Lista Przebojów Programu Trzeciego

kajman pisze:

FOXD pisze:Starsze Papryczki za to idą w grę

Nie mów hop zanim nie upadniesz. Przekonam się jak usłyszę. Oby.

Wolę jednak przeskakiwać. Akurat awansu Papryczek jestem pewien

Niestety dziwaczny gniot awansuje, dobrze że tylko tyle

Niestety Daria się utrzymuje, ale niestety było to do przewidzenia.

20 * 18 * 21 -> THE DUMPLINGS — "Kocham być z tobą".

Teraz trzymam kciuki za Taco i Kasię Kowalską, Top 10 jest dla nich jak najbardziej osiągalne i to nawet dzisiaj.

Ten koszmar także powinien żwawej zmierzać ku wylotowi

19 * 16 * 7 -> LAO CHE — "Bajka o misiu (tom drugi)".

Fajnie brzmi to Lao

18 * 17 * 31 (7) -> DAVID BOWIE — "Lazarus".

W dalszym ciągu będzie to 52. miejsce podsumowania wszech czasów.

Dziwne, ale chyba już na zawsze saksofon będzie mi się kojarzył bardziej z Davidem Bowiem niż Janem Ptaszynem Wróblewskim...

Lazarus nieco bardzijej się obsuwa w pozycjach

17 * 24 * 11 -> RED HOT CHILI PEPPERS — "Dark Necessities".

Ciekawe czemu U2 to nagle wystrzeliło do góry, bo w Julkę M. raczej nie wierzę.

Tak jest Red Hoci Obecnie najlepszy kawałek na lp3

Z kandydatów do skoku nadal pewniejszym wydaje mi się świeży kotlet niż weteranka Julia.

Hoci cieszą bardzo.

FOXD pisze:Tak jest Red Hoci Obecnie najlepszy kawałek na lp3

No nie wiem czy najlepszy, ale jeden z najlepszych na pewno.

Jest awans, nie rozczarowałam się.

16 * 27 * 5 -> U2 — "I Will Follow (Live in Paris)".

Heh, jednak odgrzewany kotlet Jak dla mnie nawet dobrze, bo jednak to lepsze niż jakikolwiek kawałek Marcell

Czyli Taco lub ewentualnie Kowalska będzie w top 10.

15 * 15 * 25 -> KORTEZ — "Z imbirem".

kajman pisze:Czyli Taco lub ewentualnie Kowalska będzie w top 10.

tak jak mówiłem, może i on i i ona.

Po Kortezie jedna rzecz jest pewna. Statystycy wiedzą o co chodzi.

kajman pisze:

FOXD pisze:Tak jest Red Hoci Obecnie najlepszy kawałek na lp3

No nie wiem czy najlepszy, ale jeden z najlepszych na pewno.

Poza Lazarusem, który dorównuje, nie ma obecnie lepszego kawałka na lp3. Są Papryczki i David, a potem długo, długo nic i ponownie Papryczki, Iggy, PJ-ka, ponownie spora przepaść i Editors z Bonamassą, a dalej już nic nie ma .... czarna dziura a po niej zalew koszmarów z gniotami

Ooo i kolejny koszmaro-gniot

Przyjemny kawałek Raya ale nic więcej nie znajduję w tym utworze.

14 * 11 * 4 -> RAY WILSON — "Song For A Friend".