pbd2 pisze:Odnośnie postu Kajmana (Kajman na czerwono, ja na czarno):
A ja akurat w tej sprawie [zakaz powrotów] nie byłbym tak stanowczy. Ale oczywiście, jeżeli mogłyby być takowe to z ostrymi ograniczeniami.
Tzn. z jakimi? Tu się chyba nie da ustalić jakichś kryteriów, które zadowoliłyby wszystkich. Zasada "jedno wejście - jedno zejście" wydaje mi się prosta , jasna i przy okazji bardzo wygodna dla słuchaczy tworzących sobie prywatnie jakieś spisy utworów, podsumowania itp.,powroty trochę zaciemniałyby obraz. Oczywiście chodzi mi o zestaw podstawowy - jeśli chodzi o poczekalnię, to niech powroty będą, ale powinno się ustalić jakąś górną granicę przebywania utworu w zestawie po wypadnięciu z poczekalni (dwa tygodnie to byłaby gilotynka praktycznie - ale chyba po 10 - 15 tygodniach można by było utwór ściągać. Teraz zasady są dość arbitralne, zdarza się trzymanie piosenek miesiącami, zdarza też zdejmowanie od razu po wypadnięciu z poczekalni, były nawet przypadki skreślania piosenki, która jeszcze w poczekalni była. Trzeba to uporządkować.
Zasada, że nie ma powrotów na listę zawsze wydawała mi się trochę niesprawiedliwa. Jeśli np. utwór zadebiutował na 20 m., a tydzień później spadł na 25, to nie było przeszkód, żeby w następnym tygodniu awansował do góry i stał się wielkim przebojem.
Ale jeśli zadebiutowałby na 30, a tydzień później otrzymał mniej głosów (np. znalazłby się na 32) to taki utwór przepada. Jest w tym trochę przypadku. Dlaczego chwilowy spadek popularności między 2-gą a 3-cią dziesiątką jest "bezkarny", natomiast między trzecią a czwartą powoduje zniknięcie utworu z listy.
Dla przykładu "Fragile" Stinga po ponad dwudziestu tygodniach spadło na 21 miejsce, a potem jeszcze wróciło na 1!. Gdyby taka sytuacja miała miejsce w 1983 r. gdy lista miał 20 miejsc, utwór niemógłby już wrócić do czołówki.
Dlatego zawsze uważałem, że utwór po wypadnięciu z podstawowego zestawienia powinien mieć szansę jeszcze przez 3-4 tygodnie na powrót. Wtedy chwilowy spadek popularności między 3-cią a 4-tą dziesiątką nie byłby karany bardziej surowo od chwilowych spadków popularności między pozostałymi dziesiątkami.
W szczególności byłoby to sprawiedliwe w odniesieniu do utworów debiutujących pod koniec 3-ciej dziesiątki. Jednotygodniowy spadek popularności nie eliminowałby ich bezpowrotnie.
Wiem, że to trochę skomplikowałoby zasady głosowania, ale chyba byłoby sprawiedliwe....