Poprowadził wprawdzie tylko jedno notowanie (10.) ale był ściśle związany z Listą w jej pierwszych (czyli najlepszych) latach jako twórca oprawy muzycznej. To właśnie on tworzył dżingle i trójkowe misz-masze, które do dziś są radiową klasyką.
Najwięcej wspomnień Jarosława Kaweckiego o Liście i Trójce lat 80-tych można znaleźć w książce "ABC druhów zastępowych". Opisując tamto radio i tamten klimat, Kawa mówił o dziennikarstwie na wysokim poziomie, zarówno intelektualnym jak i warsztatowym. Podkreślał też, że praca w PR3 to była przede wszystkim pasja, frajda i zabawa, ale przy tym uczciwość i przyzwoitość. Potwierdzą to wszyscy słuchacze, którzy wychowali się na tamtej Trójce.
Do kolejnych dekad działalności PR3 Kawecki odnosił się z rezerwą a nawet krytyką, natomiast w ostatnich latach wydawał się być rozgoryczony zmianami, które zaszły w mediach, ale także w ogóle w naszym kraju. W 2019 roku wymieniłem z nim dwa maile, bo chciałem zapytać o coś związanego z koncertem z okazji 100. notowania LP3. Napisał mi wtedy, że mocno przetrzebił swoje archiwa, bo uznał, że w tych barbarzyńskich czasach (tak się wyraził) nikomu to już nie będzie potrzebne.
Było kiedyś na YT nagranie pierwszych minut "nowej" Trójki, startującej w poniedziałek 5 kwietnia 1982 roku (niestety nie mogę go znaleźć, chyba zostało usunięte). Poranne wydanie Zd3 prowadził właśnie Jarosław Kawecki a pierwszą piosenką, którą nadał była "C'est La Vie"...