Yacy pisze:przecież to jest nastawanie na wolność słowa!
sorry, ale ja zupełnie nie kumam o czym Wy piszecie...
Kiedyś wyrwało się Piotrowi Metzowi prowadzącemu Listę, na którym dokładnie miejscu będzie najwyżej notowana nowość z pominięciem. Nie powiedział dokładnie, o którym utworze mówi, więc teoretycznie nie zdradził wyników, tylko że wszyscy wiedzieli, bo potencjalny pretendent był tylko jeden (był to bodajże Pearl Jam na miejscu 10.) Wiadomość poszła w eter zaraz po 19-tej. Ale przecież mamy wolność słowa!
A tak na poważnie. Ja kumam, o czym piszą Koledzy. Napisali może trochę zbyt emocjonalnie, ale generalnie zgadzam się z nimi. Uważam, że komentarz był bardzo niefortunny, niepotrzebny, chociaż był przemyślany (tzn. nie było to coś w rodzaju, upss, wymsknęło mi się niechcący).
Nie piszę o wpływie komentarza na Znawcę, bo zupełnie nie mam wrażenia, że ktoś "sztucznie" zyskał/stracił na tej informacji. Poza tym skąd Pan Marek miałby wiedzieć, że istnieje coś takiego, jak Znawca? I najważniejsze, on nie jest elementem zabawy zwanej Znawcą, więc w tym temacie nic "nie musi".
Ale jest Prowadzącym Listę Przebojów Programu Trzeciego. I właśnie o samą Listę mi chodzi...
Chodzi o samą formułę listy przebojów (jakiejkolwiek). Jestem namiętnym słuchaczem LP3 i chciałbym móc cieszyć się korzystając z elementu zaskoczenia, móc poznawać wyniki na zasadzie odliczania, po kolei bez wybiegania wprzód. Oczywiście zazwyczaj wiadomo, czego można się spodziewać (przewidywalność, stagnacja na Liście, i tym podobne pojęcia, którym zostały poświęcone liczne jakże burzliwe dyskusje), ale czasami bywają mega zaskoczenia, będące dodatnim walorem przy słuchaniu Listy. Czasami jesteś pewien, że coś zadebiutuje bardzo wysoko, a to ma problemy z wejściem do Poczekalni (ja tak się nabrałem na nowego White Stripesa), a czasami odwrotnie. Nie dajesz żadnych szans piosence, że wejdzie z pominięciem, a tu trach! nowość na 1. Tak miałem z Beksą Rojka... Gdyby wówczas Prowadzący podał taką informację, jak dzisiaj, to zepsułby mi cały element zaskoczenia.
Przygotowując typ do Znawcy sprawdziłem, jak debiutowały poprzednie Metalliki i zdziwiłem się, że często nie były to wcale wysokie debiuty. Bywało różnie, ale "grzałki" debiutowały stosunkowo nisko (3. dziesiątka, czasami góra Poczekalni). Obstawiłem 15. miejsce sądząc, że nieznacznie przesadziłem, bo będzie debiut na 18-22. miejscu. Gdybym słyszał na żywo komentarz Pana Marka, to uspokoiłbym się i... nie zmieniał niczego w swoim typie.
Dlatego w temacie głosowania i śledzenia, jak układają się głosy w trakcie tygodnia, zdecydowanie bardziej utożsamiam się z postawą Piotra Barona, który kiedyś zadeklarował, że w ogóle nie podgląda wyników, póki nie dostanie gotowego zestawienia po zakończeniu głosowania. O ile pamiętam, to nawet sam nie głosuje na LP3. Z kolei Pan Marek odwrotnie, głosuje, śledzi na bieżąco. I OK, ale z komentarzami mógłby powstrzymać się i "wiedzę tajemną" pozostawić sobie. Pamiętacie, że kiedyś przez pewien czas można było śledzić na stronie Trójki, jaka jest kolejność piosenek w danym momencie, w trakcie trwania głosowania? Podobało się to Wam? Według mnie, kłóciło się z tym, czym powinna być prawdziwa lista przebojów. Czy to trójkowa, czy jakakolwiek inna.
-------------
Co do możliwości zamykania Znawcy wcześniej (o 9. rano w piątek), to myślałem kiedyś o tym z innego względu. Przez pewien okres w historii LP Trójki miało miejsce silne i jak mi się wydawało, skuteczne lansowanie określonych piosenek przez jednego z prowadzących. Piosenki, które zagrał w LP Trójce podkreślając przy okazji, że jest ich fanem, zajmowały potem na Liście wyższe miejsca (albo odnotowywały spore awanse?), niż gdyby nie było ich emisji w porannej audycji. To była oczywiście tylko moja subiektywna ocena, ale według mnie coś w tym było. Pamiętam kilkakrotnie, że słuchając LP Trójki myślałem sobie, że zepsułem typ nie uwzględniając "promocji", której właśnie byłem świadkiem. A zatem zmiana godziny pozostaje kwestią do rozważenia.