Lista Przebojów Programu Trzeciego

zaglosowane, mysle,ze moj typ latwo odgadnac

prz_rulez pisze:zaglosowane, mysle,ze moj typ latwo odgadnac

biegnie, biegnie łoś... czyli Karp IV

lubię go, ale pudło

byłam pewna, że plebiscyt do końca stycznia jest, a to jednak jeszcze tylko tydzień pozostał, więc odświeżam temat dla tych, którzy być może zagapiliby się tak jak ja.
ja już zagłosowałam, niestety nowy Karp nie zmienił moich preferencji sprzed roku...

ja też zagłosowałam wreszcie. Neon.ko, dziękuję za przypomnienie!
gdyby nie Twój post, pewnie też bym sie zagapiła.

Ciekawe który karp wygra, ja trzymam kciuki za mój numer 1 .

Jak się ładnie złożyło - liczba głosów równe 100, więc ile głosów na danego Karpia, tyle procent. To może i lepiej, że nie głosowałem. A miałem dylemat, bo za melodię doceniam trzeciego, a za tekst czwartego.

Wyniki mówią same za siebie -- formuła Świątecznego Karpia chyba się lekko przejadła. Można jedynie liczyć, że kolejne święta nie będą okraszone kolejnym kalką ,,Krok po kroku, krok po kroczku...''.

Dziękuję wszystkim za oddane głosy.

A ja wcześniej nie miałem czasu, a wczoraj się zagapiłem. Wiele bym nie zmienił, ale na pewno oddałbym głos na pierwszego i na Marsz. Na co trzeciego to nie wiem, pewnie na ten ze świetną soulową końcówką.
A jeżeli chodzi o zużycie, to pewnie coś w tym jest. Ale nie o to chodzi, że Karpie są coraz gorsze, tylko że my jesteśmy nimi nieco zmęczeni. Moim zdaniem drugi i trzeci Karp są tak wysoko z sentymentu, bo muzycznie są najsłabsze, a przede wszystkim najmniej różnią się od pierwowzoru.

kajman pisze:Moim zdaniem drugi i trzeci Karp są tak wysoko z sentymentu, bo muzycznie są najsłabsze, a przede wszystkim najmniej różnią się od pierwowzoru.

nie wiem, czy są najsłabsze muzycznie, ale i tak napiszę: dokładnie! ja głosowałam na te pierwsze, bo to było wtedy wielkie wydarzenie, nowość, i jakoś najbardziej w sercu pozostało. ale jednocześnie co roku czekam na kolejne i wcale nie chciałabym, żeby cykl został zakończony... Prawdą jest, że w porównaniu z pierwszymi podobają mi się mniej, ale nadal mi się podobają. i są nieodłącznym fragmentem czasu przedświątecznego...