Spróbowałam po raz drugi, ale to nie będzie regułą. Raczej będę się z tego wycofywać, bo grafomańskie trochę. Wycyzelowanie zgłoskowców wymaga sporo pracy, a aż taką ilością wolnego czasu nie dysponuję. A żeby jeszcze zawrzeć w tym jakąś treść... Zestaw słaby. Przekonanie ma tylko do pierwszej trójki. Na m 4-5 mogły być wszystkie ocenione od 4,0.
1. [9,0] Jola Tubielewicz - NA IMIĘ MAM DZIŚ ZŁO - Czy to zła kobieta była? Śpiewem taką łatkę zmyła. A zły to był on! A poszedł Ty w kąt!
2. [8,0] Rubens - WSZYSTKO OK? - Nostalgiczny Rubens płócien nie maluje. Czy wszystko w porządku Piotr ten zapytuje? W pieśni refleksja o związkach zawarta. A jego łódka na kobietę otwarta.
3. [7,0] Scorpions - SEVENTH SUN - Zamigotał promień siódmego słońca. I kazał zagłosować na Scorpions'a.
4. [6,0] Dave Thomas - ONE MORE MILE TO GO - Mniej korzeni do nut Thomas wrzucił. Dla zwykłych ludzi bluesa wynucił.
5. [6,0] The KingsPipers - SKYE BOAT - Szantowe granie na TFP raczej nie gościło. Ładne, no to sprawię by się wyżej przebiło.
5,5 Ed Sheeran feat. Taylor Swift - THE JOKER AND THE QUEEN - I wyszła zgrabna ballada. Do przytulania się nada.
5,5 Leszek Cichoński and Friends - THANKS JIMI - Przepustkę powinny dostawać rzeczy twórcze. To granie dobre, ale odtwórcze.
5,0 Florence + The Machine -KING- u Edda była queen/w Machinie jest king. Muzycznie królowa wyżej obstawiona, subiektywnym odczuciem uzasadniona.
5,0 Big Cyc - MINISTRANT EDUKACJI - Cyc ministra w d... całuje, pocałunek śmierci zwiastuje? Nóżka chodzi, tekst wyważa drzwi, a minister z tego sobie kpi.
5,0 Franz Ferdinand - CURIOUS - Franz przystojny jak Travolta, śpiew i taniec mają volta.
5,0 Jack White - FEAR OF THE DAWN - Energetyczne granie w eter leci, to wyszaleją się przy tym nawet dzieci.
5,0 Johan Agebjörn & Mikael Ögren - SPACE TRAVEL (JUNO DREAMS REMIX) - Pełen dobrego industrialnego grania. Zamiennik dla tych, co nie zjedli śniadania.
5,0 Spidergawd - INTO THE DEEP SERENE - Do skakania dobre było na zapusty. Przejedzony brzuch przy tym nie był za tłusty

.
4,0 Little Boots - OUT (OUT) - Bit rytmiczny tu słyszany, na ostatki był polecany.
4,0 Natalie Imbruglia - NOTHING MISSING - Ambitniejszy pop tu mamy. Mogą bujać się i damy.
4,0 Nosowska - WYSTARCZY - Zero śmieci - tak to leci. Zero strat - wspaniały ład! Nosowska przerabiając rzeczy chyba trochę naściemniała. Wątpię by samodzielnie przedmiotom drugie życie dawała

.
3,0 Skunk Anansie - PIGGY -Skunk Ostro podskakuje, świnkę Piggy promuje. Takie granie dla mnie za mocne, w ocenach nie będzie owocne.
3,0 Tove Lo - HOW LONG - Refren tę propozycję niesie, do mej piątki jej nie zaniesie.
1,0 Kozyrska x Sieczak - GWIAZDY (LIVE SESJA) Śpiewanie hen wysoko do gwiazd nie wystrzeliło. Tylko refrenowe A-A-A z tekstu się wybiło.
1,0 Kwiaty - CHLEB, IGRZYSKA - Kolejne A-A-A tekst przysłania, nic więcej me ucho nie wyłania.
0,0 Phil Collins - ANOTHER DAY IN PARADISE (BY ENZO MARGAGLIO) - Wszystko co tu pozytywne, to zasługa Phil'a. Enzo miks nie sprawił, że się przy tym lepiej dyla.
0,0 Kavinsky feat. Prudence & Morgan Phalen - ZENITH - Zenith mu w tytule dano, dla mnie Nadira zdobył miano.
0,0 Alfie Templeman - FILM SCENE DAYDREAM - Płaskie bitu bitu płynie po naszej krainie... płaskie i jednostajne właśnie aż człek zaśnie.
0,0 Night Club - DIE IN THE DISCO - Umrzeć w dyskotece ... co za piękna śmierć. Nocny klub wycenił bilet na dych pięć

. Ja umierać za muzykę nie zamierzam, do wstawienia okrągłego zera zmierzam.
0,0 Magdalena Bay - THE BEGINNING - Wokal zamazany, bitem okraszany. A mózg załamany, to podpieram ściany
0,0 Mariusz Duda - HOW TO OVERCOME CRISIS - Początek jak stuk- stuk u dzięcioła

, później elektrony o pomoc woła

. Całość trudna do słuchania, lepsza zabawkowa niania.
0,0 x 0,0 to nadal zero, ale mocniejsze w przekazie - GAYLE - ABCDEFU - Abecadło z nieba spadło, to i w otchłań zer wpadło. Wulgaryzmów co niemiara, dalej zabierajcie Gayle'a
