XXXIII Zlot Forum LP3 - 29.09-01.10.2023, Warszawa (u ku3y)

[LLucky]

Ostoi w Czersku mówię zdecydowane "nie".
Leśna Polana w Sękocinie byłaby niezła, ale brak możliwości przygotowania jakiegokolwiek posiłku to duży minus. Podejrzewam, że nie mielibyśmy do dyspozycji także lodówki. Myślę, że z tego powodu to miejsce odpada.

[...] Siedzimy do której, by potem przemieścić się na nocleg? Do 23? 24? Są takie osoby, które około północy wolałyby położyć się spać (raczej na pewno djjack i ja). Zakładam, że na kolację jemy u Kuby pizzę.
Sobotni poranek... Niektórzy wstają o 7, inni o 8 a niektórzy około 10. Więc o której docieramy do Kuby? Gdzie i o której jemy śniadanie? [...]

No tak, zwykle nie mamy problemów z synchronizacją, gdy wszyscy nocują w pokojach oddalonych od siebie o kilka metrów, ale w takich okolicznościach te pytania są jak najbardziej słuszne. W praktyce można by wstawać / śniadać / przychodzić niezależnie od innych zlotowiczów, ale wtedy jeszcze mniej będzie to przypominało zlot, a ku3a byłby ciągle wyrywany do domofonu...
No i jeszcze pytanie, czy w miejscu noclegu nie byłoby jakiegoś ograniczenia, że trzeba wracać przed jakąś konkretną godziną?
No to dwa dodatkowe minusy.

Dla mnie każdy kolejny pomysł to coraz większa improwizacja...

Bo tak jest. Ale czasami takie improwizacje się udają (vide Filato).

Czyli na razie widzę, że kilka osób jest za zlotem u ku3y i jedna raczej przeciw.
Ja osobiście byłbym za, ale po pierwsze jest mi coraz bardziej głupio, że to zaproponowałem, bo ku3a rzeczywiście będzie miał z nami urwanie głowy, a po drugie jeśli na taki zlot przyjechałoby mniej osób niż na regularny w listopadzie, to jednak pomysł nie jest taki dobry, jaki się wydawał wcześniej.
Myślę, że trzeba jeszcze poczekać, aż odpowie coś djjack, bo jeśli z jakiegoś powodu miałoby jeszcze nie być ABC, to lepiej poczekać na listopad.

(Co nie zmienia faktu, że chętnie bym spotkał się z Martyrką i Yacym, gdyby zdecydowali się przyjechać do Warszawy niezależnie od terminu zlotu.)

[djjack]

Partyzant z Gdańska zgłasza swoją gotowość do Zlotu.

[lady]

Partyzant z Gdańska zgłasza swoją gotowość do Zlotu.

Super A który termin i lokalizacja Ci najbardziej pasuje ?

[djjack]

Partyzant z Gdańska zgłasza swoją gotowość do Zlotu.

Super A który termin i lokalizacja Ci najbardziej pasuje ?

Ten najbliższy u Ku3y.

[ku3a]

Wg moich wyliczeń póki co głosowanie nt. zlotowania u mnie wygląda tak:
+ konwicki1980
+ lady
+ [Piotrek]
+ djjack
- jollyroger72

Kilka innych osób pisało, ale bez jednoznacznego określenia się (wwas, LLucky, Miszon, Martyr), a przynajmniej ja nie umiałem przyporządkować do plusa albo minusa. Yacy nic nie pisał, choć zakładam, że głos byłby taki sam, jak Martyrki, ale póki co to jest ta szara strefa. Proszę te osoby o jednoznaczne określenie się. Natomiast adameria i kajman na razie nic nie napisali w tym temacie.
Zgodnie z wcześniejszą informacją, proszę o określenie się do końca dzisiejszego dnia, żeby potem ruszać z dalszymi ustaleniami.

Spotykamy się na Centralnym?, jedziemy ok. 18? do Kuby czy do Radia? Jeśli do Radia, to do Kuby docieramy o której? 21? 22? Siedzimy do której, by potem przemieścić się na nocleg? Do 23? 24? Są takie osoby, które około północy wolałyby położyć się spać (raczej na pewno djjack i ja). Zakładam, że na kolację jemy u Kuby pizzę.
Sobotni poranek... Niektórzy wstają o 7, inni o 8 a niektórzy około 10. Więc o której docieramy do Kuby? Gdzie i o której jemy śniadanie? Potem sobotni dzień spędzamy u Kuby, by znowu o którejś tam godzinie odjechać na nocleg... Kolacja u Kuby czy gdzieś tam? Skoro w niedzielny poranek nie wracamy do Kuby, tylko pędzimy na dworzec, to znów rodzi się pytanie - gdzie spożyć jakieś śniadanie? Każdy na własną rękę?
Dla mnie każdy kolejny pomysł to coraz większa improwizacja...

Mam realne spojrzenie.
A szukanie JAKICHKOLWIEK rozwiązań, byleby tylko zlot odbył się 29 września to gruba przesada.

Może i improwizacja, ale na pewno nie gruba przesada. Nadrzędnym zyskiem ma być możliwość spotkania z Martyrką i Yacym. Bo nie wiadomo kiedy będzie następna możliwość, a dodatkowo z tego względu, że ostatnio też im zlot przepadł. Czy to gruba przesada? Dla Ciebie może tak, dla innych najwyraźniej nie.

Inne tematy które poruszyłeś miałem zamiar ustalić, jak już będzie wiadomo czy spotykamy się u mnie. Żeby nie robić bałaganu z ustaleniami, które mogą się okazać niepotrzebne.

Ja widzę to tak: czy ktoś przyjedzie najpierw do mnie, czy z różnych powodów od razu do radia, to nie robi mi różnicy. Ode mnie do Radia 357 można się dostać w 45 minut (7 minut spokojnego spaceru do metra, jazda metrem, 8 minut spokojnego spaceru do radia), więc nawet jakbyśmy wyszli o 18:00, to i tak spokojnie zdążymy. Zakładam, że przy Słowackiego nie będziemy przez całą listę, tylko przez godzinę-dwie, czyli u mnie z powrotem ok. 21:00-21:30.
Na kolację w piątek zakładam że będzie pizza, jak zawsze pierwszego dnia zlotu. Z sobotnią kolacją nie będzie problemu, bo każdy będzie sobie mógł coś zrobić u mnie. Choć z kolacjami zlotowymi różnie bywa. Z obiadem w sobotę nie będzie żadnych problemów, bo dookoła jest mnóstwo punktów z jedzeniem i można zamówić albo jak będzie ładna pogoda, to się przejść.
Do której u mnie siedzieć w piątek i w sobotę? Do której kto chce. Tu tylko uwaga do ew. nocujących u mnie osób, że nawet jeśli wcześniej się położą, to pozostałych może być słychać.
Śniadanie sobotnie to kwestia, która jest największą niewiadomą. Moja propozycja jest taka (ale to może być tylko jedna z kilku propozycji), że z racji tego, co Jolly napisał (różne godziny budzenia się) może zrobić tak, że ci, którzy nocują nie u mnie, a budzą się najwcześniej zjedzą tam, a potem zjedziecie do mnie powiedzmy na 10:00 i reszta zje już razem? To tylko propozycja dla optymalizacji czasu, ale chętnie poznam inne propozycje.
Niedzielne śniadanie - jak to z tymi niedzielnymi śniadaniami bywa - niektórzy się obudzą, a inni już będą w podróży. Ogólnie zakładam, że jedzenie byłoby wspólne dla tych, którzy będą nocować w tym samym miejscu.

Zakładam, że każdy odpowiadając na pytanie dotyczące proponowanego miejsca zlotu rozważył te kwestie i odpowiedział licząc się z pewnymi niedogodnościami.
Dzięki, Jolly, za te pytania. Jeśli komuś jeszcze jakieś przychodzą do głowy, to dajcie znać.

[Martyr]

Ja i Jacek jesteśmy na tak w sprawie zlotu u Kuby

[Yacy]

tak? a, no tak

[Martyr]

Partyzant z Gdańska zgłasza swoją gotowość do Zlotu.

Fajnie cieszę się, Jacku

[Yacy]

też miałem napisać, że ta deklaracja powoduje, że przesunąłem się z sekcji oczekujących do sekcji "za"

[Miszon]

Ja jestem średnio na "tak", ale powiedzmy że za to na pewno nie jestem na "nie". Tzn. czysto z mojego punktu widzenia, to taka opcja jest dla mnie bardzo dobra, bo się mogę nawet 2 razy pojawić, ale ogólnie nie jestem przekonany, żeby to było jakieś super rozwiązanie. Ale lepszych zdaje się nie ma.
Podsumowując tę zawiłą wypowiedź: TAK.

[adameria]

Adameria nie nie pisał, bo dzwonił do swojej kuzynki, która ma mieszkanie jakąś godzinę drogi piechotą,
a pół godziny komunikacją miejską od mieszkania Ku3y. No i adameria próbuje wyprosić 2-3 miejsca do spania.
Niestety, jeszcze nie ma żadnych konkretów, bo dopiero próbuje coś "załatwić".
A zaczął rozmowę telefoniczną, lecz musiał przerwać...

Tym samym "zlot u Ku3y" jest dla adamerii, na ten moment, najlepszym możliwym rozwiązaniem.
Czyli będzie 2 x TAK, albo 3 x TAK...
No i wcale nie jest powiedziane, że Martyr z Yacym śpią u Ku3y, bo kuzynka ma łóżko(a?) podwójne.
Pytanie zasadnicze: co będzie dla Martyr i Yacego najbardziej optymalne?

Reasumując:
Zlot na przełomie - TAK
Radio 357 - TAK
Ku3a - TAK
Załatwianie spania - TAK

Wyszło 4 x TAK...

A nawet 5 x TAK, bo przecież, kruca fix, ja już mam bilety...
No i może nie zostanę z nimi jak ten Himilsbach z angielskim.

Na szczegóły ode mnie trzeba poczekać. Cierpliwości...

[konwicki1980]

Cieszę się, że zlot u Kuby się odbędzie. Trzeba by zacząć załatwiać noclegi, jak wyklaruje się ostateczna liczba osób, które takiego noclegu potrzebują.

Ja już z góry mówię, że kończę pracę o 16.15, o 16.30 mam autobus i mogę ruszać w umówione miejsce, albo żeby kogoś przyjezdnego pokierować

To już pora chyba myśleć o tym, co zgłosić do ABC, choć zapewne tym razem nie zdołam.wysłuchać swojej propozycji...

[kajman]

Jedyne wątpliwości jakie miałem to takie, że sytuacja nie jest tak po prawdzie (w moim odczuciu) komfortowa dla ku3y. Poza tym bardzo mi to pasuje.
Tylko jeszcze zapytam o to, do której ku3a pracuje (i o której mógłby być w domu), żeby wiedzieć, kiedy można do niego przyjść, co może dotyczyć nie tylko mnie.

[wwas]

Ja też TAK, na pewno jest to w tym momencie najlepsza z możliwych opcji, ale mimo wszystko mam nadzieję, że mieszkanie ku3y nie stanie się naszą nową stałą lokalizacją zlotową

[ku3a]

+ konwicki1980
+ lady
+ [Piotrek]
+ djjack
+ Martyr
+ Yacy
+ Miszon
+ adameria
+ kajman
+ wwas
- jollyroger72

Jedyne wątpliwości jakie miałem to takie, że sytuacja nie jest tak po prawdzie (w moim odczuciu) komfortowa dla ku3y.

no tak, nie chciałbym, żeby to się stało normą . ale teraz sytuacja była krytyczna i trzeba było coś wymyślić, żeby zlot w tym terminie się odbył.

Tylko jeszcze zapytam o to, do której ku3a pracuje (i o której mógłby być w domu), żeby wiedzieć, kiedy można do niego przyjść, co może dotyczyć nie tylko mnie.

rzeczywiście, nie napisałem wprost. pracuję zdalnie, więc praktycznie cały czas będę w domu. zwykle kończę pracę ok. 17:30, ale postaram się w tamtym tygodniu tak wszystko ustawić, żeby było to z godzinę wcześniej (choć różnie to bywa).
pytanie tylko czy rzeczy będziecie chcieli przewieźć na wieczór do mnie i dopiero później je przewieźć w miejsce docelowe, czy od razu tam je zawieźć. decyzję już sami musicie podjąć, zapewne w zależności od tego o której kto przyjedzie do Warszawy i ile będzie miał czasu.

No i wcale nie jest powiedziane, że Martyr z Yacym śpią u Ku3y, bo kuzynka ma łóżko(a?) podwójne.
Pytanie zasadnicze: co będzie dla Martyr i Yacego najbardziej optymalne?

oczywiście niech Martyrka i Yacy ocenią co jest dla nich optymalne, ale dodam tylko, że te 2 miejsca u mnie, o których pisałem to są na dwuosobowym łóżku, więc nie wiem czy ktoś inny by się na to pisał .

[kajman]

dodam tylko, że te 2 miejsca u mnie, o których pisałem to są na dwuosobowym łóżku, więc nie wiem czy ktoś inny by się na to pisał

Jeżeli Adam załatwi te noclegi to tam sytuacja będzie identyczna, a nie będą im przeszkadzali siedzący do nocy.

[Miszon]

Jak rozumiem, termin jest zaklepany i mogę przygotowywać dodatkową atrakcję? (nie jest to konkurs)

[adameria]

2 łóżka podwójne + ja. Każde łóżko w osobnym pokoju. Samochód może wjechać na parking.
Tyle się dowiedziałem i na tyle mogę "naciągnąć" kuzynkę.
Godzina drogi piechotą, pół godziny komunikacją miejską, samochodem 10-12 minut od Ku3y.
Do Radia 1,5 h komunikacją miejską, 22 minuty samochodem (jeśli bez korków).
Reasumując - mogę zabrać od 3 do 5 osób.
Kto? Nie wiem... Poza mną samym.
Tak jak napisał Ku3a - przede wszystkim te osoby, które nie chcą, żeby ktoś im przeszkadzał w nocy.
Tak głośno sobie myślę...
Sugeruję małżeństwo + rodzeństwo + ja (bo to wydaje się optymalne...), ale może być też inna konfiguracja.

Inne szczegóły to już bardziej na PW.

[lady]

Bardzo miło z Twojej (i Twojej Kuzynki) strony, że proponujesz nam nocleg

[konwicki1980]

W tym wypadku lista osób, które muszą nocować w hostelu czy innym tego typu miejscu robi się bardzo krótka. Ja i tak będę potrzebował noclegu tylko na jedną noc.

[wwas]

Mogę skrócić tę listę jeszcze bardziej i zaoferować jednej osobie nocleg u mnie.

[ku3a]

Do rozwiązania mamy następujące kwestie:
- nocleg dla kilku ostatnich osób,
- miejsca do siedzenia,
- śniadanie i kolacja w sobotę.

Nocleg. Będzie 12 albo 13 osób. Wliczając mnie, są w tej liczbie 4 osoby mieszkające w Warszawie (albo prawie w Warszawie) i im noclegu szukać nie trzeba. Dla 5 osób nocleg załatwił adameria. Zostaje więc 13(?)-4-5=4. Dla jednej osoby nocleg będzie u Wojtka. Zostają więc 3 (lub 2) osoby. Przypominam, że do dyspozycji jest u mnie jedno szerokie łóżko.

Miejsca do siedzenia. U mnie jest 6 krzeseł i kanapa, na której wygodnie zmieszczą się 3 osoby. Jestem w stanie pożyczyć jedno krzesło i jako opcja zapasowa może być traktowana niska drabinka, którą mam w mieszkaniu, na której swobodnie można siedzieć (oczywiście bez oparcia). Jeśli ktoś (pewnie z Warszawiaków) mógłby pożyczyć na tamten weekend np. składane plastikowe krzesła turystyczne, które łatwo by było przewieść, to byłoby super. Ja jeszcze będę szukać czy od kogoś mogę coś pożyczyć.

Śniadanie i kolacja w sobotę. Czekam na Wasze pomysły i opinie dotyczące tego, co ja zaproponowałem.

Coś jeszcze przychodzi Wam do głowy, o czym dotychczas nie pomyśleliśmy?

[konwicki1980]

Jeśli byłoby 12, to ja reflektowałbym na któryś z noclegów na "waleta", wtedy na drugą noc ta osoba miałaby już do dyspozycji całe łóżko. Gdyby było 13 lub więcej, to warto już szukać noclegu zorganizowanego, bo słabo się opłaca wynajem jednoosobowego.

Co do śniadania, to gdziekolwiek bym nie był, to pytanie raczej do Kuby, jak to widzi szwendanie się w jego kuchni. Ja tam mogę wyskoczyć do Żabki czy Biedronki po jakieś bułki i jogurt i przekąsić to wszystko po drodze. Z uwagi na rozproszenie nocujących pewnie będzie kilka podgrupek śniadaniowych.

[Miszon]

Niestety nie posiadam składanych krzeseł, jedynie łóżeczko turystyczne .

[LLucky]

Mogę załatwić 2 składane krzesła drewniane i jeden stołek metalowy z miękkim siedziskiem, tylko ktoś musiałbym pomóc w ich transporcie z Imielina (trochę za dużo na spacer bezpośrednio, ewentualnie można spróbować metrem, ale najlepszy byłby samochód).