26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Potrzeba dyskusji na temat Listy jest tak silna, że łamy Forum to za mało — od czasu do czasu spotykamy się także na Zlotach.

Moderatorzy: ku3a, ku3a

Awatar użytkownika
konwicki1980
Posty: 5165
Rejestracja: czw wrz 02, 2010 7:55 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: konwicki1980 »

Neo01 pisze: ndz paź 21, 2018 7:06 pm Hej Zlotowicze, jak tam spełnianie obowiązku obywatelskiego? :)
Mnie się nie uda, ale w przeciwieństwie do wielu osób nie żyję wyłącznie polityką 😃
To był zlot na którym byłem chyba w największym wymiarze godzinowym, ale i ten rekord jest do pobicia ☺
Również dziękuję wszystkim za miłe chwile. Szkoda że zlot jest tylko dwa trzy razy do roku :)
Co do ABC to po tym odcinku zaczynam podzielać zdanie ku3y co do rozwlekłości tego wydarzenia.
Obiad sprawdził się znakomicie, za to temperatura nocą w pokoju jak dla mnie była nieco za niska ale jak mówią: jak jest zima, to musi być zimno 😂 dla mnie wszystko poniżej 20 stopni to zima
Przed kolejnym złotem mam tylko jedno zadanie przed sobą - jak nauczyć się grać w Avalona 😂albo przynajmniej jak być wylosowanym do grupy złych.
Ahoj
Pisane jeszcze z drogi powrotnej
Awatar użytkownika
Neo01
Posty: 10698
Rejestracja: wt sty 01, 2008 5:16 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 1997
Lokalizacja: Rzeszów

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: Neo01 »

konwicki1980 pisze: ndz paź 21, 2018 8:03 pm Mnie się nie uda, ale w przeciwieństwie do wielu osób nie żyję wyłącznie polityką 😃
Uważasz, że głosowanie jako ważną rzecz uznają tylko osoby żyjące wyłącznie polityką? Co za absurdalna wypowiedź.
Czyli masz gdzieś, kto będzie zarządzał Twoją miejscowością, na co pójdą środki z budżetu itd...?
Awatar użytkownika
djjack
Posty: 2009
Rejestracja: pn sie 04, 2003 2:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Tajniacy

Post autor: djjack »

Obrazek

Dziękuję pięknie za część ostatniego piątku, całą sobotę i część niedzieli spędzoną w tak fantastycznym towarzystwie.
Awatar użytkownika
jollyroger72
Posty: 19439
Rejestracja: czw lut 02, 2012 12:26 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 176
Lokalizacja: Port Royal!

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: jollyroger72 »

Neo01 pisze: ndz paź 21, 2018 7:06 pm Hej Zlotowicze, jak tam spełnianie obowiązku obywatelskiego? :)
Spełniłem w drodze do domu.
Od godziny jestem na miejscu.
ku3a
Posty: 20933
Rejestracja: czw lis 10, 2005 8:32 pm
Lokalizacja: 872, 1186

Re: Tajniacy

Post autor: ku3a »

djjack pisze: ndz paź 21, 2018 8:35 pm Zlot 7
:lol:

(choć haseł powinno być 8 lub 9, a ja naliczyłem 7 ;-) )
Awatar użytkownika
Neo01
Posty: 10698
Rejestracja: wt sty 01, 2008 5:16 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 1997
Lokalizacja: Rzeszów

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: Neo01 »

jollyroger72 pisze: ndz paź 21, 2018 8:59 pm
Neo01 pisze: ndz paź 21, 2018 7:06 pm Hej Zlotowicze, jak tam spełnianie obowiązku obywatelskiego? :)
Spełniłem w drodze do domu.
Od godziny jestem na miejscu.
I to jest prawdziwa obywatelska postawa. Chociaż akurat Ty chyba daleko nie miałeś ;)

Pozdrowienia przy okazji od byłego zlotowicza. Może jeszcze kiedyś się do Was wybiorę...
Awatar użytkownika
Martyr
Posty: 9256
Rejestracja: ndz gru 31, 2006 7:38 pm
Lokalizacja: Elbląg

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: Martyr »

Dzień dobry wieczór :)
dotarliśmy z Jackiem do Elbląga, zacytuję Kubę: "krzyżyki w kratkach też już powstawiane" ;)

To teraz pod prysznic i czas odespać zaległości senne.
Dziękuję wszystkim za obecność! Było fantastycznie :D Do kolejnego zazlotowania!!! :D

Co do tajniaków djjacka - gdyby uznać że pogoda w piątek była jak latem oraz że zlot daje zastrzyk energii, to może dałoby radę znaleźć 9 słów.
Trochę naciagnęłam ;)
Awatar użytkownika
adameria
Posty: 11783
Rejestracja: sob maja 03, 2008 5:12 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 36/37/38, 1.R.-B.F.
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: adameria »

Zdążyłem... na wszystko, co trzeba.
DZIĘKUJĘ LLackiemu za organizację i wszystkim uczestnikom za przemiłe spotkanie.
Bardzo chciałbym być na następnym zlocie, jak Bóg da. Ba, chciałbym, żeby grono się powiększyło i nie chciałbym, żeby to pozostało
tylko pobożnym życzeniem.
Odnośnie postawy obywatelskiej, to chyba nie do końca się udało, bo na ABC nie usłyszeliśmy Obywatela.
Gdyby nie Jotem3 czyli mam nadzieję, że od jutra pan wójt, to o Obywatelu nikt by nie usłyszał.
Sam się nie postarałem, ale ja miałem całkiem inne priorytety.

DjJack - świetnie ułożyłeś "Zlot 7". :)
Awatar użytkownika
konwicki1980
Posty: 5165
Rejestracja: czw wrz 02, 2010 7:55 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: konwicki1980 »

Neo01 pisze: ndz paź 21, 2018 8:17 pm Uważasz, że głosowanie jako ważną rzecz uznają tylko osoby żyjące wyłącznie polityką? Co za absurdalna wypowiedź.
Czyli masz gdzieś, kto będzie zarządzał Twoją miejscowością, na co pójdą środki z budżetu itd...?
Nie, ale mam dość propagandy politycznej wylewającej się z każdego zakątka internetu i liczyłem że tutaj trochę luzu znajdę pod tym kątem. :roll:
A we wszystkich wyborach, a nawet referendach do tej pory brałem udział, aczkolwiek demokracja polega właśnie na tym, że nie ma żadnego przymusu brania udziału w niej.
Awatar użytkownika
jollyroger72
Posty: 19439
Rejestracja: czw lut 02, 2012 12:26 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 176
Lokalizacja: Port Royal!

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: jollyroger72 »

Dziś już na spokojnie...
Pięknie dziękuję Wam za kolejne wspólnie spędzone chwile :) I choć nasze grono stało się niemal hermetycznie zamknięte (trochę szkoda, no nie?, że nie pojawia się więcej debiutantów), to zawsze z niecierpliwością czekam na wyznaczenie terminu kolejnego Zlotu a potem odliczam dni do naszego spotkania.
Mistrz Ceremonii - LLucky, jak zwykle, idealnie podogrywał wszystkie szczegóły! Wielkie DZIĘKI :!:
No a teraz za niecałe 3 tygodnie tradycyjny urlop w Łebie a potem oczekiwanie na kolejny wyjazd w kierunku stolicy. A może się mylę? Kierunek będzie inny? :wink:
kajman
Posty: 64025
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: toruń

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: kajman »

Neo01 pisze: ndz paź 21, 2018 8:17 pm Czyli masz gdzieś, kto będzie zarządzał Twoją miejscowością, na co pójdą środki z budżetu itd...?
Ja nie, ale nie widzę nikogo, kto byłby godny mnie reprezentować. I jakbym nie głosował to mój głos niczego nie zmieni, może tylko przeforsuję nieco mniejsze zło.
konwicki1980 pisze: pn paź 22, 2018 11:18 am liczyłem że tutaj trochę luzu znajdę pod tym kątem
Ale jakoś na zlocie nie było dużo mówione o wyborach (przynajmniej nie tam, gdzie w danym momencie przebywałem).
Zlot tradycyjnie świetny, ale to jest truizm.
Awatar użytkownika
Neo01
Posty: 10698
Rejestracja: wt sty 01, 2008 5:16 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 1997
Lokalizacja: Rzeszów

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: Neo01 »

konwicki1980 pisze: pn paź 22, 2018 11:18 am demokracja polega właśnie na tym, że nie ma żadnego przymusu brania udziału w niej.
Tak, nie ma przymusu. Jednak Twoja poprzednia wypowiedź zalatywała straszną ignorancją. Też mam trochę dość tego przepolitykowania wszędzie, ale to nie znaczy, że nie mam iść do urny, bo jakby każdy tak powiedział, to co by było? No ale to truizm ;)
OK, nie psuję już Wam wrażeń, tak tylko byłem ciekawy czy i jak sobie z tym poradziliście.
Awatar użytkownika
konwicki1980
Posty: 5165
Rejestracja: czw wrz 02, 2010 7:55 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: konwicki1980 »

Przy okazji wyniki konkursu 100 pytań, który miał być konkursem 110 pytań, a był 66 :wink: Niektórzy w całym tym zamieszaniu mogli ich nie usłyszeć
1. albarn - 19
2. ku3a - 8
3. kajman - 7
4. Yacy - 6
5.-6. - Llucky, adameria - 5
7. neon.ka - 3
8.-9.-10. - Martyr, wwas, djjack - 2
11. jollyroger72 - -1

Przy okazji wyszło nieco rzeczy do ogarnięcia w tym konkursie, no i następnym razem trzy razy upewnię się, że mam wszystkie odpowiedzi pod ręką :)
Ale ciąg dalszy nastąpi 8) Dziękuję za udział :)
Awatar użytkownika
Miszon
Posty: 15265
Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: Miszon »

Jolly ma minus 1?
Strasznie jestem ciekaw, czego dotyczył ten konkurs.
Awatar użytkownika
jollyroger72
Posty: 19439
Rejestracja: czw lut 02, 2012 12:26 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 176
Lokalizacja: Port Royal!

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: jollyroger72 »

Miszon pisze: czw paź 25, 2018 12:46 am Jolly ma minus 1?
Strasznie jestem ciekaw, czego dotyczył ten konkurs.
Tak wyszło :lol: :lol: :lol:
Konkurs to taki okołomuzyczny misz-masz :wink:
LLucky
Posty: 5042
Rejestracja: wt lip 15, 2008 3:35 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: ?

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: LLucky »

Miszon pisze: ndz paź 21, 2018 5:16 pm
LLucky pisze: ndz paź 21, 2018 4:32 pm
Miszon pisze: ndz paź 21, 2018 1:55 pmJak tam na Zlocie? Czymś się wyróżnił?
Tak: został pobity rekord długości zapowiedzi pojedynczego utworu w ABC. :D ;)
Ktoś pobił moją zapowiedź Enyi?
Ty sam. :)
Miszon pisze: ndz paź 21, 2018 7:50 pmNo to tamta była o około 1/3 dłuższa
Nie sądzę, bo djjack przeczytał także przedmowę, inwokację i post scriptum. ;)
Awatar użytkownika
wwas
Posty: 2462
Rejestracja: wt paź 13, 2009 2:53 pm

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: wwas »

Co prawda nie liczyłem dokładnie słów, ale wydaje mi się, że zapowiedź Enyi bardziej mnie swego czasu poraziła długością (chociaż być może pewną rolę odgrywał też efekt zaskoczenia :) )
Awatar użytkownika
Yacy
Posty: 21971
Rejestracja: wt gru 27, 2005 11:14 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 67 30.07.1983
Lokalizacja: Elbląg
Kontakt:

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: Yacy »

też mi się wydaję, że nie ma nowego rekordu, ale emocje był do samego końca :-)
ku3a
Posty: 20933
Rejestracja: czw lis 10, 2005 8:32 pm
Lokalizacja: 872, 1186

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: ku3a »

też mi się wydaje, że poprzednia była dłuższa.
zresztą może to też była kwestia nastawienia, bo jak djjack zaczął wyjmować wszystkie kartki, to myślałem, że będzie o wiele gorzej 8-).
kajman
Posty: 64025
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: toruń

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: kajman »

Ja też uważam, że Enya była zapowiadana dłużej. I nawet wydawało mi się, że o wiele.
Awatar użytkownika
jollyroger72
Posty: 19439
Rejestracja: czw lut 02, 2012 12:26 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 176
Lokalizacja: Port Royal!

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: jollyroger72 »

kajman pisze: pt paź 26, 2018 1:30 pm Ja też uważam, że Enya była zapowiadana dłużej. I nawet wydawało mi się, że o wiele.
Nie wiem, czy mogę, ale... raz kozie śmierć :wink:

Zapowiedź Miszona odnośnie Enyi.

Na wstępie witam wszystkich!

Kiedy spojrzałem na listę wykonawców pod literką E, na pierwszy rzut oka tylko Eurythmics i Enya wydali mi się ciekawymi kandydatami do wyboru na Zlotowe ABC. Jednak to spojrzenie było tylko dla spokoju sumienia, bo raczej już kiedy wybrzmiewało De Mono na poprzednim Zlocie, na 90% byłem pewien, że jako kolejny wybiorę właśnie ten numer Enyi. I to nie tylko ze względów muzycznych. Ba! Głównie spoza muzycznych. Odpowiedź jest bardzo prosta i łatwa do odgadnięcia: Władca pierścieni.

W latach 90-tych byłem mocno zakręcony na punkcie kilku tematów, z których najważniejszymi wydają mi się: Twin Peaks (ale to tylko pierwsza połowa dekady), Lista Przebojów Programu Trzeciego (ale to tylko druga połowa dekady), a przede wszystkim Władca Pierścieni i geografia (i tu już cała dekada). Wszystko się zaczęło od prezentacji gry planszowej Wojna o Pierścień w programie 5-10-15 jakoś około 1989 roku. Bardzo mnie zaciekawiła, od taty dowiedziałem się też, że książka na której jest podstawie ma swój wstęp, czyli Hobbit. Który "przypadkiem" znajduje się u nas w domu na półce (wydawcnictwo Iskry z 1986). Wkrótce przeczytałem tą książkę i choć wówczas nie byłem ją bardzo zachwycony (szczególnie jak potem ją porównałem z Władcą), doceniłem ją dopiero podczas drugiego czytania, już w liceum, to znalazłem w niej sporo magicznego nastroju, który mnie wciągnął. A w dodatku książka zawierała mapę, czyli coś co zawsze zawierały w sobie moje ulubione książki (Kubuś Puchatek, Wakacje z duchami, nie wiem czy Dzieci z Bullerbyn miały też?). Zapewne w ten sposób łączyła się we mnie pasja geograficzna z książkową i takie książki działały na mnie z podwójną siłą?

Na szczęście w owym czasie ukazało się drugie wydanie Władcy Pierścieni w Polsce, dzięki wydawnictwu Czytelnik i dostałem go wkrótce na gwiazdkę 1990 (wiem, bo w środku widnieje "Michałowi 24.12.1990") i jakoś od marca 1991 zacząłem czytać po raz pierwszy. Zajęło mi to długo, bo chyba do końca wakacji (na swoje usprawiedliwienie dodam że, być może dlatego że były to czasy kiedy w TV były 2 programy i nie było internetu, czytywałem wówczas kilka książek naraz: lekturę szkolną, książkę wypożyczaną ze szkolnej z biblioteki "dla przyjemności", książkę czytaną w domu, książkę czytana np. u babci. Mój rekord to o ile pamiętam 7 książek czytanych jednocześnie jakoś w 1989). Ale ad rem (czy R.E.M. też kiedyś wybiorę?): przy drugim czytaniu okazało się że niektóre rzeczy źle zapamiętałem (np. sądziłem że Eowina i Faramir zginęli). W każdym razie książka mnie zachwyciła i kompletnie wciągnęła w swój świat, do 2001 roku przeczytałem ją w całości 5 razy, plus nie wiem ile razy we fragmentach (głównie Dodatki maglowałem w kółko wręcz). Z tego raz przeczytałem całą na głos mojemu młodszemu o 10 lat bratu ciotecznemu, którego wciągnąłem w tolkienowski świat. Miałem też oczywiście planszówkę, która spowodowała tą Tolkienomanię, cały czas rysowałem mapy Śródziemia, włącznie z np. klimatycznymi, etnograficznymi, zasięgiem języków, etc. czy też rozpisywałem sobie co ciekawsze wydarzenia z historii, czasami umieszczając je także w „zwykłym” kalendarzu. Do dziś dzięki temu pamiętam, że wyprawa Bilba pod Górę miała miejsce w 2941 roku Trzeciej Ery, oblężenie Minas Ithil ok. 2002 i trwało 3 lata, zniszczenie Pierścienia w 3019, etc. A wyprawa Froda ruszyła z Rivendell 24 grudnia, a zakończyła swą misję po pierwszej wiosennej pełni (analizę analogii pozostawiam zainteresowanym).

Przez wiele lat wszelkie sprawy ledwie zarysowane w książce, dotyczące się czasów przed akcją Hobbita, czy też jeszcze dawniejsze pozostawały dla mnie tajemnicą do odkrycia, próbowałem z tekstu Dodatków wyciągnąć więcej niż się dało, ale zorientowałem się, że musi isnieć książka Silmarillion. Niestety, wówczas nie istniało jej polskie wydanie. Kiedy jednak dowiedziałem się, że takowe powstało, w dodatku tata powiedział że widział je w księgarni w Skarżysku-Kamiennej, zakomenderowałem, że skoro jest piątek to potem księgarnia będzie przez 2 dni nieczynna. Więc nie ma co tracić czasu na weekend, w dodatku ryzykować że ktoś to sprzeda. Ruszyliśmy więc po szkole we dwóch na rowerach w szalony pościg, niczym Gandalf jadący z Pippinem na skrzydłach burzy z Edoras do Minas Tirith, byle tylko zdążyć przed zamknięciem księgarni. Udało się, dzięki idealnej współpracy i szybkim zmianom, mimo przeciwnego wiatru przejechaliśmy te 21 km dzielące nas od celu w ciągu 35 minut i zdążyliśmy 5 minut przed zamknięciem. Książka była moja.

To tylko jedna z historyjek pokazujących, jak bardzo byłem zakręcony na punkcie Władcy Pierścieni. Pod koniec wieku zaczęły się pokazywać dzięki wydawnictwom Amber i Muza dodatkowe pozycje ze świata Śródziemia, pozwalające zgłębiać temat. Niedokończone opowieści, Zagadki tolkienowskie, atlas Podróże Froda, Zaginione opowieści, etc. Oczywiście wszystko to kupowałem, na spółkę i na zmianę z bratem.

Dlatego też kiedy pojawiła się zapowiedź realizacji filmu, miałem duże obawy i podszedłem do tego z rezerwą. Nie wierzyłem, że można ten świat sensownie oddać na ekranie, informacja że budżet pierwszej części wynosi 100 mln $ co prawda trochę mnie uspokoiła, bo dała nadzieję że można jednak coś zrobić, ale mimo to byłem sceptyczny. Poza tym bolało mnie to, że dotąd „mój świat”, stanie się teraz światem globalnym, znanym wszystkim a nie tylko tym osobom z mojego otoczenia, które zachęciłem do przeczytania książki. No i na pewno obraz ekranowy ukradnie mi moje wyobrażenia miejsc, zdarzeń czy postaci. Plus dochodziły do tego konieczne z filmowego punktu widzenia cięcia lub zmiany fabularne.

Gdybym był na Zlocie, przyniósłbym wciąż posiadany przeze mnie bilet na polską premierę pierwszej części książki, na której oczywiście byłem i historia zdobycia na nią miejsc to temat na zupełnie inne opowiadanie. Okazało się, że Jackson dał radę. I choć cięć i zmian okazało się być mało (ale zastąpienia Glorfindela Arweną nie daruję nigdy!), to film był dość odległy w klimacie od książki: mroczny, momentami straszny, często posępny. Pamiętam nawet artykuł na pierwszej stronie Gazety Wyborczej: „Tolkien zamordorowany”. Jednak mimo to byłem bardzo zadowolony z rezultatu, a potem się okazało że o ile kolejne części były coraz bardziej pozmieniane fabularnie, to paradoksalnie coraz bliższe oryginałowi nastrojem.

A najbardziej nastrój książki oddają ostatnie fragmenty filmu. Konkretniej: napisy końcowe, na których wybrzmiewa pieśń śpiewana przez Enyę. Od razu mnie oczarowała. A w dodatku ze zdumieniem usłyszałem tam fragmenty śpiewane w języku quenya. Podeprę się teraz wiki, która piszę że to wersy Mornië alantie, Mornië utúlië - „ciemność nadchodzi”, „ciemność zapada”. Choć muzyka z filmu była jednym z elementów, które wtedy mi się mniej podobały (klasyczna hollywódzka tapeta niestety), co pewnie potęgował jeszcze żal, że nie robi jej jednak Wojciech Kilar, jak początkowo donoszono, to głos Enyi połączony z językiem elfów i całą aranżacją – wszystko to zabrzmiało idealnie. Wersja którą zabrzmi na Zlocie poleciała na antenie tylko raz, zdaje się wtedy kiedy piosenka doszła do miejsca pierwszego. Normalnie leciała singlowa, w której nie ma tej instrumentalnej końcówki.

Filmy jednak wpłynęły nieco na moje czytanie Tolkiena. Może nie chciałem widzieć w czasie lektury obrazów z filmu przed oczami? A może po prostu już z niego wyrosłem? A może chciałem, by kojarzyła się ona z czasami kiedy "trawa była zieleńsza, światło jaśniejsze, smaki intensywniejsze, a noce pełne cudów"? Tak czy inaczej, od 2002 już ani razu nie przeczytałem Władcy w całości, ale rzecz jasna pozostaje on moją ulubioną książką dzieciństwa.

Kiedy moja obecna żona mnie poznała, szybko się zorientowała, że rozpoczynanie ze mną tematów Władcy Pierścieni lub Listy Przebojów Trójki jest bardzo ryzykowne, ponieważ nieostrożny rozmówca skazuje się w ten sposób na temat, z którego mogę nie zejść do końca rozmowy, nawet jeśli miałoby to trwać kilka godzin. I ostrzegała lojalnie swoich znajomych, by jeśli tylko nie są takimi fanatykami jak ja, unikali ze mną rozpoczynania takiej dyskusji, bo nigdy z niej nie wyjdą. I mówiła o tym w takiej właśnie kolejności. Dlatego też, pomny jej dawnych ostrzeżeń, choć już nie jestem takim tolkienologiem jak kiedyś, kończę ten wywód.

Dodając tylko na końcu, że jeśli na naszych obrączkach widnieją napisy w języku (choć nie alfabecie) elfów, to chyba jednak moja miłość do Tolkiena do końca nie wygasła.

Pozdrawiam,
Miszon.


Również uważam, że jest sporo dłuższa od zapowiedzi Sinead.
Awatar użytkownika
Miszon
Posty: 15265
Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: Miszon »

sprawdzałem oba posty przed wysłaniem i Sinead na 100% krótsza. MImo PS-a (wstęp to były chyba 2 zdania albo jedno)

PS. A skąd jolly ma ten post o Enyi?

zresztą, skoro już ujawniono to, co nie chciałem, to wrzucę dla porównania Sinead:

Dobry wieczór wszystkim zlotowiczom!
Witam w literze O jak Ola!
A także w literze O jak O.
Connor.

Wybrałem tę piosenkę, ponieważ jest to bezsprzecznie jedno z najlepszych wykonań spośród piosenek napisanych przez kogoś jednego, a spopularyzowanych przez kogoś drugiego. Sinead po prostu "ukradła" ten numer Prince'owi, który go napisał i nagrał, tak jak Aretha Franklin ukradła kiedyś Otiosowi Reddingowi "Respect" - ta sama skala i dziś mało kto kojarzy jego wersję, nie wspominając o tym, że mało kto w ogóle wie, o istnieniu takowej. Chyba sam twórca nie docenił zresztą tego numeru, bo owszem umieścił na jedynej płycie projektu "The Family" z 1985 roku, ale nie zdecydował się wydać na singlu i "przypomniał" sobie o nim dopiero kiedy wersja Sinead wystarczająco wybrzmiała we wszelkich mediach i zestawieniach sprzedaży i zaczął częściej wykonywać (jeśli w ogóle wcześniej to robił) na koncertach, wydał także na solowych płytach live.

Już wcześniej utwór mnie niesamowicie koił i był w czołówce moich ulubionych, ale tak naprawdę w pełni wbił mnie w fotel i powalił, kiedy poznałem jego tekst (oraz tłumaczenie) dzięki kącikowi pana Manna w Dużym Formacie. Wcześniej niewiele kojarzyłem ze słów, bo piosenka jest dość cicha, a Irlandka śpiewa delikatnie i choć idealnie panuje interpretacyjnie nad piosenką, grając emocjami i dynamiką, to zasadniczo większość nuci mało wyraźnie pod nosem, często też wyciszając końcówki (choć jak trzeba, to potrafi nagle zaryczeć niczym zraniona lwica). A w każdym razie robi to nie na tyle wyraźnie, bym dawniej potrafił dokładniej usłyszeć, o czym śpiewa bo trochę to przykrywała mi warstwa muzyczna, traktowałem wokal bardziej jako instrument zapodający niezwykle przejmująco bardzo piękną melodię niż mówiący do mnie konkretnym przekazem. A okazało się, że był to ogromny błąd, bo jest to jedna z najpiękniejszych piosenek o miłości, jakie kiedykolwiek napisano i w kategoriach popowego języka angielskiego, w którym rzadko zdarzają się takie cudeńka, wręcz unikalna. A Sinead śpiewa tak, jakby to były jej własne słowa, cała zanurza się tekście, poddaje emocjom w nim zawartym, ale podaje te emocje w sposób chłodny, nie jest to wykrzyczana rozpacz, lecz już wychłodzony, nie widzący nadziei na poprawę, tłumiony płacz. Obnaża się cała w tym numerze, a jak się wspomni jeszcze proste, ale świetne wideo, w którym zupełnie niezaplanowanie w scenariuszu, pojawia się nagle na jej twarzy łza, to w człowieku narasta empatia i niemalże ogarnia chęć pocieszenia jej i przytulenia lub zanurzenia się wraz z nią w ten smutek. Piosenka zyskuje u mnie z każdym rokiem, wciąż znajduje w niej nowe pokłady piękna i jak tak dalej pójdzie, to jeśli zrobię znowu jakieś zestawienie pod względem kolejności, a nie tylko chronologiczne, to kto czy za wiele lat nie wyprzedzi nieco podobne aranżacyjnie i w nastroju (i z równie dawniej niezrozumiałym z tych samych powodów tekstem) "Brothers in arms", które przecież przez wiele lat ustawiania zestawienia w kolejności okupowało moje pierwsze miejsce (lub chociaż pierwszą trójkę).

Rozwalające tekstowo są te fragmenty, kiedy opowiada że poszła do psychiatry, bo nie mogła sobie poradzić ze swoim smutkiem, a ten powiedział żeby się nie przejmowała, tylko cieszyła życiem, na co Sinead krótko stwiedza, że to głupiec. Z kolei pewną konfuzją napełnia nieco trzecia zwrotka, nie bardzo pasująca do reszty piosenki (szczególnie to "mama" wciśnięte chyba tylko dlatego, że nic na 2 sylaby nie pasowało).

Aby nie było tak podniośle i smutno, napiszę że miałem przez długie lata problemy z zapisem tytułu tego utworu. Najdłużej chyba istniała wersja "nothing conpairs (pisane razem lub "con pairs" - niby z łaciny albo z francuskiego) to you".

Troszkę szkoda, że Sinead chyba nie dźwignęła psychicznie popularności, którą przyniósł jej ten numer i w dużej mierze na własne życzenie częściowo złamała sobie karierę, zaczynając od podarcia w TV zdjęcia papieża, a potem wchodząc w różne dziwne pomysły religijne i obyczajowe. A może była po prostu zbyt wrażliwa? Beverley Craven uciekła w macierzyństwo, Sinead w bunt?

Ciekawostka: Wojciech Mann naprawdę musi lubić ten numer. W książce "Rock-mann, czyli jak nie zostałem saksofonistą", umieszcza kilka rankingów utworów wszech czasów wg różnych nietypowych kategorii. I tak w kategorii "Pięć spośród najbardziej dołujących kawałków w historii, kolejność przedstawia się tak:
1. Joy Division - Love Will Tear Us Apart
2. Sinead O'Connor - Nothing Compares To You
3. Amy Whitehouse - Back to Black
4. The Beatles - Eleanor Rigby
5. Pernice Brothers - Chicken Wire

Ciekawostka druga: wspomniany wyżej teledysk, choć tak prosty, ascetyczny wręcz, zdobył całą masę nagród. W tym jako teledysk roku w MTV - taka nagroda po raz pierwszy trafiła się piosence wykonywanej przez kobietę.

Ciekawostka trzecia: jaki jest związek między katastrofą w Smoleńsku, a Sinead O'Connor? Otóż ta piosenka zajęła pierwsze miejsce na liście Airplay Top, obejmującej najczęściej grane w polskich radiach nagrania, w tygodniu po tym wypadku (10-16.04.2010). Rzecz jasna - zapewne z powodu żałoby narodowej, w okresie której grano raczej spokojne, smutne utwory (na miejscu 5. było wtedy "Yesterday" Beatlesów). Dość nietypowe skojarze i zaskakujący sukces, przyznacie.


PS. Jeśli zaś chodzi o inne rzeczy, które chodziły mi po głowie aby wybrać, to jeszcze "Chiquitita" też Sinead, a także Agnes Obel. Ale w przypadku tej ostatniej okazało się, że te rzeczy, na które głosowałem najwięcej i które bym zaproponował w ogóle nie weszły na Listę, były tylko w zestawie do głosowania. Wreszcie spore szanse miało October Project, które chyba nawet odtworzyłem na poprzednim Zlocie któremuś ze zlotowiczów, który nie wiedział cóż to jest.
PPS. To, że ku3a zagra The Offspring jest pewne na 100%, pytanie który numer. Strzelam, że jednak nie będzie kombinował, tylko wybierze "Pretty Fly (for a white guy)" ;-) .
Jeśliby ktoś inny zagrał "Notging..." zagrane zostałoby "Jealous", ale z taką samą zapowiedzią ;-) .
Awatar użytkownika
jollyroger72
Posty: 19439
Rejestracja: czw lut 02, 2012 12:26 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 176
Lokalizacja: Port Royal!

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: jollyroger72 »

Miszon pisze: pt paź 26, 2018 3:49 pm zresztą, skoro już ujawniono to, co nie chciałem
Przepraszam :oops:
Miszon pisze: pt paź 26, 2018 3:49 pm PS. A skąd jolly ma ten post o Enyi?
Rozsyłałeś chętnym plik :wink:
Awatar użytkownika
Miszon
Posty: 15265
Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: Miszon »

ku3a pisze: pt paź 26, 2018 7:53 amjak djjack zaczął wyjmować wszystkie kartki, to myślałem, że będzie o wiele gorzej 8-).
to ile to było kartek? Mi się wydawało, że na jednej dwustronnej powinna się Enya zmieścić (a teraz na jednej stronie nawet).
Chyba że czcionka większa niż 14 ;-) .
Awatar użytkownika
jollyroger72
Posty: 19439
Rejestracja: czw lut 02, 2012 12:26 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 176
Lokalizacja: Port Royal!

Re: 26. Zlot Forum LP3 - 19-21 października 2018

Post autor: jollyroger72 »

Miszon pisze: pt paź 26, 2018 6:24 pm to ile to było kartek? Mi się wydawało, że na jednej dwustronnej powinna się Enya zmieścić
Na jednej dwustronnej (niemal całej zapełnionej) to była Sinead. Wiem, bo siedziałem obok prowadzącego.

PS. Miszon, ale nie masz się czego wstydzić (mam na myśli epistołę o Enyi) :wink:
ODPOWIEDZ