Tomekk pisze:napisałeś to już paręnaście razy. (...) uczepiłeś się tej Edyty jak nie wiem co...
Paręnaście?

Pisałem o zjawisku głosowania bardziej na wykonawców, niż na konkretne piosenki i ze względu na szacunek dla ich dawnej twórczości, a nie z powodu wartości konkretnego utworu na przykładzie Edyty (bo w jej przypadku to jest zdecydowanie najbardziej widoczne) w temacie Top Nowości, gdy została dodana - i nie przypominam sobie, bym to czynił jeszcze gdzieś indziej. Tak więc na pewno nie żadne paręnaście razy! I też nie uważam, bym się jej "uczepił jak nie wiem kto". Pisałem już, że tacy wykonawcy, jak Ania, Maria Peszek czy Marek Dyjak są na forum stale krytykowani (najczęściej w trakcie komentowania listy na żywo i najczęściej przez wciąż te same osoby), a inni wydają się być prawie nietykalni (bo jakakolwiek krytyka ich dokonań jest na forum bardzo źle odbierana). No i teraz mamy tego potwierdzenie

O "Sorry Polsko" rzeczywiście niektórzy przynajmniej po kilkanaście razy wypowiadali się bardzo negatywnie, ale jakoś nie widziałem opinii, że "uczepili" się tej piosenki czy jej wykonawczyni "jak nie wiadomo co". A jak teraz w drugim temacie wspomniałem (w trochę innym kontekście) o Edycie, to od razu pojawiają się posądzenia o nadmierne czepianie się jej oraz bzdurne zarzuty, jakobym robił to "paręnaście razy"

Dajcie spokój

Jak tak dalej pójdzie, to niedługo ktoś tutaj stworzy dwa katalogi wykonawców - jeden będzie obejmował tych, których można co chwilę krytykować w imię wolności wypowiedzi, a drugi nietykalnych, których lepiej "nie ruszać", by nie naruszać dobrego samopoczucia innych forumowiczów
Tomekk pisze:Edyta miala więcej numerów jeden niż Nelly Furtado
Ale u Edyty nieporównywalnie bardziej widoczna jest przepaść pomiędzy jej dawną twórczością, a obecną, niż u Nelly Furtado. I chciałem zasugerować tylko tyle, że tym nie powinno się usprawiedliwiać niedodawania utworów Nelly do zestawu, bo w takim razie tym bardziej nie powinno się dodawać nowych piosenek Edyty. Czyli mówiąc prościej: powinno się dodawać także piosenki NF. A jeżeli w ich przypadku słuchacze nie odurzyliby się magią nazwiska i nie głosowali na nie w uznaniu dawnych zasług wykonawczyni, to po prostu nie osiągnęłyby sukcesu na liście. Ale szanse otrzymać powinien każdy - a zwłaszcza ci wykonawcy, którzy kiedyś z sukcesami gościli na liście.
Druga rzecz, na którą chciałem zwrócić uwagę, to fakt, że bywało, iż aktualny przebój uznanego wykonawcy w ogóle nie trafił do zestawu (najbardziej dobitny przykład z ostatnich miesięcy to drugi singiel Kazika na Żywo z "Baru La Curva"), co z pozoru mogło wydawać się niemożliwe, ale jednak miało miejsce. Jedni na forum na to (co zrozumiałe) narzekali, inni (o dziwo) bronili postępowania redaktorów, ale mówiąc kolokwialnie
świat się nie zawalił. No i wyobraźcie sobie, co by było, gdyby ktoś zdecydował o tym, że przebój pani Edyty w ogóle nie trafi do zestawu (chociażby z takich samych powodów, z jakich pomijano Nelly Furtado)

Niektórzy (nawet ci, którzy zazwyczaj bronią polityki dodawania do zestawu) chyba by tego nie wytrzymali.
Albo retoryczne pytania, podparte przykładami z Waszych list życzeń: skoro ostatnie przeboje Dropkick Murphys, Arctic Monkeys, Hurts, Queensrÿche, Strachów na Lachy, Justina Timberlake'a, Pet Shop Boys, Sigur Rós, White Lies itd. nie zostały dodane do zestawu, to dlaczego utwór pani Edyty koniecznie musiał do niego trafić (i to tak szybko)? Jeżeli bez tamtych utworów (z których zapewne niejeden osiągnąłby dobre rezultaty) lista
ma się dobrze, to czy bez ostatniej propozycji Bartosiewicz miałaby się dużo gorzej? Jeśli np. "Układ zamknięty" trafił do zestawu dopiero kilka tygodni po ukazaniu się, to dlaczego "Rozbitkowie" musieli trafić od razu, a nie za miesiąc czy dwa?
To tyle z mojej strony i jeżeli nawet ktoś będzie mnie atakował za moje opinie (albo wmawiał, że co chwilę i bez przerwy czepiam się Edyty), to nie dam się sprowokować.
A jak ktoś z moderatorów uzna to za stosowne, to niech przeniesie te posty do tematu
Ogólna dyskusja na temat całego zestawu do głosowania.