Eels - That Look You Give That Guy
Cóż poradzę, że mi zawsze najbardziej będą się podobać takie teksty... Cała płyta "Hombre Lobo: 12 Songs Of Desire" jest znakomita!
i coś z zupełnie innej beczki:
Rootwater - Visionism
Teraz polskie, teraz mocne. Z Maciejem Taffem na wokalu. Tytułowy utwór z ostatniej płyty.
Obydwa niektórym są dobrze znane, ale że tak powiem - no cóż .
Kuba byłem pewien że wrzucisz jakiegoś lekarza pierwszego kontaktu
Ale i ten zestaw jest bardzo całkiem
A w ogóle to z obecnych typów tak na oko i ucho znam na razie 12 utworów .
ksch pisze:Recoil - Allelujah
Projekt ex-Depesza, Alana Wildera, w jednym z najbardziej strawnych utworów dla niewtajemniczonych
Jak dla mnie bomba! Utwór zadebiutował na mojej prywatnej liście ponad 2 lata temu na miejscu (oczko przed Anną Marią, która nadal tam jest, a Recoilowi się nie poszczęściło).
EDIT: O i mój ulubiony utwór z rewelacyjnej płyty Indukti.
EDIT2: Swoją drogą, chyba będę musiał poznać te mniej strawne, bo 2 łatwo strawne bardzo mi podeszły.
Na pierwszy rzut oka to jedyne strawne dla mnie propozycje... (No i obie były/będą (jutro) w Poznaniu!)
A Panie Miszonie, lud Sámi to jedna z dwóch mniejszości narodowych Norwegii, niegdyś znana pod obraźliwą dla nich nazwą "lappończyków", co w przełożeniu na polski znaczy tyle co: "łachmaniarze". Pani Boine bazuje na joikowaniu, czyli, powiedzmy, takim północnym jodłowaniu. Tylko dużo ładniejszym. Ale ona prócz tradycyjnych, folkowych brzmień nawiązuje do wielu gatunków muzycznych. Można było się w zeszłym roku nausznie przekonać na Ethno Porcie:)
Postanowiłem troszkę inaczej niż wczesniej planowałem, ale pomyslałem że znajdzie się niejedna ku temu jeszcze okazja ....
Akurat tak się stało , ze co najmniej jeden wykonawca wczoraj zadebiutował na mojej prywatnej liście .
Crippled Black Phoenix - 444
przedstawiciele Wielkiej Brytfanii . Utwór pochodzi z albumu "200 Tons Of Bad Luck” .
Nad całością unosi się bardzo charakterystyczny i czarujący klimat, kojarzący mi się z nieistniejącym już Clann Zú. Smaczku całości nadają powtarzające się w paru miejscach chóry.
Mr. Gil - Mnie Tu Juz Nie Ma
Mirosław Gil z zespołem wraca po 10 latach milczenia ... premiera płyty "Skellig" miała miejsce 3 lutego.
Ostatnio zmieniony pn lut 15, 2010 12:17 pm przez Aro, łącznie zmieniany 1 raz.
iqh pisze:
A Panie Miszonie, lud Sámi to jedna z dwóch mniejszości narodowych Norwegii, niegdyś znana pod obraźliwą dla nich nazwą "lappończyków", co w przełożeniu na polski znaczy tyle co: "łachmaniarze"
A Sami to kojarzę. Ale tam było chyba Sąmi i stąd mnie zmyliło.
Pytanie być może na razie czysto teoretyczne (ale kiedyś na pewno przestanie nim być: Jeżeli w nazwie zespołu pojawia się nazwisko (imię, xywa) muzyka, to czy jeżeli jeden z tych podmiotów jest zakazany, to drugi także takim się staje?
myślałem, że była taka kwestia poruszana przy I edycji, ale była jednak sytuacja odwrotna:
Grycek pisze:
to następny dylemat. Wykonawca który był w duecie (&) na liście, a nie był samodzielnie?
Wolałbym ,żeby nie. Zależy ,jak znana jest jego solowa twórczość. Lepiej nie róbmy wyjątków, bo skończy się na tym ,że wszystkie utwory będę musiał dopuszczać.
ale to o czym Ty piszesz to mógłbym np. zaproponować Za Zu Zi i Renata Przemyk "OCEAN" , a to raczej by nie przeszło
Chodziło mi o nieco inną sprawę. Czy na przykład Alex Van Halen mógłby być brany pod uwagę. Akurat w moim przypadku chodzi o sytuację odwrotną, ale nie chcę zdradzać o kogo konkretnie - napiszę tylko, że był raz w poczekalni. No i że chodzi o zespół sygnowany nazwiskami (bez imion oraz &) dwóch wykonawców.