Przebój 2006 Tu i Tam Radioaktywnej Listy Przebojów
01 [4] 30 595 Life Is Wonderfull – Jason Mraz
02 [7] 25 535 Tchu mi brak - Pustki
03 [2] 24 522- Filandia – Świetliki + B. Linda (-297)
04 [2] 24 514- Moje miasto – Maria Peszek (-243)
05 002 28 502 Słabość chwilowa – Pustki
06 [3] 24 490- Kocham Cię a miłością swoją–Kult (-108)
07 [4] 25 482 Byłabym – Hey
08 [1] 17 410 Fold – Archive
09 [4] 16 370 Pan Pancerny – Kult
10 004 17 259 Delikatnienie – Świetliki + B. Linda
11 003 17 337 Life Wasted – Pearl Jam
Trzeci singiel garażowców z Seattle w Top30
12 [2] 14 326 I Don’t Feel Like... – Scissor Sisters
Jedyny reprezentant tzw. „lżejszego nurtu”
13 [2] 17 319 The Last Trick – Anja Garbarek
Co jakiś czas Program III podsuwa takie perełki
14 005 15 313 Nie mam czasu na seks – Maria Peszek
Kolejny smaczny muzyczny kąsek z „Miastomanii”
15 003 16 310 Harrowdown Hill – Thom Yorke
Niespodzianka, York wysoko. Czekamy na płytę Radiohead
16 [4] 11 307+ 9 Crimes – Damien Rice
Mamy następce “The Blowers Daughter” już po roku
17 [3] 16 301 There’s No Way To Tell...–J.D.Bradfield
Duch Maniakalnych Ulicznych Kaznodziei pozostał
18 [2] 14 301- Dzień dobry...– Strachy Na Lachy (-282)
Oby nie okazał to się zespół jednego przeboju.
19 003 17 301 When You Wasen’t Famous – The Streets
Potwierdzają formę z 2004. Aż 2 utwory w Top 30
20 002 13 296+ America – Razorlight
Pragnienie, aby zapoznać się z ich dokonaniami wzrasta
21 004 15 289+ Nic do powiedzenia - Pustki
Spustoszenia ciąg dalszy
22 [1] 14 286 Reverse The Day – Pati Yang
Pani Gosiu A. - tak się śpiewa
23 002 16 280 Worl Wide Suicide – Pearl Jam
Tak może się poukładać tylko na RLP...
24 [1] 14 278 Gone – Pearl Jam
...bo znów (po Live) obok siebie tym razem Dinozaury rocka
25 002 12 272 Never Went To Church – The Streets
Wszystko się zgadza, oprócz tytułu
26 [1] 14 271 Starlight – Muse
"Hysteria" w 2004 zawędrował aż na 9-te, ale wtedy grali rocka
27 005 15 257 Can I Keep Him ? – Anja Garbarek
...czyli anielski głos, ale z ziemi
28 009 16 249 Lonley Day – System Of A Down
Co oni robią tak wysoko? Przecieram oczy ze zdumienia
29 006 14 247 Daleka droga do domu – Coma
Wyżej już ich nie ujrzymy. „Spadaaaam” w 2004 było na 4-tym
30 002 13 244 Saeglopur – Sigur Ros
koniecznie słuchać ich płyty w całości!
31. When You Where Young – The Killers (3)
32. O niebo lepiej – M. Szcześniak
33. Music Is Power – R. Ashcroft
34. A Pain That I’m Used You – Depeche Mode
35. Oryginal Of The Species – U2
36. Jazz Nad Wisłą – T. Love
37. Conseiving You – Riverside
38. Infra-Red – Placebo
39. Pali się moja panno – Buldog
40. Pull Shapes – The Pipettes (1)
Komentarz: Dość zaskakująco wysokie miejsca dla niektórych. Ashcroft o włos od Top 30 (a szkoda).Za to wyżej niż się spodziewałem zawędrowały U2 i DM. Na szczęście w Top 30 już ich nie spotkamy

, a wspaniałe lata ’90-te już się nie wrócą...Buldog jeszcze nie upolityczniony poradził sobie znacznie lepiej, niż ten „nadęty” przez politykierstwo, który jest gdzieś pod koniec drugiej 100-tki. Do tej pory tylko 26 utworu na 70 to produkt krajowy. Przeciętnie, ale będzie już tylko lepiej...
41. Mimo wszystko – Hey
42. Talk – Coldplay
43. Mystery – Live
44. The River – Live
45. Miły mój – M. Peszek (2)
46. God’s Top Ten = INXS
47. Tricks – novika
48. Heartbeats – The Knife
49. System – Archive
50. Chasing Cars – Snow Patrol
Komentarz: Już słyszę te wirtualne jęki dwóch forumowiczów. Niekwestionowany przebój roku Campari’ego (hit wszechczasów?) tylko (wg Huberta), ale aż (wg Mnie) na 42-im. Inny mocarz, tym razem Konrada, czyli INXS z Boską Listą Przebojów też tylko w tej „10”-tce. Live nie dość, ze x2, to jeszcze zgromadził taką samą ilość punktów (po 205). Żeńskie głosy trochę osłabione: Nosowska z Hey punktowała jeszcze w 2005; novika i Peszek punktują jeszcze w 2007. Marysia jeszcze wróci, i to nie raz!
51. Song To Say Goodbye - Placebo
52. Snow (Hey Oh) – Red Hot Chilli Peppers
53. Piła tango – Strachy Na Lachy
54. Can’t Cook (Who Cares?) – The Car Is On Fire
55. This Time – Starsailor
56. Super Massive Black Hole – Muse
57. Rewolucja – Loco Motive Sun
58. Sarenka – Hajku Fristajl
59. Lewa strona literki M – Kombajn do zbierania...
60. No stress – Happysad (1)
Komentarz: Była grupa debiutantów z "zagramanicy", jest silny zestaw polskich "młodziaków". Happysad "wspomina" wspaniały rok 2005 (przypomnę: byli zespołem roku). Kombajn..., Loco Motive Sun, The Car Is On Fire czy Hajku Fristajl to odkrycia Programu III Polskiego Radia. I jak ty nie być radioaktywnym... "Sarenka" pogubiła jeszcze punkty w 2005, gdyby je doliczyć jak nic było by Top 15. RHCHP na 52-im i mamy posprzątane (czyt. już ich "ne uwidisz")
61. You Only Live Once – The Strokes
62. Telefon do przyjaciela – Pustki
63. In The Morning – Razorlight
64. Mieć czy być – Myslovitz
65. Venus Evny – G. Vanelli
66. Steady As She Goes – Raconteurs
67. Zbiera mi się – Voo Voo
68. Live With Me – Massive Attack + T. Callier
69. Set The Fire To The Third Bar – Snow Patrol
70. Wznoszę swe oczy ku górom – D. Miśkiewicz
Komentarz: Miśkiewicz śpiewa Psalm 121 z "Nieszporów Artystów Polskich dla Jana Pawła II-go - przepięknie, ale zupełnie nie na listy przebojów. Widoczna obfitość zagranicznych debiutantów: Raconteurs (Campari niepocieszony) i Strokes z najwyższych miejsc; Razorlight jeszcze powróci. G. Vanelli to wspomnienie lata: +30 stopni; radio na full i ziuuu autkiem nad jezioro - wspaniałe chwile. Myslovitz już się nie pojawi wyżej, to już nie te czasy. Pustki zapowiadają spustoszenie. Tylko na 62 gdyż drugie tyle punktów czmychnęło jeszcze w 2005 roku
71. Dirty Harry - Gorillaz
72. Tell Me Baby – Red Hot Chilli Peppers
73. Rzeka wspomnień – Quidam +. Derkowska
74. Close Your Eyes – Smolik + K. Kurzawska
75. Burning – The Whitest Boy Alive
76. Lets There Be Love – Ch. Botti + M. Buble
77. Eleonar Put Your Boot On – Franz Ferdinand
78. Ballad Of NYC – Fun Lovin’ Criminals
79. Światopodgląd – R. Kasprzycki
80. Rocznik ’72 – P. Kosiarkiewicz
Komentarz: Co robi Kosiarkiewiczówna aż na 80? Quidam i Gorillaz jeszcze rok temu w Top 10 podsumowania. Odpowiednio "Surrevival" na 6. a "Dare" na 7. RHCHP "biędzie" jeszcze raz, ale nie załapie się nawet do Top 50. FF; The Whitest...i Smolik to ofiary przełomu roku (2006/2007).
81. Zobacz jak pieknie – M. Kubasińska + After Blues
82. Sane – Archive
83. System – Coma
84. Vicarius – Tool
85. Jesus Of Suburbia – Green Day
86. Czas błękitu – G. Turnau
87. Advice For Young Mothers To Be – The Veils (3)
88. Sorry – Madonna
89. An English Gentelmen – J.D. Bradfield
90. On A Island – D. Gilmour
Komentarz: Hity Tadzia (Gilmour) i Yacy'ego (Kubasińska) u mnie utknęły tutaj. Madonna ma aż 4 single, ale najlepszy dopiero 88. The Veils jest pierwszym z tych, którzy dotarli na szczyt RLP; w 2007 musi już być tylko lepiej. Green Day, Tool, Coma i Archive reprezentują tzw. "odgrzewane kotlety", choć Rogucki i spółka będzie jeszcze wysoko, a autorzy "Again" nawet bardzo wysoko...
91. Fix You – Coldplay
92. Get Togheter – Madonna
93. Afterglow - INXS
94. Is It Any Wonder ? – Keane
95. Oryginal Fire – Audioslave
96. Knights Of Cydonia – Muse
97. A Ty ? – Hey
98. Crystal Ball - Keane
99. Karp VII wspaniały – Przyjaciele Karpia
100 All You Want – The Globetrotters
Komentarz: Prawie same wielkie nazwiska. Hey, Muse, INXS, Madonna czy Coldplay jeszcze powrócą. Audioslave już nie. A w latach 2003-2005 kończyli podsumowania RLP w Top 5 - teraz tylko 95 miejsce. Podwójny Keane uzbierał połowę punktów, niż ich "Bedshaped" z 2005 roku. Wtedy było miejsce 19-te, teraz szorują niziny podsumowania.
Do nasłuchania