Muse trochę za bardzo został zmiękczony przez panią
Farmer, a mógł być taki zadziorny kawałek. Tyle razy tę
St. Lucię już słyszałem, że w końcu coś tam świdruje w głowie.
Nanga na początku mnie wkurzała, ale z czasem zaczęło być między nami sympatycznie. Ten
Röyksopp słyszałem już tyle razy, że w końcu musiał się wryć w pamięć i narobić tanecznego bałaganu...
Jak na
Abbę, to wyszła im całkiem zgrabna kolęda. Co to za duet
Donovan & Gilmour,

a kawałek wyszedł całkiem, całkiem (z)nośny! Bardzo się cieszę, że
Ewelina po dłuższej przerwie powróciła, bo na takie ekspresyjne postacie sceny rockowej, warto czekać. Poprzednie
Blues Fightersy były znacznie ciekawsze, ale i ten ma swoje zalety, chociaż faktycznie nie codziennie świeci słońce nad szarym niebem.
Louane ma w sobie coś naprawdę niepokojącego, może to ten fortepian, może język (którego nie rozumiem), a może coś zupełnie innego, ale potrafi wciągnąć w swą intrygę.
RHCP tym razem w słabszym nagraniu, w którym niczego poruszającego niestety nie potrafię odnaleźć. Naoglądałem się filmów romantycznych z
Domagałą w roli głównej i mam w głowie obraz takiego nieśmiałego chłopaka, ale czy on przypadkiem mnie nie zwodzi tym obrazem?
I to jest największe odkrycie ostatnich miesięcy, tylko nie rozumiem dlaczego? Dlaczego takie piękne dźwięki (ale faktycznie bardzo mroczne) musiałem odkryć z powodu śmierci wokalistki zespołu i u
Yacego na Spotifaju zobaczyłem, że on właśnie ich słucha i to pociągnęło za sobą resztę działań w konsekwencji, których poznałem tę piosenkę (i jeszcze jedną), bowiem na całą płytę nie mam jeszcze odwagi! Cały kontekst tragicznego zdarzenia z pewnością pogłębia przekaz tej mrocznej wyliczanki formacji OBRASQi.
Igora i Ritę słucham w oryginalnej wersji, bo podobnie do
kajmana nie uznaję jakichś dziwnych mixów, przeróbek czy lajfów tego samego utworu, a przecież to już jest cover, więc jeszcze dalsze dokładanie koncepcji, nie ma większego sensu. A sam kawałek jest nieźle zakręcony i zawikłany w różne elementy starego, dobrego polskiego rocka i bluesa.
Za to
Sorry Boys ma za co przepraszać, ten numer zdecydowanie mi nie podszedł, do tego stopnia, że musiałem o tym nadmienić, a mogłem niżej. A reszta jak zwykle, niechaj pozostanie w milczeniu...
1. [9,0] Obrasqi — ŚWIT CO ZNAJDZIE GŁOS
2. [7,5] Ewelina Flinta — PANNO CHŁÓD
3. [7,0] Blues Fighters — PRETTY BABY
4. [7,0] Donovan & David Gilmour — LOVER O' LOVER
5. [7,0] Paweł Domagała & Kasia Sienkiewicz — SUKIENKA
------------------------------------------------------------------------
[6,5] Abba — LITTLE THINGS
[6,5] Muse feat. Mylène Farmer — GHOSTS (HOW CAN I MOVE ON)
[6,5] Louane — À QUOI TU PENSES
[6,0] Röyksopp feat. Astrid S — LET'S GET IT RIGHT
[5,5] Nanga — JESIEŃ W PEKINIE
[5,5] Rita Pax oraz Igor Nikiforow — PIĘKNO
[5,5] Tekla Goldman — TUTU CZACZA
[5,0] Red Hot Chili Peppers — THE SHAPE I'M TAKIN'
[4,5] Saint Lucia — HEY NOW
[4,5] Sorry Boys — NA SPALONYM MOŚCIE
[4,0] Atmosphere — LAUDA
[4,0] Daria Zawiałow — DEMO SONG
[4,0] Tacher — DZIEWCZYNO Z WYDM
[3,0] Alok & Sigala & Ellie Goulding — ALL BY MYSELF
[3,0] Esperance — HEART
[2,0] Otyken — STORM
[1,0] Possessor — ICE PARADISE