Notowanie 1701 - 05.09.2014 - Marek Niedźwiecki

[Brian]

Powróciwszy z lekkiego zamulenia. Fakt, jeszcze Córy i Maleńczuk...

[słoik]

"Don't give up", barb42, "You know it's never been easy".

Easy like sunday morning.

[barb42]

Jak pomyślę o córach, to słabnie mój zachwyt nad ostatnimi utworami dzisiejszej listy.

"Don't give up", barb42, "You know it's never been easy".

Cyniczny synu. Masz szczęście, że za daleko mieszkasz miły.

[temik3]

Serdeczne pozdrowienia z Waterloo w Kanadzie

O Kanadajczykach mowa!
Serdeczne pozdrowienia również w Twoją stronę, Adamie!

Również i ja się przyłączam, miłej przygody.

[konwicki1980]

Witam z Witkowskiego. Nudy, nudy na liście. A ja przed chwilą słyszałem mimochodem koncert Don Vasyla na Rynku Staromiejskim

[Brian]

Pozdrowienia w kierunku Adama i Kanady!

Znowu Podsiadło w głowie mi będzie siedział; mimo, że nie jaram się, to jednak jest to urodzony hit. Na Córy zakładam kaptur na głowę. Nie dość, że wygląda niemal jak turban - więc w klimacie - to może jeszcze mi Andrusa zagłuszy, same plusy.

edit: "Aaaaaaaaa"jezu.

[Yacy]

to niemożliwe, ale to brzmi coraz tragiczniej...

[barb42]

Załatwić pierwszego miejsca, a jak to się robi?
Moje na 5, wyżej niż aaaaaaaaaaaaa, choć w refrenie Eddie też a a a.

[LLucky]

Cyniczny synu. Masz szczęście, że za daleko mieszkasz miły.

To nie cynizm, to ironia.
Następna piosenka Andrusa: "Ironiczni synowie Iranu"?

Zagłębiłem się na chwilę w wątku "1 z 33 nr 1", ale już wracam. Rzeczywiście trudno jest wybrać z tego gąszczu utworów choćby dziesiątkę. Jeden byłoby chyba łatwiej.

[bobby-x]

Jutro w sobotę Markomania II o numerku "200". Ale Niedźwiedź przycelował z tym powrotem.

[Brian]

Cholera jasna, chyba czas napisać wreszcie wprost to, co mi od dawna po głowie chodzi i jest bardzo widoczne po ruchach na forum... zbliża się koniec notowania, a mi znowu jakoś dziwnie się pisze, bo na dobrą sprawę lista nie dostarcza tematów ku temu. Jest wciąż całkiem dobrze pod względem poziomu muzycznego, ale nie ma we mnie niezbędnej ekscytacji ruchami, które poza wysokimi debiutami praktycznie nie występują. Źle się tego nie słucha, to nadal zestawienie wielu naprawdę porządnych utworów, ale słuchanych ciągiem i niemal tych samych tydzień w tydzień, co nie wpływa ani trochę pozytywnie na nasze relacje. Smutno, bo jednak mimo wszystko nadal sporo dla mnie znaczy.

Bo po co mam po raz kolejny pisać, że Maleńczuk ma dobrą melodię, ale pod każdym innym względem jest słabiutki i będzie mi po głowie chodził? I tak przez następne tygodnie, cały czas w podobną godzinę? To bezsens.

[atram842]

Pendulum oczko wyżej. Do pierwszego troszkę brakuje, ale i tak dobrze.
Coś mi przypominają pierwsze dźwięki piosenki Maleńczuka, tylko jaki utwór?

[kajman]

No to Mela poszalała.

Liczyłem forumową i jaki efekt? Tylko 8 stron komentarzy.

[bobby-x]

Nudy, nudy na liście.

A wolałbyś np. tak jak na UK

1 115 3 Prayer In C - (Robin Schulz Remix) Lilly Wood & The Prick
2 - 1 Maps - Maroon 5
3 1 2 overs on the sun - david guetta & sam martin

[Martyr]

ktoś byłby chętny do policzenia 448 notowania forumowej w zastępstwie za ku3a?

Ja może spróbuję ale nie będą to oficjalne wyniki.

lepsze wyniki jakieś niż żadne.
Ja to bym sie zakopała z liczeniem, bo te excele to dla mnie jakaś magia.

Curly Heads.? coś nie kumam. Objaśnisz mi na zlocie, zostawimy Twoją żonkę wampirom forrumowym i pogadamy.

bez przesadyzmu! Nie ma wśród nas wampirów

Ciasto się piecze, a ja wdycham zapach arbuza i słucham "Syren". Piękne! Jeszcze żeby Mela była ma pierwszym, to byłoby super!

[bobby-x]

Cholera jasna, chyba czas napisać wreszcie wprost to, co mi od dawna po głowie chodzi i jest bardzo widoczne po ruchach na forum... zbliża się koniec notowania, a mi znowu jakoś dziwnie się pisze, bo na dobrą sprawę lista nie dostarcza tematów ku temu. Jest wciąż całkiem dobrze pod względem poziomu muzycznego, ale nie ma we mnie niezbędnej ekscytacji ruchami, które poza wysokimi debiutami praktycznie nie występują. Źle się tego nie słucha, to nadal zestawienie wielu naprawdę porządnych utworów, ale słuchanych ciągiem i niemal tych samych tydzień w tydzień, co nie wpływa ani trochę pozytywnie na nasze relacje. Smutno, bo jednak mimo wszystko nadal sporo dla mnie znaczy.

Bo po co mam po raz kolejny pisać, że Maleńczuk ma dobrą melodię, ale pod każdym innym względem jest słabiutki i będzie mi po głowie chodził? I tak przez następne tygodnie, cały czas w podobną godzinę? To bezsens.

Polecamy z jollym72 Dance Chart Bogdana Fabiańskiego, tam się nie będziesz nudził

[Martyr]

Mela, może za tydzień 1.? Mela! Mela! Mela! "Fastrygi" brzmią świetnie

[LLucky]

W sumie masz rację, Brianie - rzeczywiście niewiele piszemy, bo wiele już zostało napisane... Oczywiście dla ożywienia dyskusji można zacząć jeździć po utworach, ale to raczej szybciej ją zabije rękami administracji*.
A nawet nie "zabije", tylko "zgniecie".

* do czego ma zresztą prawo, a nawet obowiązek - żeby nie było, że podpadam pod podpunkt 8d.

[słoik]

bo na dobrą sprawę lista nie dostarcza tematów ku temu.

Bo komentarze są najciekawsze, gdy tematy bujają obok Listy. Tylko muzyka wówczas schodzi na dalszy plan.

[barb42]

Cholera jasna, chyba czas napisać wreszcie wprost to, co mi od dawna po głowie chodzi i jest bardzo widoczne po ruchach na forum... zbliża się koniec notowania, a mi znowu jakoś dziwnie się pisze, bo na dobrą sprawę lista nie dostarcza tematów ku temu.

Najciekawsze komentarze, to te na wątki poboczne, ale czy one są zgodne z regulaminem.

[bobby-x]

]bez przesadyzmu! Nie ma wśród nas wampirów

To nie wiesz, tyle lat nudnych piosenek, tylko RH- może podratować w tym 33 letnim maraźmie.

[atram842]

Serdeczne pozdrowienia z Waterloo w Kanadzie za pomocą niezbyt dobrego internetu.
Została mi ostatnia godzina do posłuchania.

Również Ciebie pozdrawiam A jaka jest różnica czasu u Ciebie? Pewnie ok 7 godzin?

[konwicki1980]

Fastrygi powinny mieć drugą część instrumentalną z solówkowym szaleństwem w stylu Riverside i Anathemy.

[lady]

No to dobrej nocy

[bobby-x]

Fastrygi powinny mieć drugą część instrumentalną z solówkowym szaleństwem w stylu Riverside i Anathemy.

Lub solówkowym szaleństwem z Dyers Eve, wtedy bym zagłosował.