Jak widać Miszonowi chodziło o zapewnienie dostępu do jodu, który dać może morze.
Szukam (z pomocną pomocą) jeszcze innych możliwości, żeby móc spotkać się w terminie 29 września - 1 października. Pojawiły się następujące opcje:
- Raszyn (np. "Anna Noclegi", https://www.booking.com/hotel/pl/anna-noclegi.pl.html), do którego dojazd z centrum Warszawy jest porównywalny z dojazdem do Emowa, więc nie powinien być problemem - aczkolwiek jest to na tyle daleko, że raczej nie będę mógł sprawdzić osobiście warunków i możliwości skorzystania z jakiejś sali. Zakładając, że takowej nie będzie, można pomyśleć o wynajęciu jednego większego pokoju jako salki do siedzenia, ale taka salka miałaby o 100% za dużo łóżek, 90% za mało krzeseł i o 80% za mało powierzchni stołów.
- Warszawa, przy czym miejsca do spania dla przyjezdnych są wynajmowane gdzieś w miejscu dobrym komunikacyjnie (np. "Niebieski Meander", https://www.booking.com/hotel/pl/niebie ... metra.html), zaś wspólne spotkania musiałyby odbywać się w jakiejś dodatkowej przestrzeni. Jedna z możliwości, jakie przyszły mi na myśl, to mieszkanie kogoś z Warszawiaków - o ile któryś z tychże chciałby ugościć naszą zbieraninę. Co Wy na to, Warszawiacy? Na zachętę dodam, że zaletą zlotu we własnym mieszkaniu jest fakt, że ma się blisko do domu.
Natomiast jeśli mielibyśmy spotykać się w listopadzie, to jednym z pomysłów jest zrobienie zlotu w miejscu, do którego Martyr i Yacy mogliby łatwiej dojechać. Co powiecie na np. Malbork?