Teraz ja (z komentarzem):
Przyjąłem zasadę 1 wykonawca = 1 utwór. Inaczej w życiu bym nie zmieścił się choćby w 50-ce.
Gwiazdką zaznaczyłem utwory na które głosuję po raz pierwszy "legalnie" (tzn. są w zestawie i na nie głosuję)
1. Dire Straits - Brothers in arms - odkąd pamiętam (czyli od 1995r.) prawie zawsze na pierwszym (poza trzema latami). Nawet wtedy, kiedy z tego mruczenia Knopflera nic nie rozumiałem poza
"there is so many different words, so many different songs" i myślałem, że to piosenka o braciach syjamskich i m.in. nietolerancji ("arm" to ramię to nie? Czyli tytuł "Bracia w ramionach"

)
Później seria 3 ulubionych zespołów reprezentowana przez wybrany 1 utwór:
2. The Beatles - All you need is love
* - skoro nie ma w zestawie żadnego z 3 ich utworów, któe miałyby pewny głos, to głosuję na to. Dotąd 3-krotnie głosowałem na kartce pocztowej (ostatnio w 2005 lub 2004)
3. Pink Floyd - The great gig in the sky
* - po wielu latach wreszcie w zestawie i trzeba to uczcić

. Głosowałem na to jeszcze w 1999 (czyli moim drugim głosowaniu na Top) i od tego czasu co roku za wyjątkiem poprzedniego roku i jeszcze któregoś. Dlatego wygryzło w tym roku "High hopes"
4. Queen - Bohemian rhapsody - od zawsze w mojej 10-ce, nawet 3-krotnie na pierwszym (1997, 1998 i bodajże 2003)
5. Metallica - Nothing else matters - najbardziej świąteczna piosenka w zestawie, przynajmniej dla mnie

. Od 2001r. weszło do 10-ki i odtąd zawsze w niej
6. Nirvana - Smells like teen spirit - najlepsze pogo świata (chyba że przegrywa z RATM)
7. Guns'n'Roses - November rain - musiało być, jak (prawie) zawsze. I jeszcze to VIDEO - ciary
8. Hey - Teksański
*- i znowu głos "na zespół". Chociaż nie tylko, bo zawsze na to głosuję na kartce (poza rokiem 2006 lub 2005)
9. Louis Armstrong - What a wonderfull world - co tu dużo gadać - aż chce się żyć

10. Sinead O'Connor - Nothing compares 2 U - odkąd kilka lat temu w Manniaku przeczytałem tekst do tego utworu zawsze głosuję. Dobrze, że Prince to "oddał". Przepięknie zaśpiewała, te emocje, te słowa. Po raz pierwszy chyba u mnie w 10-ce
To była ścisła czołówka. Troszkę dalej:
11. King Crimson - Starless
* - gdyby to był głos na zespół, byłoby wyżej. Ale że jakoś wolę KC w całości, niż po utworach, to na właśnie tym miejscu
12. Led Zeppelin - Since I've been lovin' you
* - w zestawie od zawsze, mój głos dopiero teraz. Od kilku lat (5?) powoli przebijało się do czołówki. Najlepszy bluesrock świata. Gdyby nie Top, być może bym go nie znał
13. Simon&Garfunkel - Bridge over troubled water - jeden z moich ulubionych zespołów dzieciństwa. Piękny tekst, piękna muzyka, piękne wykonanie. Szkoda, że jakoś mało doceniany w Polsce... W mojej 20-ce na pewno kilkanaście razy, w 10-ce ze 3-4
14. The Cranberries - Zombie - ostatnie kilka lat spada, a z 5 lat temu było spokojnie w 10-ce
15. Kult - Komu bije dzwon
* - świetny tekst. Z mojego najlepszego Kultu z "kultowego" okresu życia. Wreszcie w zestawie, a wcześniej kilka lat głosowałem na kartce (pierwszy raz ok. 2002-3). Wygryzło "Do Ani", które miało głos chyba zawsze od 2002r. (netowo lub kartkowo, ale jakoś tam miało)
16. Coma - Leszek Żukowski
* - je pierdzielę, ta litania przez pierwsze kilka minut, a później ryk "NICZEGO NIE BĘDZIE ŻAL" i CIARY...włosy stają dęba... I jeszcze to VIDEO. Od 2006 głosy na kartkach.
17. Jane's Addiction - Three days
* - równie wielki utwór jak powyższy. I to mega solo! Od 2003 zawsze głosy na kartkach. Mimo, że nie wiem o czym śpiewają
O ostatnie 3 miejsca rozgorzała NIEMAMOWITA walka. Wyszło tak:
18. Rage Against the Machine - Killing in the name of
*- patrz miejsce szóste

. Tylko wścieklej tańczone. To akurat totalny debiut, bo nawet na kartce nie dostało wcześniej głosu. Mistrzowie riffu. Poza tym skoro nie ma nic sensownego z "Blood Sugar Sex Magic" RHCP no to oni reprezentują prawdziwą energię w 20-ce

19. Myslovitz & Marek Grechuta - Kraków
* - nie ma "Kantaty" Grechuty, a Myslovitz też lubię bardzo, dlatego tak "na składkę" wyszedł właśnie ten kawałek w 20-ce. Od 2006 głos na kartce
20. Kasia Kowalska - A to, co mam...
* - taką Kasię lubię, liryczną i akustyczną. Świetna robota Amiriana. Chyba od pierwszego zagłosowania punktowało na kartce
nieszczęśliwa 13:
Najpierw "ofiary" poszerzenia zestawu, czyli rzeczy które wypadły z 20-ki po niekiedy wielu latach:
The Mamas&the Papas - California dreamin' - to akurat dopiero parę lat temu dodano, także za wiele szans na głos nie miało. Ale na kartkach od 2005 głosy.
John Lennon - Imagine - od ZAWSZE w 20-ce, co więcej - od zawsze w 10-ce

(najwyżej na 3, najniżej na

Jimmi Hendrix - Hey Joe - jak wyżej, poza 10-ką może ze 3 razy, najwyżej na 6
a dalej:
Dżem - List do M. - no na razie się nie udało
Eva Cassidy - Autumn leaves - po raz pierwszy w ogóle brałem pod uwagę, chociaż zdaję się, że w 2001 było na 21-22.
Steve Hackett - In memoriam - od 2005 głosowane na kartce
Kobranocka - Kocham Cię jak Irlandię - jak wyzej, tyle że od 2002 (ale nie w każdym roku, tak pół na pół mniej więcej)
Breakout - Na drugim brzegu tęczy - gdyby można było głosować na sam wstęp, spokojnie byłoby w 20-ce. Ale i tak od kilku lat coraz wyżej.
The Beatles - While my guitar gently weeps - ostatnie parę lat miało głos przez net bo nic ciekawszego ich nie było. Tym razem wypadło.
Elvis Presley - Jailhouse rock - debiutuje tak wysoko, naprawdę mało brakło, aby weszło do puli
Aya RL - Księżycowy krok - rok temu debiut w głosowaniu na kartce, ogólnie coraz wyżej (ale 4 lata temu w ogóle tego nie znałem, więc szans mało miało na głos)
Dave Brubeck Quintet - Take five - nie wiem czy Quintet czy Quartet, ale coś jazzowego musiało być blisko. W dodatku bardzo często "przerabiany" utwór (patrz temat "Stawki większej niż życie")
Obywatel GC - Nie pytaj o Polskę - dla Republiki zabrakło miejsca z powodu braku zdecydowania głosującego. Ale dla jednego z najmniej polsko brzmiących utworów o tak polskim tekście się znalazło