Strona 3 z 3

Re: 24.04.2015 na Myśliwieckiej - 33. urodziny Listy

: ndz kwie 26, 2015 3:26 pm
autor: kajman
Trochę mi smutno, że nie zostałem z Wami dłużej, ale czasu chronicznie mi ostatnio brakuje. Gdyby to był jakiś inny termin... to... a właściwie pewnie inne rzeczy waliłyby mi się na głowę.

Re: 24.04.2015 na Myśliwieckiej - 33. urodziny Listy

: ndz kwie 26, 2015 4:42 pm
autor: mateusz15
Ja również Wszystkim bardzo dziękuję, a najbardziej Kubie :)

Było to piekne doświadczenie, tym bardziej, że była to namisatka wyjazdowego notowania, w którym nigdy nie brałem udziału. Uwielbiam Studio im. Agnieszki Osieckiej i żałuję, że przez okoliczności nie bylo możliwości wsłuchać się we wszystkie utwory w dłuższych wersjach, bo czuję, że dużo nagrań mogłoby zyskać. Magia Listy w tym miejscu jest zwielokrotniona.

Co do gości to dla mnie przede wszystkim Balonik i Alina :D

Re: 24.04.2015 na Myśliwieckiej - 33. urodziny Listy

: pn maja 04, 2015 12:52 pm
autor: Martyr
Jest kilka słów od Aliny na Jej blogu: :D

"33-lecie Listy Przebojów

Nie prowadzę pamiętnika, więc często nie jestem pewna, co się kiedy dokładnie wydarzyło. Tak mi się wydaje, że ostatni raz na Liście, na antenie Trójki wystąpiłam podczas plenerowego wydania ze Szklarskiej, w lipcu 2007 roku. Była to też ostatnia lista Niedźwiedzia przed pójściem do Złotych Przebojów, o czym wtedy prawie nikt nie wiedział. To był też moment, gdy podjęłam ważną dla siebie decyzję. Dotyczyła ona zakończenia mojego udziału w duecie Niedźwiecki-Dragan.

Podjęcie tej decyzji nie było z nikim konsultowane. Zwyczajnie nie miałam już ochoty na tego typu antenowe występy. Jednak po jakimś czasie zadzwoniono do mnie ze Złotych Przebojów i namówiono mnie na kontynuację korespondencji w nowej edycji listy przebojów, którą Marek miał tam prowadzić. I tak byliśmy ze sobą jeszcze dwa lata. Gdy Marek podjął decyzję o powrocie do Trójki powiedziałam mu, że ja już nie wracam do LP3. Nie wiem, czy się ucieszył czy zmartwił, ale spadł mi kamień z serca. Sama nie wiem dlaczego, ale czułam, że już nie mam ochoty, że i tak byłam za długo… i że trzeba zejść z anteny zanim się zostanie wygwizdanym. Ale najbardziej przeważyła w tej decyzji moja ogromna chęć rozłąki z anteną.

W ubiegłym tygodniu zostałam zaproszona do udziału w urodzinowym wydaniu LP3. Po 7 latach przerwy. Nawet się ucieszyłam, bo takie wejście na żywo ma też zupełnie inną energię niż gadanie przez telefon. Czy ten udział w urodzinach Listy zachęcił mnie chociaż trochę do powrotu? Nie za bardzo, ale chciałabym podziękować słuchaczom, tym którzy byli w Trójce na programie i którzy podeszli do mnie, przytulili się na zdjęciu i wspominali miłe fragmenty z naszego ‘wspólnego’ listowego życia. To jest wzruszające, że moje 5 minut przez telefon dawało niektórym tyle radości i otuchy do czekania na moje korespondencje.
Bardzo dziękuję!"


Dziękuję Pani Alino za to spotkanie i za wszystkie 5-minutowe listowe spotkania na antenie! :D