Re: piosenki promowane przez nas na LP3 (następcy 'Again'?)
: czw mar 24, 2011 10:44 pm
Jak tu czasem trzeba strasznie uważać na słowa, by nie zostać źle zrozumianym
Choć w sumie ja też kiedyś na początku swojego pobytu na Forum źle odebrałem czyjeś wpisy i zgłaszałem przez to (jak się okazało- nie do końca uzasadnione) pretensje, więc można powiedzieć, że teraz poniekąd mam za swoje
Czy to naprawdę było tak trudno wpaść na to, że te polskie piosenki, na które zagłosowałem, zwyczajnie mi się podobają? I że po prostu postanowiłem, że mając do wyboru kilka podobnych pod względem "podobalności" utworów, wybiorę akurat te polskie? Przecież nie robię takich "akcji" co tydzień, tylko raz na jakiś długi czas. Uważam, że rodzimą muzykę należy dodatkowo wspierać, bo generalnie większość Słuchaczy faworyzuje tę zagraniczną i postępuje całkowicie odwrotnie, niż ja- czyli mając do wyboru dwa podobne utwory, wybiera ten zagraniczny. Nie śledzę tak dokładnie głosowań innych osób, ale nie trudno zauważyć, że wielu Forumowiczów głosuje wyłącznie na kawałki zagraniczne, a u innych polszczyzna jest w zdecydowanej mniejszości. Dlaczego ja nie mógłbym postąpić odwrotnie, choćby po to, aby była drobna przeciwwaga? Rozumiem, że wielu z Was może tego nie pojmować, że niektórym osobom generalnie bardziej podobają się polskie piosenki (co przecież wcale nie oznacza, że z góry skreślają te obce i "z zasady" na nie nigdy nie głosują), ale naprawdę tacy słuchacze też są. Jestem właśnie jednym z nich. W moich poprzednich głosowaniach proporcje między utworami polskimi i zagranicznymi były mniej więcej równe. To świadczy o tym, że nie skreślam zagranicznej muzyki tylko dlatego, bo jest obca. Jeżeli ktoś nie wierzy, to niech sobie posprawdza jak głosowałem wcześniej. A jak komuś się wydaje, że jestem do tego stopnia bezmyślny, że głosuję na polskie piosenki tylko dlatego, bo są krajowe, a nie z powodu tego, że mi się podobają, to niech sobie zobaczy, jak wyglądają moje Koszmarlisty. Tam niestety też jest dużo polszczyzny.
Ponadto jest jeszcze jeden problem. Wiadomo, że idealną byłaby sytuacja, gdyby każdy Słuchacz (w tym ja) znał i kojarzył dosłownie wszystkie propozycje z zestawu (co w praktyce musiałoby oznaczać, że powinien każdą z nich przesłuchać przynajmniej kilka razy). Ale niestety nie mam nieograniczonych mozliwości czasowych, więc siłą rzeczy nie mogę znać dosłownie wszystkiego z listy do głosowania. Ale jeżeli tylko mam czas, to staram się zapoznawać z nowościami- i wtedy zawsze w pierwszej kolejności słucham polskich propozycji (bo po prostu generalnie lubię polską muzykę i już), a w drugiej tych obcych wykonawców, którzy w przeszłości mieli dobre utwory i o których wyrobiłem sobie dobre zdanie. Niewykluczone, że w zestawie jest jakiś obcy utwór, który zdecydowanie bardziej zasługuje na to, by na niego zagłosować, niż wszystkie polskie, ale go nie znam i dlatego nie może liczyć na mój głos. Trudno, tego problemu się nie ominie.
W tym tygodniu w ramach przewietrzenia zestawu dodałem 6 nowych propozycji i tak zdecydowałem, że wszystkie będą polskie. Za tydzień może wskażę również coś zagranicznego, choćby Guano Apes. Zastanawiałem się nad zagłosowaniem na to już teraz, ale stwierdziłem, że skoro nie jest wcale lepsze od polskich kontrkandydatów, to na razie głosu nie dostanie. Zobaczymy jak będzie za tydzień. Przecież głosowanie to też poniekąd forma zabawy, a jak się ma kilkanaście dobrych propozycji, to można przyjmować różne kryteria ich selekcji. Grunt, aby nie głosować na nic, co się danej osobie nie podoba. Bo to byłoby idiotyczne i na pewno nic by mnie nie skłoniło do tego, by tak postąpić. Przecież w zestawie jest całe mnóstwo polskich piosenek, które ode mnie głosu nie dostały (i wiele z nich raczej nigdy nie dostanie)- i to nie tylko dlatego, bo można głosować na maksiumum 10 utworów, ale przede wszystkim z powodu tego, że są w moim przekonaniu słabe. Choć tak nawiasem mówiąc: ta promocja chyba nieraz wymusza sytuacje, w których niektórzy uczestnicy akcji muszą głosować na coś, czego nie lubią, prawda?
A na temat parytetów i poprawności politycznej lepiej nie dyskutować, bo to nie blog od tego. Ale napomknę tylko, że ustawa parytetowa została przegłosowana, mimo że przecież wcale nie była potrzebna. Kobiety i tak kandydowały w wyborach, ale problem polegał na tym, że nawet panie głosowały głównie na mężczyzn. A gdyby było tak, że pani głosuje na panią, a pan na pana, to w parlamencie byłoby prawie po równo przedstawicieli obu płci. A nawet z lekką przewagą pań! Tak więc zamiast wprowadzać jakieś parytety, trzeba było raczej prowadzić ogólnopolskie akcje mające na celu przekonanie naszych Rodaczek do tego, by się nie bały stawiać "krzyżyków" obok nazwisk przedstawicielek płci pięknej.
Ale mimo to postanowiono wprowadzić te parytety. Tak więc mi też nikt nie zabroni czasem pofaworyzować rodzimej muzyki podczas głosowania na LP3!
Uff, znów się rozpisałem
Ktoś miał rację żartując w w jednym z sąsiednich wątków, że kajman lubi narzekać
A żeby wyczerpująco odpowiedzieć na czyjeś narzekanie, to samemu trzeba mocno pomarudzić... 


Czy to naprawdę było tak trudno wpaść na to, że te polskie piosenki, na które zagłosowałem, zwyczajnie mi się podobają? I że po prostu postanowiłem, że mając do wyboru kilka podobnych pod względem "podobalności" utworów, wybiorę akurat te polskie? Przecież nie robię takich "akcji" co tydzień, tylko raz na jakiś długi czas. Uważam, że rodzimą muzykę należy dodatkowo wspierać, bo generalnie większość Słuchaczy faworyzuje tę zagraniczną i postępuje całkowicie odwrotnie, niż ja- czyli mając do wyboru dwa podobne utwory, wybiera ten zagraniczny. Nie śledzę tak dokładnie głosowań innych osób, ale nie trudno zauważyć, że wielu Forumowiczów głosuje wyłącznie na kawałki zagraniczne, a u innych polszczyzna jest w zdecydowanej mniejszości. Dlaczego ja nie mógłbym postąpić odwrotnie, choćby po to, aby była drobna przeciwwaga? Rozumiem, że wielu z Was może tego nie pojmować, że niektórym osobom generalnie bardziej podobają się polskie piosenki (co przecież wcale nie oznacza, że z góry skreślają te obce i "z zasady" na nie nigdy nie głosują), ale naprawdę tacy słuchacze też są. Jestem właśnie jednym z nich. W moich poprzednich głosowaniach proporcje między utworami polskimi i zagranicznymi były mniej więcej równe. To świadczy o tym, że nie skreślam zagranicznej muzyki tylko dlatego, bo jest obca. Jeżeli ktoś nie wierzy, to niech sobie posprawdza jak głosowałem wcześniej. A jak komuś się wydaje, że jestem do tego stopnia bezmyślny, że głosuję na polskie piosenki tylko dlatego, bo są krajowe, a nie z powodu tego, że mi się podobają, to niech sobie zobaczy, jak wyglądają moje Koszmarlisty. Tam niestety też jest dużo polszczyzny.
Ponadto jest jeszcze jeden problem. Wiadomo, że idealną byłaby sytuacja, gdyby każdy Słuchacz (w tym ja) znał i kojarzył dosłownie wszystkie propozycje z zestawu (co w praktyce musiałoby oznaczać, że powinien każdą z nich przesłuchać przynajmniej kilka razy). Ale niestety nie mam nieograniczonych mozliwości czasowych, więc siłą rzeczy nie mogę znać dosłownie wszystkiego z listy do głosowania. Ale jeżeli tylko mam czas, to staram się zapoznawać z nowościami- i wtedy zawsze w pierwszej kolejności słucham polskich propozycji (bo po prostu generalnie lubię polską muzykę i już), a w drugiej tych obcych wykonawców, którzy w przeszłości mieli dobre utwory i o których wyrobiłem sobie dobre zdanie. Niewykluczone, że w zestawie jest jakiś obcy utwór, który zdecydowanie bardziej zasługuje na to, by na niego zagłosować, niż wszystkie polskie, ale go nie znam i dlatego nie może liczyć na mój głos. Trudno, tego problemu się nie ominie.
W tym tygodniu w ramach przewietrzenia zestawu dodałem 6 nowych propozycji i tak zdecydowałem, że wszystkie będą polskie. Za tydzień może wskażę również coś zagranicznego, choćby Guano Apes. Zastanawiałem się nad zagłosowaniem na to już teraz, ale stwierdziłem, że skoro nie jest wcale lepsze od polskich kontrkandydatów, to na razie głosu nie dostanie. Zobaczymy jak będzie za tydzień. Przecież głosowanie to też poniekąd forma zabawy, a jak się ma kilkanaście dobrych propozycji, to można przyjmować różne kryteria ich selekcji. Grunt, aby nie głosować na nic, co się danej osobie nie podoba. Bo to byłoby idiotyczne i na pewno nic by mnie nie skłoniło do tego, by tak postąpić. Przecież w zestawie jest całe mnóstwo polskich piosenek, które ode mnie głosu nie dostały (i wiele z nich raczej nigdy nie dostanie)- i to nie tylko dlatego, bo można głosować na maksiumum 10 utworów, ale przede wszystkim z powodu tego, że są w moim przekonaniu słabe. Choć tak nawiasem mówiąc: ta promocja chyba nieraz wymusza sytuacje, w których niektórzy uczestnicy akcji muszą głosować na coś, czego nie lubią, prawda?
Myślisz, że mógłbym zagłosować choćby na Magdę Umer tylko dlatego, bo śpiewa po polsku? W życiu! Jeżeli ktoś mojego wczorajszego posta zinterpretował w ten sposób, że głosowałem na coś, co mi się nie podoba, bo dla mnie promocja polszczyzny jest ważniejsza niż rzeczywista wartość danego utworu, to albo uważa mnie za jakiegoś głupka (a na to sobie chyba nie zasłużyłem), albo sam ma jakiś problem z prawidłowym odczytywaniem intencji innych ludzi.Corleone pisze:nie widzę żadnego sensu, bym miał głosować na jakiś utwór tylko dlatego, że jest po polsku
A dla mnie paranoją jest to, że w tak błędny sposób odczytaliście moje intencje. Powtarzam zatem: głosuję tylko na to, co mi się podoba, ale jak mam do wyboru zagłosowanie na podobnej jakości utwory polski i zagraniczny, to zwykle wybieram ten polski. Jeżeli coś obcego jest rewelacyjne i zdecydowanie lepsze od polskich propozycji, to na pewno mój głos dostanie i nie pominę go tylko dlatego, bo nie jest polskie.kajman pisze:dla mnie to jakaś paranoja
A na temat parytetów i poprawności politycznej lepiej nie dyskutować, bo to nie blog od tego. Ale napomknę tylko, że ustawa parytetowa została przegłosowana, mimo że przecież wcale nie była potrzebna. Kobiety i tak kandydowały w wyborach, ale problem polegał na tym, że nawet panie głosowały głównie na mężczyzn. A gdyby było tak, że pani głosuje na panią, a pan na pana, to w parlamencie byłoby prawie po równo przedstawicieli obu płci. A nawet z lekką przewagą pań! Tak więc zamiast wprowadzać jakieś parytety, trzeba było raczej prowadzić ogólnopolskie akcje mające na celu przekonanie naszych Rodaczek do tego, by się nie bały stawiać "krzyżyków" obok nazwisk przedstawicielek płci pięknej.
Ale mimo to postanowiono wprowadzić te parytety. Tak więc mi też nikt nie zabroni czasem pofaworyzować rodzimej muzyki podczas głosowania na LP3!
Uff, znów się rozpisałem


