Notowanie 1998 - 15.05.2020 - Marek Niedźwiecki

[prz_rulez]

A macie pewność, że ten audyt będzie obiektywny?

[kajman]

Wiele myślę zależy od intencji Pana Marka.

Audyt raczej będzie zależny od intencji pani Kamińskiej. Czy pozwoli na prawdziwy audyt czy będzie to audyt przez nią kontrolowany z góry ustalonymi wynikami.

[TStudent]

Bo raczej chyba to drugie.

[kajman]

Przy tej wersji to słuchacze w zdecydowanej większości nie zaakceptują takiej listy i być może też Trójki z taką listą.

[TStudent]

No też o to pewnie Niuni chodzi, żeby Trójka była dla elit. Czyli inaczej żeby Trójka była Trujką.
A brak Listy chyba już mnie przestał uwierać, bo wprawdzie nie w piątek, lecz w poniedziałek, mam prosty zamiennik i też - trochę z nostalgii - używam najprawdziwszych dżingli. I nie muszę się nawet o nie martwić, skoro mam je na kompie.

[SmutnaBeata]

Jest 21.11 czwartek. Właśnie wyłączyłam Trójkę.

[pbd2]

Wynik audytu - którego zresztą tak naprawdę może w ogóle nie być, a może być już dawno skończony - zależy od tego, jakie rozwiązanie władza uzna za korzystniejsze dla siebie "na odcinku" LP3 i w ogóle Trójki: zgrillowanie Niedżwieckiego do końca, nawet za cenę problemów z powrotem stacji do normalności,czy stopniowe wyciszenie sprawy, przeprosiny bez rozgłosu i powrót LP3 (z MN lub bez- ale to już będzie jego decyzja, a nie przymus, szantaż, obmowa itp. ze strony władz), zapewne też bez rozgłosu, o co zadba Niunia wydając odpowiednie zalecenia panu Kubie. Zapewne żadnego hucznego powrotu MN w stylu 2010 roku nie będzie. Jeśli wróci, to jak gdyby nigdy nic, i pewnie nawet nie będzie mu wolno nazbyt często poruszać tematu. A Lista - jeśli wróci - będzie jedynym miejscem w Trójce, w którym raz na tydzień zabrzmi "ten Kazik". Zapewne nadal nikt inny nie będzie miał odwagi/zezwolenia (?), żeby ją nadawać...

Myślę, że nie należy hejtować red. Strzyczkowskiego - on najprawdopodobniej robi wszystko, co w obecnej sytuacji zrobić może. O red. Turskim, który dziś jest dla wielu słuchaczy legendą stacji, bo odbudował ją w stanie wojennym i wywalczył jej sporą autonomię w treści i sposobie przekazu, w swoim czasie też mówiono bardzo źle: że to pieszczoch władzy, że stworzył radio kadłubowe, że wielu byłych dziennikarzy do Trójki nie wróciło (jedni nie chcieli, inni - jak choćby red. Jethon - mieli bana na media państwowe), że to wentyl bezpieczeństwa dla komunistów, odciąga ludzi od działań patriotycznych itp. Po latach przyznawał, że owszem, był zwolennikiem ówczesnej władzy, ale zrobił wszystko, co w tamtym czasie mógł, żeby na gruzach pozostawionych przez "komisję weryfikacyjną" junty zbudować dobre radio. Myślę, że z Kubą jest podobnie: jest - po 2015 było to niestety mocno widać - zwolennikiem Dobrej Zmiany, ale najprawdopodobniej też robi sto procent tego, co w obecnej sytuacji kraju jest w publicznych mediach jest możliwe, żeby na gruzach pozostawionych przez dyr. Kowalczewskiego, zbudować dobre radio.

[pbd2]

Jest 21.11 czwartek. Właśnie wyłączyłam Trójkę.

A co takiego akurat teraz tam nadają, że wyłączyłaś akurat o tej porze?

[SmutnaBeata]

Jest 21.11 czwartek. Właśnie wyłączyłam Trójkę.

A co takiego akurat teraz tam nadają, że wyłączyłaś akurat o tej porze?

Klub Trójki

[pbd2]

W wersji normalnej czy dobrozmianowej?

[SmutnaBeata]

Dobrozmianowej.

[kajman]

Czyli Kuba coś wynegocjonował, a i tak jest tak jak było.

[prz_rulez]

Czułem, że Semka.
"Jaki jest stan współpracy militarnej USA-Polska?" - e tam. Były gorsze.

A co do pana Strzyczkowskiego. Cóż... Są dwie postawy. I chyba pan Strzyczkowski prezentuję tę pierwszą: jeśli się kogoś lub coś kocha, to można zszargać swoją godność, byle to przetrwało w jakiejkolwiej formie.
Ja jednak bardziej mam mentalność "jeśli wszystko jest źle, niech nie będzie niczego" - i na barykady...
(Nota bene, pamiętajcie o wyborach w niedzielę. Wspominam o tym, dopóki nie ma ciszy wyborczej.)

[pbd2]

"jeśli wszystko jest źle, niech nie będzie niczego" - i na barykady...

No i mieliśmy listopad 1831, styczeń 1863, czerwiec 1905, sierpień 1937, sierpień 1944, grudzień 1970... Za każdym razem zdejmowali nas martwych z tych barykad, a nad żywymi okrutnie się pastwili.

A ta postawa może czasem bliższa panu Kubie załatwiła nam sierpień 1980, który zaowocował po jakimś czasie czerwcem 1989.

[prz_rulez]

No ja na pewno nie mam zamiaru czekać przez 9 lat na jakąkolwiek zmianę.

[TStudent]

Ale przecież kolega pbd2 napisał symbolicznie.
Chociaż z tym sierpniem '80 nie do końca się zgadzam...

[pbd2]

Ale przecież kolega pbd2 napisał symbolicznie.
Chociaż z tym sierpniem '80 nie do końca się zgadzam...

No tak, w sumie to można mieć różne opinie, np. generał Jaruzelski uważał, że do czerwca 1989 przyczynił się raczej grudzień 1981.... A wcześniej twierdził, że grudzień 1981 był elementem realizacji porozumień z sierpnia 1980 Ale już nic więcej nie piszmy offtopowo, bo nas administracja pogoni!

[prz_rulez]

Jeszcze nie ma ciszy (przed)wyborczej, więc może nie.
To teraz możecie zasypywać Trójkę wiadomościami kiedy planowane jest zakończenie audytu i kto go przeprowadza.
Aczkolwiek pamiętajcie proszę, że odbierający te wiadomości znajdują się na pierwszym froncie, a tak naprawdę są Bogu ducha winni. Coś o tym wiem...

[mikrobi]

Wątek powoli przygasa a ja odkurzyłem taki kwiatek:
"- Jeśli najnowsza Lista Przebojów Programu 3 Polskiego Radia ma w zestawieniu piosenkę zespołu "Deep Purple", to nie jest to rzecz najnowsza, ale "wykopalisko". Lista głosowania, którą podał Marek Niedźwiecki, jest obłożona archaizmami "

To wypowiedź Jędrzeja Kodymowskiego.
A ja sobie zajrzałem na wikipedię - anglojęzyczną.
Single Throw My Bones i Man Alive pochodzą z tego roku z niewydanego jeszcze (premiera 7 sierpnia) albumu Whoosh!, o którym na razie nie ma nic na polskiej wikipedii.
I Polskie Radio bezmyślnie (albo i "myślnie") puszcza kłamstwo bądź pomyłkę, jako prawdę.
Nie jestem jakimś szczególnym wielbicielem MN czy LP3 z ostatniego okresu, ale dobrze walczyć z pomówieniami. Na fakty a nie na emocje.

[Miszon]

A gdzie taka wypowiedź?

[mikrobi]

Nie umiem linkować. To ze strony Polskiego Radia z 19 maja 2020 - jeden z tych "demaskatorskich" tekstów o M.N. i liście. Pomijając kontekst - dość to przykre, osobę, która z 2,5 letnią przerwą przepracował ponad 40 lat w Polskim Radiu a 38 lat w Trójce wypadałoby jakoś godnie pożegnać. No, ale skoro Kaczkowskiemu na pożegnanie nie poświęcono nawet pół zdania (może to i lepiej) to w sumie nie dziwi.

[Miszon]

Nie wiem co Kodym w ogóle robi w radiu - przecież z taką wymową gość jest absolutnie niesłuchalny, nieważne już co mówi, to żart że gość pracuje w Trójce, pomysł kompletnie z bani że tak powiem.
A co do samej treści wypowiedzi: w sensie dosłownego rozumienia tej wypowiedzi rzecz jasna się myli, bo są to nowe nagrania. Jednakże jeśli nie pojmować tej wypowiedzi dosłownie to jednak ma rację: to bardzo dziwne, że w 2020 na szczytach listy przebojów są utwory zespołu, który już można rzec dorabia sobie tylko do emerytury.

[TStudent]

Jednakże jeśli nie pojmować tej wypowiedzi dosłownie to jednak ma rację: to bardzo dziwne, że w 2020 na szczytach listy przebojów są utwory zespołu, który już można rzec dorabia sobie tylko do emerytury.

Nie tylko jednej LP3. Są jeszcze tysiące list przebojów rozsianych po całym bożym świecie.

"- Jeśli najnowsza Lista Przebojów Programu 3 Polskiego Radia ma w zestawieniu piosenkę zespołu "Deep Purple", to nie jest to rzecz najnowsza, ale "wykopalisko". Lista głosowania, którą podał Marek Niedźwiecki, jest obłożona archaizmami "

Wierutne kłamstwo. Zespół może i jest wykopaliskiem, ale skoro mają siłę, nikt nie może im odmówić grania. Mój organista na przykład gra w parafii 51 lat, czyli niemal tyle, co Deep Purple na rockowej arenie i co? Też powiecie, że taki senior (czy tam nawet użyć jakiegoś pejoratywnego określenia) ma odejść z parafii, bo jest za stary? Ogólnie też chciałbym, żeby jakiś następca się pojawił, ale skoro nie ma, to po co hejtować.

[mikrobi]

Natomiast wykopaliska w historii LP3 się zdarzały. I mam na myśli nie te jak najbardziej dosłowne (Typu pośmiertne odnalezione nagrania) ale piosenki, które na LP3 (i ogólnie do polskich mediów) trafiły trochę później. Tu kojarzę 3 przypadki takich spóźnionych numerów 1- Power od love Jennifer Rush (który na LP3 trafił w związku z coverem zespołu Air Supply po roku od premiery), Thank You Dido (utwór odkryty za sprawą wspamplowania refrenu przez Eminema i dopiero wtedy wydany na singlu, rok po premierze płyty) i She will be loved Maroon 5. To ostatnie jest dla mnie zagadką, bo płyta Songs About Jane wyszła w czerwcu 2002 a na liście single z tej płyty pojawiły się 2 lata później.

[pbd2]

No cóż, kto śledził najnowsze poczynania i wypowiedzi p. Kodymowskiego, raczej się nie będzie dziwił, że trafił on do mediów "narodowych" właśnie w ostatnich latach. Ostatnio np. był gościem czy konferansjerem podczas koncertu Pietrzaka w Warszawie i [- - - -] (Ustawa z dn. 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy, art. 107, p. 1). Mówił też jakiś czas temu w PR24 o artystach, którzy dawniej czerpali "profity wynikające z konkretnego układu", a jak się te profity skończyły, to narzekają. Symptomatyczne było to, że w dniach "przewrotu majowego" właśnie on wylądował ze swoją "Apteką nocną" w prime time'ie (czyli... bez żadnych problemów skorzystał z "profitów wynikających z konkretnego układu" ), po czym jak się zaczęła w Trójce "normalizacja", wyleciał z powrotem na godziny nocne . Grał nawet przyjemnie, chociaż mało odkrywczo - większość tego, co puszczał to były zacne, ale dość ograne utwory. On sam ma bardzo drażniącą wadę wymowy - u red. Gacek wada wręcz pomagała, u niego zdecydowanie przeszkadza.