Lista Przebojów Programu Trzeciego

Ooo ten Łobo-gniot powinien wylecieć już dawno

lady pisze:

kajman pisze:Jak słucham tego Linkina to potwierdza mi się prawo Kopernika.

tzn.?

Kromka spada zawsze masłem w dół.

słoik pisze:

FOXD pisze:A słuchałeś z nich coś więcej?

Jak się słucha Listy tych parę lat, to nie da się nie słyszeć.

Tylko, że tych Linkinów na liście to aż tak wiele nie było

FOXD pisze:

kajman pisze:Pierwsza nowość to kompletna tragedia. Mam nadzieję, że szybko wypadnie.

A słuchałeś z nich coś więcej? To faktycznie szałem nie jest, ale na tle tej mizeroty na liście brzmi nieźle.

O to, to właśnie.

Łobaszewska, how many times?!

Miło, że Wilson wszedł i wreszcie poleci w całości.

Emilia pisze:Siostrzenica już od kołyski (dosłownie) Metalliki słuchała.

Tak 3mać!

Corleone pisze:Łobaszewska, how many times?!

To cytat z Jerzyka?

Znowu przegapiłem dobry utwór, tym razem LP, ale na szczęście zdążyłem na Wilsona

FOXD pisze:

kajman pisze:Pierwsza nowość to kompletna tragedia. Mam nadzieję, że szybko wypadnie.

A słuchałeś z nich coś więcej? To faktycznie szałem nie jest, ale na tle tej mizeroty na liście brzmi nieźle.

W porównaniu z Anią faktycznie brzmi lepiej, ale w porównaniu z większością rzeczy na liście znacznie gorzej.
W znawcy mam na razie trzy trafienia. Niezły początek.

Ech, Kajman i spółka, znowu wasze radykalne komentarze, wy się chyba nigdy nie zmienicie Trochę ogłady się przyda, naprawdę.
Bo ja na przykład nie mam tak, że ja nie cierpię połowy obecnej listy Trójki Wiele z tych utworów na pewno brzmiałoby dobrze w letnim, wolnym dniu. Brakuje mi jednak czegoś bardzo przebojowego, jakiegoś "muzycznego orgazmu", że użyję tego kontrowersyjnego określenia. I pewnie nigdy bym się tego nie domagał, gdyby kiedyś nie było takiej muzyki na pęczki. No, ale w sumie to, co się dzieje, pasuje do mojej teorii o coraz większej dychotomii muzyki - albo przebojowe, albo "ambitne", ale rzadko 2 w 1. Miejsca na rzeczy pośrodku zostaje już niewiele...

Kojąco, jak dla mnie po tej Lobaszewskiej, brzmi ten Wilson.

Nisko debiutuje Steven

Nisko debiutuje Steven

FOXD pisze:Tylko, że tych Linkinów na liście to aż tak wiele nie było

17 przez 276 tygodni, w tym 16 na pierwszym przez ostatnie 12 lat to całkiem sporo.

słoik pisze: Kromka spada zawsze masłem w dół.

Nie zawsze. Jak zrzucisz np. z krzesła to powinna spaść drugą stroną.

Dowcip powiem jak zostanie rozwiązany konkurs. Żeby nie podpowiadać albo w błąd nie wprowadzać .

Ładna piosenka

Niedawno doszedłem do wniosku, że jeśli 2013 utrzyma częstochliwość i ilość świetnych płyt wydawanych ostatnio, to już na przełomie półrocza będzie rokiem ciekawszym od poprzedniego. A Wilson jest jednym z dowodów w tym twierdzeniu, mega! Oby było co najmniej tak dobrze, jak z Postcardem.

FOXD pisze:

słoik pisze:

FOXD pisze:A słuchałeś z nich coś więcej?

Jak się słucha Listy tych parę lat, to nie da się nie słyszeć.

Tylko, że tych Linkinów na liście to aż tak wiele nie było

Ale wystarczająco dużo na mocne odczucie ich obecności.

Nuda, nuda, nic się nie dzieje.

lady pisze:

kajman pisze:Jak słucham tego Linkina to potwierdza mi się prawo Kopernika.

tzn.?

U danego wykonawcy gorsze utwory wypierają lepsze. Pasuje do ponad 90% artystów.

FOXD pisze:Kojąco, jak dla mnie po tej Lobaszewskiej, brzmi ten Wilson.

raczej usypiająco. Chociaż do Airbaga nie ma startu. Wtedy zasypiałam już po pierwszej nucie, która zresztą ciągnęła się przez cały utwór

Witam,
Przegapiłem początek Listy, bo rozmawiałem przez telefon. Teraz nadrabiam.