Ale gdzie uciąć, skoro to co dobre w tym utworze zdarza się na końcu.exbitz pisze:Trochę przydługi ten Green Day - jakby miał 3 mkinuty byłby bardziej chwytliwy.
Jeszcze o liście niewszechczasów tylko powiedzmy 50 lat. To znowu nie łapie się najlepszy Presley, Haley, Fats Domino, Bessie Smith, najlepsze lata Armostronga, Cole'a, Fitzgerald, Piaf, Dietrich etc. Mi się pomysł w całości nie podoba, ale jeśli miałaby być granica, to nie wyobrażam sobie, żeby wykluczać Scotta Joplina tylko dlatego, że swoje ragtime'y nagrywał ponad 90 lat temu.
Ale miałem pudła w przewidywaniach spadków z Listy.




 
   





 LOL
   LOL
 Już mi bokiem wychodzi
 Już mi bokiem wychodzi

 
 
