Czy podobało się ostatnie notowanie? Niekoniecznie ostatnie, ale może jakiś utwór szczególnie przypadł do gustu? Chcesz agitować do głosowania na konkretny „numer”? Wyraź tutaj swoją opinię...
Neo01 pisze:Moim zdaniem w obecnej sytuacji panującej na Liście w ogóle nie powinno być powrotów.
Bzdura. A co do utworu z miejsca 51 - gdyby był naprawdę tak dobry, nie potrzebowałby promocji i już dawno hulał w podstawowym zestawieniu.
Ale to tylko moje prywatne zdanie, więc bez urazy.
Całkowicie się z tobą zgadzam Wszyscy którzy na to głosują robią to z tesknoty za Nirvaną (nawet wśród forowiczów)
A może jest tak, że jak wykonawcy są dobrzy, to i utwory mają zazwyczaj niezłe?
A co to za równe szanse, jak NO jest grany praktycznie codziennie, a Paula i s-ki nie można usłyszeć?
Ja mówię o takim codziennym graniu, w ZD3 albo Do południa. LP Trójki nie liczę, bo tam pojawia się większość utworów.
Ja np. NO słyszałem w ostatnich 2 tygodniach z 5 razy, a NirvanoPaula nigdy.
A co do tego czy utwór jest niezły, dobry czy świetny, to już każdy ma inne odczucia. Dla mnie jest dobry jak najbardziej. A "niezłe" napisałem bardziej generalnie, tzn. raczej nie schodzą poniżej pewnego poziomu.
Przypomniał mi się przykład Rodrigueza. Przesiedział trochę w zestawie, a wystarczyło że zrobiło się głośno, zaczęli go grać - i od razu 33 miejsce.
Odnoście grania w ZD3 lub Do Południa: nie jestem pewien ale wydaje mi się że to głównie prowadzący daną audycję decyduje jaki utwóry należy zaprezentować, widocznie post-Nirvana na to nie zasługuje
Jeśli chodzi o poziom utworu to oczywiście kązdy ma prawo do własnej oceny
PS. Nie przesadzałbym z okresleniem, że w lepetróce prezentowane sa wszystkie utwory bo wcale tak nie jest
Większość to nie wszystkie - czytaj ze zrozumieniem.
A co do zasługiwania czy nie... Niektóre utwory po prostu nie dostają szansy, nie pojawiają się jako piosenki dnia i potem giną w zapomnieniu, bo raczej istnieje coś takiego jak pewna pula nowości "do grania" w ZD3 lub Za a nawet przeciw, chociażby. Bo Do południa to rzeczywiście bardziej autorska audycja.
Proponuję, abyś to najpierw Ty podał argumenty przemawiające za zakazem powrotów do poczekalni. W końcu to Ty rozpocząłeś tę dyskusję. Tylko proszę, nie pisz, że zastana poczekalnia etc. Stara melodia, która w ogóle do mnie nie przemawia.
Należy po prostu więcej grać utworów z zestawu i to nie tylko jako piosenki dnia.
Przykład Peszek (zagranej w czasie listy) i Rodrigeza jest wyraźny.
Jeśli nie będzie promocji nowości, to będzie stagnacja.
jollyroger72 pisze:
Proponuję, abyś to najpierw Ty podał argumenty przemawiające za zakazem powrotów do poczekalni. W końcu to Ty rozpocząłeś tę dyskusję. Tylko proszę, nie pisz, że zastana poczekalnia etc. Stara melodia, która w ogóle do mnie nie przemawia.
Trochę nie rozumiem czego ode mnie oczekujesz. Jeśli nie przemawia do Ciebie to na co wskazałem, to chyba nie ma sensu żebym to rozwijał, jeśli miałoby być skwitowane jednym słowem. Tak więc proponuję przeczytać ten post otwierający dyskusję, tam jest wyjaśnione dlaczego. Kiedy ostatni raz utwór który dostał drugą szansę zaszedł wysoko? Co najmniej 40 miejsce, bo wyżej niż poczekalnia to nawet nie mówię. Chyba długo nie było takiego przypadku. A że Lista jest zabetonowana, to chyba każdy już stwierdził i myślę, że bardziej tego robić nie trzeba.
Neo01 pisze:Kiedy ostatni raz utwór który dostał drugą szansę zaszedł wysoko? Co najmniej 40 miejsce, bo wyżej niż poczekalnia to nawet nie mówię.
To może pojedziemy po ostatnich powrotach przed NO:
37 Placebo
31 Soundgarden
50 Black Keys
33 Beth
44 Kraczkowska
45 Stiltskin 29 Smashing
16 Gaucho
37 Miśkiewicz
38 Jazzpospolita
50 Napiórkowski
W 2011 tych utworów było 10, w tym aż 4 dotarły do top30, a najlepszy doszedł do 9 miejsca.
Czyli tutaj trafiłeś jak kulą w płot.
Kubak25 pisze:Ale gdyby tych trzech panów nie grało wcześniej w Nirvanie ten utwór miałby zdecydowanie mniej głosów
A może to dzięki McCartneyowi. Grał w jeszcze sławniejszym zespole.
Mi prywatnie to nagranie kompletnie nie przypomina Nirvany (i bardzo dobrze, bo nigdy bym na to nie zagłosował), jeżeli już coś to Zeppelinów. Moim zdaniem to jedno z najlepszych nagrań, które pojawiło się ostatnimi czasy. I nie mam zwyczaju głosować na wykonawców, a tym bardziej na wspomnienia. Pierwszy raz w swoim życiu oddaję swój głos na Eltona i chyba pierwszy raz (być może kiedyś na Cat people) na Bowiego,m bo uważam, że te nagrania są po prostu świetne.
Na 4 pierwsze utwory (pomijając Stankiewicz, która wyleciała) trzy są świetne. Mogłyby wejść w przyszłym tygodnia (przy tamtych i Bruna bym przebolał).
kajman, dzięki za Twoją robotę. Po prostu nie pamiętałem tych sytuacji. "Gaucho" bardzo długo okupowało doły poczekalni i w pewnym momencie podskoczyło chyba plus 10 jak by z niczego, SP nie kojarzyłem.
Nie zmienia to jednak mojego zdania, gdyż w obecnej sytuacji uważam że powinno promować się utwory, które swojej szansy nie dostały. Tym bardziej że znaczna większość wypadków chwilę posiedzi w Nieszczęśliwej, "pozajmuje" miejsca i za jakiś czas zostają usunięte. Czasem może się zdarzyć że po 1 tygodniu utwór spada o 1 oczko na 51, dostaje drugą szansę i rzeczywiście może powędrować dalej. Nie rozumiem jednak po co są w zestawie utwory które były w poczekalni dłużej. Aha - i ja też nie głosuję na "CMSS" z sentymentu; w ogóle nie zwykłem na nic z sentymentu głosować, a mój ulubiony zespół Hey ostatnio wylądował na 1 miejscu K-L.
Kajmanie chciałem tylko zwrocić uwagę, że mamy taką sytuację, że w pierwszej kolejności słuchacze głosują na wykonawców i czesto przeciętny utwór z "nośnym" wykonawca może zajść bardzo wysoko
PS. Czy dobrze rozumiem, że nie przepadasz Nirvaną Mi osobiście ten utwór nie przeszkadza, ale zarówno McCartney jak i Dave prezentowali już znacznie lepsze utwory
Neo01 pisze:A że Lista jest zabetonowana, to chyba każdy już stwierdził i myślę, że bardziej tego robić nie trzeba.
Zawsze można przestać jej słuchać.
Mi osobiście nie przeszkadza obecny stan na liście i nawet jeśli trafiłby się jakiś kawałek, który przebywałby 130 tygodni na liście, też byłoby fajnie
W każdej dyskusji na temat zmian strukturalnych w liście będę twardo obstawał przy pozostaniu wg obecnej formuły. Może być nawet ŻELBETON.
PS. Kajmanowi dziękuję za tak dogłębną analizę powrotów do poczekalni
W sumie powroty do poczekalni jako takie nie budzą mojej sympatii. Ale to tylko przez analogię, bo skoro utwory wypadające z top30 nie mają takiej szansy... Ja byłbym za tym, żeby utwory o łącznym stażu w poczekalni i top30 do powiedzmy 6 tygodni mogły mieć szansę na powrót (ale tylko jeden tydzień).
jollyroger72 pisze:Mi osobiście nie przeszkadza obecny stan na liście i nawet jeśli trafiłby się jakiś kawałek, który przebywałby 130 tygodni na liście, też byłoby fajnie
W każdej dyskusji na temat zmian strukturalnych w liście będę twardo obstawał przy pozostaniu wg obecnej formuły. Może być nawet ŻELBETON.
Mnie też taki stan rzeczy nie przeszkadza, a bardziej przeszkadza mi wszechobecne zrzędzenie na forum, co powoduje, że sam zrzędzę jak stara baba.
Tomekk pisze:Należy po prostu więcej grać utworów z zestawu i to nie tylko jako piosenki dnia.
Przykład Peszek (zagranej w czasie listy) i Rodrigeza jest wyraźny.
Jeśli nie będzie promocji nowości, to będzie stagnacja.
Jeśli będzie się promować nowości. Tylko takiego czegoś nie ma, przykłady :
Passion Pit i Suede zostały piosenkami dnia i były grane kilka razy (3-4?), Passion Pit słyszałem jeszcze bodajże na drugi dzień po promocji, The Strokes chyba dwa razy zagrali w piatek i sobotę bodajże, Cześka też raz a reszty to nie widu nie słyszu. Ot promocja nowości.