Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Topy Wszech Czasów stały się nieodłącznym towarzyszem Listy Przebojów — miód na serca i uszy dla prawdziwych fanów dawnej „Trójki”!

Moderatorzy: ku3a, Yacy, Mateusz, neon.ka, ku3a, neon.ka, Yacy, Mateusz

Regulamin forum
Zakaz publikowania zamieszczonych tu danych gdziekolwiek bez wyraźnej zgody Administracji Forum! Zamieszczone dane są wyłącznie do prywatnego użytku zarejestrowanych tu uczestników.
Awatar użytkownika
obserw99
Posty: 4581
Rejestracja: pn lis 23, 2009 4:43 pm

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: obserw99 »

Malkontent pisze:Szanowni Państwo,
2) przedstawia wycinek muzyki rozrywkowej. I to niewielki, tzw. klasycznego rocka. Wiadomo, że są różne gusta, ale to jest w zasadzie świadectwo ignorancji, że na "liście wszech czasów" są takie zespoły jak Led Zeppelin (wspaniały, uwielbiam go), a nie ma choćby jednego reprezentanta bluesa, bez którego Led Zeppelin by nigdy nie było. Gdzie Leadbelly czy Robert Johnson? A przedstawiciele bluesa już bardziej "miejskiego", Billie Holiday,John Lee Hooker czy Muddy Waters? Dalej, co z całym soulem, rhythm'n'bluesem i funkiem? Czy James Brown, Aretha Franklin, Etta James (zmarła wczoraj...), Nina Simone, Wilson Pickett, żeby wymienić tylko najważniejszych, nie zasługują na miejsce na "liście wszech czasów"?
Racja braków jest sporo ale ww. wymienieni artyści dostaliby co najwyżej po kilkadziesiąt głosów...
Mnie osobiście "boli", że nie zrównoważono ilości propozycji danego wykonawcy do wielkości zespołów....
Wykonawcy z 1 ligi wszechczasów typu: Led Zeppelin, Pink Floyd, King Crimson czy Yes (mieli tylko 2 słabszych przecież kandydatów !!) powinni mieś tylu kandydatów co The Beatles... i tak słuchacze potem przecież ocenią głosując ...
Blusiory, które wyżej wymieniłes OK ale do Top-1000 to mają marne szanse dotrzeć... Jestem za tym żeby maksymalnie rozszeżyć listę kandydatów z naciskiem na "utwory wszechczsów" a nie koniecznie na "przeboje wszechczasów" (The Beatles wygrałby to pewnie w cuglach)..
Wyniki 18 TWC pokazują (i bardzo dobrze), że coroczna lista w Trójce to jest przede wszystkim "lista utworów wszechczasów"..

Z drugiej strony moze warto listę propozycji rozszerzyć np aż do 10'000 kandydatów... Dlaczego nie? Słuchacze i tak wybiorą przecież najlepszy Top-100 czy Top-1000... Może warto spróbować...
Malkontent
Posty: 16
Rejestracja: sob sty 21, 2012 3:10 pm

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: Malkontent »

ok, może z tym Leadbellym albo Johnsonem przesadziłem, to jednak archeologia muzyczna (chociaż przecież np. "In the pines" aka "Where did you sleep last night" to niekwestionowany hicior od czasów, kiedy upowszechnił go Cobain i spółka na Unplugged), ale choćby John Lee Hooker "Boom boom boom" to naprawdę pomnik znany i lubiany, a na dodatek doceniany. Mnie po prostu zadziwia, że tak nierównomiernie rozłożone są akcenty, to przecież musi z czegoś wynikać. Rozumiem, że "Stairway to heaven" to dzieło absolutnie pomnikowe, wręcz o cechach geniuszu (przynajmniej w kategoriach muzyki popularnej), ale to samo można powiedzieć o wielu innych utworach z innych gatunków muzycznych, których tu właściwie nie ma. Nie będę się już bawił w socjologa, historyka czy innego demaskatora doszukującego się "kreciej roboty" ;) w wykonaniu skądinąd zasłużonych prezenterów Trójki w ubiegłym ustroju, ale coś jest na rzeczy, że utwory w innych krajach doceniane u nas odpadają w przedbiegach. Skąd się to bierze? I czy to naprawdę dobrze? Może tak, nie chcę się upierać niczym baranina, ale może przynajmniej o tym warto podyskutować?
Awatar użytkownika
Miszon
Posty: 15288
Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: Miszon »

Boom boom boom boom, czyli Apetyt na zdrowie ;-) , w sumie mógłby w zestawie być :-) .
I jakiś BB King.
Anvil
Posty: 261
Rejestracja: wt gru 28, 2010 10:38 am

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: Anvil »

Ta lista przebojów to jednak lista utworów popularnych.

Dobrze napisał Geephard, że jeśli miałaby to być lista utworów najlepszych i najbardziej wartościowych, to powinni głosować eksperci i krytycy muzyczni a nie słuchacze.

Widzisz, tobie brakuje bluesa, soulu, funku a mi brakuje folku i talking bluesa. Zgodzę się z Tobą, że powinniśmy jednak odpuścić totalną muzyczną archeologię (chociaż Robert Johnson to akurat taka legenda, że fajnie gdyby był w Polsce bardziej powszechnie znany) jak w przypadku talking bluesa - Christopher Allen Bouchillon, ale mi osobiście bardzo brakuje na liście jakiegokolwiek śladu Woodiego Guthrie, czy większej liczby utworów z pierwszych lat kariery Boba Dylana. No ale cóż, nie są to wykonawcy muzyki popularnej, tylko niszowej i choćby nie wiem jak ich utwory byłyby promowane w radiu, to tego się nie zmieni.

Dla mnie wyjściem byłaby możliwość głosowania w TWC na wpisywane przez siebie utwory. Wiem, że to mało realne, bo pewnie wprowadziłoby totalny chaos organizacyjny, ale ciekaw jestem ile osób zagłosowałoby na zupełnie inne utwory, gdyby umożliwić wolne głosowanie.
kajman
Posty: 64170
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: toruń

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: kajman »

Anvil pisze:Wiem, że to mało realne, bo pewnie wprowadziłoby totalny chaos organizacyjny, ale ciekaw jestem ile osób zagłosowałoby na zupełnie inne utwory, gdyby umożliwić wolne głosowanie.
Podejrzewam, że większość. Ja na pewno i spokojnie ponad 10 głosów poszłoby na Crimsonów (i raczej nie tych z zestawu, chociaż może by się jeden (góra dwa) załapał. Ktoś inny mógłby zagłosować na kilkunastu Zeppelinów. Chyba dobrze jest tak jak jest.
Malkontent
Posty: 16
Rejestracja: sob sty 21, 2012 3:10 pm

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: Malkontent »

No ok, rozumiem, że to lista utworów popularnych. Ale czy 17 minutowa kompozycja Archive to takie popularne, typowo radiowe cacuszko? ;) No i King Crimson na przykład, może nie Epitah, ale ci panowie to lubili poeksperymentować. Spokojnie wyobrażam sobie, że w towarzystwie tych utworów mieści się "It is a man's world" Jamesa Browna (wracam z uporem maniaka do tego wykonawcy, bo wydaje mi się sztandarowym przykładem tego, o co mi chodzi). Ale tak naprawdę nie zależy mi ostatecznie na tych konkretnych wykonawcach tylko, powtarzam, na większej różnorodności. Albo przynajmniej o odpowiedź (próbę odpowiedzi) na pytanie, dlaczego jej nie ma.
Awatar użytkownika
obserw99
Posty: 4581
Rejestracja: pn lis 23, 2009 4:43 pm

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: obserw99 »

kajman pisze:
Anvil pisze:Wiem, że to mało realne, bo pewnie wprowadziłoby totalny chaos organizacyjny, ale ciekaw jestem ile osób zagłosowałoby na zupełnie inne utwory, gdyby umożliwić wolne głosowanie.
Podejrzewam, że większość. Ja na pewno i spokojnie ponad 10 głosów poszłoby na Crimsonów (i raczej nie tych z zestawu, chociaż może by się jeden (góra dwa) załapał. Ktoś inny mógłby zagłosować na kilkunastu Zeppelinów. Chyba dobrze jest tak jak jest.
Tutaj się z Toba nie zgodze .. Led Zeppelin mial znacznie więcej WIELKICH UTWÓRÓW niż The Beatles który byłtak anprawdę zespołem muzyki pop szczególnie do roku 1965 !!
Jeśli The Beatles miał aż 29 kandydatów to dlaczego LZ tylko 9 ??? To bez sensu przecież.. Dlaczego zespół Yes np miał tylko 2 kandydatów i do tego tych "mało wielkich"? King Crimson miał tylko 5 kandydatów?? to nieporozumienie totalne..
Uważam, że powinno być zdecydowanie więcej propozycji - słuchacze i tak wybiorą... Uważam że to powinna być lista "utwórów wszechczasów" a nie w kierunku tylko "przebojów wszechczasów".. 33 utwory do głosowania bym pozostawił... głosowanie na 100 utworów powywracało totalnie wyniki i nie odpowiadało to w sumie rzeczywistości..
kajman
Posty: 64170
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: toruń

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: kajman »

Malkontent pisze:No ok, rozumiem, że to lista utworów popularnych. Ale czy 17 minutowa kompozycja Archive to takie popularne, typowo radiowe cacuszko? ;) No i King Crimson na przykład, może nie Epitah, ale ci panowie to lubili poeksperymentować. Spokojnie wyobrażam sobie, że w towarzystwie tych utworów mieści się "It is a man's world" Jamesa Browna (wracam z uporem maniaka do tego wykonawcy, bo wydaje mi się sztandarowym przykładem tego, o co mi chodzi). Ale tak naprawdę nie zależy mi ostatecznie na tych konkretnych wykonawcach tylko, powtarzam, na większej różnorodności. Albo przynajmniej o odpowiedź (próbę odpowiedzi) na pytanie, dlaczego jej nie ma.
Akurat Again jest bardzo popularnym utworem wśród słuchaczy Trojki.
Co do Crimsonów to owszem lubili, ale akurat niekoniecznie najmocniej w utworach z zestawu. No a już Talk to mocno konwencjonalny utworek.
No i ten Brown jest w zestawie i raczej jest znany chociażby ze względu na podobieństwo do niego pewnego utworu Niemena.
A cały zestaw jest moim zdaniem mocno urozmaicony, chociaż pewne gatunki mają mniej reprezentantów niż inne. I jakoś ci reprezentanci furory nie robią i nie podejrzewam, że inni zrobiliby większą.
obserw99 pisze:
kajman pisze:Ja na pewno i spokojnie ponad 10 głosów poszłoby na Crimsonów (i raczej nie tych z zestawu, chociaż może by się jeden (góra dwa) załapał). Ktoś inny mógłby zagłosować na kilkunastu Zeppelinów. Chyba dobrze jest tak jak jest.
Tutaj się z Toba nie zgodze .. Led Zeppelin mial znacznie więcej WIELKICH UTWÓRÓW niż The Beatles który był tak naprawdę zespołem muzyki pop szczególnie do roku 1965 !!
Jeśli The Beatles miał aż 29 kandydatów to dlaczego LZ tylko 9 ??? To bez sensu przecież.. Dlaczego zespół Yes np miał tylko 2 kandydatów i do tego tych "mało wielkich"? King Crimson miał tylko 5 kandydatów?? to nieporozumienie totalne..
Uważam, że powinno być zdecydowanie więcej propozycji - słuchacze i tak wybiorą... Uważam że to powinna być lista "utwórów wszechczasów" a nie w kierunku tylko "przebojów wszechczasów".. 33 utwory do głosowania bym pozostawił... głosowanie na 100 utworów powywracało totalnie wyniki i nie odpowiadało to w sumie rzeczywistości.
W Twojej opinii Zeppelini mieli znacznie więcej wielkich utworów. Ale to jest akurat Twoja opinia, z którą nie wszyscy muszą się zgadzać. Ja przy całym szacunku dla nich uważam, że jednak mniej. Natomiast mogę się zgodzić, że jeszcze coś można byłoby do zestawu dołożyć. A Beatlesi nie tyle są nadreprezentowani, tylko niekoniecznie wszystkie utwory wybrano odpowiednio.
Co do Yesów to problem jest o tyle skomplikowany, że w najlepszym swoim okresie nagrywali równe płyty na których brakowało hiciorów. Praktycznie można byłoby wrzucać utwory z tamtego utworu losowo.
Co do Crimsonów to faktycznie nieporozumienie totalne, bo ja się 5 kandydatów nie doliczyłem. Była tylko czwórka. Natomiast chociaż gdyby była taka możliwość to oddałbym na nich kilkanaście głosów, ale nie widzę zbyt dużo utworów, które można byłoby dodać. Nasuwają mi się dwa: tytułowy z pierwszej płyty (dla mnie najlepszy jest Moonchild, ale jakoś tego utworu nie polecam) i tytułowy z kolejnej.
Rok temu też było głosowanie na 100 utworów i wyniki były całkiem sensowne (no a przynajmniej porównywalne z tegorocznymi). Tam problem polegał na sposobie prezentacji zestawu do głosowania (przynajmniej wszystko na to wskazuje). A już przy takiej ilości utworów przejrzenie całości wymaga wysiłku i skupienia i łatwo coś przeoczyć. Przy zwiększeniu zestawu będzie jeszcze trudniej.
Malkontent
Posty: 16
Rejestracja: sob sty 21, 2012 3:10 pm

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: Malkontent »

kajman pisze: A cały zestaw jest moim zdaniem mocno urozmaicony, chociaż pewne gatunki mają mniej reprezentantów niż inne. I jakoś ci reprezentanci furory nie robią i nie podejrzewam, że inni zrobiliby większą.
Pierwsza 20 to w zasadzie tylko rock z lat 70 - 80. No nie wiem, czy to takie urozmaicenie... A już od jakiegoś czasu staram się sprowadzić dyskusję na inny tor, pogadać o tym, DLACZEGO inne gatunki tak słabo sobie radzą na trójkowej liście. Przecież w wielu innych krajach tego typu listy uwzględniają nie tylko utwory rockowe. I to jest dla mnie zagadka właśnie.
kajman
Posty: 64170
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: toruń

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: kajman »

Malkontent pisze:A już od jakiegoś czasu staram się sprowadzić dyskusję na inny tor, pogadać o tym, DLACZEGO inne gatunki tak słabo sobie radzą na trójkowej liście. Przecież w wielu innych krajach tego typu listy uwzględniają nie tylko utwory rockowe. I to jest dla mnie zagadka właśnie.
Przyznam się, że nie znam list tego typu (a w ogole jak rozumiesz to pojęcie?) w innych krajach i nie wiem czy faktycznie blues, jazz, folk itp radzą sobie lepiej. Jak dla mnie na liście Trojki zbyt dobrze (szczegolnie ostatnio zbyt dobrze radzi sobie pop i electropop w komercyjnie brzmiącej wersji.
Awatar użytkownika
obserw99
Posty: 4581
Rejestracja: pn lis 23, 2009 4:43 pm

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: obserw99 »

kajman pisze:
Malkontent pisze:
W Twojej opinii Zeppelini mieli znacznie więcej wielkich utworów. Ale to jest akurat Twoja opinia, z którą nie wszyscy muszą się zgadzać. Ja przy całym szacunku dla nich uważam, że jednak mniej. Natomiast mogę się zgodzić, że jeszcze coś można byłoby do zestawu dołożyć. A Beatlesi nie tyle są nadreprezentowani, tylko niekoniecznie wszystkie utwory wybrano odpowiednio
To oczywiście jest do dyskusji.. Tak jak pisałem powinna to być raczej lista utworów wszechczasów i zupełnie nie związana z LP3, która istnieje dopiero od 1982 roku a nie przebojów wszechczasów... Led Zeppelin wydali raptem kilka singil i np "Stairway to heaven" w ogóle by się nie kwalifikował do "przebojów wszechczasów"... w sumie wydan go na singlu dopiero w 2007 roku przy okazji składanki "Mothership" .. jak na singlu to spokojnie mógł przecież trafić do aktualnych propzycji do LP3.. na marginesie "Kashmir" i "Whola lotta love" również wydano na singlach w 2007 roku... szkoda że zabrakło ich w propzycjach do LP3.. totalne zaspanie tematu...
kajman pisze:
Malkontent pisze:
Co do Yesów to problem jest o tyle skomplikowany, że w najlepszym swoim okresie nagrywali równe płyty na których brakowało hiciorów. Praktycznie można byłoby wrzucać utwory z tamtego utworu losowo.
totalnie inne pdoejscie do tematu.. jeśli przeboje to dlaczego Archive Again w ogłe trafił do propzoycji na TWC? Przecież ten utwór był przebjem tylko na LP3 a mamy tu teamt Topu wszechxzsów i niekoniecznie związanym z osiągnięciami na LP3 tylko z osiągnięciami na wszystkich listach światowych utwórów wszechczasów jeśli już... Dlaczego np takie utwory Yes się nie kwalifikują???
Yes - The Gates Of Delirium
Yes – Close to the edge
Yes – And You And I
Yes – Awaken
Yes - Syberian Khatru
Yes - Heart Of The Sunrise
Yes – Roundabout
Yes - Perpetual Change
Yes - Starship Trooper
Yes - Turn Of The Century
Yes – Endless Dream
Yes – Yesterday And Today
Yes – Hearts
kajman pisze:
Malkontent pisze:
Co do Crimsonów to faktycznie nieporozumienie totalne, bo ja się 5 kandydatów nie doliczyłem. Była tylko czwórka. Natomiast chociaż gdyby była taka możliwość to oddałbym na nich kilkanaście głosów, ale nie widzę zbyt dużo utworów, które można byłoby dodać. Nasuwają mi się dwa: tytułowy z pierwszej płyty (dla mnie najlepszy jest Moonchild, ale jakoś tego utworu nie polecam) i tytułowy z kolejnej.
Tak racja tylko 4 utwory a dlaczego nie mogłyby być takie propzcje np:
King Crimson - In The Court Of The Crimson King (akurat ten kawałek jest na wielu listach utwórów wszczechczasów na świecie nawet przy braku Epitah !)
King Crimson - In the Wake of Poseidon
King Crimson – Lizard
King Crimson - Cadence and Cascade
King Crimson – Islands
King Crimson – Exiles
King Crimson - One Time
King Crimson - Eyes Wide Open
kajman pisze:
Malkontent pisze:
Rok temu też było głosowanie na 100 utworów i wyniki były całkiem sensowne (no a przynajmniej porównywalne z tegorocznymi).
Absolutnie nie masz racji... Miejsce #1 i #2 w "notowaniu-nieporozumieniu z 2009r" to U2 "With or Without You" i "One" !! Owszem to świetne utwory ale gdzieś pod koniec pierwszej setki nie na podium!! wiele utworów było w tym topie o wiele za wysoko... http://jacek.uci.agh.edu.pl/lp3/.old/alpt.phtml ..do tego "Stairway to heaven" dopiero na #9 miejscu a "Brothers in arms" na #16 (wg mnie i tak za wysoko :) )... "Epitaph" na rażąco niskim #59 miejscu...a "Child in time" dopiero na #43 miejcu .. to już szkoda słów itd
Notowanie z 2009 roku zupłenie inaczej wygląda niż te z lat 2010 czy w 2011...
Malkontent
Posty: 16
Rejestracja: sob sty 21, 2012 3:10 pm

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: Malkontent »

kajman pisze:Przyznam się, że nie znam list tego typu (a w ogole jak rozumiesz to pojęcie?) w innych krajach i nie wiem czy faktycznie blues, jazz, folk itp radzą sobie lepiej. Jak dla mnie na liście Trojki zbyt dobrze (szczegolnie ostatnio zbyt dobrze radzi sobie pop i electropop w komercyjnie brzmiącej wersji.
A ja się przyznam, że nie odwołuję się do jakichś konkretnych notowań, tylko raczej ogólnego wrażenia o popularności różnych gatunków przede wszystkim w USA. Wystarczy jednak spojrzeć na to:

http://en.wikipedia.org/wiki/The_500_Gr ... f_All_Time

i od razu widać różnice, o które mi chodzi. Można powiedzieć, że folk zajmuje tam kluczowe miejsce, bo Dylan na pierwszym :) Ciekawe jest też rozłożenie liczby kawałków z danej dekady, ciekawe jak w trójkowym topie by to wyglądało.

Przy czym tę listę Rolling Stone'a robią chyba redaktorzy, ale z różnych innych zestawień (robionych przez prywatne osoby, znalazłem kilka takich w necie teraz) tego typu widać, że pokrywają się one przynajmniej tendencjami z głosem ludu.

Co do zmian, to mimo że sam nie przepadam za electropopem (co innego dobre electro z lat 80. :twisted: ), to jednak zawsze uważam, ze różnorodność to zaleta, więc może to początek jakichś zmian w tym kierunku?
kajman
Posty: 64170
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: toruń

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: kajman »

obserw99 pisze:
obserw99 pisze:To oczywiście jest do dyskusji.. Tak jak pisałem powinna to być raczej lista utworów wszechczasów i zupełnie nie związana z LP3, która istnieje dopiero od 1982 roku a nie przebojów wszechczasów... Led Zeppelin wydali raptem kilka singil i np "Stairway to heaven" w ogóle by się nie kwalifikował do "przebojów wszechczasów"...
totalnie inne pdoejscie do tematu.. jeśli przeboje to dlaczego Archive Again w ogłe trafił do propzoycji na TWC? Przecież ten utwór był przebjem tylko na LP3 a mamy tu teamt Topu wszechxzsów i niekoniecznie związanym z osiągnięciami na LP3 tylko z osiągnięciami na wszystkich listach światowych utwórów wszechczasów jeśli już... Dlaczego np takie utwory Yes się nie kwalifikują???
Tak racja tylko 4 utwory a dlaczego nie mogłyby być takie propzcje np: In The Court Of The Crimson King, In the Wake of Poseidon, Lizard, Cadence and Cascade, Islands, Exiles, One Time, Eyes Wide Open
kajman pisze:Rok temu też było głosowanie na 100 utworów i wyniki były całkiem sensowne (no a przynajmniej porównywalne z tegorocznymi).
Absolutnie nie masz racji... Miejsce #1 i #2 w "notowaniu-nieporozumieniu z 2009r...
Notowanie z 2009 roku zupłenie inaczej wygląda niż te z lat 2010 czy w 2011...
Listę można ułożyć, ale jeżeli będzie na niej mnóstwo utworów na które nikt głosować nie będzie to jaki w tym cel.
Dlaczego Schody i Again? Po prostu dlatego, że dla sporego grona słuchaczy Trójki zaliczają się do największych utworów wszechczasów. I myślę, że takie trzeba dodawać.
Yesi nigdy nie byli tak kultowi jak Floydzi, Zeppelini i nawet Crimsoni i raczej ludziom mówią coś tytuły płyt niż poszczegolnych utworow. Poza tym raczej odpowiadają bardzo wąskiemu kręgowi słuchaczy. Podobnie jest z większością utworów Crimsonow. Jeszcze względnie przystępne są dwa pierwsze podane przez Ciebie i dwa ostatnie, ale to już jednak zupełnie inna muzyka i... no mi jakoś do TWC zupełnie nie pasuje.
No i ostatnie. Wyraźnie napisałem, że rok temu czyli w 2010 głosowano na 100 utworów i wyszło normalnie, więc nie była to kwestia ilości utworów.
Malkontent pisze: Przy czym tę listę Rolling Stone'a robią chyba redaktorzy.
Co do zmian, to mimo że sam nie przepadam za electropopem, to jednak zawsze uważam, ze różnorodność to zaleta, więc może to początek jakichś zmian w tym kierunku?
Redaktorzy to jedno, a ciekawym jak by wypadło głosowanie publiczności. Holenderska lista TWC jest o ile kojarzę też mało zróżnicowana tylko akcent jest przesunięty częściowo w stronę komercyjnego popu.
Zestaw do głosowania na LP3 jest bardzo rożnorodny, ale nie zawsze znajduje to odzwierciedlenie w głosach słuchaczy. A ta różnorodność o ktorej piszesz to raczej zmiana ilościowa, nie jakościowa i zbliża listę Trojki do muzyki proponowanej w stacjach komercyjnych, a myślę że dla wielu osób to krok w złym kierunku.
LLucky
Posty: 5049
Rejestracja: wt lip 15, 2008 3:35 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: ?

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: LLucky »

Malkontent pisze:W Trójce od lat propaguje się jako te "kanoniczne" właśnie Pink Floyd czy Led Zeppelin (i słusznie), nie zachęcając jednak przy tym nawet do posłuchania innych rzeczy, które w świecie często popularnością biją na głowę choćby King Crimson czy Deep Purple (obydwa zespoły lubię), a które nie ustępują im artystycznie. Co to za wybór, kiedy nie zna się alternatywy?
Oj, to chyba słuchasz zupełnie innej Trójki niż ja. Redaktorzy Chojnacki, Mann, Kosiński, Chaciński i Hawryluk, Baron, o Kaczkowskim nie zapominając notorycznie wręcz wyciągają jakieś starocie i poszerzają wiedzę słuchaczy w tym zakresie. Z drugiej strony takie osoby jak Kaczkowska, Stelmach, Gacek, Margański, Szydłowska wyciągają co ważniejsze rzeczy z ostatnich lat. Zresztą tak naprawdę większość z nich (i nie tylko z nich - nie sposób wymienić wszystkich) potrafi zagrać utwór z dowolnego okresu rozwoju muzyki (nie wyłączając klasyki i średniowiecza), jeśli uzna, że warto przedstawić go słuchaczowi. To samo dotyczy także krajów pochodzenia tych utworów i języków, w jakich są grane. Owszem, nie gra się wszystkiego po równo, ale jeśli chodzi o bogactwo repertuaru muzycznego to słuchacze Trójki są w naprawdę dobrej pozycji.
Z drugiej strony masz rację, że nazwa "Top Wszech Czasów" jest nieco pretensjonalna. Dla mnie jednak w domyśle zawsze był to "Top Słuchaczy Trójki", bo to oni go układają i oni słuchają - to jest zrozumiałe samo przez się. Nie sposób chyba zrobić takiego Topu Wszech Czasów, w którym mogłaby wypowiedzieć się każda osoba z jakiegokolwiek zakątka na Ziemi.
Awatar użytkownika
Gary
Posty: 12486
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 5:42 pm
Lokalizacja: Inowrocław

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: Gary »

Sprawdziłem jak sobie radzi James Brown na RateYourMusic (to taki nieustający top wszech czasów singli i albumów) - oceniający z całego świata. Polacy w absolutnie minimalnej proporcji.

407. Get Up I Feel Like Being a Sex Machine (Parts 1 & 2)
476. It's a Man's Man's Man's World / Is It Yes or Is It No?
590. I Got You (I Feel Good) / I Can't Help It (I Just Do, Do, Do)


Ray Charles:

286. What'd I Say (Part 1) / What'd I Say (Part 2)
619. I've Got a Woman / Come Back (Baby)
923. Hit the Road Jack / The Danger Zone
1558. Georgia on My Mind / Carry Me Back to Old Virginny

Czyli Ray radzi sobie u nas lepiej, a James Brown mniej więcej podobnie. :wink:

A dla ciekawych top 10 tego zestawienia:


1. God Only Knows / Wouldn't It Be Nice - The Beach Boys
2. Penny Lane / Strawberry Fields Forever - The Beatles
3. Love Will Tear Us Apart / These Days - Joy Division
4. Life on Mars? / The Man Who Sold the World - David Bowie
5. There Is a Light That Never Goes Out - The Smiths
6. Voodoo Chile (Slight Return) / Hey Joe / All Along the Watchtower - Jimi Hendrix
7. Good Vibrations / Let's Go Away for Awhile - The beach Boys
8. Atmosphere / She's Lost Control - Joy Division
9. How Soon Is Now? / Well I Wonder - The Smiths
10. "Heroes" / V-2 Schneider - David Bowie

597. schody
1272. bracia
865. again

ciekawe, nie? :P

zdaje sobie sprawę, że single to co innego niż utwory, ale sądzę że 95% oceniających kieruje się utworem ze strony A. :)

(u użytkowników z Polski wygrywa Joy Divission z pozycji 3)
Awatar użytkownika
abd3mz
Posty: 7751
Rejestracja: wt mar 20, 2007 1:56 pm
Lokalizacja: Kraków nieaktualny ;-)

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: abd3mz »

Tylko na RateYourMusic masz głosy "ujemne", więc choćby z tego powodu takie porównanie to tylko ciekawostka, a nie materiał do jakichś wniosków. :)
Awatar użytkownika
Gary
Posty: 12486
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 5:42 pm
Lokalizacja: Inowrocław

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: Gary »

nie głosy ujemne tylko "poziom lubienia" od pół gwiazdki do 5 gwiazdek. :-)
(no i w miarę sprawny system na hejterów)
Awatar użytkownika
abd3mz
Posty: 7751
Rejestracja: wt mar 20, 2007 1:56 pm
Lokalizacja: Kraków nieaktualny ;-)

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: abd3mz »

Gary pisze:nie głosy ujemne tylko "poziom lubienia" od pół gwiazdki do 5 gwiazdek. :-)
właśnie to miałem na myśli. :)
Gary pisze:(no i w miarę sprawny system na hejterów)
jaki?
Awatar użytkownika
Gary
Posty: 12486
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 5:42 pm
Lokalizacja: Inowrocław

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: Gary »

Po pierwsze oceny świeżego użytkownika nie są liczone, dopiero po osiągnięciu pewnego stażu. Potem są wliczane również te pierwsze.
Po drugie jeśli Ty dasz np. ocenę 5.0 to specjalny program bierze również pod uwagę średnią ilość ocen o podobnym do Ciebie guście muzycznym, czyli osób oceniających mniej więcej te same gatunki i mniej więcej zbliżone oceny dające tym samym albumom (i chyba wyciąga jakąś średnią)
Po trzecie oprócz stażu liczą się średnia ocen ogólna wystawiona przez Ciebie albumom, średnia wystawiana przez Ciebie albumom z poszczególnych dekad i jeszcze parę innych czynników, o których nie wiem. ;-)
Chyba jeszcze liczy się zaangażowanie w projekt typu: dodawanie okladek, dodawanie pozycji w dyskografii, wykonawców, pisanie recenzji, uzupełnianie np. tytułów utworów na albumie itp.
Malkontent
Posty: 16
Rejestracja: sob sty 21, 2012 3:10 pm

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: Malkontent »

zaciekawiła mnie ta strona RateYourMusic, już się zarejestrowałem. Listy tam będące można układać wg różnych wytycznych, np. wg użytkowników danego kraju :> I w ten oto sposób dowiedzieć się można, że jeśli chodzi o single wszech czasów dla Polski, to pierwsza 10 wygląda tak:

1 Joy Division Love Will Tear Us Apart / These Days (1980)

2 Dinosaur Kiss Me Again (1978)

3 Siekiera Jest bezpiecznie / Misiowie puszyści (1985)

4 Depeche Mode Enjoy the Silence (1990)

5 The Beatles Penny Lane / Strawberry Fields Forever (1967)

6 Radiohead Paranoid Android [CD1] (1997)

7 Aphex Twin Windowlicker (1999)

8 The Smiths There Is a Light That Never Goes Out (1986)

9 M83 Midnight City (2011)

10 Sia Breathe Me

może to nie jest lista MOICH marzeń (Dinosaur na drugim? wtf?!? ;) ), ale ma to, co mnie najbardziej interesuje w listach tego typu: różnorodność.

dzięki za cynk, fajna strona!
Awatar użytkownika
Miszon
Posty: 15288
Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: Miszon »

Kawałka nr 2 W OGÓLE nie znam, myślę że nawet nigdy go nie słyszałem w radio. Nawet nie mam pojęcia, jaki to gatunek muzyczny ;-) .
Awatar użytkownika
FOXD
Posty: 22138
Rejestracja: ndz sty 03, 2010 10:54 pm
Lokalizacja: Wrocław/Breslau

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: FOXD »

Jestem przeciw jakiejkolwiek modyfikacji nazwy TWC. Argumentów, przemawiających za takim stanowiskiem można przytaczać bardzo wiele. Ja przytoczę tylko kilka. Otóż sam fakt, iż jest to TWC Trójki, świadczy niejako o tym jakiej muzyki dotyczy. Nazwa przez blisko 20 lat (nie licząc notowania zerowego) utrwaliła się na tyle, że jednoznacznie jest kojarzona z Trójką, nawet jeśli zostałaby zamieszczona bez tej identyfikacji. Co do wyników np. pierwszej 100, a więc wrażenia, iż z roku na rok powtarzają się te same utwory niemalże, to warto zauważyć, że w podobnego typu zestawieniach na świecie, spora część tych utworów również znajduje uznanie wśród słuchaczy. Wreszcie, w przypadku gdy są wątpliwości co do zasadności takiej czy innej nazwy, czy też zawartości jaka z tego wynika, warto byłoby się odwołać do intencji "twórcy", "pomysłodawcy" czy też "autora" takiego przedsięwzięcia jak TWC. Oczywiście chodzi tu o M. Niedźwieckiego, który proponując swego czasu (jakże to odległy już czas) wskazywał o co chodzi w tym pomyśle.
Awatar użytkownika
Gary
Posty: 12486
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 5:42 pm
Lokalizacja: Inowrocław

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: Gary »

Malkontent pisze:zaciekawiła mnie ta strona RateYourMusic, już się zarejestrowałem. Listy tam będące można układać wg różnych wytycznych, np. wg użytkowników danego kraju :> I w ten oto sposób dowiedzieć się można, że jeśli chodzi o single wszech czasów dla Polski, to pierwsza 10 wygląda tak:
Przy czym bardziej miarodajna jest lista albumów, gdyż ma o wiele więcej ocen niż single. Oceny płyt to kilka, czasami kilkanaście tysięcy ocen, a single to w setkach.
Obecnie na 1 miejsce wśród albumów wysforował się OK Computer - Radiohead przed Dark Side of the moon i Revolverem, ale w róznych krajach inaczej to się układa
Polska: In the Court of the Crimson King - King Crimson, A Love Supreme - John Coltrane, Wish You Were Here - Pink Floyd
Niemcy: The Black Saint and the Sinner Lady - Charles Mingus, A Love Supreme - John Coltrane, Highway 61 Revisited - Bob Dylan
Francja: Histoire de Melody Nelson - Serge Gainsbourg, Abbey Road - The Beatles, Wish You Were Here - Pink Floyd
Wielka Brytania: Revolver, OK Computer, Bringing It All Back Home - Bob Dylan
USA: Abbey Road, Revolver, Highway 61 Revisited - Bob Dylan
Holandia: The Velvet Underground & Nico, Wish You were here, Abbey Road
Hiszpania: The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders From Mars - David Bowie,The Velvet Underground & Nico, OK Computer
Kanada: Abbey Road, Coltrane, Revolver
Grecja: Wish You were here, Led Zeppelin IV, The Doors
itd.

Crimsoni u nas na 1 miejscu, w sumie standard, ale już 2 miejsce to zaskoczenie
Ostatnio zmieniony pn sty 30, 2012 10:16 pm przez Gary, łącznie zmieniany 1 raz.
kajman
Posty: 64170
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: toruń

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: kajman »

Gary pisze:Kanada: Abey Road
Tej płyty to nie znam. Kto ją nagrał?
Patrze na listy krajowe i zdecydowana większość bardzo mi się podoba. Najmniej chyba hiszpańska (i to nie z powodu mojej awersji do tego kraju) oraz światowa. No i pierwsze miejsce francuskiej :STOP: . To tak jakby w polskim rankingu na pierwszym był Krawczyk. A jeżeli chodzi o polską to dla mnie numer 1 z tych wszystkich.
Swoją drogą ciekawostka, bo Coltraina wszędzie pełno, a na światowej go nie ma, a z kolei Dark Side na żadnej z podanych tutaj nie ma.
Awatar użytkownika
Gary
Posty: 12486
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 5:42 pm
Lokalizacja: Inowrocław

Re: Lista Wszech czasów? Naprawdę?

Post autor: Gary »

literatka. :wink:

Coltrane jest 15, ale niegdyś był pierwszy.
http://rateyourmusic.com/charts/top/album/all-time
ODPOWIEDZ