Re: Głosowanie na XVII Top Wszech Czasów
: ndz sty 02, 2011 8:19 pm
Geephard, ogromne dzięki za świetną robotę
Dwa razy widzę "Piosenkę księżycową", ale to chyba jedyna pomyłka
Bardzo jestem zdziwiony niskimi pozycjami wielu utworów, które swego czasu były ogromnymi przebojami i były na okrągło puszczane. Choćby Whitney Houston - I WILL ALWAYS LOVE YOU i Edyta Geppert - OCH, ŻYCIE KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE. Bardzo niskie pozycje i tylko jedna głosująca osoba - to aż szok!
Poza tym 897 | 51 | 70 | 2 | Pearl Jam - JUST BREATHE.
Cóż to się stało
Niby taki wielki przebój minionego roku, a tutaj tylko dwie osoby go zaznaczyły? I to na tak niskich pozycjach?
Jeśli chodzi o moje głosy, to jestem mile zaskoczony, że tylko na 14 propozycji zagłosowałem jako jedyny. Spodziewałem się, że będzie tego znacznie więcej
Tak więc bardzo się cieszę.
Jednak szokiem jest dla mnie, że wśród nich były Björk - BACHELORETTE, Nelly Furtado - MANEATER i przede wszystkim Marek Grechuta - BĘDZIESZ MOJĄ PANIĄ. Wydawało się, że to jego największy przebój obok "Dni..." i "Korowodu", a tu masz babo placek! Nawet jako dziecko bardzo często to gdzieś słyszałem; znam też osoby, według których to jest jego absolutny hit. Tak więc tutaj szok jest największy.
Za to MANEATER to przez 4 tygodnie z rzędu był numer jeden na LP3 - a teraz się okazuje, że nikt tego nie lubi, a wówczas na top dotarł przez przypadek?
No i jeszcze 345 | 235 | 9 | 4 | Queen - THESE ARE THE DAYS OF OUR LIVES .
58 tygodni na liście, 14 razy na pierwszym miejscu, absolutny rekord jeśli chodzi o podsumowanie punktowe, a tutaj tak nisko. Podobnie w dotychczasowych notowaniach oficjalnego Topu też radziło sobie raczej przeciętnie. Z czego zatem wynikała tak wielka popularność tego utworu w 1992 roku? Mój tata, który wtedy wciągał mnie w słuchanie Listy, miał na ten temat swoją teorię, którą najkrócej można streścić w następujący sposób: gdyby nie śmierć wokalisty przed kilkoma miesiącami i towarzyszące jej okoliczności, to ten utwór na pewno nie zrobiłby takiej kariery. Czy Waszym zdaniem to słuszne wytłumaczenie?


Dwa razy widzę "Piosenkę księżycową", ale to chyba jedyna pomyłka

Bardzo jestem zdziwiony niskimi pozycjami wielu utworów, które swego czasu były ogromnymi przebojami i były na okrągło puszczane. Choćby Whitney Houston - I WILL ALWAYS LOVE YOU i Edyta Geppert - OCH, ŻYCIE KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE. Bardzo niskie pozycje i tylko jedna głosująca osoba - to aż szok!

Poza tym 897 | 51 | 70 | 2 | Pearl Jam - JUST BREATHE.
Cóż to się stało

Jeśli chodzi o moje głosy, to jestem mile zaskoczony, że tylko na 14 propozycji zagłosowałem jako jedyny. Spodziewałem się, że będzie tego znacznie więcej

Jednak szokiem jest dla mnie, że wśród nich były Björk - BACHELORETTE, Nelly Furtado - MANEATER i przede wszystkim Marek Grechuta - BĘDZIESZ MOJĄ PANIĄ. Wydawało się, że to jego największy przebój obok "Dni..." i "Korowodu", a tu masz babo placek! Nawet jako dziecko bardzo często to gdzieś słyszałem; znam też osoby, według których to jest jego absolutny hit. Tak więc tutaj szok jest największy.
Za to MANEATER to przez 4 tygodnie z rzędu był numer jeden na LP3 - a teraz się okazuje, że nikt tego nie lubi, a wówczas na top dotarł przez przypadek?

No i jeszcze 345 | 235 | 9 | 4 | Queen - THESE ARE THE DAYS OF OUR LIVES .
58 tygodni na liście, 14 razy na pierwszym miejscu, absolutny rekord jeśli chodzi o podsumowanie punktowe, a tutaj tak nisko. Podobnie w dotychczasowych notowaniach oficjalnego Topu też radziło sobie raczej przeciętnie. Z czego zatem wynikała tak wielka popularność tego utworu w 1992 roku? Mój tata, który wtedy wciągał mnie w słuchanie Listy, miał na ten temat swoją teorię, którą najkrócej można streścić w następujący sposób: gdyby nie śmierć wokalisty przed kilkoma miesiącami i towarzyszące jej okoliczności, to ten utwór na pewno nie zrobiłby takiej kariery. Czy Waszym zdaniem to słuszne wytłumaczenie?