Usuwanie piosenek z Poczekalni

[kajman]

Pisałem o zasadach usuwania piosenek.
Swoją drogą uważam, że rozwiązanie top50 bez podziału byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem, ale jeżeli byłoby wprowadzone od początku. Ale to już temat na inną dyskusję.

[Sundrajta]

Właśnie...
A taka Kari Bremnes ze swoją piosenką "Mann pa Rommet" już dwudziesty siódmy tydzień znajduje się w zestawie do głosowania i nikomu to nie przeszkadza!
Cichutko przemyka się poza listą, a nawet szczęśliwą Trzynastką i tylko na forumowej była nieco wyżej.
Jak widać także na LP Trójce są równi i równiejsi

[kajman]

No cóż, z tym się zgadzam, ale jest to jednak inna sprawa.
Swoją drogą trudno ocenić czy nadal konsekwentnie usuwa się wypadki z poczekalni, bo w dwóch ostatnich notowaniach takich nie było (chociaż ostatnio to tylko z powodu pozycji podwójnych).

[ralfik]

W "nieszczęśliwej" w not. 1644 pojawiły się 2 wypadki z poczekalni not. 1642, czyli po 1 tygodniu poza zestawieniem:
4. THEM THERE EYES Beth Hart & Joe Bonamassa
7. ANOTHER LOVE Tom Odell
Wynikałoby z tego, że po wypadnięciu z poczekalni, utwór nie tylko nie jest usuwany z zestawu do głosowania, ale po tygodniu "karencji" może wrócić do "nieszczęśliwej". To powrót do starych reguł, czy bałagan z powodu wyjazdu Niedźwiedzia do Szklarskiej?

[jollyroger72]

To powrót do starych reguł, czy bałagan z powodu wyjazdu Niedźwiedzia do Szklarskiej?

Niedźwiedź do Szklarskiej wyjechał w tym tygodniu, a utwory, które wymieniłeś, należało usunąć w ubiegły piątek.
Wczoraj należało usunąć Birdy i Cesarię Evorę (wypadki z poczekalni) oraz Natalię Przybysz (wypadła z top30).

[pbd2]

A może naprawdę, skoro czasy się zmieniły, powinna być przeprowadzona radykalna zmiana formuły - choćby na top50, oczywiście bez gilotyny w środku? Ewentualnie powrót do formuły z lat 1989-1990, czyli 40+10? Kiedyś głosowano na konkretne utwory, dziś głosuje się raczej na ulubionych wykonawców. Stąd z jednej strony najpopularniejsi (lub najmocniejsi promocyjnie, ewentualnie najbardziej lubiani na portalach społecznościowych) mogą nagrywać średniej jakości utwory, a i tak są wysoko, z drugiej zaś mamy całą masę dobrych utworów mniej popularnych wykonawców, które dochodzą do 29 czy 27 miejsca i wypadają po tygodniu czy dwóch, bo nastąpił niewielki odpływ głosów. Przy przesunięciu gilotyny do 40 lub 50 miejsca wiele z tych piosenek miałoby szansę się odbić. A poczekalnia jako miejsce zapoznawania się z nowymi utworami to już chyba przeszłość, skoro dziś przeboje lansuje internet...

[mowgli]

Rozszerzenie podstawowego zestawienia do czwartej dziesiątki nie tylko zwiększa szansę na utrzymywanie się nowych utworów ale wpływa też na przedłużenie żywota dinozaurów. Kto wie ile tygodni spadałaby jeszcze Adele zanim na dobre opuściłaby top40.

[Sundrajta]

W tym tygodniu z Poczekalni wypadły cztery piosenki i od razu zostały usunięte z zestawu do głosowania!
I o ile w przypadku Soundgarden i Hugh Laurie'go jestem zdecydowanie za, to jeśli chodzi o Natalię Przybysz i grupę Osada Vida - już nie!
Oczywiście można dyskutować, a nawet się sprzeczać ile czasu dać danej piosence na to by zapoznało się z nią więcej osób biorących udział w tej zabawie. Bo jak wyżej zauważył pbd2, w dobie internetu każdy z nas ma praktycznie nieograniczony dostęp do wszystkich piosenek z zestawu do głosowania i nie ma aż tak wielkiej konieczności, by te piosenki były emitowane na antenie Trójki. Jednakże poprzez ugruntowaną latami tradycję tej stacji, powinno się każdej nowości dawać szansę na to by mogła stać się przebojem słuchanym przez wielu. I tu pierwszym z brzegu przykładem jest propozycja Natalii Przybysz, owszem mogę przyznać, że już cztery tygodnie była w Poczekalni, a więc jakąś popularność zdobyła. Patrząc jednak z mojego punktu widzenia, ta propozycja przez ten czas dopiero zyskiwała na wartości. Mieściła się kilka razy w pierwszej dwudziestce i brałem ją pod uwagę przy kolejnym głosowaniu. Niestety już jej nie ma w zestawie i z tej opcji zostałem zmuszony zrezygnować. Zaś w przypadku grupy Osada Vida (dwa tygodnie w Poczekalni), na którą już głosowałem istniała uzasadniona nadzieja, że zaszłaby bardzo wysoko w moich notowaniach!
Wszak dla ostatnich propozycji zespołów Cuba de Zoo i Nine Inch Nails dano taką szansę. I rozumiem, że ich piosenki wypadły z Poczekalni zaledwie po tygodniu bytności w niej, ale to nie powinno moim zdaniem być ścisłym kryterium! Bowiem czy dana nowość jest w Poczekalni tydzień czy pięć tygodni, to i tak powinna otrzymać kolejną szansę.
Z wyżej wymienionych powodów uważam, że nowe propozycje powinno się objąć okresem ochronnym. Ze swej strony proponuję sześć tygodni ale oczywiście to nie musi być dokładnie tyle! W tym czasie nawet gdyby dany utwór wypadł z Poczekalni, nie byłby automatycznie usuwany z zestawu do głosowania. Myślę że jest to słuszne rozwiązanie, które daję szansę takim piosenkom na powrót do grona przebojów Trójki. Oczywiście w przypadku wypadnięcia z czołowej trzydziestki, taka opcja by nie obowiązywała! Tutaj tradycyjnie piosenka wypadałaby z LP3.
Propozycję swoją zgłosiłem już do pana redaktora Piotra Barona i czekam teraz na jakikolwiek odzew w tej kwestii z jego strony.
Mam także nadzieję, że wśród innych forowiczów swoją wypowiedzią wywołam merytoryczną dyskusję.
Zatem ponownie czekam na Wasze opinie w tym temacie.

Błędy poprawione!

[lady]

Ze swej strony proponuję sześć tygodni

I tu bym Cię poparła.

[gżegoż]

czekam na Wasze opinie w tym temacie

Ja jestem za tym, aby każdy utwór (niezależnie od tego, czy był w poczekalni i z niej wypadł, czy nigdy się do nie nie dostał) był trzymany w zestawie 10 tygodni (a może nawet 8 lub 9, bo mniej raczej nie) od momentu dodania. Tych 15 tygodni to jednak za dużo, a szybkie wyrzucanie "świeżaków" tylko dlatego, że były w poczekalni i szybko z niej wypadły, też jest bez sensu. Gdyby ta zasada została wprowadzona i byłaby konsekwentnie (!) przestrzegana, to byłoby sprawiedliwie i nie powinno być żadnych kontrowersji.

Dodam, że moim zdaniem ta cezura 10 tygodni powinna odnosić się do wszystkich propozycji, nawet tych z N7.
No ewentualnie, ale w drodze bardzo rzadkich wyjątków, można byłoby chwilowo oszczędzić te utwory, które po owych 10 tygodniach plasują się na miejscach powiedzmy 51-55 i w ostatnich tygodniach wykazywały tendencję wzrostową. Ale tylko na tydzień lub dwa - a jeżeli nie skorzystałyby z tego dobrodziejstwa i nie wykorzystały tej ostatniej szansy, to trudno, nie ma zmiłuj się. Zdecydowanie nie powinno być tak, jak kiedyś z Foals i Kari Bremnes, czy teraz z Mumfordami i "Biblical", którym 15 tygodni dawno minęło, a ciągle kręcą się w Nieszczęśliwej raz w górę, raz w dół, bez większych szans na awans do poczekalni i bez szybkich widoków na wypadek z N20.


W praktyce by to wyglądało tak, że:
NN Przybysz - dodana przed 1647, a więc miałaby czas jeszcze przez 5 tygodni, do rozpoczęcia głosowania na 1657 - a jeżeli wtedy nie byłaby choćby w poczekalni, to usunięcie
Osada Vida - dodana przez 1649, a więc czas do 1659
Hugh Laurie - dodany przed 1627, a więc od razu "wypad"
Soundgarden - tym bardziej

W sumie to chyba nawet bym obstawał przy 8 tyg., a nie przy 10, bo zwróćcie uwagę, iż w ostatnich miesiącach chyba ok. 90% debiutów w poczekalni to te utwory, które były aktualnymi nowościami w zestawie (a pozostałe to prawie zawsze te, które wcześniej były w N20). Wniosek jest taki, że jak coś nie wejdzie do poczekalni od razu albo niedługo później, to szanse na spóźniony debiut ma czysto iluzoryczne. Po co więc miesiącami zalegać w zestawie?

[jollyroger72]

W praktyce by to wyglądało tak, że:
NN Przybysz - dodana przed 1647, a więc miałaby czas jeszcze przez 5 tygodni, do rozpoczęcia głosowania na 1657 - a jeżeli wtedy nie byłaby choćby w poczekalni, to usunięcie
Osada Vida - dodana przez 1649, a więc czas do 1659
Hugh Laurie - dodany przed 1627, a więc od razu "wypad"
Soundgarden - tym bardziej

To, co piszesz powyżej, to "robienie" wyjątków. ŻADNYCH WYJĄTKÓW!!! Albo wszystkie zostają w zestawieniu przez kolejne 2-3 tygodnie, albo wszystkie od razu "wypad' z zestawu!

Dodam, że moim zdaniem ta cezura 10 tygodni powinna odnosić się do wszystkich propozycji, nawet tych z N7.
No ewentualnie, ale w drodze bardzo rzadkich wyjątków (...)

Sam sobie zaprzeczasz

Tak na marginesie, bo to co prawda nie ten wątek, ale ma związek z powyższą kwestią. Nie jestem zwolennikiem tego, że ujawniane są pozycje od 51 do 70... Takich Mumfordów można by wówczas bez skrupułów wyrzucić z zestawu. Znając ich obecną sytuację (czyli "ciągły" pobyt w 6 dziesiątce), nikt nie chce ich wyrzucić...

[kajman]

Ja akurat dosyć mocno zgadzam się z propozycją gżegoża w ogólnym zarysie, ale niekoniecznie w szczegółach. Utwór w zestawie powinien być te góra 8 tygodni jeżeli nie ma znaczących wyników, 10 jeżeli jest wysoko w N20 (ale pod warunkiem, że wcześniej w poczekalni nie był). Co do utworów z poczekalni to skoro już tyle było zmian, że trudno o jakiejś konsekwencji mówić to do utworów z krótkim stażem w zestawie i odwiedzinami po drodze w poczekalni po wypadku dałbym tydzień czasu na powrót, a jeżeli nie to won, chociaż gdyby przyjęta była zasada 8 tygodni pobytu też bym się zbytnio nie burzył.
To taka uproszczona wersja, bo mam trochę bardziej skomplikowaną koncepcję, ale nie chcę mieszać.
Uwaga do Sundrajty: Natu była w poczekalni 4 tygodnie, Osada 2.

[Sundrajta]

Ja jestem za tym, aby każdy utwór (niezależnie od tego, czy był w poczekalni i z niej wypadł, czy nigdy się do nie nie dostał) był trzymany w zestawie 10 tygodni (a może nawet 8 lub 9, bo mniej raczej nie) od momentu dodania. Tych 15 tygodni to jednak za dużo, a szybkie wyrzucanie "świeżaków" tylko dlatego, że były w poczekalni i szybko z niej wypadły, też jest bez sensu. Gdyby ta zasada została wprowadzona i byłaby konsekwentnie (!) przestrzegana, to byłoby sprawiedliwie i nie powinno być żadnych kontrowersji.
(...)

Trochę się jednak z gżegożem nie zgodzę chociaż w głównej mierze ma on rację!
A chodzi mi przede wszystkim o to, że gdyby mój ulubiony kawałek był w zestawie tylko osiem tygodni, to jedynie przez ten czas mógłbym na niego głosować. A takie "Heaven" będzie mnie prześladować przez 40 a może nawet 50 tygodni!
Jednakże ma rację w tym aspekcie, że rzadko kiedy piosenka wchodzi do Poczekalni po tych ok. 10 tygodniach. Najczęściej dzieje się tak w pierwszych kilku tygodniach. I dlatego byłbym skłonny zmniejszyć czas pobytu w zestawie nowych piosenek do 12 tygodni (w tym zrobić 6 ochronnych) lub nawet 10 (z czego 5 dajmy na to byłoby chronione). Gdyż krótszy okres według mnie nie wchodzi już w grę.
Tylko myślę nadal, że to całe nasze pisanie niewiele daje! Najlepiej byłoby, żeby ktoś z forowiczów, kto ma osobisty kontakt z którymś z panów redaktorów porozmawiał w naszym imieniu o tym, a później tu na forum zdał relację z efektów tejże.

[Sundrajta]

No i proszę, nikt nie chce podzielić się swoimi kontaktami z panami redaktorami!
Czyżbyście tak pilnie strzegli tych kontaktów niczym jakiejś tajemnicy i nie chcieli z kolegami (i koleżankami) podzielić się możliwością podyskutowania na nurtujące wielu problemy z interpretacją zasad dotyczących usuwania piosenek, które wypadają z Poczekalni.

[kajman]

Kontakt kontaktowi nierówny. Być może ktoś kontakt ma, ale na płaszczyźnie nie pozwalającej na rozważanie takich tematów.