Re: 21. Zlot Forum LP3 - 6-8 maja 2016r., Emów
: czw kwie 07, 2016 8:29 pm
Tradycyjnie napiszę, bawcie się doskonale, zapowiada się niezwyczajny zlot.
Forum pozytywnie zakręconych wokół LP3
https://forum.lp3.pl/
Skoro było w moim imieniu, ponawiam osobiście prośbę o przyczynek do instrukcji obsługi zlotu. Wyprawa pod Otwock przeraża, nigdy nie widziałem dzikiego łosia, jak z dostępnością pasty do zębów i papieru toaletowego, czy Świder wylewa o tej porze roku. Tysiące wątpliwości kłębią się w zwojach. Nie wiem, jak mam to zrobić, by zlotowiczem się stać i nie wypaść ze swej roli tego, co pierwszy raz.LLucky pisze:wwas pisze:ale chciałbym spytać Was, jakie mielibyście rady praktyczne dla początkujących zlotowiczów?
Zależy czym. PKSem czy busem pewnie z 10 zeta.Nicoletta pisze:no a dojazd z Modlina 35 zł w jedną stronę
Ja też nie, a co nieco zlotów (nie z łosia bynajmniej) zaliczyłem.słoik pisze:nigdy nie widziałem dzikiego łosia,
A on w ogole wylewa? No chyba że żale.słoik pisze:czy Świder wylewa o tej porze roku
Biegnie, biegnie łoś,kajman pisze:zlotów (nie z łosia bynajmniej) zaliczyłem
Można zabrać coś własnoręcznie upieczonego do poczęstowania pozostałych zlotowiczów - jeszcze się nie zdarzyło, żeby nie byli z tego zadowoleni (ale uspokajam - w żadnym wypadku nie jest to obowiązkowy element bagażu). A poza tym polecam raczej minimalizm - sam zlot z powodzeniem zaspokaja prawie wszystkie potrzeby. Ewentualnie można zabrać kubek, najlepiej trójkątny, jeżeli nie ma się ochoty obserwować procesu odkszatłcania się tych plastikowych pod wpływem temperatury (ale dotyczy to tylko Śródborowianki - w Emowie szklanek nam na pewno nie zabraknie, prawda?). Ja na wszystkie wyjazdy zabieram też gruby sweter (od czasu, kiedy jeszcze w erze przedzlotowej w pewnym miejscu zdecydowanie się z tym strojem niekojarzącym, dość mocno cierpiałem z powodu jego braku), ale na żadnym ze zlotów jeszcze go nie użyłem (chociaż kiedyś musi być ten pierwszy raz...).LLucky pisze:co lepiej ze sobą zabrać, a czego nie zabierać?
Eeeeeeuuueeeełeeeaaaaa...hm, no, myślę, że gdzie jak gdzie, ale w domu weselnym naczyń szklanych raczej nie zabraknie. (Wazonów, kieliszków, salaterek...)wwas pisze:Emowie szklanek nam na pewno nie zabraknie, prawda?
Ostatnią tubką się podzielę, choćby porcja niepodzielna się zdawała.wwas pisze:Pasty do zębów nie trzeba - LLucky zawsze chętnie pożyczy (sprawdzone!)
Niech sobie będą, nie wiem, jak je stosować, a gdybym gdzieś wsiadł, to zgubiłbym się bardziej. Na powierzchnię wypłynąłbym pewnie gdzieś pod Ciechanowem.Miszon pisze:no to metro jest po drodze. co więcej, jest nawet stacja metra
w warszawskim metrze raczej się nie zgubiszsłoik pisze:Niech sobie będą, nie wiem, jak je stosować, a gdybym gdzieś wsiadł, to zgubiłbym się bardziej. Na powierzchnię wypłynąłbym pewnie gdzieś pod Ciechanowem.Miszon pisze:no to metro jest po drodze. co więcej, jest nawet stacja metra
Ostatnio trochę rozmawialiśmy z niektórymi osobami o tym, i myślę, że mógł być bardzo konkretny powód takiej postawy. A jeśli tak by było, to raczej można już liczyć na bardziej przychylne podejście...słoik pisze:Nie mam parcia na odwiedziny Trójki i obejrzenie Redaktora (to dziwne w sumie, taka niepowtarzalna okazja). Może dlatego, że wyczuwam opędzanie się od forowiczów jak od uprzykrzających się natrętów.
A może jednak byś Basiu zdecydowała się żeby uczynić go jeszcze bardziej niezwykłym?... Ucieszyłabym się bardzo. A miałabyś wsparcie w postaci słoika...barb42 pisze:Tradycyjnie napiszę, bawcie się doskonale, zapowiada się niezwyczajny zlot.
Na moje to najważniejsze jest, żeby być sobą. I nie starać się 'dorównać' do 'najidealniejszego' zlotowicza. Zdaje się, że na pierwszym zlocie nie trzeba wypadać jako pierwszo_zlotowiec.słoik pisze:Tysiące wątpliwości kłębią się w zwojach. Nie wiem, jak mam to zrobić, by zlotowiczem się stać i nie wypaść ze swej roli tego, co pierwszy raz.
Myślę, że jeśli planujemy powrót do ABC przy ognisku, to jest na to bardzo duża szansa, i sama podpowiedź jest bardzo trafna.wwas pisze:Ja na wszystkie wyjazdy zabieram też gruby sweter (od czasu, kiedy jeszcze w erze przedzlotowej w pewnym miejscu zdecydowanie się z tym strojem niekojarzącym, dość mocno cierpiałem z powodu jego braku), ale na żadnym ze zlotów jeszcze go nie użyłem (chociaż kiedyś musi być ten pierwszy raz...).
A nie chciałbyś poznać jakiejś nowej trasy, żeby potem móc się szczycić dwoma?słoik pisze:Zgubiłbym się, potrafię przejść z Centralnego do jakiegoś gmachu uniwersyteckiego na Krakowskim.
Ja się ewentualnie piszę, ale przemówię słowami kolegi:neon.ka pisze:I rozumiem, że poza Miszonem nikt na nie chęci nie wyraża?
adameria pisze:jestem zdecydowanie za Listą na Myśliwieckiej, jeśli tylko będzie taka możliwość.
Jeśli mój głos miałby decydować o zorganizowaniu ogniska, to chętnie zrezygnuję z Myśliwieckiej, przy czym nigdy nie rozpalałem ani nie podtrzymywałem ognia, więc moja obecność byłaby raczej pasywna.neon.ka pisze:[nie wiem, jak interpretować słowa słoika...]
Komarów nie przewiduję w dużych ilościach. Wręcz w małych.adameria pisze:komary (jeśli by były) dość skutecznie
obrzydziłyby odbiór
Przy czym paintball raczej odpada.neon.ka pisze:Ja jako fanka gier napiszę tylko, że jeśli jesteś posiadaczem jakiejś ciekawej, to możesz ją ze sobą przywieźć.Nie musi być stricte planszowa, może być jakakolwiek - do wykorzystania na papierze, słowna, karciana, ruchowa, czy jakakolwiek inna.
Myślę, że nie będzie problemu z drewnem na dwa ogniska, a na słuchanie Listy przy ognisku mam zapisane czworo chętnych: oprócz Ciebie i Miszona jeszcze mnie i... kogoś (ale na razie nie będę zdradzał, kogo). (I nie mam tu na myśli kolegi niepodtłuszczonego.)neon.ka pisze:Llucky, a ja jeszcze chcę się dopytać - nie ma ograniczenia, że jedna grupa w czasie weekendu może sobie zrobić tylko jedno ognisko? [drewno tam jest w ogóle dostępne, czy trzeba sobie uzbierać - pytam w kontekście piątku]. I rozumiem, że poza Miszonem nikt na nie chęci nie wyraża?
Na komary można wziąć ze sobą stylowy miotacz ognia.Miszon pisze:Komarów nie przewiduję w dużych ilościach. Wręcz w małych.adameria pisze:komary (jeśli by były) dość skutecznie obrzydziłyby odbiór
Myślę, że żaden szanujący się meteorolog nie zechce podać prognozy z wyprzedzeniem miesięcznym, bo wie, jak trudno to przewidzieć. Powinieneś raczej zapytać, czy ktoś nie zna sprawdzonego wróżbity.Miszon pisze:Ktoś ma znajomego meteorologa, który jest teraz w stanie powiedzieć, jaka będzie?
A zdradzisz chociaż, czy to ktoś już mniej lub bardziej zadeklarowany, czy też jest jakiś tajemniczy zlotowicz?LLucky pisze:i... kogoś (ale na razie nie będę zdradzał, kogo).
LLucky pisze:a na słuchanie Listy przy ognisku mam zapisane czworo chętnych: oprócz Ciebie i Miszona jeszcze mnie i... kogoś
Myślę, że o to warto się zacząć pytać. Tylko jest pytanie - kto pyta?Yacy pisze:w ogóle coś już wiadomo czy wizyta w Trójce jest możliwa?