Lista Przebojów Programu Trzeciego

kajman pisze: ↑pt wrz 12, 2025 8:43 pm Po awansie Dziwnej nie jest to aż tak niemożliwe.

Spadkowicze są raczej znani...

Napisz jacy, bo doliczyć się nie mogę.

kajman pisze: ↑pt wrz 12, 2025 9:01 pm Napisz jacy, bo doliczyć się nie mogę.

Zgubiłeś jednego z Robertów P. zapewne

kajman pisze: ↑pt wrz 12, 2025 9:01 pm Napisz jacy, bo doliczyć się nie mogę.

A to było w ogóle do mnie czy do Yacego

Jacy tacy Krakowiacy...

Wylatują Yungblud, niższa Mery, Wiraszko i niższy Plant.

Jest i Joe!
Pod nóżkę idealne

No tak, Wiraszko mi się zapodział, bo paskudnik z włosa wszedł i w oczy się nie rzucał.

Na którym te Finki w duecie?

Chyba na 15 była Spolsky, która się bobbiemu dziesiątemu zgubiła (w kwestii innego wątku).

Trochę się zgubiłem, ale chyba na siódmym (ewentualnie na szóstym).
Siódmym, bo sześciu jeszcze nie było.

adameria pisze: ↑pt wrz 12, 2025 9:29 pm Na którym te Finki w duecie?

Tak gdzieś o 30 miejsc za wysoko jak dla mnie

Przewalony czas.
Stelmi łaj...
Bobby, chciałbym Cię pozdrowić.
Pozdrawiam też zlotowiczów Forum LP3.
Dziękuję bardzo!
Dobranoc.

adameria pisze: ↑pt wrz 12, 2025 10:02 pm Bobby, chciałbym Cię pozdrowić.

o matko! a z jakiej to okazji?

Może tam był i na pozdrowienia się nie załapał.

Nie, nie byłem.

Po prostu, ilość (niepoliczalna...) pozdrowień mnie przerosła i tak mnie jakoś naszło.
A Ciebie, Bobby, pozdrawiam z okazji "przewalonego czasu".
Bo wiem bowiem, że się tym interesujesz.

adameria pisze: ↑sob wrz 13, 2025 1:37 pm A Ciebie, Bobby, pozdrawiam z okazji "przewalonego czasu".

a no tak, jeszcze tego nie spisałem ale około 3,5 do 4 minut było "przewalone". Szkoda tylko, że Marcel znowu nie zapowiedział numeru jeden, nic kompletnie nic:
- ani tytułu
- ani wykonawcy
- ani miejsca
- ani z którego
- ani ile tyg na liście
- ani ile razy na pierwszym. W UK Jack Saunders umiał podać na wstecznej, że numer jeden był "six non consecutive weeks". MOŻNA? MOŻNA!

..tak, tak, wiem, mogę se luknąć do neta...

Byłem na tej liście. Zresztą pierwszy raz byłem na wyjazdowej
Bardzo miła atmosfera, ciekawie wyglądało to od kuchni jak Marcel z "Szymonem" gadali kiedy przerwać utwór, i jak stoją z czasem, aż do podium nic nie było "przewalone" a potem włączył się Stelka, który kazał się nie przejmować czasem.
Powiedział na pewno, że na pierwszym Vito Bambino, ale chyba tylko tyle, bo już stała kolejka pod kamperem do zdjęć

Wpuścili Ciebie w "strefę kuchenną", nie była wydzielona?

Pewnie było tak jak w Toruniu, że rozmowy z Szymonem (w grodzie Kopernika to akurat Mateusza) to wszyscy obecni słyszeli. Nie szły tylko na linię.