Wiecie co, muszę o czymś napisać. Pewnie zaraz będziecie chcieli na mnie naskoczyć, ale proszę o wyrozumiałość.
Nie wiem - może to z jednej strony moja wrodzona nadwrażliwość, może przesadne wyczulenie na krzywdę zwierząt i ludzkie barbarzyństwo, ale fakt jest faktem, że od wczorajszego wieczora i wysłuchania nowej propozycji Luxtorpedy dzieje się ze mną coś dziwnego. Jak tylko sobie o tym przypomnę, to przelatują mnie dziwne dreszcze żalu, rozpaczy, smutku, przerażenia, złości, a nawet w pewnym stopniu (choć zdaję sobie sprawę, że to określenie może się tutaj wydawać trochę nie na miejscu) obrzydzenia

Wszystko oczywiście za sprawą pierwszej zwrotki tego nowego utworu. Podobnie jak większość z Was od dawna czekałem na to, aż w zestawie pojawi się nowy utwór Luxów i w życiu bym nie mógł przypuszczać, że po jego pierwszym wysłuchaniu nie będę chciał go usłyszeć nigdy więcej. Co prawda jedna ze znajomych, która jest fanką Luxtorpedy, ostrzegała mnie, znając moją wrażliwość, że jednego z ich utworów lepiej żebym nie słyszał, bo na pewno mnie bardzo poruszy, ale skąd mogłem przypuszczać, że akurat on zostanie dodany do zestawu i zostanie rozsławiony przez Trójkę?

Muzycznie jest całkiem dobry, ale ten naturalistyczny i okrutny obraz z pierwszej zwrotki po prostu napawa trwogą i pewnie niejedną osobę mógłby nawet doprowadzić do łez. Coś mi się wydaje, że chyba nie o to powinno w muzyce chodzić

Dlatego jestem zdegustowany tym, że po tak wielu tygodniach oczekiwania dodali akurat ten utwór (choć podobno planowali inny). To był najgorszy wybór z możliwych - i to wcale nie z czysto muzycznego punktu widzenia. Jeżeli nie dodają nowego singla Comy, bo im za bardzo łupi (co moim zdaniem jest idiotycznym podejściem), to chyba tym bardziej mogliby sobie darować utwór o takim tekście. Tym bardziej, że to nie jedyna propozycja tego zespołu z ostatniej płyty. Co za paradoks: po wielkim sukcesie, jaki odniósł "Autystyczny", długo wyczekiwałem nowego utworu Luxtorpedy na liście, ale jak w końcu się na niej pojawi, to będę musiał ściszać przy nim radio i mieć nadzieję, że za długo i za wysoko nie pobędzie. Ale pewnie wielu ludziom będzie się podobał (choć osobiście nie rozumiem, jak piosenka o kalekim i cierpiącym zwierzęciu może się podobać), innym sama nazwa zespołu przywoła wspomnienie "Autystycznego" i dlatego zagłosują, no i będzie przebój. Ale czy o taką "przebojowość" chodzi? Muzyka powinna cieszyć, rozweselać, wyzwalać pozytywną energię, nawet wzruszać (ale nie w taki sposób!), a nie przygnębiać i szokować.
I biorąc to wszystko pod uwagę, jestem po prostu niezmiernie rozczarowany tym, że nie wybrano innej piosenki naprawdę świetnego zespołu Luxtorpeda...