Na pierwszy ogień tej nocy poszło
Towarzystwo Nagraniowe, śmieszna nazwa kapeli, ale piosenka wielce wciągająca. Za to
Monster MW aż takim gigantem bluesa się okazał, ale naprawdę się broni ich kawałek. Cieszę się że po pewnym czasie wraca
Piotrek Zioła, jeszcze mnie ten kawałek nie przekonuje do końca, ale to kiedyś może ulegnie zmianie... na lepsze.
Za to
Wiktoria i Dawid w tym duecie są naprawdę intrygujący i być może wkrótce będę na nich głosował dalej?
The National kolejny raz mnie bardzo pozytywnie zaskakuje, to chyba za przyczyną tego, że wokalista odrobinę pozbył się swej wkurzającej maniery wokalnej? Ciekawy przypadek grupy
Diaf, która za pierwszym razem gdy ich piosenka
"Kini" była zgłoszona kompletnie mnie nie przekonywała, a teraz jakbym dobrze (a może mi się tylko tak wydaje) odczytał ironię przekazu w tym nagraniu, które powala jakąś taką lekkością bytu i raczej niesie w sobie echa danych lat. Kolejny rasowy bluesior, tym razem w wykonaniu
Bonamassy i widzę, że niektórzy się tym nagraniem zachwycają, w sumie to słusznie, bo to kawał bardzo dobrej roboty.
Jak mam oceniać utwór, który u mnie jest wszechczasowy? Oczywiście wersja z Filharmonikami odrobinę różni się od oryginału, tylko że to nie jest lista klasyków i patrząc na ten przebój miarą podsumowania nowości, nie umieszczę go w pierwszej piątce, choć wg. oceny zasługuje na pierwszą lokatę. Nazwisko Jeffrey Lee Pierce nic mi nie mówi lecz to drugie w tym projekcie już tak i właśnie wokal Dave'a tworzy cały klimat tego bujającego nagrania. Gdzieś na innym forum napisałem tak:
Sundrajta pisze:Wokal beznadziejny, instrumenty brzmią jak z garażu wyjęte (po tych dziesięciu latach), nie warto było tyle czekać...
I teraz muszę wycofać się z tych słów! Chyba za pierwszym razem coś źle słyszałem, bo tutaj
Gunsi wypadają zdecydowanie lepiej, może jedynie nadal zalatuje trochę tym garażowaniem.
Des Rocs dostałem na Spotifaju w rockowych propozycjach nowych nagrań i na tyle spodobała się ich energia przekazu że musiałem ich Wam tutaj zaproponować.
A tym razem najgorzej wypadła
Natalia, ale nie ta, którą uwielbiam.
1. [8,0] the Jeffrey Lee Pierce Session Project feat. Dave Gahan — MOTHER OF EARTH
2. [8,0] Des Rocs — NEVER ENDING MOMENT
3. [7,5] Diaf — KINI
4. [7,5] Joe Bonamassa — LAZY POKER BLUES
5. [7,5] Wiktoria Zwolińska & Dawid Tyszkowski — SKRAWKI
-----------------------------------------------------------------------------------
[9,5] Def Leppard feat. Royal Philharmonic Orchestra — LOVE BITES
[7,0] Guns ‘n’ Roses — PERHAPS
[7,0] Monster Mike Welch — OFFSWITCH BLUES
[7,0] the National — SPACE INVADER
[6,5] Piotr Zioła — WARIAT
[6,5] the Record Company — TALK TO ME