No i się przełamał
Rooney...

tylko to i tak okazało się za mało, perfekcyjny
Suarez dokończył dzieła zniszczenia Albionu!
Miałem to napisać, choć przez chwilę myślałem, że tak się nie stanie... Anglicy grając o niebo lepiej niż choćby w eliminacjach z nami, praktycznie odpadają z turnieju!

Myślę, że najbardziej zabrakło im jednak techniki, bo kondycję mieli zabójczą.
Ależ kapitalny poziom Mistrzostw Świata.

Niejeden mecz w tym ten ostatni godny był finału!
Lepszego turnieju nie pamiętam od czasów
Diego Maradony z 1986 roku.
