bobby-x pisze: ↑sob lut 23, 2019 12:09 am
Jeśli piszesz o tym, że poziom spada, to nie wiesz o czym piszesz.
To może raczej od jakichś 2 lat zaczął systematycznie rosnąć, bo
Właśnie RMF, gra bardzo dużo (coraz więcej) tego co było grane w liście Trójki i Trójce dawno temu, a teraz dla Metza i spółki jest zbyt komercyjne.
Ale przykładowo w 2016 czy '17 to na POPliście było okropnie dużo tego
dicho. To znaczy nadal jest sporo, ale udział procentowy już jest kupę mniejszy.
poprzednia Gaga może niekoniecznie.
Bo Gaga z ostatnich miesięcy i Gaga z wcześniejszych czasów to przepaść. To zupełnie dwie różne osoby.
Natomiast wolny, smutny Kortez (Hey wy, Stare drzewa) byłby fantastyczny gdyby była różnorodność na liście, a tak to smutas Kortez za bardzo zlewa się z innymi smutasami i jest "smutaśna lista" a nie "lista przebojów".
Z tym zgodzę się, ale niestety, należy zgonić na czasy, w których żyję. Z polskiego wiem (jak i Wy też być może wiecie), że historia stanowi wielką sinusoidę, gdzie raz mówi się:
chwytaj dzień, dominuje (względnie) optymistyczne podejście do życia i cała sztuka jest nastawiona na afirmację życia i wszystko jest radosne, kolorowe; a innym razem jest zupełnie odwrotnie i jakieś kilka lat temu weszliśmy zdecydowanie w ten drugi trend (być może dlatego takie świetne, afirmujące życie "Harmony Hall" nie jest skłonne nawet dostać się do N13). I dlatego też Lista w większości ma taki charakter, jaki ma. Tyle w temacie.