Płyty dekady (plebiscyt Myśliwieckiej 3/5/7)

[oetam]

W Myśliwieckiej 357 ogłoszono plebiscyt na płyty dekady 2000-2009. 10 najlepszych płyt, głosowanie na 5 polskich i 5 światowych. Ciekawi mnie jakie są wasze typy.

[Tomekk]

a kiedy wyniki

[Grycek]

Dekady?

[Robinson]

Dekady?

Czyżby o rok za wcześnie?

[Tomekk]

dekada lat 2000-2009, czyli jest 10

[Miszon]

Hmm... w taki razie ja zapraszam na Płyty 10-LECIA (a nie jakiejśtam dekady... to za rok przeca! Dobrze że chociaż nie Płyty XXI Wieku to nazwali ) w Radio Orbit . Już były cztery audycje z naszymi propozycjami, a wkrótce będzie można podawać własne propozycje (już od marca). W maju wielki finał - wyniki Waszego plebiscytu, no i nagrody - 100 płyt spośród tych nominowanych plus bilety na Open'er . Płyty przedstawiamy w każdy poniedziałek o 21 (powtórka audycji w sobotę o 16).

Koniec reklamy .

[oetam]

Dekady?

Czyżby o rok za wcześnie?

Czy wy zawsze musicie mieć jakieś problemy?
Dekada to 10 lat - 2000-2009. Prowadzący tłumaczył, że mimo że nie minęła jeszcze rzeczywista dekada, to w muzyce się tak przyjęło. Wielkie halo. Nie chcesz nie musisz głosować.

a kiedy wyniki

na wiosnę

[Miszon]

No nie wiem, mnie w szkole uczono, że dekada w jakimś miesiącu to od 1 do 10, od 11 do 20, etc. Z latami podobnie. No ale OK, jeśli było wyjaśnienie na antenie to jakoś to akceptuję. Aczkolwiek nazwy już nie, bo to utrwalanie błędu. Jak z tymi ku3owymi liczba/ilość, jego też wtedy zawsze irytuje.

[kajman]

Pewnie oddam głos. Kilka pewniaków już mam.
A pewnie w zestawie płyt zagranicznych załapią się minimum dwie płyty Sleepytime Gorilla Museum.

[ku3a]

Dekada to 10 lat - 2000-2009. Prowadzący tłumaczył, że mimo że nie minęła jeszcze rzeczywista dekada, to w muzyce się tak przyjęło. Wielkie halo. Nie chcesz nie musisz głosować.

widać wszystko można wytłumaczyć...
a to jest błąd i nic tego nie zmieni.

[mateusz15]

No błąd jest, wiadomo. Ale Stelmi mówił, że tak się utarło w muzyce. Z drugiej strony, nie jest powiedziane, że wybieramy płyty dekady XXI w. Tylko po prostu, ostatnich 10 lat.
Ja na pewno zagłosuje, mam już kilka pewniaków: '[sic!]' Hey, 'Korova Milky Bar' Myslo, 'Powstanie warszawskie' bądź 'Gospel' lao Che, oczywiście Wesołosmutni 'Wszystko jedno' i dobrze będę musiał się zastanowić nad 5. polską. Z zagranicy jedyny pewniak na razie to Katie Melua - 'Piece by piece', obawiam się, że mimo całej świetności tej płyty, zostanie ona zapomniana i pominięta.

[abd3mz]

co to się porobiło...
żeby w Trójce...

[ku3a]

co znaczy "utarło się"? :-/
inni robią to źle, to i nam wolno, tak?
szkoda słów :-/.

[uzi]

widać wszystko można wytłumaczyć...
a to jest błąd i nic tego nie zmieni.

teoretycznie owszem, błąd, ale przyznaj, że dziwacznie wygląda np. zaliczanie roku 1990 do lat 80. uważam, że znacznie lepsze jest określanie mianem "lat 90" lata "dziewięćdziesiąt[ileś]". tak samo wszystkie inne dekady. [chociaż oczywiście jest to niepoprawne politycznie. ]

[Tomekk]

też się z tym nie zgadzam i rozumiem Wasze rozgoryczenie, ale to tylko zabawa
to jest podsumowanie dekady, może za parę lat też będzie podsumowanie dekady np. 2005-2014
ja tam zagłosuję...

[Robinson]

teoretycznie owszem, błąd, ale przyznaj, że dziwacznie wygląda np. zaliczanie roku 1990 do lat 80. uważam, że znacznie lepsze jest określanie mianem "lat 90" lata "dziewięćdziesiąt[ileś]". tak samo wszystkie inne dekady.

Lata osiemdziesiąte to okres 1980-1989, a dekada to okres 1981-1990. Dekada i "lata" różnią się o 1 rok.

[Gary]

Jeśli brać pod uwagę terminologię wieków, to lata 1981 - 1990 to były lata dziewięćdziesiąte.

[uzi]

Lata osiemdziesiąte to okres 1980-1989, a dekada to okres 1981-1990. Dekada i "lata" różnią się o 1 rok.

ale dekadą muzyczną raczej określa się własnie te "lata". przecież tak jest po prostu 'wygodniej', i jakoś tak logiczniej wygląda [moim skromnym].

Jeśli brać pod uwagę terminologię wieków, to lata 1981 - 1990 to były lata dziewięćdziesiąte.

też prawda!

[abd3mz]

1 rok.

wystarczy "rok".
no, ale Robinson nie pracuje w Trójce.

[kajman]

Uważam, że określenie dekada 2000-2009 jest absolutnie prawidłowe. Dekadą jest też okres np. 2002-2011. Dekada to okres dziesięciu (najczęściej) lat (bo może dotyczyć innych jednostek czasu). Jeżeli nie było napisane pierwsza dekada XXI w. 2000-2009 to nie ma żadnego problemu. Wtedy jest to ewidentny błąd, bo dotyczy podziału stulecia na kolejne dziesięciolecia no i przede wszystkim rok 2000 nie należy do tego stulecia. Błędem byłoby też określenie lata zerowe XXI w. ze względu na brak przynależności 2000 roku.

[Robinson]

Jeżeli nie było napisane pierwsza dekada XXI w. 2000-2009 to nie ma żadnego problemu. Wtedy jest to ewidentny błąd

I właśnie taki błąd popełnił przed chwilą Stelka w audycji TuBaron, gdyż nazwał to "pierwszą dekadą XXI wieku".

[krzysiek83]

Jeżeli nie było napisane pierwsza dekada XXI w. 2000-2009 to nie ma żadnego problemu. Wtedy jest to ewidentny błąd

I właśnie taki błąd popełnił przed chwilą Stelka w audycji TuBaron, gdyż nazwał to "pierwszą dekadą XXI wieku".

Kompromisacja

[Miszon]

To może to jednak nonada?

[neon.ka]

Jeżeli nie było napisane pierwsza dekada XXI w. 2000-2009 to nie ma żadnego problemu. Wtedy jest to ewidentny błąd

I właśnie taki błąd popełnił przed chwilą Stelka w audycji TuBaron, gdyż nazwał to "pierwszą dekadą XXI wieku".

ale gdyby nie to, to wszystko, co poza tym napisał kajman, jest prawdą. Słownik języka polskiego nie ogranicza określenia 'dekada' do konkretnych 10 lat.
Więc w zasadzie panowie z Trojki mogli się w ogóle nie tłumaczyć do momentu, gdy nie pojawiło się określenie 'XXI wieku'. a skoro się tłumaczyli to jeszcze spotęgowali wrażenie, że coś jest nie tak.

[kajman]

To może to jednak nonada?

Nonada to tylko 2001-2009 (albo 2000-2008).