Lista Przebojów Programu Trzeciego

Wiem, że Trójka grała Bowiego, kojarzę też Stelmacha (on właśnie jak dla mnie jako jedyny mocno nawoływał do słuchania go, jak David jeszcze żył), ale ogólnie przyznasz, że w Polsce nie miał on statusu aż tak wielkiej legendy, jak za granicą. Czy w ogóle u nas wystąpił kiedyś? Bowie wydaje mi się, mogę się mylić, wykonawcą bardziej poważanym wśrod młodszych, wychowanych nie na Trojce, tylko na internecie i letnich festiwalach, słuchaczy.
Przez lata brak go było w Topach i raczej jakoś nikt z tego tragedii nie robił, w głosowaniach na Topy na forum zdaje się, że też nie miał wysokich wyników.

Ale litości, nie o Bowiego tu przecież chodzi! Dlaczego nie odniesiecie się do braku tych wszystkich ważnych dla trójkowych słuchaczy wykonawców z lat 90.!?

Tak, wydaje Ci się.

Dzisiaj radio gra "moje" głosy, taki błąd systemu, Gacek.

Przed Stelmachem Bowiego grał Niedźwiedź. Z tym że (cytując Chacińskiego):

"Wiele zespołów miało swoich dziennikarzy, w przeciwieństwie do na przykład Davida Bowiego.

Rzeczywiście zaliczał się do tych artystów, którzy nie mieli swojej reprezentacji. Powiem więcej: Bowie miał reprezentację, ale to nie była wymarzona reprezentacja, bo grywał go w Polsce Marek Niedźwiecki, któremu podobały się akurat te w dość powszechnej opinii najgorsze płyty Bowiego. Kiedy zaczynałem interesować się muzyką, to Bowie był artystą co najwyżej wpisującym się w konwencję tego, co się wówczas działo. Jako młody słuchacz trafiłem na dwie chyba najgorsze płyty Bowiego, które Niedźwieckiemu się bardzo podobały."

I oczywiście i Budgie i RHCP są "trójkowe", ale jest "trójkowość" Kaczkowskiego i jest "trójkowość" Niedźwieckiego i jest "trójkowość" Stelmacha. W tym roku wyniki wskazują że zagłosowało bardziej audytorium Kaczora niż Niedźwiedzia czy Stelmiego. Pytanie dlaczego.

W sumie słuchacze tak wybrali w tym roku. O gustach się nie dyskutuje.. Bardziej mnie interesują pełne wyniki tego ciekawego Topu. Gdzie dokładnie znalazły się te 42 utwory, które wypadły z hukiem poza Top 100. Jeśli poza Top 500 to będzie dopiero niespodzianka. Interesuje mnie konkretna ilość głosów na 1 czy 100 miejsce. Ile głosów było mniej czy więcej w stosunku do poprzedniego notowania. To może dać odpowiedź dlaczego nastąpiła taka rotacja wyników. Martwi mnie wynik Schodów bo dopiero na 5 czy wielki spadek Kashmiru ale bardzo się cieszę z 6 tworów LZ w Top-70. Do tego świetne wyniki utworów z lat 70-tych. Bowie czy Cohen wypadli słabo tym razem to niespodzianka. Brak U2 w Top 100 to też kolejna niespodzianka bo to w sumie najbardziej popularny artysta w historii LP3. Także generalnie 26 Top odbieram na plus.

Neo01 pisze: ↑czw sty 02, 2020 10:28 am Ale litości, nie o Bowiego tu przecież chodzi! Dlaczego nie odniesiecie się do braku tych wszystkich ważnych dla trójkowych słuchaczy wykonawców z lat 90.!?

O to dokładnie chodzi - mi Bowie posłużył jako przykład. Ale niektórzy nie chcą tego zrozumieć i teraz się go uczepili bo najłatwiej go obalić. Uczepcie się wytłumaczenia braku obecności choćby jednego utworu U2 w setce.
W ogóle wczoraj to miałem nieodparte wrażenie że panowie Piotrkowie Stelmach i Baron prowadzili ten geriatop mając z tyłu głowy ze to jakaś komedia - pojedyncze zapowiedzi, pojedyncze komentarze. Pan Piotr Metz miał łatwiej bo na górze to było już tylko wykopyrtnięcie się BIA a reszta w miarę normalnie. Co do pana Marka to odniosłem się kilka postów wcześniej...

Aż zalogowałem się specjalnie pierwszy raz od kilku lat
Wg mnie zmiany w topie są spowodowane głosami jednej osoby, ale tak jak ktoś wcześniej pisał, policzonymi nie x1, ale np. x1000. Mógł to być błąd systemu, może ktoś założył multikonta (ale to by było do wykrycia). Teoria o masowym głosowaniu zwolenników muzyki lat 60/70 nie trzyma się kupy z paru powodów.

- Led Zeppelin – masowo w górę, ale Kashmir, który zawsze był wysoko nagle spada z 17 na 69. Dlaczego? Nagle fani LZ przestali lubić ten utwór?
- The Beatles – podobnie bardzo duże awanse, ale Yesterday (też zawsze wysoko) leci z 33 na 90. Czemu?
- Pink Floyd – podobnie w górę, ale High Hopes nagle z 15 na 61
- The Doors – jw, ale The End pierwszy raz poza setką.

Z drugiej strony są 3 przypadki bardzo dużych awansów utworów z lat późniejszych, których nijak nie da się wytłumaczyć głosowaniem zwoleniników prog/hard rocka:
- Długość Dźwięku Samotności z 78 na 32
- Everybody Hurts spoza 100 na 53
- Enter Sandman z 89 na 37, przy jednoczesnym wypadnięciu poza stekę One, które od 20 lat było w top50.

Wg mnie zmiany są efektem głosowania pojedycznej osoby, która zagłosowała w zdecydowanej większości na klasyki z lat 60/70 (ale pominęła Kashmir czy Yesterday) plus 3 wspomniane wyżej kawałki z lat późniejszych. Czy stało się tak przez wielokrotne policzenie tych głosów, czy przez multikonta, czy jeszcze jakoś inaczej – nie wiadomo.

To są ruchy w pierwszej setce tegorocznego wtopu
Porównajcie sobie teraz z ruchami jakie były przez poprzednie 10 lat i niech nadal niektórzy tu się upierają że to normalne.
Jest 2019 Ruch
1 1 0
2 4 2
3 5 2
4 9 5
5 3 -2
6 6 0
7 8 1
8 10 2
9 14 5
10 23 13
11 20 9
12 16 4
13 18 5
14 2 -12
15 22 7
16 30 14
17 24 7
18 29 11
19 34 15
20 35 15
21 31 10
22 39 17
23 43 20
24 51 27
25 45 20
26 53 27
27 48 21
28 58 30
29 72 43
30 74 44
31 54 23
32 78 46
33 60 27
34 7 -27
35 99 64
36 70 34
37 89 52
38 82 44
39 81 42
40 85 45
41 104 63
42 90 48
43 12 -31
44 11 -33
45 116 71
46 129 83
47 127 80
48 13 -35
49 122 73
50 136 86
51 139 88
52 156 104
53 153 100
54 137 83
55 181 126
56 148 92
57 26 -31
58 180 122
59 201 142
60 21 -39
61 15 -46
62 222 160
63 232 169
64 197 133
65 209 144
66 259 193
67 235 168
68 262 194
69 17 -52
70 19 -51
71 276 205
72 28 -44
73 293 220
74 313 239
75 265 190
76 306 230
77 339 262
78 299 221
79 25 -54
80 414 334
81 388 307
82 354 272
83 37 -46
84 457 373
85 425 340
86 506 420
87 404 317
88 32 -56
89 655 566
90 33 -57
91 523 432
92 545 453
93 36 -57
94 756 662
95 683 588
96 42 -54
97 27 -70
98 762 664
99 715 616
100 40 -60
101 646 545
102 41 -61

A ja powiem, że brak ruchów w poprzednich latach był nienormalny, wręcz nieprawdopodobny statystycznie i co?

Co do logiki - przed Top 40 zatypowałem sobie Top 5. I co? Trafiłem w 100%. Nie kolejność (myślałem, że na pierwszym Child in Time albo Riders on the storm, ale skład już tak. Nie zdziwiło mnie też wypadnięcie BiA poza Top10, było logiczną konsekwencją tego co się działo niżej.

Zabawne spostrzeżenie: pospadały utwory, których spadek mnie cieszy: Kashmir, One x2, Unforgiven, a jednocześnie awansowały m.in. Everybody Hurts, Focus, Since I've Been Lovin You, czy Enter Sandman - brzmi jakbym ja głosował, zarówno pozytywnie, jak negatywnie na te numery (aczkolwiek, jak wspomniałem, nie głosowałem w ogóle).

(też mi się gdzieś obił ten artykuł Hacińskiego)

wczoraj na forum:

Dekodi pisze: ↑śr sty 01, 2020 10:56 am Rzadko zaglądam ostatnio na forum, ale kiedy dzieje się coś takiego jak dziś, trudno przejść obok tego obojętnie. Nikt mnie nie przekona, że kilka utworów nagle zyskuje taką popularność, że awansuje po 500-600 pozycji w Topie. Zwłaszcza, że prawie albo wcale nie są grane w radiu. Ktoś brzydko się zabawił i z topu zrobił się Wtop. Gratulacje dla sprawców, którzy jak zwykle w takich przypadkach pozostaną niewykryci. Brawo ludzie z głębokiego cienia. Bawcie się tak dalej.

a dziś gazeta.pl:

Inni byli jednak przekonani, że coś musi być na rzeczy, jeśli chodzi o głosowanie, które odbywa się w internecie:

(...)
"Nikt mnie nie przekona, że kilka utworów nagle zyskuje taką popularność, że awansuje po 500-600 pozycji w Topie. Zwłaszcza, że prawie albo wcale nie są grane w radiu. Ktoś brzydko się zabawił i z topu zrobił się wtop. Gratulacje dla sprawców, którzy jak zwykle w takich przypadkach pozostaną niewykryci."

źródło: http://kultura.gazeta.pl/kultura/7,1145 ... =BoxOpImg2

Giggs99 pisze: ↑czw sty 02, 2020 11:24 am
Wg mnie zmiany są efektem głosowania pojedycznej osoby, która zagłosowała w zdecydowanej większości na klasyki z lat 60/70 (ale pominęła Kashmir czy Yesterday) plus 3 wspomniane wyżej kawałki z lat późniejszych. Czy stało się tak przez wielokrotne policzenie tych głosów, czy przez multikonta, czy jeszcze jakoś inaczej – nie wiadomo.

sensowna teoria też bym się do takiej skłaniał

było, minęło, wg mnie nie ma co drążyć tematu za rok kolejny top wszech czasów

Neo01 pisze: ↑czw sty 02, 2020 10:28 am Ale litości, nie o Bowiego tu przecież chodzi! Dlaczego nie odniesiecie się do braku tych wszystkich ważnych dla trójkowych słuchaczy wykonawców z lat 90.!?

Ja się odniosłem: zagłosowali starsi słuchacze, internetowe farmy głosów z zeszłych lat zapomniały o głosowaniu.

Miszon pisze: ↑czw sty 02, 2020 11:47 am A ja powiem, że brak ruchów w poprzednich latach był nienormalny, wręcz nieprawdopodobny statystycznie i co?

I spytam o uzasadnienie teorii. Masz jakiekolwiek?

Miszon pisze: ↑czw sty 02, 2020 11:47 am A ja powiem, że brak ruchów w poprzednich latach był nienormalny, wręcz nieprawdopodobny statystycznie i co?

Co do logiki - przed Top 40 zatypowałem sobie Top 5. I co? Trafiłem w 100%. Nie kolejność (myślałem, że na pierwszym Child in Time albo Riders on the storm, ale skład już tak. Nie zdziwiło mnie też wypadnięcie BiA poza Top10, było logiczną konsekwencją tego co się działo niżej.

Zabawne spostrzeżenie: pospadały utwory, których spadek mnie cieszy: Kashmir, One x2, Unforgiven, a jednocześnie awansowały m.in. Everybody Hurts, Focus, Since I've Been Lovin You, czy Enter Sandman - brzmi jakbym ja głosował, zarówno pozytywnie, jak negatywnie na te numery (aczkolwiek, jak wspomniałem, nie głosowałem w ogóle).

(też mi się gdzieś obił ten artykuł Hacińskiego)

Dlatego proponuję to co napisałem wcześniej - za rok dołączmy do zestawu do głosowania przedstawicieli mocnego heavy albo Lady Gagę i innych Timberlaków i rozpropagujmy głosowanie w różnych mediach. Wtedy inni się pośmieją a Ty tez napiszesz że jest wszystko ok.

Miszon pisze: ↑czw sty 02, 2020 11:47 am Co do logiki - przed Top 40 zatypowałem sobie Top 5. I co? Trafiłem w 100%.

Zabawne spostrzeżenie: pospadały utwory, których spadek mnie cieszy: Kashmir, One x2, Unforgiven, a jednocześnie awansowały m.in. Everybody Hurts, Focus, Since I've Been Lovin You, czy Enter Sandman - brzmi jakbym ja głosował, zarówno pozytywnie, jak negatywnie na te numery (aczkolwiek, jak wspomniałem, nie głosowałem w ogóle).

Wydało się. To Ty jesteś tym kombinatorem

Yacy pisze: ↑czw sty 02, 2020 11:48 am

a dziś gazeta.pl:

Inni byli jednak przekonani, że coś musi być na rzeczy, jeśli chodzi o głosowanie, które odbywa się w internecie:

(...)
"Nikt mnie nie przekona, że kilka utworów nagle zyskuje taką popularność, że awansuje po 500-600 pozycji w Topie. Zwłaszcza, że prawie albo wcale nie są grane w radiu. Ktoś brzydko się zabawił i z topu zrobił się wtop. Gratulacje dla sprawców, którzy jak zwykle w takich przypadkach pozostaną niewykryci."

źródło: http://kultura.gazeta.pl/kultura/7,1145 ... =BoxOpImg2
[/quote]Inny cytat z tej samej strony:

Te same utwory co w poprzednich topkach, tylko w innej kolejności, nic specjalnego. Nie oczekuję, że ludzie będą głosowali na zespoły z podziemia, ale różnorodność mogłaby się przydać.

Czyli jak widać nikomu nie dogodzisz .

Giggs99 pisze: ↑czw sty 02, 2020 11:53 am

Miszon pisze: ↑czw sty 02, 2020 11:47 am A ja powiem, że brak ruchów w poprzednich latach był nienormalny, wręcz nieprawdopodobny statystycznie i co?

I spytam o uzasadnienie teorii. Masz jakiekolwiek?

Takie same, jak zwolennicy innych teorii .

Miszon pisze: ↑czw sty 02, 2020 11:55 am

Giggs99 pisze: ↑czw sty 02, 2020 11:53 am

Miszon pisze: ↑czw sty 02, 2020 11:47 am A ja powiem, że brak ruchów w poprzednich latach był nienormalny, wręcz nieprawdopodobny statystycznie i co?

I spytam o uzasadnienie teorii. Masz jakiekolwiek?

Takie same, jak zwolennicy innych teorii .

Widzę, że chyba się nie dowiem.

Miszon pisze: ↑czw sty 02, 2020 11:47 am Co do logiki - przed Top 40 zatypowałem sobie Top 5. I co? Trafiłem w 100%. Nie kolejność (myślałem, że na pierwszym Child in Time albo Riders on the storm, ale skład już tak. Nie zdziwiło mnie też wypadnięcie BiA poza Top10, było logiczną konsekwencją tego co się działo niżej.

Uwielbiam samochwały po fakcie.

Miszon pisze: ↑czw sty 02, 2020 11:47 am A ja powiem, że brak ruchów w poprzednich latach był nienormalny, wręcz nieprawdopodobny statystycznie i co?

To, że według takiej teorii to w lipcu możemy się spodziewać temperatur rzędu -10 stopni
Zejdź na ziemię.

Jeśli głosowało co roku kilkanaście tysięcy osób, a piosenki masowo awansowały/spadały o 1-2 miejsca i to nie w top 20, tylko na miejscach w 7-8 dziesiątce, nie wydawało się wam dziwne? Wszyscy kopiowali co roku swój głos sprzed roku?

Lukaszenka pisze: ↑czw sty 02, 2020 11:53 am

Miszon pisze: ↑czw sty 02, 2020 11:47 am A ja powiem, że brak ruchów w poprzednich latach był nienormalny, wręcz nieprawdopodobny statystycznie i co?

Co do logiki - przed Top 40 zatypowałem sobie Top 5. I co? Trafiłem w 100%. Nie kolejność (myślałem, że na pierwszym Child in Time albo Riders on the storm, ale skład już tak. Nie zdziwiło mnie też wypadnięcie BiA poza Top10, było logiczną konsekwencją tego co się działo niżej.

Zabawne spostrzeżenie: pospadały utwory, których spadek mnie cieszy: Kashmir, One x2, Unforgiven, a jednocześnie awansowały m.in. Everybody Hurts, Focus, Since I've Been Lovin You, czy Enter Sandman - brzmi jakbym ja głosował, zarówno pozytywnie, jak negatywnie na te numery (aczkolwiek, jak wspomniałem, nie głosowałem w ogóle).

(też mi się gdzieś obił ten artykuł Hacińskiego)

Dlatego proponuję to co napisałem wcześniej - za rok dołączmy do zestawu do głosowania przedstawicieli mocnego heavy albo Lady Gagę i innych Timberlaków i rozpropagujmy głosowanie w różnych mediach. Wtedy inni się pośmieją a Ty tez napiszesz że jest wszystko ok.

bzdury piszesz to nie są trójkowi wykonawcy i bez jakiejs masowej akcji propagandowej nie mają szans na sukces.

Ale faktycznie, Lady Gaga powinna być w zestawie. I nawet miejsce w okolicach miejsca 100 by mnie ucieszyło (co innego z tymi metalowcami, tu faktycznie bym się wkurzył, dlatego też cieszy w tym roku brak Iron Maiden).

Miszon pisze: ↑czw sty 02, 2020 12:10 pm Jeśli głosowało co roku kilkanaście tysięcy osób, a piosenki masowo awansowały/spadały o 1-2 miejsca i to nie w top 20, tylko na miejscach w 7-8 dziesiątce, nie wydawało się wam dziwne? Wszyscy kopiowali co roku swój głos sprzed roku?

Nie wydawało mi się dziwne. Co było dziwnego w wynikach głosowania w miarę tej samej grupy osób co roku? Gusta muzyczne miałyby się masowo zmieniać z roku na rok?

Miszon pisze: ↑czw sty 02, 2020 12:10 pm Jeśli głosowało co roku kilkanaście tysięcy osób, a piosenki masowo awansowały/spadały o 1-2 miejsca i to nie w top 20, tylko na miejscach w 7-8 dziesiątce, nie wydawało się wam dziwne? Wszyscy kopiowali co roku swój głos sprzed roku?

Moje głosy rok do roku różnią się o 5-6 pozycji.

Posłuchajcie głosu rozsądku ku3y.
Okopaliście się każdy na swojej pozycji (myślowej) i niech tak pozostanie.
Top został "spaprany" i tyle. A systemu VAR nie zastosowano.