach.

kajman pisze:

Lemmy pisze:Własnie, dzięki Bogu. Może jestem poetyckim indolentem, ale nie potrafię zrozumieć czemu ona dostała Nobla. A przykładowo Herbert, którego wiersze uwielbiam (Raport z oblężonego miasta na półeczce dwa metry od komputera), nigdy takiego zaszczytu nie dostąpił. Szkoda, bo jeśli jakiś polski poeta zasłużył,to właśnie on.

A ja Szymborską cenię, Herberta jeszcze bardziej, ale uważam, że nikt nie miał startu do Leśmiana. I jako rymotwórcy i jako filozofa i jako człowieka z ogromną wyobraźnią.

Z twórczością Leśmiana zetknąlem się parokrotnie (Dziewczyna, Dusiołek itp.), i uważam go za dobrego liryka, ale to inny ciężar gatunkowy niż Herbert.

Emilia pisze:A tacy jak Herbert, nigdy nie będą w pełni docenieni.

I to właśnie mnie uwiera najbardziej .

kajman pisze:Ale myśmy pisali o komunistach, a nie o komuchach.

To do których było blisko Szymborskiej, bo już się trochę zgubiłem teraz.

albarn pisze:Domowe Melodie

Tak lubicie używać skrótów nazw zespołów (ja nie znoszę), jak ja teraz będą odróżniał, czy piszecie o Depeche Mode, czy o Domowych Melodiach...

słoik pisze:Za nisko ten Hey, a tak drąży mózg ten natarczywy wokal w "Podobno".

No ja jestem zszokowany, że powędrował w dół.

kajman pisze:

mowgli pisze:Są tacy, którzy twierdzą, że "Domowe melodie" to polska Lady Gaga

No raczej polskie Kelly Family.

Przesadziłeś i to grubo. Kelly Family bardzo fajnie grali, już nie wspomnę, że potrafili świetnie śpiewać (może oprócz Barbie).

albarn pisze:Słyszeliście kiedyś te Domowe Melodie w ogóle?

Ten utwór trzy razy.

Tym utworem Hey nie miał szans na zaistnienie w szczycie listy.

albarn pisze:Czyli np. Savages to ikona mejnstrimowego rocka, tak?

Niekoniecznie, screenagers nie pozwala. Ale rozchodziło mi się o to, że Melodie zna naprawdę sporo osób, bardzo popularna rzecz wśród młodzieży - nie tylko hipsterskiej. Choć fakt, przesadziłem z tym mejnstrimem.

albarn pisze:Choć pisząc o alternatywie mam raczej na myśli sposób myślenia o muzyce i działania, a nie popularność - The Smiths i Sonic Youth też odnieśli pewien sukces, prawda?

Prawda.

kajman pisze:No raczej polskie Kelly Family.

Ej, ale Kelly Family jak na bohaterów młodzieży (swego czasu oczywiście) to naprawdę solidna muzyka była...

Lemmy pisze:

Emilia pisze:A tacy jak Herbert, nigdy nie będą w pełni docenieni.

I to właśnie mnie uwiera najbardziej .

Bez przesady, Miłosz do 80 r. był znany przede wszystkim jako tłumacz Herberta. Nie cały świat literacki toczy się wokół Nobla, zresztą jak się spojrzy na listę laureatów i porówna z różnymi powstającymi kanonami, to tam jest wielka przepaść. A tak naprawdę, to ja powtarzam, za innymi: czy Nobel jest wart Różewicza?

Lemmy pisze:Z twórczością Leśmiana zetknąlem się parokrotnie (Dziewczyna, Dusiołek itp.), i uważam go za dobrego liryka, ale to inny ciężar gatunkowy niż Herbert.

Dziewczyna to genialny wiersz. Jeden z wielu, w których Leśmian w niesamowity sposób wypowiada się o Bogu. Zresztą w tym temacie nikt z poetów mu chyba nie dorówna.