Sorry. Obiecywałem sobie, że będę się starał jak najczęściej gryźć w język, ale po prostu już dłużej nie mogę
0,0 Super Girl & Romantic Boys - KOMA (jedyny utwór, gdzie przy słuchaniu aż mnie skręcało)
to takie absolutne zero. Przeżyłem spory szok przesłuchując ten utwór
W sumie to chyba dobrze że nie ma odsłuchu Super Girl & Romantic Boys. Nie wiem jak ocenić taką muzykę, chociaż po przesłuchaniu tego małego fragmentu dałbym 0.
nie polecam, ale z drugiej strony ucieszyłbym się, jakbym ujrzał jeszcze jedno zero
Te dwa ostatnie to faktycznie poniżej krytyki
Koma, jeśli to parodia to jednak słabiutka, chyba pierwsze zero absolutne u mnie
nie dziękujcie - brrr...!
I to wszystko na temat jednego utworu
A tydzień temu o Dyjaku (w wątkach Top Nowości i Notowanie 1638) było min.:
Nie wiem jakich słów mam użyć...
Jak to mawiał mój kumpel w skali od 1 do 10 ocena C.
Poczułem się jakby ktoś celowo bezcześcił mój ukochany utwór.
Boże, co to ma być?????

(Dyjak, nie Laurie)
Szmelc!
Co to, co to jest? Panie Dyjak, za dużo charkotu, to też nie za dobrze.
Masakra. Rzadko kiedy piszę tu bardzo negatywne komentarze, ale to wykonanie, które obecnie słyszymy w radio boli mnie w mózg. To jest straszne.
Jak L.Stadta nie cierpię to przy Ryjaku brzmi fantastycznie, jeszcze z cztery takie utwory jak ten z 36 i zagłosuję nawet na Dafta.
Jest to przykład "lumpenproletariatu wokalnego". Jak przysłowiowy wujek Zdzisio na imieninach wypije za dużo, tak śpiewa jak "artysta uliczny" M.D. No cóż, są ludzie, którym taka podróba Toma Waitsa odpowiada.
Napisałbym, że Dyjak jest denny jak zwykle. Ale on jest 100x gorszy niż zwykle
Ta piosenka Dyjaka jest przerażająca!
Już to pisałem, ale powtórzę - dla mnie to jest tak, jakby nieomal ktoś popełnił świętokradztwo.
Nie wiem czy można to nazwać piosenką...on po prostu ryczy...
Raczej charczy jak żul spod supermarketu. Ale zapewne ktoś to nazwie sztuką.
No i pewnie większość powie, że skoro komuś te utwory się nie podobają, to każdy ma prawo w taki sposób "hejtować", no bo przecież mamy wolność wypowiedzi itp.
A jestem więcej niż przekonany, że gdybym ja (czy nawet ktoś inny) wyraził swoją szczerą opinię o najnowszej propozycji pani Bartosiewicz, to byście na mnie (go) zewsząd naskoczyli, urządzili istne "polowanie z nagonką"
(jak to kiedyś miało miejsce przy okazji Przyjaciół Karpia i Przyjaciół Trójki) i cały czas pisali, że tego typu uwagi na temat tak uznanej artystki, jak E.B., są nie na miejscu, że zamiast narzekać możemy po prostu nie głosować, że swoimi opiniami działamy Wam na nerwy itd. itp. Jestem pewien, że tak właśnie by było, bo już przy okazji "Witaj w moim świecie" oraz koncertu tej pani w Trójce miały miejsce podobne wyrazy niechęci wobec osób, które odważyły się napisać, iż ten utwór czy ten koncert wypadły beznadziejnie.

Nawet jak ktoś zamiast "Edyta" napisał "Edzia", to został za to "upomniany", bo tak niby można mówić o Górniak, ale w stosunku do Bartosiewicz to nie przystoi.

Cóż... Jak ktoś się nazywa Peszek, Dyjak czy Super Girl & Romantic Boys, to można jechać po nim
bez trzymanki, bo przecież można wyrażać swoje (nawet negatywne) opinie, ale jak komuś nie podobają się ostatnie wyczyny pani Bartosiewicz, to
co to, to nie, bo zwyczajnie
nie przystoi.
Czy ktoś jeszcze ma podobne odczucia, jak ja? Tylko proszę o grzeczne i obiektywne opinie, a nie o "hejty" i wycieczki personalne.
Specjalnie pousuwałem nicki w cytatach, by żadna z zacytowanych osób nie pomyślała, że osobiście ją atakuję bądź mam w stosunku do niej jakiś personalny uraz. Chodzi mi napiętnowanie samego zjawiska i podwójnych standardów, a nie nikogo spośród użytkowników forum.