Komentarze do "Komentarzy do bieżących notowań"

[Miszon]

Co do tamtego forum to czy też były tam wątki funkcjonujące na zasadzie czatu?

Zacznijmy od tego, że nie zgadzam się z tym, że wątek komentarzy do notowania jest wątkiem funkcjonującym na zasadzie czatu. W praktyce stał się nim, ale to inna sprawa.

I przykro to pisać, bo sam za tym byłem, ale przyczyniło się do jego "uczatowienia" włączenie na forum funkcji szybkiej odpowiedzi.

[kajman]

I przykro to pisać, bo sam za tym byłem, ale przyczyniło się do jego "uczatowienia" włączenie na forum funkcji szybkiej odpowiedzi.

A ja nawet za bardzo nie wiem, co to jest.

[Miszon]

Dawniej trzeba było kliknąć "odpowiedź" i otwierało się okno z odpowiedzią (teraz tylko przy "pełna odpowiedź"). Teraz na dole takie okienko, gdzie wpisujesz posta. Ono sie nazywa "szybka odpowiedź", jak ogłasza napis nad tym okienkiem.

[kajman]

No fakt, ale nie zwracam na to uwagi. Zawsze klikam na odpowiedź.

[abd3mz]

http://www.forum.lp3.pl/ucp.php?mode=terms

regulamin istnieje od zawsze

To nie jest regulamin, tylko tzw. Warunki korzystania (Terms of use) skryptu/silnika forum, które w 90% wynikają z przepisów prawa. Administrator musi o tym poinformować, bo np. w wyniku nakazu sądu musiałby usunąć post/wątek.

Po angielsku na forum silnika/skryptu phpbb: https://www.phpbb.com/community/ucp.php?mode=terms
Inna wersja tłumaczenia: http://forum.sebastos.pl/ucp.php?mode=terms

Regulamin (Rules) to zbiór obowiązków, nakazów, zakazów itd.

Przykład po angielsku: https://www.phpbb.com/rules/
Taki sobie regulamin po polsku: http://www.phpbb.pl/forum/viewtopic.php?f=54&t=7866

forum.lp3.pl nie miało nigdy regulaminu i pamiętam jak kilka lat temu Jacek (admin) mówił o tym z dumą. Nie wiem jak inni, ale ja nie zostałem powiadomiony, że coś się zmieniło.

[Neo01]

Tylko... pojawiło się takie lekkie ukłucie, że dawniej znakomite forum LP3 zniżyło swoje loty do poziomu tego Trójkowego, a może nawet onetowego.

Ponoć gorszy pieniądz wypiera lepszy, czy jakoś tak.
A wścieklizna przenoszona przez lisy potrafi odstraszyć niejednego wilka...

Chciałbym jeszcze powiedzieć, że kompletnie nie rozumiem większości osób wypowiadających się w tym wątku i niestety jest coraz mniej radości w obcowaniu, cotygodniowym komentowaniu... Nie jestem pewien czy dalej chciałbym uczetniczyć w takiej zabawie w piaskownicy, gdzie parę dzieci kłoci się o to czyje grabki są lepsiejsze.
A może dajcie sobie tymi grabkami na zgodę i niech ta jałowa dyskusja się zakończy...
Póki większej liczby osób to nie odstraszy...

Więcej luzu drodzy Państwo, pliz...
Czy to wszystko nie miało i nie powinno być zabawą?

[uzi]

Co innego to co jest nie w porządku, a co innego to, do czego mają uprawnienia. Działali w granicach uprawnień, a czy to było w porządku, etyczne itd to już inna sprawa.

funkcja administratora to nie tylko uprawnienia, ale i odpowiedzialność.

Sebastian słusznie tłumaczy i ja też już zaznaczyłam, że to coś to nie jest regulamin forum.
poza tym jeden admin mówi, że to regulamin i to było od zawsze, drugi, że tu nigdy nie było regulaminu i on takiego czegoś jak regulamin nie chce. kogo słuchać, co przyjąć za fakt? może niech się administracja dogada i ustali wspólną wersję?

[prz_rulez]

Przyznam się, że ja mam nieco inne podejście do muzyki jako takiej niż wiele osób na tym forum, dlatego pomysł od początku mi się podobał. I, szczerze mówiąc, to kiepska sprawa, skoro nie potraficie żyć bez narzekania (choć akurat mogłem się trochę pośmiać, taka mała zemsta ).
Jednorazowe napisanie czegoś jest dla mnie jeszcze w miarę zrozumiałe, ale jeśli trąbi się o czymś przez dwadzieścia tygodni - to jest już nudne. To jak słuchanie jakiegoś żartu po raz tysięczny. Dwa - komuś może się w końcu zrobić przykro. Trzy - mam wrażenie, że wy czerpiecie z tego jakąś masochistyczną przyjemność. Regularnie pisząc i wmuszając w siebie niechęć sprawiacie, że jeszcze bardziej wam się nie podoba - takie błędne koło. A spróbujcie podejść do tego odwrotnie - poszukajcie jakichś zalet w utworach, jakiś miły dla waszego ucha interwał, ciekawy instrument lub wyszukany bicik - i od razu jakoś milej się słucha.

Co do Ciebie, Kajmanie, to Twoje zachowanie trochę przypomina mi sytuację, gdy Cejrowski został zwolniony (właściwie to zawieszony do wyborów) za promowanie Marka Jurka podczas kampanii wyborczej i jego tłumaczenie, że formalnie dotyczy to tylko pracowników Trójki, a on pracownikiem nie jest i to wina regulaminu radia, a nie jego. Niby racja, ale czuć niesmak i pewną prowokację.

Ludzie chcąc się cieszyć z LP3 i dzielić się z innymi tą radością

Radością czy narzekaniem? :->

Czy pisanie, ze to jest gniot i to jest gniot i tamten tez, to to jest wlasnie wyrazanie radosci?

O to to.

Ja się tak w ogóle zastanawiam, czemu słuchają Trójki osoby, u których np. Koszmarlista składa się z 17 utworów?

Właśnie.
Nie ukrywam, że ja też czasami narzekam, z tym, że nie tyle na konkretne utwory, co na monotonność stylistyczną listy. Niemniej jednak, podaję przy tym konkretne argumenty i porównuję sytuację z przeszłości z teraźniejszością.

[kajman]

Ja już napisałem, że uwielbiam listę, ale piosenki niekoniecznie. Przynajmniej nie wszystkie. Radość mam ze słuchania listy, z fajnej rozmowy z innymi na forum, z przekomarzania się.
Akurat ostatnio (1628) napisałem jedną negatywną opinię o utworze bądź wykonawcy więcej niż pozytywną. Myślę, że częściej ta tendencja jest odwrotna. Ale jestem (w tą czy tą stronę) bliski równowagi.
A moje podejście jest takie, że kocham muzykę, ale dużo od niej wymagam. Zdecydowana większość wymagań tych nie spełnia, przy czym na LP3 jest wyjątkowo na plus. W ostatnim top30 18 utworów odbierałem na plus, 10 na minus. Z przeciętnej trzydziestki kolejnych nagrań w komercyjnych rozgłośniach tych pozytywnych jest co najwyżej kilka.

[Aro]

Regulamin (Rules) to zbiór obowiązków, nakazów, zakazów itd.
forum.lp3.pl nie miało nigdy regulaminu i pamiętam jak kilka lat temu Jacek (admin) mówił o tym z dumą. Nie wiem jak inni, ale ja nie zostałem powiadomiony, że coś się zmieniło.

to może dajmy sobie spokój co, kto, kiedy, gdzie, z kim tylko wspólnie razem z administracją zastanówmy się nad regulaminem, zbiorem wartości, zasad czy kodeksem etycznym bez względu jak to zwał.
Ja liczę na owocną współpracę z administracją, bo tylko wtedy będzie można dojść do rozsądnych wniosków i porozumienia.
W końcu poszanowanie tych wartości i przestrzeganie zasad będzie służyć w budowaniu uczciwej i przyjaznej atmosfery na forum.

[lady]

Nie było mnie dwa dni, a tu taka dyskusja ...
No i w sumie powiedziano już wszystko, więc dodam tylko, że osobiście staram się jak najrzadziej używać słów "koszmar" I "gniot", często robię to tylko przy debiucie nielubianej piosenki na LP3, potem wyrażam jedynie niezadowolenie, kiedy idzie w górę. I na pewno to się nie zmieni, bo udawać, że coś mi się podoba na pewno nie zamierzam.

wyszukany bicik

Cóż, według mnie nie ma czegoś takiego

Wybaczcie tę małą złośliwość.

[kamil_snk]

Dokładnie tak jak pisze Aro - możemy podyskutować wspólnie nad nowymi zasadami mającymi zapanować na forum. Bo ja tak to widzę - administracja mając dobre chęci zauważyła pewien narastający problem, lecz wybrała dość dziwny i przede wszystkim nagły sposób rozwiązania go. Co z kolei spotkało się ze (zbyt?) zdecydowaną reakcją ze strony niektórych użytkowników. Choć patrząc na regulamin - administracja miała prawo to zrobić. A widząc sprawę trochę szerzej - przecież cenzury jako takiej tutaj nie było, koszmarlisty istnieją (niemal) na równi z innymi forumowymi listami, kontruktywna krytyka nigdy nie była krytykowana itd.

Myślę, że cały problem zostałby zupełnie inaczej odebrany, gdyby pojawił się wątek od administracji, w którym zwróciłaby uwagę na to, że przeszkadza jej rosnąca ilość negatywnych komentarzy. A tutaj nagle ciach i w wątku dotyczącym jednego z notowań pojawił się zakaz narzekania podczas kolejnego, co wywołałą poniekąd zrozumiałą "reakcję obronną". Innymi słowy - administracja ma prawo zrobić wszystko i tego nie neguję. Jednak uważam, że problem można rozwiązać inną drogą niż odgórnym zakazem. Sądzę, że dość ożywiona dyskusja która panuje w tym wątku pokazuje, że nam wszystkim jednak zależy na tym forum i powinniśmy właśnie jakieś zasady wypracować - i w tym kierunku (jeśli będzie obustronna chęć) powinna pójść dyskusja.

PS - pojawił się również poruszony problem utrzymania forum, uważam że warto go pociągnąć (w innym temacie).

[prz_rulez]

I na pewno to się nie zmieni, bo udawać, że coś mi się podoba na pewno nie zamierzam.

No cóż, poluzowanie byłoby najlepszą opcją dla niektórych, ale przynajmniej można nie pisać nic. Jak pisałem, mnie najbardziej irytuje postawa czerpania jakiejś masochistycznej przyjemności z takiego krytykowania.

[kajman]

1. No cóż, poluzowanie byłoby najlepszą opcją dla niektórych, ale przynajmniej można nie pisać nic.
2. Jak pisałem, mnie najbardziej irytuje postawa czerpania jakiejś masochistycznej przyjemności z takiego krytykowania.

1. Czyli nie ma być wątków z komentarzami?
2. A skąd takie przypuszczenie, że ktoś odczuwa masochistyczną przyjemność?

[lady]

Jak pisałem, mnie najbardziej irytuje postawa czerpania jakiejś masochistycznej przyjemności z takiego krytykowania.

Uwierz, że chciałabym pisać takie komentarze jak najrzadziej.

[LLucky]

Mam swoje zdanie na temat postępowania administracji, ale nie podzielę się nim z Wami, bo myślę, że cała ta dyskusja nie dotyczy sedna sprawy. Problemem nie jest narzekanie. Problemem jest robienie tego w powtarzający się, nużący i niczego nie wnoszący sposób. Wiemy mniej więcej, jaki kto z nas ma gust, więc nie trzeba co tydzień przy tej samej piosence pisać, jak bardzo się ją nienawidzi albo uwielbia. Jeśli nastąpi jakaś znacząca zmiana (wypadek lub awans), to wtedy - czemu nie? Ale (na miłość admina) nie co chwila! Czasami lepiej przemilczeć.
A poza tym, czy nie można tego zrobić w jakiś ciekawy sposób? Więcej kreatywności, kochani!