Lista Przebojów Programu Trzeciego

1. Marillion - KAYLEIGH
2. The Animals - HOUSE OF THE RISING SUN
3. The Beatles - YESTERDAY
4. Pink Floyd - HIGH HOPES
5. Dżem - LIST DO M.
6. Guns N' Roses - NOVEMBER RAIN
7. The Eagles - HOTEL CALIFORNIA
8. Perfect - AUTOBIOGRAFIA

Wychodzi, że to jedna z najsłabszych godzin.

Najlepsze Floydy i tylko oczko do góry...

1. PINK FLOYD
2. MARILLION
3. EAGLES
4. ANIMALS
5. BEATLES
6. DŻEM
7. PERFECT
8. GUNSI

Shine on...+1 , jak zwykle ciary przy słuchaniu

Lemmy pisze:Nie zawrócisz kijem Wisły, ludzie nie przestaną nagle głosować na Zeppelinów, Straitsów i Floydów.

Nikt tego nie wymaga, ale nawet w obrębie tych najbardziej znanych wykonawców widać jakieś dziwne zabetonowanie. Beatlesi mają chyba 23 utwory w zestawie, a w setce od lat są tylko ich 3 wciąż te same utwory. Podobnie Stonesi, Depeche i inni.

Inny dziwny fakt to taki, że już drugi rok z rzędu w Top100 nie ma żadnych nowości, tylko kilka powrotów. Od lat jest to zaklęty krąg ok. 120 utworów, z których tylko niektóre się chwilowo wymieniają, by za rok lub dwa (no, najdalej pięć) znów się zamienić miejscami

Bardzo na Tak!: [kolejne 3 głosy - 21/50]
1. PINK FLOYD High Hopes [o 15 pozycji za nisko ]
2. GUNS N’ ROSES November Rain
3. EAGLES Hotel California
Na tak:
4. MARILLION Kayleigh
5. PERFECT Autobiografia
5. DŻEM List do M.
7. THE BEATLES Yesterday
8. THE ANIMALS The House of the Rising Sun

SOYCD ...It's a kind of magic ...

Sundrajta pisze:

zielonakoniczynka pisze:

Nicoletta pisze:November rain - najlepsza solówka gitarowa ever!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Super mi się tego słuchało, moje włosy zaczynają przypominać te Slasha

Że takie czarne czy takie gęste?

Brian pisze:Chodziło mi o młodych wiekiem, niekoniecznie gustem.

Gdyby młodzi słuchacze przejęli top, to wcale nie znaczyłoby, że zapanowałyby na nim utwory sprzed kilku lat. Po prostu młodzi, którzy mają nieograniczony dostęp do muzyki mają własny kanon i nie muszą opierac się na Trójce jak na wyroczni. Podejrzewam, że w takim topie nie byłoby Eagles, Omegi i Marillion, ale byliby np. David Bowie, Velvet Underground i The Smiths.

Jak co roku przy tej piosence - Ciaaaarrrryyyy.

To duże uproszczenie. Nie zgadzam się. Myślę, że większość z nas nie kalkuluje, tylko głosuje "głosem serca".[/quote]

A może by tak całkiem wywalić polskie kawałki skoro jest osobno Polski Top i część ludzi nie głosuje z założenia na nie teraz? Bardzo podoba mi się też pomysł, żeby część kawałków puszczać dodatkowo, nie zważając na ranking - wedle uznania pp. Marka i Piotrów. To zawsze trochę urozmaici dzień.[/quote]

Według mnie TOP byłby uboższy bez polskich utworów - one dodatkowo urozmaicają zestawienie i dobrze jest wiedzieć, jak "stoją" względem światowych klasyków. Natomiast pomysł z prezentacją dodatkowych utworów spoza 100 jest świetny!

tadzio3 pisze:Jak co roku przy tej piosence - Ciaaaarrrryyyy.

Oj tak.

Coś w tym jest, o czym pisze grzegoż. Ale każdy beton kiedyś skruszeje. Wszyscy o tym doskonale wiemy.

Odlatuję.

gżegoż pisze:
Inny dziwny fakt to taki, że już drugi rok z rzędu w Top100 nie ma żadnych nowości, tylko kilka powrotów. Od lat jest to zaklęty krąg ok. 120 utworów, z których tylko niektóre się chwilowo wymieniają, by za rok lub dwa (no, najdalej pięć) znów się zamienić miejscami

no i chyba na tym polega TOP WSZECH CZASÓW , nieprawdaż ?

No i jest w końcu. Kochane Shine...

1. Dżem - LIST DO M.
2. Pink Floyd - HIGH HOPES
3. Guns N' Roses - NOVEMBER RAIN
4. Perfect - AUTOBIOGRAFIA
5. The Eagles - HOTEL CALIFORNIA
6. The Animals - HOUSE OF THE RISING SUN
7. Marillion - KAYLEIGH
8. The Beatles - YESTERDAY

To jest taki utwór, w którym wiedzą nie tylko jak grać na gitarze, ale także co grać na gitarze. Gitara buduje nastrój, tworzy przestrzeń dźwiękową, a nie tylko popieprza żeby było efektowniej.
Jedyny mój głos w tym roku na Floydów (i być może jedyny ich utwór, który awansuje). No i z genialnej płyty, po której nie mieli szans nagrać niczego lepszego.

Piotr pisze:

15

16  •  21

PINK FLOYD

Shine on You Crazy Diamond

i

[1975]   Wish You Were Here

Podsumowanie Trójkowego
Topu Wszech Czasów
(notowania: 1 – 21)

MIEJSCE:  15
PUNKTY  1621
NAJWYŻSZA POZYCJA:  10 x1
ILE RAZY W TOP100:  21

Dotychczasowa historia utworu:

26.12.1983

0 (1983)

28

17.12.1994

1 (1994)

34

9.12.1995

2 (1995)

26

14.12.1996

3 (1996)

21

13.12.1997

4 (1997)

17

12.12.1998

5 (1998)

18

11.12.1999

6 (1999)

46

16.12.2000

7 (2000)

31

15.12.2001

8 (2001)

28

14.12.2002

9 (2002)

21

13.12.2003

10 (2003)

33

11.12.2004

11 (2004)

25

10.12.2005

12 (2005)

25

30.12.2006 – 31.12.2006

13 (2006)

18

31.12.2007 – 1.01.2008

14 (2007)

17

31.12.2008 – 2.01.2009

15 (2008)

10

31.12.2009 – 2.01.2010

16 (2009)

53

1.01.2011

17 (2010)

18

1.01.2012

18 (2011)

14

1.01.2013

19 (2012)

14

1.01.2014

20 (2013)

16

1.01.2015

21 (2014)

15

A jednak - przynajmniej 1 utwór PF do góry!

kajman pisze:Jedyny mój głos w tym roku na Floydów (i być może jedyny ich utwór, który awansuje). No i z genialnej płyty, po której nie mieli szans nagrać niczego lepszego.

nie jedyny, bo Money i Hej Ty też awansowały

albarn pisze:Gdyby młodzi słuchacze przejęli top, to wcale nie znaczyłoby, że zapanowałyby na nim utwory sprzed kilku lat. Po prostu młodzi, którzy mają nieograniczony dostęp do muzyki mają własny kanon i nie muszą opierac się na Trójce jak na wyroczni. Podejrzewam, że w takim topie nie byłoby Eagles, Omegi i Marillion, ale byliby np. David Bowie, Velvet Underground i The Smiths.

I o to mi właśnie chodziło między innymi. O zgarnięcie słuchaczy młodych, o nieco innym podejściu i guście; niezależnie od ilości lajków na fejsach, Topowi nie do końca udało się przejście w nowe media, które zmieniły odbiór muzyki - ma to w sobie urok, lecz zarazem wiąże się niestety z oczywistą stagnacją.

slamowir pisze:

Piotr pisze:

15

16  •  21

PINK FLOYD

Shine on You Crazy Diamond

i

[1975]   Wish You Were Here

Podsumowanie Trójkowego
Topu Wszech Czasów
(notowania: 1 – 21)

MIEJSCE:  15
PUNKTY  1621
NAJWYŻSZA POZYCJA:  10 x1
ILE RAZY W TOP100:  21

Dotychczasowa historia utworu:

26.12.1983

0 (1983)

28

17.12.1994

1 (1994)

34

9.12.1995

2 (1995)

26

14.12.1996

3 (1996)

21

13.12.1997

4 (1997)

17

12.12.1998

5 (1998)

18

11.12.1999

6 (1999)

46

16.12.2000

7 (2000)

31

15.12.2001

8 (2001)

28

14.12.2002

9 (2002)

21

13.12.2003

10 (2003)

33

11.12.2004

11 (2004)

25

10.12.2005

12 (2005)

25

30.12.2006 – 31.12.2006

13 (2006)

18

31.12.2007 – 1.01.2008

14 (2007)

17

31.12.2008 – 2.01.2009

15 (2008)

10

31.12.2009 – 2.01.2010

16 (2009)

53

1.01.2011

17 (2010)

18

1.01.2012

18 (2011)

14

1.01.2013

19 (2012)

14

1.01.2014

20 (2013)

16

1.01.2015

21 (2014)

15

A jednak - przynajmniej 1 utwór PF do góry!

Nie jedyny, Money +3 i Hey You +1 z tego co pamiętam.

beton (pf), metal, skała ( w sensie rock a nie tylko pf) i diamenty rządzą a nie jakieś plastiki

kajman pisze:To jest taki utwór, w którym wiedzą nie tylko jak grać na gitarze, ale także co grać na gitarze. Gitara buduje nastrój, tworzy przestrzeń dźwiękową, a nie tylko popieprza żeby było efektowniej.
Jedyny mój głos w tym roku na Floydów (i być może jedyny ich utwór, który awansuje). No i z genialnej płyty, po której nie mieli szans nagrać niczego lepszego.

I like it.