Lista Przebojów Programu Trzeciego

"One" U2 awansuje.

barb42 pisze:Anowika, wracamy, Zombie nie ma już.

olrajt, tam tam tam, tam tam ta ram, tam tam tam, tam tam

anowika pisze:@Albarn, nie lubisz Iglastych - New Kid in Town? Take It Easy

Nie znam w sumie od nich nic poza Hotelem, bo Hotel mnie straśnie zniechęca do tej grupy.

Wodnego smoka też nie lubię. Oprócz riffu to przeciętny kawałek moim zdaniem.

1. Depeche Mode - Enjoy the Silence
2. Kult - Arahja
3. Eagles - Hotel California
4. Led Zeppelin - Whole Lotta Love
5. Pink Floyd - Time
6. One - Metallica
7. Kult - Polska
8. Pink Floyd - Hey You
9. Pink Floyd - Another Brick in the Wall

saferłel pisze:

jedrzej2012 pisze:Ostatnia kobieta na 30.

Może jakbyś wprowadzili parytety, to top byłby ciekawszy?

Ciekawe, co by począć z artystami jak Genesis P-Orridge.

Smoki na wodzie - pięknie grają. Miejmy nadzieję, że jedno spada aby drugie mogło pójść w górę...

"One" U2 awansuje.

zielonakoniczynka pisze:ja pamiętam jak napisałam na angielski w podstawówce jeszcze wypracowanie na jej temat, był 1994 rok, dzieciaki pisały o swoich ulubionych wakacjach, albo o psie, ja pisałam o Zombie

Jaka była ocena?

x

Z tym porównaniem TWC do Kevina ...., to nieporozumienie. Ale cóż się dziwić, Stelka z reguły odbiera pewne sugestie opacznie niż intencja autora. A szkoda, przecież to człek rozumny.

DP ze Smoke to mój kolejny głos (14/33), choć szkoda, że kilka oczek w dół. Ale i tak jest magia

Riff ze "Smoke on the water" został użyty w utworze grupy Dżem "Jesiony" w wersji z koncertu Dżem w Operze, wtedy śpiewał niedoceniany Jacek Dewódzki.

Oj jaka odmiana po tym ostatnim

krzysiek83 pisze:wersja LZ jest mięsista, świetne bębny i wokal, u Santany gitara jest spoko, ale reszta leży

a dla mnie wersja LZ jest bardziej bluesowa, przez co ją wolę.

Zdecydowanie najsłabsi Purple z topowej trójki, ale i tak jest dobrze.

To może powtórzę prośbę: Comfortably Numb w wersji koncerowej
Dopiero wtedy można poczuć tą magię
Jak nie dziś, to moze za rok

konwicki1980 pisze:Ciekawe, co by począć z artystami jak Genesis P-Orridge.

a czym aktualnie jest?
Swoją drogą, parytet dla homoseksualistów na pewno ubarwiłby top tylko dwóch się doliczyłem, a i tak oszukańcy, bo bi.
(post nie miał charakteru obraźliwego, żarty takie)

albarn pisze:

zielonakoniczynka pisze:ja pamiętam jak napisałam na angielski w podstawówce jeszcze wypracowanie na jej temat, był 1994 rok, dzieciaki pisały o swoich ulubionych wakacjach, albo o psie, ja pisałam o Zombie

Jaka była ocena?

Nie pamiętam, ale chyba pani kazała mi pisać o czymś innym. I jak tu nie mówić, że szkoła zabija indywidualność?

One - kultowy utwór

One love

albarn pisze:

konwicki1980 pisze:Ciekawe, co by począć z artystami jak Genesis P-Orridge.

a czym aktualnie jest?
Swoją drogą, parytet dla homoseksualistów na pewno ubarwiłby top tylko dwóch się doliczyłem, a i tak oszukańcy, bo bi.
(post nie miał charakteru obraźliwego, żarty takie)

Mercury i...?

Jedno w górę.

Smaug on the water, czyli Bard trafi w nadszarpnięty pancerz i płyń poczwaro

anowika pisze:Smaug on the water, czyli Bard trafi w nadszarpnięty pancerz i płyń poczwaro

Podły spoiler

kajman pisze:Zdecydowanie najsłabsi Purple z topowejtrójki, ale i tak jest dobrze.

Heh, ja do dziś nie mogę zrozumieć, dlaczego najlepszym utworem DP w TWC jest Child... a nie Perfect Strangers . Taka logika i percepcja głosujących. Cieszmy się, że casus TWC 16 się nie znajduje naśladownictwa

dominik_fi pisze:chyba to jak do tej pory najmocniejsza godzina w Topie.

Dla mnie była jedną z najsłabszych.
A teraz z kolei jeden z najsłabszych utworów U2 ever. Czemu One w tytule tak źle na utwory wpływa?