gżegoż pisze:Kajman, co się dzieje z Twoim "ulubionym" Zawiszą? Szósta porażka z rzędu, w tym piąta ligowa
Nic. Jest tak, jak być powinno.
Jak się ściąga hurtowo wątpliwych obcokrajowców, to się ma... Zawisza coraz mocniej skręca w stronę Pogoni Antoniego Ptaka, po prostu.
To jest jednak różnica, bo wtedy podobno ściągali grajków prosto z Copacabany (rzekomo bramkarz wcześniej zawodowo zajmował się sprzedawaniem garniturów, a grywał tylko rekreacyjnie), natomiast ci zawodnicy podobno sobie całkiem dobrze radzili w Portugalii i wydawało się, że w słabej polskiej lidze sobie poradzą. Ale cóż - nie mój problem, tylko kajmana, który pewnie wylewa teraz krokodyle (tzn. kajmanowe) łzy...
Natomiast ja coraz bardziej gubię się w tym, kogo Lechia ściąga. Ostatnio prawie codziennie kogoś nowego kontraktują, oczywiście samych obcokrajowców...
Ostatnio zmieniony pt sie 22, 2014 8:55 pm przez gżegoż, łącznie zmieniany 1 raz.
miszony pisze:Ta piosenka to już chyba zapowiedz końca kariery Kultu
Czemu. Na tej płycie jest sporo dobrych kawałków. Jak zorientują się, że im fanom podobają się takie utwory jak Prost, a nie jak Wesele to może przestaną chałturzyć.
miszony pisze:Ta piosenka to już chyba zapowiedz końca kariery Kultu
Czemu. Na tej płycie jest sporo dobrych kawałków. Jak zorientują się, że im fanom podobają się takie utwory jak Prost, a nie jak Wesele to może przestaną chałturzyć.
Dla mnie Kult zakończył się po 2005 roku- potem to już równia pochyła
W serwisie o 19:00 było o Krakowie:
1. trzecie najbardziej "zasmogowane" miasto w Europie
2. ponad 200 dni w roku przekroczone są normy dymu, smogu, smrodu? naprawdę tam tak źle się żyje?
miszony pisze:Ta piosenka to już chyba zapowiedz końca kariery Kultu
Czemu. Na tej płycie jest sporo dobrych kawałków. Jak zorientują się, że im fanom podobają się takie utwory jak Prost, a nie jak Wesele to może przestaną chałturzyć.
Dla mnie Kult zakończył się po 2005 roku- potem to już równia pochyła
A dla mnie okres po Salonie do Huurra to najgorszy okres.
miszony pisze:Dla mnie Kult zakończył się po 2005 roku- potem to już równia pochyła
Całkowicie się nie zgadzam. To dla mnie wciąż najlepszy polski zespół.
Są już Nieszczęśliwe Dwudziestki trzech ostatnich notowań.
Świetny starszy Organek zajmował kolejno pozycje 53, 51 i 52, a nowszy, dużo słabszy szaleje w Top30. Wystarczy wykonać kiepski cover, by być wysoko na liście, a znacznie lepsza własna twórczość jest niedoceniana I to już drugi taki przykład w ostatnim czasie - to samo było z Bisquitem
Są już Nieszczęśliwe Dwudziestki trzech ostatnich notowań.
Świetny starszy Organek zajmował kolejno pozycje 53, 51 i 52, a nowszy, dużo słabszy szaleje w Top30. Wystarczy wykonać kiepski cover, by być wysoko na liście, a znacznie lepsza własna twórczość jest niedoceniana I to już drugi taki przykład w ostatnim czasie - to samo było z Bisquitem
Czy z Bisqiutem było tak samo? Raczej nie bo utwór 2plus 1 był hitem w tamtym czasie, a teraz Bisquit zrobił ten cover znakomicie.
miszony pisze:Dla mnie Kult zakończył się po 2005 roku- potem to już równia pochyła
Całkowicie się nie zgadzam. To dla mnie wciąż najlepszy polski zespół.
Są już Nieszczęśliwe Dwudziestki trzech ostatnich notowań.
Świetny starszy Organek zajmował kolejno pozycje 53, 51 i 52, a nowszy, dużo słabszy szaleje w Top30. Wystarczy wykonać kiepski cover, by być wysoko na liście, a znacznie lepsza własna twórczość jest niedoceniana I to już drugi taki przykład w ostatnim czasie - to samo było z Bisquitem
Grzegorzu, ja też bym chciałbym aby Kult był najlepszym zespołem - tak jak to było dawniej ale niestety w moim mniemaniu ich ostatnie dokonania są bardzo słabiutkie
gżegoż pisze:To jest jednak różnica, bo wtedy podobno ściągali grajków prosto z Copacabany (rzekomo bramkarz wcześniej zawodowo zajmował się sprzedawaniem garniturów, a grywał tylko rekreacyjnie), natomiast ci zawodnicy podobno sobie całkiem dobrze radzili w Portugalii i wydawało się, że w słabej polskiej lidze sobie poradzą.
Ja wiem, chodzi o porównanie udziału obcokrajowców względem Polaków. A Lechia miała być na warunki polskie dream teamem, trzecią siłą, podczas gdy na razie musi walczyć o to, by być w ogóle jakąkolwiek siłą... to też mnie nie martwi.
gżegoż pisze:Świetny starszy Organek zajmował kolejno pozycje 53, 51 i 52, a nowszy, dużo słabszy szaleje w Top30. Wystarczy wykonać kiepski cover, by być wysoko na liście, a znacznie lepsza własna twórczość jest niedoceniana I to już drugi taki przykład w ostatnim czasie - to samo było z Bisquitem
Akurat ten cover zrobiony jest dobrze, a i sam utwór też dobry. A pewnie ten drugi Organek jest rzadziej grany. No i ma kontrowersyjny text.
A co do Bisquita to Kino osiąga wyniki porównywalne do WMC, a moim zdaniem jest znacznie gorsze. A tamten utwór jest mistrzowski o tyle, że zrobili bardzo dobry kawałek z potwornego gniota 2+1.
kajman pisze:A co do Bisquita to Kino osiąga wyniki porównywalne do WMC, a moim zdaniem jest znacznie gorsze
Chodziło mi o to, że kiedyś Bisquit w ogóle się nie przebijał (a miał świetne utwory - choćby "Inny smak"), a jak tylko scoverovał jakiś dawny przebój, to od razu pojawił się na liście I tutaj dostrzegam podobieństwo z Organkiem.
Widzewiak.pl pisze:90+4' Igaz dostaje żółtą kartkę za przedłużanie gry.
90+5' Gol!!!!!! W ostatniej minucie meczu piłka trafia do Kozłowskiego, który strzela obok Igaza. Cud na Widzewie! Leżą na boisku załamani piłkarze z Tych, ale to nie jest już nasz problem.
Oby zawsze granie na czas tak się kończyło Wyjątkowo drażni mnie przedłużanie gry "na chama", więc niezmiernie się cieszę, że w tym przypadku "przedłużaczy" spotkała Kara Boża
Widzewiak.pl pisze:90+4' Igaz dostaje żółtą kartkę za przedłużanie gry.
90+5' Gol!!!!!! W ostatniej minucie meczu piłka trafia do Kozłowskiego, który strzela obok Igaza. Cud na Widzewie!
O! Dzięki. W 93 minucie wyłączyłem Widzewiaka!
Pamiętając mecze z Legią i z Panem Turkiem: nie powinienem tego robić...