Ja dlatego zgłaszam zwykle tylko pop i elektronikę. Choć Declan ma w użyciu sporo gitar, więc można go pod rock podciągnąć.

Moderatorzy: Yacy, Mateusz, jollyroger72, Yacy, Mateusz, jollyroger72
Co prawda piosenka McKenny też mi się nie podoba, ale stawiam ją wyżej od niektórych gitarowych rzępoleńkonwicki1980 pisze: ↑ndz mar 21, 2021 5:34 pmJa dlatego zgłaszam zwykle tylko pop i elektronikę. Choć Declan ma w użyciu sporo gitar, więc można go pod rock podciągnąć.![]()
Mało kto chce go słuchać, więc mało osób go gra. A ci co grają często szukają jakoś popowo komercyjnych rozwiązań żeby zaistnieć. Natomiast nadal pojawia się sporo znakomitych płyt. Swoją drogą wydaje mi się, że w jeszcze lepszej kondycji jest blues, gdzie perełek jest mnóstwo.
W moim odczuciu długasy na tej płycie wypadają słabiej niż utwór tytułowy. Owszem, dwa z nich mają sporo ciekawych momentów, ale są też słabsze fragmenty, które niestety obniżają wartość utworu. Emperor broni się lepiej niż Hushed, ale całościowo wypadł słabiej niż ten przeze mnie zgłoszony. Natomiast najdłuższy z nich zamykacz ma tych słabych momentów znacznie więcej niż dobrych i ogólnie nie jest wart uwagi.
Mam raczej wrażenie, że dlatego, że ją zdecydowanie bardziej lubisz. W popie dzieje się więcej złego niż dobrego, elektronika natomiast od zaistnienia wpadła w pułapkę podporządkowanie muzyki instrumentowi i rzadko który twórca potrafi stworzyć coś ciekawego (z tych bardziej znanych to tylko Vangelis)
No niestety, ale moim zdaniem to świadczy źle przede wszystkim o słuchaczach.
No niestety. Przez nasłuchy ostatnich dwóch zestawów TOPnowości, trzy albumy i na dokładkę wybrane audycje R357, w suplemencie mam 50 utworów (bez dwóch nowości w podstawowym miałbym 52). Czystki tak czy tak są nieuniknione. Nie jestem i pewnie długo nie będę mentalnie gotowy na zrobienie 50-składnikowej listy jak u Yacego czy Aro.
czasami potrzebny jest detoks od muzyki, bo jest jej po prostu za dużoTStudent pisze: ↑pn mar 22, 2021 5:39 pmNo niestety. Przez nasłuchy ostatnich dwóch zestawów TOPnowości, trzy albumy i na dokładkę wybrane audycje R357, w suplemencie mam 50 utworów (bez dwóch nowości w podstawowym miałbym 52). Czystki tak czy tak są nieuniknione. Nie jestem i pewnie długo nie będę mentalnie gotowy na zrobienie 50-składnikowej listy jak u Yacego czy Aro.
Ja faktycznie dużo bardziej lubiłem Pety z lat 80., ale na pewno Suburbia nie jest zbyt udanym utworem. A gdybym miał porównywać to do jakiegoś współczesnego Peta to w 100% wolę rewelacyjny jak na nich Burning. A tutaj jak pisałem wracają na słabą drogę.
Czarny,czarny tak na mnie wołają Rogowiecki, kajman i Brzozowicz co się na muzyce znają. 12 groszy tylko nie płacz proszę bo suburbie zaraz ci tu przyniosę. Jakbym ciebie miał słuchać co w muzie dobre to pewnie bym Martyniuka i Borysów słuchał.
Ja to lubię porządne gitary a ty to pitu, pitu słuchasz to co ci zgłosić mam Cerekwicka, sanah, szroder czy jeszcze jaka inna lale, kora to śpiewać może na festynach.
A nieprawda, chociaż pisałeś sam że zestaw mizerny no ale Twoja wyłoniona pierwsza dwójka ma szansę (a na pewno zachowała je po dzisiejszym przesłuchaniu drugiej połowy suplementu, następne przesłuchanie dopiero po Świętach) na moją listę.
Albo masz literówkę albo kompletnie nie czujesz muzyki, bo porównanie Zenka ze Stanem szokuje. I patrząc na Twoje głosy to akurat Tobie bliżej do Zenka niż mi.
No cóż, chyba inaczej rozumiemy to pojęcie, bo jak dla mnie i w Seasicku i w Caligonaucie są bardzo porządne.