Strona 42 z 44

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 8:16 pm
autor: tsch
Ja zajrzę tutaj jutro dopiero po Topie, którego będę słuchał prawdopodobnie z dala od komputera.
Krótki komentarz do dnia dzisiejszego:
Kiedy usłyszałem zapowiedź przed 43. miejscem, to już wiedziałem, że będzie jakaś tragedia. Ale żeby Purple...? :nie:
Największe zaskoczenia to fantastyczna forma Stranglersów (co mnie wcale nie martwi :-D) i te wystrzały...
Kashmir zmartwił mnie bardzo, ale na szczęście nie był to spadek na miarę Whole Lotta Love.

Fantastycznie, że 3x TSA w Top 100 !!! Ileż ja na to czekałem! I nawet kolejność nie ma tu znaczenia [choć Alien powinien być najwyżej :-P]

Zatem... do napisania w trakcie podsumowania ;-)

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 8:18 pm
autor: kajman
Yacy pisze:Też wolę Hollyenę ale Africa to mój nr 2 :-)
Lubię obydwa, ale zdecydowanie bardziej Rosannę.

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 8:21 pm
autor: Wedness
Dla mnie ten top to duże zaskoczenie - Pink Floyd, Led Zeppelin, Deep Purple i inne pewniaki z pierwszej dziesiatki tym razem tak nisko. Zastanawiam sie co bedzie na kolejnych miejscach, choć co by nie było 1. i tak bedę zawiedziona :)
Dla mnie porażką w postaci zbyt ysokiego miejsca sa obie piosenki Wilków - zdecydowanie nie zasłuzyły na miejsce w 100.

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 8:27 pm
autor: lady
prz_rulez pisze:
Martyr pisze:nie wiem co jest w tej piosence ze na takiej pozycji jest w Topie Wszech Czasów 8)
Chyba coś jednak jest. Ostatni album odniósł ogromny sukces w Europie... Może to kwestia jakiejś tęsknoty czy coś?
" Highway To Hell ", '" Paranoid ", " Smells Like Teen Spirit ", " Another Brick In The Wall ", " High Hopes ", " Arahja ", " Trzy zapałki ", " Seven Nation Army " - jedne z niewielu dzisiaj oznak, że Top jednak do końca nie zwariował :wink:
32 miejsce " God Save The Queen " Pistolsów, wysokie The Verve, Stranglers - smutne oznaki mody na proste, nieskomplikowane granie, która nieodmiennie panuje już pośród większości młodych słuchaczy :know:
Im bliżej pierwszej dychy tym nudniej dla ucha się robi ... :roll: Za to od myślenia CO tam się może znaleźć aż głowa boli ... :wink:

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 8:27 pm
autor: Crowley
Nivo pisze: Brzmienie australijskiego rocka w miarę lubię.
Po chwile namysłu... jeżeli dzisiaj kończymy na autostradzie do piekła, to gdzie jutro zaczniemy nasz twc?
Może w tym samym miejscu: 24 - Chris Rea - Road to hell :D
Trochę zły jestem, że Dire Straits się uchował a King Crimson i Floydy nie. Chociaż skoro Toto tak wysoko, to pewnie BiA w top 5 spokojnie się zmieści. Bardzo się zdziwię jeśli Zeppelini będą w dwudziestce. Nie zdziwi mnie za to Pearl Jam (niestety), Myslovitz i kilka polskich numerów. Do kibicowania pozostały mi jeszcze Schody na pewno, Queen, Doorsi, Marillion (pewnie będą, chociaż Kayleigh to jeden z najsłabszych numerów z pierwszych płyt), po cichu Uriah Heep, Kansas (a co? :D) i Peter Gabriel (cokolwiek ale pewnie Sledgehammer jedynie ma szanse).
Mam nadzieję, że Again jednak też poleciał, bo chociaż to fajny numer, to tylko przyzwoita zrzynka z Floydów. No i wygląda na to, że Monty Python się uchował wysoko. :D Nie było też Stinga, a nie sądzę żeby żadnego w setce miało nie być.

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 8:30 pm
autor: kajman
Krzyzak pisze:@kajman: a jak ma brzmieć inaczej? przecież chłopaki w zamierzeniu grali punka, więc nic dziwnego że tak to brzmi, jak brzmi, i bardzo dobrze :)
Jak małpa to nie kajman. Pomyliłeś gromady.
To była tylko odpowiedź na wypowiedź. A swoją drogą to ja myślałem, że oni chcieli grać metal. Ale akurat to jak to brzmi, mi się ewidentnie nie podoba. A i punka można grać finezyjnie tak jak Joy Division.

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 8:32 pm
autor: kajman
Ajtek pisze:A tak na marginesie to walnąłem jeszcze ortografa ;).
Bardzo mocno go bolało? I tak w ogóle to nie mogłeś walić go w innym miejscu niż na marginesie?
A pomijając to, to na marginesie się ortografy raczej poprawia.
Oj, chyba mam za dużo skojarzeń.

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 8:41 pm
autor: soveryspecial11
lady pisze:
prz_rulez pisze:
Martyr pisze:nie wiem co jest w tej piosence ze na takiej pozycji jest w Topie Wszech Czasów 8)
Chyba coś jednak jest. Ostatni album odniósł ogromny sukces w Europie... Może to kwestia jakiejś tęsknoty czy coś?
" Highway To Hell ", '" Paranoid ", " Smells Like Teen Spirit ", " Another Brick In The Wall ", " High Hopes ", " Arahja ", " Trzy zapałki ", " Seven Nation Army " - jedne z niewielu dzisiaj oznak, że Top jednak do końca nie zwariował :wink:
32 miejsce " God Save The Queen " Pistolsów, wysokie The Verve, Stranglers - smutne oznaki mody na proste, nieskomplikowane granie, która nieodmiennie panuje już pośród większości młodych słuchaczy :know:
Im bliżej pierwszej dychy tym nudniej dla ucha się robi ... :roll: Za to od myślenia CO tam się może znaleźć aż głowa boli ... :wink:
nie zgodzę się, choć mam lat naście, to wyrafinowane granie w rodzaju Genesis czy Pink Floyd nie jest mi obce. takie "Highway to Hell" czy "Paranoid", to raczej skomplikowane nie jest, a na pewno bardziej złożone jest "Bitter Sweet Symphony". polecam bardzo współczesną scenę alternatywną
Crowley pisze:Mam nadzieję, że Again jednak też poleciał, bo chociaż to fajny numer, to tylko przyzwoita zrzynka z Floydów.
nie wiem, czy znasz twórczość Archive, ale nie ma w tym wiele z Pink Floyd, może długość utworów i ich budowa, ale to zupełnie inny gatunek

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 8:47 pm
autor: KonradKombajn
Smells przecież też jest banalnie zrobiony. 4 riffy właściwie, a jednak ma to coś!

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 8:50 pm
autor: fastred
Czyli jutro pierwsza trójka się zapowiada tak:

3. Doda - nie martw się/majteczki w kropeczki
2. Feel - jak anioła głos
1. Prezydent RP - Orędzie Noworoczne

Oczywiście żartuję ;)

Jeszcze pytanie, czy zakładać na jutro oddzielny wątek i potem ktoś je połączy? Bo to chyba najkorzystniejsze rozwiązanie...

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 8:54 pm
autor: Krzyzak
kajman pisze:
Krzyzak pisze:@kajman: a jak ma brzmieć inaczej? przecież chłopaki w zamierzeniu grali punka, więc nic dziwnego że tak to brzmi, jak brzmi, i bardzo dobrze :)
Jak małpa to nie kajman. Pomyliłeś gromady.
To była tylko odpowiedź na wypowiedź. A swoją drogą to ja myślałem, że oni chcieli grać metal. Ale akurat to jak to brzmi, mi się ewidentnie nie podoba. A i punka można grać finezyjnie tak jak Joy Division.

Metal to bardziej bym jednak pod Alice In Chains podpasował...No i nie mówię że ma Ci się podobać, w końcu nie ma takiego przymusu, po prostu odniosłem się do Twojej wypowiedzi odnośnie tego, że grają topornie ;)

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 8:54 pm
autor: lady
soveryspecial11 pisze: nie zgodzę się, choć mam lat naście, to wyrafinowane granie w rodzaju Genesis czy Pink Floyd nie jest mi obce. takie "Highway to Hell" czy "Paranoid", to raczej skomplikowane nie jest, a na pewno bardziej złożone jest "Bitter Sweet Symphony". polecam bardzo współczesną scenę alternatywną
No co Ty, " Bitter Sweet " skomplikowane ??? Raczysz żartować ? :wink: Pewnie sama po krótkich ćwiczeniach zagrałabym ten chwytliwy motyw na skrzypcach :wink:, nastomiast z solówką " Highway " czy riffem " Paranoid " byłoby już nieco trudniej :) To jeśli chodzi o względy techniczne ...
Co do pierwszej części Twojej wypowiedzi, zauważ, że napisałam " większość " młodych a nie " wszyscy " :wink:

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 8:55 pm
autor: Yacy
kajman pisze:Lubię obydwa, ale zdecydowanie bardziej Rosannę.
nr3 dla mnie. A jeszcze jest Lea :-)

dzięki za dziś i do jutra :-)

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 9:00 pm
autor: Geephard
Crowley pisze:[
Mam nadzieję, że Again jednak też poleciał, bo chociaż to fajny numer, to tylko przyzwoita zrzynka z Floydów.
Niektórym naprawdę trudno dogodzić... z jednej strony ubolewają, że nowa muzyka to już nie to samo co ta dawniejsza, że teraz tak nie grają (np. wrobelekw pisząc o tym, że nikt już nie gra jak TSA). A jak już się trafi, że ktoś nagra piosenkę podobną stylem do Floydów to zaraz jest, że zrzynka... Co prawda nie pisze tego jedna osoba, ale można by wyciągnąć wniosek, że należy zaprzestać tworzenia muzyki bo nowa jest do niczego, a ta nawiązująca do starej to tylko ściąganie po innych?

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 9:01 pm
autor: soveryspecial11
lady pisze:
soveryspecial11 pisze: nie zgodzę się, choć mam lat naście, to wyrafinowane granie w rodzaju Genesis czy Pink Floyd nie jest mi obce. takie "Highway to Hell" czy "Paranoid", to raczej skomplikowane nie jest, a na pewno bardziej złożone jest "Bitter Sweet Symphony". polecam bardzo współczesną scenę alternatywną
No co Ty, " Bitter Sweet " skomplikowane ??? Raczysz żartować ? :wink: Pewnie sama po krótkich ćwiczeniach zagrałabym ten chwytliwy motyw na skrzypcach :wink:, nastomiast z solówką " Highway " czy riffem " Paranoid " byłoby już nieco trudniej :) To jeśli chodzi o względy techniczne ...
Co do pierwszej części Twojej wypowiedzi, zauważ, że napisałam " większość " młodych a nie " wszyscy " :wink:
reszta dobrze jak słucha The Verve czy Pistols, bo i o takich już trudno

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 9:01 pm
autor: jotem3
zielonakoniczynka pisze:jeśli działa alfabet, to może zmienimy na potrzeby listy nazwę z Pink Floyd na AaaaaaaaaaPink Floyd :lol: :lol:
Działa, działa, tylko nie wiadomo jak będzie działał za rok, bo w tym wystarczył prosty sposób dopisania sobie THE przed nazwą i już... patrz: SEX PISTOLS zmieniono na THE SEX PISTOLS i co - zamiast szorować drugą lub trzecią setkę (bo na wyżej raczej nie zasługuję) to wielkie awanse na 32 i 57 miejsce...
THE PINK FLOYD... brzmi całkiem, całkiem ;-)

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 9:34 pm
autor: Geephard
Ciekawe, że dużo osób na forum przyczyn przetasowania w zestawieniu topu dopatrują się w złym guście młodych ludzi. O ile w przypadku popularności Comy jest to uzasadnione to jeśli chodzi o dzisiejszą część kompletnie nie. Utwory które wzbudziły (oprócz Wilków) największe kontrowersje to:
The Stranglers — No More Heroes 1977
Sex Pistols — God Save The Queen 1977
The Stranglers — Midnight Summer Dream 1982
TOTO — Africa 1982
TSA — Trzy zapałki 1982
The White Stripes — Seven Nation Army 2003
The Verve — Bitter Sweet Symphony 1997
Jak widać oprócz Wilków i dwóch ostatnich utworów są to głownie piosenki z lat 70 i 80, których oprócz TOTO nawet ja nie znałem, więc ja się pytam skąd inni młodzi ludzie mają je znać. Co jest dowodem na to, że nie gust słuchaczy programu trzeciego się zmienił. Zawsze lubili te utwory, ale były takie które lubili bardziej i na nie głosowali, dopiero głosowanie na 100 utworów pozwolił tym upodobaniom wyjść na światło dzienne.

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 10:02 pm
autor: mateusz15
W sumie jak większość świetnych piosenek już zabrzmiała, to nie ma co się obawiać o brzmienie podsumowania roku :wink:

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 10:14 pm
autor: bear
mateusz15 pisze:W sumie jak większość świetnych piosenek już zabrzmiała, to nie ma co się obawiać o brzmienie podsumowania roku
też tak sobie dzisiaj przez chwilę pomyślałem: dobrze że po topie będzie podsumowanie roku... :wink:
ale tak ogólnie to tylko jedno słowo mi się ciśnie na usta: smutno...

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 10:28 pm
autor: krzysiek83
Martyr pisze: Licze że BIA sie nie da innym!
Wolałbym żeby się dał - muszą być jakieś plusy tegorocznego głosowania.
soveryspecial11 pisze: widzę, że chyba wszystkie Pearl Jamy przepadły
Jak wyżej - byłaby to dla mnie jakaś chochla miodu w beczce dziegciu.

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 10:40 pm
autor: nobby
Hłe hłe jak czytam o jedynie słusznych utworach, na które dyskutująca tutaj "elyta" słuchaczy Trójki pozwala głosować, to mam banana na twarzy i nie mogę zaprzestać dzikiego rechotu. Znawcy muzyki rockowej od siedmiu boleści robią wielkie oczy, gdy słyszą The Stranglers - zespół któremu już trzydziecha na karku stuknęła - myśląc że oto jest przykład zepsucia współczesnej młodzieży. Toż to starocie są. Ja rozumiem przeklinać takie guano jak Coma, albo narzekać że Archive to Pink Floyd po liftingu. Ale oburzać się na - chcecie tego czy nie - klasykę? Ktoś tu chyba przysnął na lekcji historii muzyki rockowej, a może to nauczyciel olał kilka ciekawych rozdziałów?

Najwyższy czas oderwać się trochę od Trójkowego zaścianka i poszerzyć horyzonty. Poza przyjemnym ciepełkiem tej stacji nie czekają na was tylko Dody i Rubiki ale cała gama artystów, którzy mogą was mile zaskoczyć :)

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 11:04 pm
autor: mxk
Kertoip pisze:
Gary pisze:To jest utwór, którego fenomenu nie rozumiem. :know:
to jest zespół którego fenomenu nie rozumiem :know:
czyli co? dzięki za dziś i nie wiem czy do jutra. obaczymy jak to się potoczy.
Może to, że grają energiczną muzykę i mimo, że stracili wokalistę nadal wydają płyty na dobrym poziomie. Poza tym koncerty "ejsidisi" są niezapomniane, co wiem z autopsji. Ten zespół mimo wieku daje z siebie wszystko na scenie i nie używa półśrodków - może dlatego są doceniani przez ludzi, co skutkuje, zasłużonym wg mnie, miejscem na TWC.

p.s. Witam na forum :D

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 11:23 pm
autor: Neo01
Geephard pisze:Utwory które wzbudziły (oprócz Wilków) największe kontrowersje to:
The Stranglers — No More Heroes 1977
Sex Pistols — God Save The Queen 1977
The Stranglers — Midnight Summer Dream 1982
TOTO — Africa 1982
TSA — Trzy zapałki 1982
The White Stripes — Seven Nation Army 2003
The Verve — Bitter Sweet Symphony 1997
Jak widać oprócz Wilków i dwóch ostatnich utworów są to głownie piosenki z lat 70 i 80, których oprócz TOTO nawet ja nie znałem, więc ja się pytam skąd inni młodzi ludzie mają je znać. Co jest dowodem na to, że nie gust słuchaczy programu trzeciego się zmienił. Zawsze lubili te utwory, ale były takie które lubili bardziej i na nie głosowali, dopiero głosowanie na 100 utworów pozwolił tym upodobaniom wyjść na światło dzienne.
Twój wywód wydaje się słuszny i nawet bym się zgodził, jednak Twoja lista pokazała dobitnie jeszcze jedną prawidłowość - lingwistyczną :? :roll:
Krzyzak pisze:Metal to bardziej bym jednak pod Alice In Chains podpasował...
nie no, to jest raczej grunge i to dość specyficzny, jedyne i niepowtarzalne brzmienie, aczkolwiek rzeczywiście chyba "najcięższe" wśród kapel z Seattle.
Martyr pisze:ps2. a wczoraj minęła 3 rocznica odkąd jestem na tym forum! Dzieki Jacku za forum! :D
A dziś mija moja druga rocznica i 600 postów przekroczone :P Wciągło mnie ostatnio to forum :wink:

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 11:42 pm
autor: Gary
Neo01 pisze:jednak Twoja lista pokazała dobitnie jeszcze jedną prawidłowość - lingwistyczną :? :roll:
No właśnie. I to burzy moją radość z "7 Nation Army".

A ja się osobiście bardzo cieszę z The Stranglers (mimo zastrzeżeń jak wyżej), bo to dla mnie dużo ciekawszy wykonawca od w/wym Sex Pistols. Po prostu nie zatrzymali się na punkowej rozp. jak Pistolsi, tylko potrafili rozwinąć swoją działalność na inne gatunki, czego przekrój można było usłyszeć w tych 3 utworach. (choć osobiście uważam mogliby się ograniczyć do jednego utworu na topie)
I na pewno na nich nie głosowali młodziaki to raz, a po drugie to jest bardzo trójkowy zespół i może to potwierdzić każdy kto trójki słuchał w latach 80tych.

Re: 16. Top Wszech Czasów cz. 2 (1.01.2010)

: pt sty 01, 2010 11:45 pm
autor: kajman
Geephard pisze:Ciekawe, że dużo osób na forum przyczyn przetasowania w zestawieniu topu dopatrują się w złym guście młodych ludzi. O ile w przypadku popularności Comy jest to uzasadnione to jeśli chodzi o dzisiejszą część kompletnie nie. Utwory które wzbudziły (oprócz Wilków) największe kontrowersje to:
The Stranglers — No More Heroes 1977
Sex Pistols — God Save The Queen 1977
The Stranglers — Midnight Summer Dream 1982
TOTO — Africa 1982
TSA — Trzy zapałki 1982
The White Stripes — Seven Nation Army 2003
The Verve — Bitter Sweet Symphony 1997
Jak widać oprócz Wilków i dwóch ostatnich utworów są to głownie piosenki z lat 70 i 80, których oprócz TOTO nawet ja nie znałem, więc ja się pytam skąd inni młodzi ludzie mają je znać. Co jest dowodem na to, że nie gust słuchaczy programu trzeciego się zmienił. Zawsze lubili te utwory, ale były takie które lubili bardziej i na nie głosowali, dopiero głosowanie na 100 utworów pozwolił tym upodobaniom wyjść na światło dzienne.
Podejrzewam, że ja raczej nie użyłem określenia "młodych ludzi". Pisałem o nowych słuchaczach, którzy niekoniecznie muszą być młodzi. I tak, uważam, że gust mają kiepski. Nic nie mam do większości podanych tu utworów, ale na miłość boską, to nie są (z małymi wyjątkami) utwory na top. Myślę, że White Stripes, bo to zjawisko w nowej muzyce, może Stranglers, ale z jednym utworem i nie tak wysoko (to samo dotyczy Pistolsów). I to z Heroes lub ewentualnie Golden, bo już Midnight to pełna słodyczy komercja. Może Wilki, ale góra z jednym utworem i to znacznie niżej. TSA tak, ale mimo całej sympatii dla Zapałek, to nie jest utwór na tak wysokie miejsce.
No i jeszcze jedno. Poza End wszystkie utwory mające powyżej 8 (a może nawet i 6) minut lecą na łeb, na szyje. Znaku czasu? Jeżeli tak, to jest bardzo niepokojący znak. I chyba to chyba bardziej ewidentne niż to, że leci klasyka rocka. Wystarczy popatrzeć na Gunsów. Knockin' do gory, Child debiutuje, Don't do góry (mam nadzieję, że czegoś nie pomyliłem), a November jebudu w dół. Zeppelini w dół, krótsi AC/DC i Sabaci (o ile kojarzę) w górę. Myślę, że przykładów by znalazło się więcej. Trzy chyba najboleśniejsze spadki czyli Shine, Epitaph i Child IT to utwory ponad 8 minut. Korowodu nie było.