Lista Przebojów Programu Trzeciego

jak dla mnie wiekszy niesmak niż zaskoczenie.

jeden z tegorocznych moich faworytów, takie odświeżające w zalewie rocka

i głos powalający pana Grabowskiego

Ja tam wolę inne "Shoes"...
Ta wielka wojna między fanami U2 i Depeche Mode skończyła się tak, że oba utwory w okolicy 10. miejsca w podsumowaniu. No, ale gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta...

słoik pisze:

krzysiek83 pisze:Mój utwór roku: Wrooong. Szybko troszkę spadło się chłopakom. I ładny teledysk

Teledysk lepszy od utworu ("sorry mycha, taki już jestem").
Szczęściarz, moj utwór roku nie wszedł w ogóle na listę, a nr 2 otarł się ledwie o drugą dziesiątkę.

Mój utwór roku nie był w zestawie.... Ale z tych co były to tak, Wrong minimalnie przed Riverside chyba (ładny kontrast).

W jego przypadku ''alkohol miał złe strony''

Zgodzić się nie mogę. "Cieszyńska" jest wspaniałym utworem, przenoszącym w piękny, bajkowy świat!

słoik pisze: moj utwór roku nie wszedł w ogóle na listę

Marianne Faithfull – Down From Dover?

słoik pisze: a nr 2 otarł się ledwie o drugą dziesiątkę.

Jaki to? jaki?

Są kielichy... To mnie położyło

Orientalna wariacja w wykonaniu Coldplay. Też bardzo lubię ten numer. Trzeba przyznać, że jeśli chodzi o taki prosty, kolorowy pop to nie mieli sobie równych z ''Vivą'' i jej okolicami.

saferłel pisze:W jego przypadku ''alkohol miał złe strony''

Mocny Full
Nigdy nie zapomnę jak śpiewali odę do radości w wersji gospel - absolutny klasyk

krzysiek83 pisze:

słoik pisze: a nr 2 otarł się ledwie o drugą dziesiątkę.

Jaki to? jaki?

A tak się składa, że Hat, meet rabbit, chwyciło mnie jak usłyszałem koncert w trójce. Boska wersja.

asiakolodziej pisze:Zgodzić się nie mogę. "Cieszyńska" jest wspaniałym utworem, przenoszącym w piękny, bajkowy świat!

Witamy nowo forumowiczkę
Każda opinia cenna, choć z tą się nie zgodzę.
Viva la vida oby odeszła w niepamięć. Choć zespół widząc jej sukces z pewnością pójdzie tą drogą... Byłby naprawdę wielki gdyby zmienił kurs.

krzysiek83 pisze: Viva la vida oby odeszła w niepamięć. Choć zespół widząc jej sukces z pewnością pójdzie tą drogą... Byłby naprawdę wielki gdyby zmienił kurs.

Na jaki? Co mieliby zrobić? Bo chyba nie wrócić do smętnych czasów X&Y? Powtórzę: piszą doskonałe melodię, co w tym razi?

U2....ale niespodzianka ekhm...w sumie single tych gigantów w stylu U2 i DM brzmią mało atrakcyjnie po czasie.

Chlip, wzruszyłem się, moje U2 tak wysoko.
Naprawdę nie zasłużyli.

Hmmmmm tak teraz porównując (bo była okazja), to ''Crazy'' brzmi jakby ukradli go ze studia...Coldplay.

saferłel pisze:

krzysiek83 pisze: Viva la vida oby odeszła w niepamięć. Choć zespół widząc jej sukces z pewnością pójdzie tą drogą... Byłby naprawdę wielki gdyby zmienił kurs.

Na jaki? Co mieliby zrobić? Bo chyba nie wrócić do smętnych czasów X&Y?

Dwie pierwsze płyty są najlepsze. Iksoigrekowa średnia. A dlaczego nie mają grać smętnie? Dlaczego niby mieliby być drugim jutu? Przecież i z tych smętów mieli na chleb z masłem/margaryną.

krzysiek83 pisze: Dwie pierwsze płyty są najlepsze. Iksoigrekowa średnia. A dlaczego nie mają grać smętnie? Dlaczego niby mieliby być drugim jutu? Przecież i z tych smętów mieli na chleb z masłem/margaryną.

Tak, pierwsze były bardzo fajne, też się zgodzę.
Moim zdaniem ''ich pop'' bije na głowę nowy pop od U2. Teraz rolę się odwróciły. U2 naśladuje Coldplay.

White Lies - aż dziw, że takie brytyjskie indie tutaj się przebiło. Dla mnie fenomen. A piosenka udana, chociaż bez rewelacji (po czasie). To też taka bardziej przybrudzona i młodzieńcza wersja U2. Dzisiaj to jakoś spływa po mnie....

White Lies... taki dosyć smutny utwór, choć nie w 100% wiem, o co w nim chodzi...
Co do Gaby Kulki, to dziwię się takim dosyć przeciętnym wynikom jej singli...
Ale i tak znacznie lepiej od fenomenalnej moim zdaniem Pati Yang.

Oj FttF już...
No dałbym ze dwa oczka wyżej...
Ładne i nawet teledysk też obejrzałem do tego utworu - też ładny. Debiutanci roku dla mnie.

Nie mogę pisać. Goście.
Ale ogólnie nie ma co narzekać na podsumowanie.
Depesze, Coldplay, Kult, U2, Katie Melua, Nosowska...
może będzie Hey?

Dla mnie wydarzenie roku to... Armia - 2 płyty w tym roku,
echa koncertu po OffFestivalu, koncert na którym byłem.
Cóż, musiałem wtrącić swoje 3 grosze.

Wyłączam się, do przeczytania.

Atak na gorąco? O, coś z niedobrze z artylulacją panie Piotrze. Farewell tak nisko? Nie widziałem wyników, ale byłem przekonany, że to nr 1 ub.r. I dobrze, będę mieć niespodziankę.

prz_rulez pisze: Ale i tak znacznie lepiej od fenomenalnej moim zdaniem Pati Yang.

Ano, Pati chyba nie będzie, nie? Szkoda.

krzysiek83 pisze:Oj FttF już...
No dałbym ze dwa oczka wyżej...Ładne i nawet teledysk też obejrzałem do tego utworu - też ładny. Debiutanci roku dla mnie.

Fajnie się przy tym jeździ rowerem w nocy

saferłel pisze:Teraz rolę się odwróciły. U2 naśladuje Coldplay.

<wieje>
jak U2 może naśladować coś, co nasladuje U2?
nie ogarniam.

saferłel pisze: Ano, Pati chyba nie będzie, nie? Szkoda.

"Chyba" to mało powiedziane. Miała fatalne wyniki na liście w tym roku. "Stories From Dogland" zwłaszcza - to jakieś totalne nieporozumienie było, porównywalne z "Mercy" zaledwie na 28. dwa lata temu.

krzysiek83 pisze: Ładne i nawet teledysk też obejrzałem do tego utworu - też ładny. Debiutanci roku dla mnie.

To ja od siebie dodam, że dla mnie debiutantami roku są albo The xx albo The Pains Of Being Pure At Heart.