marsvolta pisze:A co powiesz o Pulp, Blur w latach dziewięćdziesiątych tez zespoły nie istniały, bo praktycznie nikt ich nie grał. Dziś jest dość podobnie
Kostrzewa grał, a jego w latach 90. było bardzo dużo na antenie (10 godzin tygodniowo, potem było jeszcze więcej, ale z gorszym repertuarem).
A co powiesz o Pulp, Blur w latach dziewięćdziesiątych tez zespoły nie istniały, bo praktycznie nikt ich nie grał. Dziś jest dość podobnie
Pulp faktycznie, chyba żadnego kawałka nie znam.
Ale BLur ostatnio bez wysiłku weszli na pierwsze na LPP3, mimo że słabizna to była, nijak nie mająca się do tych rzeczy w latach 90-tych. Także też niejako skonsumowali popularność.
Pulp nie istnieli zdaje się, więc nie mieli nic w zestawie.
Cairine pisze:Nie jest zły, lubię, co nie znaczy, że genialni i odkrywczy nie są. Maja swój styl, od razu słychać że to Coldplay, ale niestety są nieco wtórni i kawałki przynajmniej jak dla mnie, bardzo podobne.
Nigdzie nie napisałem, że są odkrywczy. Zawsze ich odbierałem jako takie całkiem przyjemne granie, ale nic więcej.
O, Zamach. A na TVP Kultura w weekend chyba będzie Big Zbig Show.
Łamię kciuki za Adelę, Boso liderem to przerażająca wizja...
Corleone pisze:
No widzisz, po prostu masz kompletnie inny gust, niż ja. Ja jeszcze nie spotkałem kogoś w przedziale wiekowym 12-16 lat, kto lubiłby Coldplay, wręcz przeciwnie- większość osób dziwi się, jak im mówię, że słucham Coldplay, więc kompletnie nie wiem, o czym mówisz.
Co druga osoba w tym przedziale lubi np. Coldplay, Muse albo Kings of Leon. Albo coś innego z disco-rocka (chociaż Muse lubię).
A już szczególnie dziewczyny, które próbują wykazywać ambitniejszy poziom niż słuchaczki takiego Roberta M albo Jennifer Lopez. Wejdź na komentarze na przykład na tekstowo.pl.
kajman pisze:Naiwne to jeden z największych niewypałów Dżemu w ich karierze.
tu się zgadzamy. Zresztą my się rzadko kiedy nie zgadzamy
Takie były czasy, że Dżem realizował na liście na normalnych prawach. Teraz mają status legendy i ludzie od razu podnoszą rękę, że tak oni od zawsze z Dżemem. Wiemy jednak, że niekoniecznie tak było.
Co do nastolatków... lepiej słuchać Coldplaya, niż tego, co teraz leci na Mtv Hits.
Poza tym wszystko zo rzecz gustu. Dla mnie na przykład Coldplay jest dość płytki muzycznie, ale maja kilka fajnych utworów.
Ale cholera, choćby Kultu czy Grabarza to już w ogóle nie mogę słuchać. A wielu ludzi, którzy słuchają "starej, dobrej" muzyki kochają te zespoły... tak się pięknie różnimy na świecie.
(ale i tak uważam, że za wysoko nam machnęli Zamachowskiego)
Jak można porównac coś takiego z Riverside choćby. Ludzie w ogóle na to nie patrzą ze strony muzycznej, tylko jako zjawisko.
Ostatnio zmieniony pt lip 08, 2011 9:52 pm przez minkomplikacja, łącznie zmieniany 2 razy.
Corleone pisze:
No widzisz, po prostu masz kompletnie inny gust, niż ja. Ja jeszcze nie spotkałem kogoś w przedziale wiekowym 12-16 lat, kto lubiłby Coldplay, wręcz przeciwnie- większość osób dziwi się, jak im mówię, że słucham Coldplay, więc kompletnie nie wiem, o czym mówisz.
Co druga osoba w tym przedziale lubi np. Coldplay, Muse albo Kings of Leon. Albo coś innego z disco-rocka (chociaż Muse lubię).
A już szczególnie dziewczyny, które próbują wykazywać ambitniejszy poziom niż słuchaczki takiego Roberta M albo Jennifer Lopez. Wejdź na komentarze na przykład na tekstowo.pl.
Co do Muse się zgodzę, ale żeby ktoś w tym wieku lubił KOL, lub Coldplay, to jeszcze nie słyszałem. To dobrze!
Zazwyczaj osoby w przedziale 12-16 słuchają (lub mówią, że słuchają) Green Day, Linkin Park, RHCP, jakichś raperów, AC/DC, Muse, czy jakieś inne nazwy, które nic mi nie mówią.
TomaszBr pisze:Co druga osoba w tym przedziale lubi np. Coldplay, Muse albo Kings of Leon. Albo coś innego z disco-rocka (chociaż Muse lubię).
A już szczególnie dziewczyny, które próbują wykazywać ambitniejszy poziom niż słuchaczki takiego Roberta M albo Jennifer Lopez. Wejdź na komentarze na przykład na tekstowo.pl.
Może nie co druga, ale fakt, duża część stylizującej się na ambitną młodzieży lubi tego typu zespoły. Dodałbym tylko 30 Seconds To Mars.
Z Polski podobna sytuacja jest z Myslo.
Tak sobie myślę o tych waszych skurczach w łydkach (nie wiem co to jest mnie co najwyżej prześladują mrówki w nogach czy dłoniach) i nielubieniu bananów-mozecie alternatywnie odstawić picie kawy która wypłukuje magnez i wcinać dużo czekolady.
Ostatnio zmieniony pt lip 08, 2011 9:54 pm przez mara, łącznie zmieniany 1 raz.
Miszon pisze:
Na 4 Drive. Że lubię oryginał, to to też jest fajne. Ale na covery nie głosuję ostatnio, więc głosu nie dostanie.
Edyta zasłużenie w dół. To byłoby jednak przegięcie miejsce pierwsze z takim mruczeniem średnio ciekawym tak naprawdę.
I takich komentów mi brakowało. Brawo, Miszon! Rzeczywiście coś mi ten Uberlin przypominał... ja bym powiedział w ogóle że to kilka największych hitów REM, przemielonych i podanych na nowo, ale, o dziwo, jakoś mie to smakuje. Ale Drive... no tak Co do piosenki Edyty, też świetnie to ująłeś .
A co powiesz o Pulp, Blur w latach dziewięćdziesiątych tez zespoły nie istniały, bo praktycznie nikt ich nie grał. Dziś jest dość podobnie
Pulp faktycznie, chyba żadnego kawałka nie znam.
Ale BLur ostatnio bez wysiłku weszli na pierwsze na LPP3, mimo że słabizna to była, nijak nie mająca się do tych rzeczy w latach 90-tych. Także też niejako skonsumowali popularność.
Pulp nie istnieli zdaje się, więc nie mieli nic w zestawie.
przecież piszę o latach dziewięćdziesiątych. W zasadzie o britpopie. Dopiero w nowym wieku się udało!
marsvolta pisze:Takie były czasy, że Dżem realizował na liście na normalnych prawach. Teraz mają status legendy i ludzie od razu podnoszą rękę, że tak oni od zawsze z Dżemem. Wiemy jednak, że niekoniecznie tak było.
No akurat Do przodu średnio sobie radziło. Widać ludzkość inaczej odbiera Partyzanta niż tamten utwór.