XXVI Trójkowy Top Wszech Czasów - 01.01.2020

[temik3]

temiku, tylko ta wymiana zdań w byle momencie znowu może się zaognić.

Spokojnie, nikt tu nic złego nikomu nie robi, moim zdaniem to merytoryczna dyskusja. Mnie też się te wyniki nie podobają, ale je przyjmuje jakie są, dobrze, że są. Pewnie, że szczęśliwszy bym był gdyby zamiast tych awansów poniekąd dziwnych były dziwne awanse LP . Ale wtedy to dopiero była by dyskusja i też słuszna.

[temik3]

A co do samego głosowania i topu to przecież to, że są nowe utwory, że niektóre awansowały te kilkaset miejsc to powód do radości raczej, bez względu na to jak głosowanie się odbywało, a nie do awantur

Przepraszam, ale ja tu nie widzę awantur. To, ze kilka osób ma rózne zdania to nie znaczy, że się awanturują. A co do niektórych młodych (krótko na forum) stażem to ja tam za bardzo takich nie widzę, bo przy okazji TW to te osoby od pewnego czasu się pojawiają.

[Nicoletta]

A co do samego głosowania i topu to przecież to, że są nowe utwory, że niektóre awansowały te kilkaset miejsc to powód do radości raczej, bez względu na to jak głosowanie się odbywało, a nie do awantur

Przepraszam, ale ja tu nie widzę awantur. To, ze kilka osób ma rózne zdania to nie znaczy, że się awanturują. A co do niektórych młodych (krótko na forum) stażem to ja tam za bardzo takich nie widzę, bo przy okazji TW to te osoby od pewnego czasu się pojawiają.

Awantura jak nic. Dla tak wyjątkowo spokojnego człowieka jak ja to awantura!

[EVENo]

3) A TAK CZY SIAK PRZYŁĄCZAM SIĘ DO PROPOZYCJI JACKA DOTYCZĄCEJ ZAMKNIĘCIA TEGO WĄTKU.

Jeśli już coś ma tworzyć tutaj kłótnie, to właśnie takie wypowiedzi, jak ta. Bo owszem, poszło tu kilka niepotrzebnych wycieczek (jak ta Lukaszenki), ale prośba o zamknięcie nam ust (caps lockiem) to dopiero będzie pretekst do buntu

Ja chcę tylko prawdy i przyznania się do błędu. W moich oczach nie ma nic lepszego, niż szczerość i przyznanie się do błędu. I nic gorszego, niż chowanie głowy w piasek i zamiatanie czegoś pod dywan. Pokazanie nam pełnych wyników Topu, jakkolwiek one nie wyglądają, będzie tylko i wyłącznie na plus, nigdy na minus.

A więc... czekam

[kajman]

Ale do jakiego błędu mogą się przyznać, skoro żadnego nie popełnili?

[Lukaszenka]

Znam już Was jakiś czas i wiem mniej więcej jakich komentarzy po kim można się spodziewać ( to pozytywne zdanie ), ale zauważyłam tu osoby (nie będę wymieniać pseudonimów), będące na forum dość krótko, które stosują bardzo nieładne zagrania (też ich nie wymienię, ale obrażanie i brak tolerancji w moim odczuciu to najlżejsze z przewinień) i dziwię się, że będący tutaj na forum od wielu, wielu lat tak spokojnie na to reagują. Myślę, że Top Wszech Czasów i głosowanie (jakiekolwiek teorie wokół niego by nie powstały) to dla wielu osób tutaj jest symbol, jakieś ważne wydarzenie, na które się czeka cały rok i takie psucie tego, robienie sobie tu jakiegoś pola do przepychanek naprawdę nie jest fajne. I chciałoby się poczytać tu o utworach, muzyce, wrażeniach etc. a czyta się takie rzeczy, że aż tak no .... niefajnie się robi.
To tyle.
A co do samego głosowania i topu to przecież to, że są nowe utwory, że niektóre awansowały te kilkaset miejsc to powód do radości raczej, bez względu na to jak głosowanie się odbywało, a nie do awantur

Ależ nie musisz pisać tak poetycko zawile bo przecież wiadome że o mnie chodzi.
Szczerze mówiąc czekałem już od jakiegoś czasu właśnie na taki komentarz, że wszedł jakiś nowy otwierając z buta drzwi i ma czelność mówić co mu się nie podoba. Potraktuj mnie zatem jak te 40 nowości znikąd na topie - powód do radości . Jestem takową tutaj, a że moje poglądy nie pasują do końca wszystkim to trudno. Wolałbym żebyś dyskutowała ze mną w sposób merytoryczny i wyjaśniła mi fakt że przez lata top był "zabetonowany" a tym razem nagle były skoki po 600 pozycji.
Tak jak piszesz Top Wszech Czasów i głosowanie to dla wielu osób tutaj jest symbol, jakieś ważne wydarzenie, na które się czeka cały rok - dla mnie też - i właśnie dlatego jak przez lata tylko czytałem to forum tak tym razem postanowiłem jasno wyrazić swoje niezadowolenie z uwagi na fakt że ktoś to święto postanowił zepsuć. Co i rusz padają tutaj zdania że traktujmy to jako zabawę. Owszem jak najbardziej - zabawę NAS WSZYSTKICH - i tak przez lata było - a nie zabawę niewiadomo czego lub kogo. Jak tak się mamy "bawić" to za rok ja poproszę żeby moje głosy otrzymały dopalacze. Wtedy ja się będę "bawił".

[Neo01]

W tym wszystkim dodatkowo smutne jest podejście trójkowych redaktorów.

Litości. A jak mieli podejść? Co mogli powiedzieć? Mieli rozważać na antenie rozważania na temat tego, co się stało? Czy może odwołać top?

Tak to bywa, jak się na bieżąco nie uczestniczy w dyskusji... Moja wypowiedź dotyczyła tego, co bobby napisał małą czcionką, czyli, że redaktorom nie zależało specjalnie na uporządkowaniu tego, co początkowo wypluł komputer, a z czym zmagał się potem Robert.

A co do spójności, z którą mieliśmy do czynienia w tym topie, to owszem była, widać było wywindowanych w sztuczny sposób kilkadziesiąt utworów, al też do tego, aby się to odbyło mogło doprowadzić "osłabienie" systemu poprzez przeprowadzanie zmian na stronie w tym czasie.

A co do przeprosin... Wiadomo, że ich nie będzie. Natomiast w kwestii winy to jest tak jak odpowiedzialność polityczna np. ministra za to, co wydarzyło się w jego resorcie, mimo że on sam nie miał z tym nic wspólnego... Nie twierdzę oczywiście, że redaktorzy powinni podać się do dymisji, ale jakieś oświadczenie by się przydało Tylko problem polega na tym, że - przynajmniej oficjalnie - wszystko jest OK i w ogóle nie ma tematu - przecież słuchacze tak zdecydowali, więc nie ma o czym mówić - tak to niestety odbieram.

[airborn]

Akurat przecież to, że zwiększenie liczby propozycji było skorelowane czasowo z zabetonowaniem Topu, jest faktem historycznym. I moim zdaniem jest to związek przyczynowo-skutkowy:

Przy 20 czy 33 kawałkach głosuję na swoje absolutnie ulubione i muszę mocno wybierać,
Przy 100 oprócz swoich ulubionych głosuję na różne "klasyki" i "evergreeny". Które w efekcie betonują top.

Żeby przebić się do setki jakimś nowym utworem, potrzeba przy 100 głosach 3 razy więcej głosów.

[obserw99]

Akurat przecież to, że zwiększenie liczby propozycji było skorelowane czasowo z zabetonowaniem Topu, jest faktem historycznym. I moim zdaniem jest to związek przyczynowo-skutkowy:

Przy 20 czy 33 kawałkach głosuję na swoje absolutnie ulubione i muszę mocno wybierać,
Przy 100 oprócz swoich ulubionych głosuję na różne "klasyki" i "evergreeny". Które w efekcie betonują top.

Żeby przebić się do setki jakimś nowym utworem, potrzeba przy 100 głosach 3 razy więcej głosów.

W tym roku 42 nowe utwory i powroty do Top 100 przeczą temu Co piszesz o jakimś zabetonowaniu Topu. Faktem jest, że jest grupa ok. 50 wybitnych utworów, które zawsze będą w Top 100 i bardzo dobrze. Dla mnie to jest wartość tego Topu. Myślę, że głosujemy na najlepsze utwory wszechczasów a nie na hity wszechczasów.
Czy ktoś może zdradzić w końcu ile przyszło w tym roku w sumie głosów na 26TWC oraz odrębnie na 1, na 10 miejsce, na 100 i na ostanie miejsce? W Holandii z tego co pamiętam co roku głosuje średnio 2 mln osób.

[airborn]

Rany, przecież myślę że jest oczywiste że tegoroczny top wyłączamy z rozważań (jako że coś wpłynęło na jego wyniki).

Za to w latach poprzednich liczbę zmian w Top 100 można było policzyć na palcach jednej ręki.

[Miszon]

Przychylam się do propozycji jotema3 o zamknięcie wątku.
A jednocześnie zwracam uwagę, że co roku redaktorzy mówią, że to tylko zabawa i wszyscy którzy doszukują się spisków czy żądają upublicznienia wyników w trybie urzędowym (lol) o tym zapominają.
Znamy z historii Listy, że różne sytuacje dawniej wpływały na jej wyniki, czy to Kostrzewa wywalił Iron Maiden z zesrawu, czy Sito "gubił" kartki z głosami, czy to ktos zabral klucze od pokoju gdzie byly wyniki i Kaczkowski z Sitą ustalali "z pamięci" wyniki, ipt. Dziś się z tego śmiejemy, ale jak takie coś zdarza się dziś to widzę jest ogromny powód do oburzenia. Takie sytuacje są częścią historii i nadal się zdarzają i będą zdarzać, uznajmy że to kolejna z nich. Sędzia zagwizdał koniec meczu i wyników się nie zmieni. A pozycje poniżej miejsca 100 nie mają znaczenia i nigdy nie powinny być upubliczniane.

Kajman - gdyby prezentowano 20 pozycji to głosowanie na 20 utworów faktycznie spowodowałoby brak ruchów w top 20. Ale jak prezentuje się 100, to niżej mniejsza liczba głosów wymusza większe ruchy, niekiedy przypadkowe, niekiedy z okazji nowej płyty, koncertu, itp. Tak jak bywali dawniej, zanim rozszerzono pulę głosów do 100.

[mikrobi]

Znamy z historii Listy, że różne sytuacje dawniej wpływały na jej wyniki, czy to Kostrzewa wywalił Iron Maiden z zesrawu, czy Sito "gubił" kartki z głosami, czy to ktos zabral klucze od pokoju gdzie byly wyniki i Kaczkowski z Sitą ustalali "z pamięci" wyniki, ipt. Dziś się z tego śmiejemy, ale jak takie coś zdarza się dziś to widzę jest ogromny powód do oburzenia. Takie sytuacje są częścią historii i nadal się zdarzają i będą zdarzać, uznajmy że to kolejna z nich. Sędzia zagwizdał koniec meczu i wyników się nie zmieni. A pozycje poniżej miejsca 100 nie mają znaczenia i nigdy nie powinny być upubliczniane.

Zgadzam się ze wszystkim oprócz ostatniego zdania.
Bardzo chciałbym poznać pełne wyniki, dlatego, że jest to po prostu kawał historii muzyki.
LP3 istnieje od 1982 r., innego tak długo trwającego plebiscytu w Polsce nie było. Dzięki pełnym wynikom (jeszcze tym z archiwum lpmn) odkryłem dużo ciekawych utworów.
Dlatego ich brak by mnie zabolał. Ale mam nadzieję, że jednak je poznamy (zwłaszcza że przecież istnieją bo wyrywkowo utwory z dalszych miejsc są w 3 puszczane).

[mikrobi]

A i jeszcze jedno.
Brothers in Arms i Again to na tyle Trójkowe (czy wręcz listowe) utwory, że wejście osób spoza grona okołotrójkowego mogło obie te piosenki spuścić. Gdyby BiA nie było notorycznym numerem 1 w podsumowaniach LP3 z lat 80 (wtedy puszczanych co roku) a Again rekordzistą pobytu na liście, bez żadnej radiowej promocji, wylansowanym przez słuchaczy w wyniku spontanicznej akcji - zajmowałyby mniej więcej takie miejsca jak w środę.
A ciekawe, że rekord BiA wyrównała Forzen MAdonny (These Are The Days of Our Lives nie liczę, bo to inna historia) a przed Again rekrodzistką była Promsie Me i te piosenki na Topie aż tak bardzo nie zaistniały. Czyżby pop -nwet ten bardziej wyafinowany - nie był tak ceniony przez głosujących?

[Nicoletta]

. Wolałbym żebyś dyskutowała ze mną w sposób merytoryczny

Nie mam zamiaru w ogóle z Tobą dyskutować, poniważ kilka komentarzy wyżej swoimi wypowiedziami postawiłeś się w pozycji osoby, z którymi ja dyskusji nie prowadzę. To jedyne odniesienie do Twoich postów.
A takie "wejście z buta" jak piszesz miało już kilka osób i dziś nikt o nich nie pamięta.
Kończę swoją obecność w tym wątku.
Pozdrawiam.

[Lukaszenka]

Nie mam zamiaru w ogóle z Tobą dyskutować, poniważ kilka komentarzy wyżej swoimi wypowiedziami postawiłeś się w pozycji osoby, z którymi ja dyskusji nie prowadzę. To jedyne odniesienie do Twoich postów.

Typowa postawa osoby niemającej żadnych logicznych argumentów.

[Morrow]

Też jestem w szoku jak wątek ewoluował. Nie widzę nic złego w dyskusji na temat okoliczności w jakich doszło do tak gwałtownych zmian na topie i co je spowodowało ale tu widzę analizę i interpretację każdego zdania wypowiadanego przez redaktorów, szukanie winnych, jakieś postulaty o oświadczenia czy przeprosiny. Brakuje jeszcze komisji śledczej.

Słowo "zabawa" bardzo często przewija się w kontekście tej audycji. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że dla niektórych, to coś znacznie istotniejszego. Dla mnie osobiście, to także rzecz niezwykle ważna i mój noworoczny rytuał, któremu podporządkowuję swój grafik. Mimo wszystko, choć wyniki mnie zaskoczyły, nie przyszłoby mi do głowy palenie pochodni i domaganie się sprawiedliwości, a mam wrażenie, że niewiele nas dzieli od manifestacji na Myśliwieckiej Czasem warto jednak zachować nieco dystansu.

Osobiście, wydaje mi się, że redaktorzy nie traktują tego tak śmiertelnie poważnie jak niektórzy słuchacze, dzisiaj już tym "nie żyją", choć jako osoby inteligentne mają świadomość, że tak zaskakujące wyniki nie były dziełem przypadku. Z drugiej strony nie wiem czego niektórzy oczekują. Ktoś ma stanąć i przeprosić za nietypowe wyniki audycji rozrywkowej choć być może nie wiadomo jak do tego doszło? Jeśli ktoś wygenerował ileś multikont, zagłosował z różnych IP albo zebrało się nawet kilku kumpli przy piwie i ustalili, że promują kilka kawałków, każdy zakłada po 100 maili i głosuje z różnych IP, to kto niby ma wybiórczo decydować o tym czyje głosy są ważne a czyje nie? Jak zostało też zauważone, było raptem 4-5 dni, w dodatku w okresie świąteczno-noworocznym od końca głosowania do audycji. Raczej ciężko podejrzewać, że ktoś będzie rozkładał na czynniki pierwsze każde 100 głosów jeśli będą pochodziły z różnych adresów, a to obecnie jest bardzo proste do zrobienia, wymaga jedynie trochę czasu i samozaparcia.

Z perspektywy organizatora takiej zabawy (to wciąż zabawa), zastanowiłbym się skąd takie rezultaty, jak w przyszłości mieć nad tym kontrolę, uniknąć manipulacji i tyle. Może to już wiadome, a może nie i nigdy się nie dowiemy. Może też redaktorzy traktują to jak imprezę sylwestrową, pobawiliśmy się, było fajnie, zamykamy lokal i do zobaczenia za rok. Tak jak na imprezie ktoś mógł zwymiotować, ktoś mógł się pokłócić, a ktoś pobić. Nikt o tym nie zapomni ale za rok nikt z tego powodu nie zrobi przecież imprezy bez alkoholu. Ewentualnie jeśli krytyka imprezy byłaby irytująca i wszyscy na nią tylko narzekali, to po prostu kolejny raz się jej nie organizuje. Dla redaktorów to nie musi być śmiertelnie poważna kwestia jak dla niektórych, a zagadka nie musi być rozwikłana. Ba, podejrzewam, że tak jak i wielu słuchaczy, nawet tutaj, z racji nieprzewidywalności bawili się lepiej niż zazwyczaj. W ostatnich latach wszak padało mnóstwo zarzutów, że ta audycja stała się nudna i przewidywalna, że kompletnie brakuje w niej świeżości. No to była rewolucja, za rok nawet jak będzie powrót do starego układu, to będziemy mieli ponownie wielkie przetasowania jako konsekwencję tegorocznych zmian. Wtedy większość przybije piątki, bo z wypiekami na policzkach będą wysłuchiwali kolejnych powrotów Bruce'a, Radiohead, Papryczek, Police czy Mety i wszystko wróci na dobrze znane przez lata miejsca. Szklanka może się okazać finalnie do połowy pełna.

A że wyniki były nienaturalne? Cóż, czasem nieważne jak, ważne żeby gadali. Nikt tego nie cofnie, nikt nie stanie i nie będzie się kajał za to, że wyniki były w tym roku nieprzewidywalne i zwyczajnie dziwne. Jak zwykle, większość pewnie bawiła się dobrze. Top 2019 z racji kontrowersji, przejdzie do historii, tak jak i ten z 2009 roku. Czy się komuś podobał, czy nie, będzie się często do niego wracało we wspomnieniach. Poza tym Trojka przemodelowuje swoją stronę, co jak wszyscy widzimy, już wpływa na głosowanie na LP3, za chwilę ten proces pewnie się wyprostuje, a w grudniu z pewnością dotknie to i Topu, jeśli taki się odbędzie i będzie kolejne pole do rozmów jak to wpływa na wyniki.

[adameria]

Sorry, ale czuję się wywołany do tablicy. Nie będzie o Topie, bo na temat już napisałem, będzie o offtopie.
Z góry przepraszam, że to piszę, ale muszę... Proszę kolegę Lukaszenkę o szanowanie innych poglądów.
Jako zadeklarowany katol (ale nie moher, a to jest zasadnicza różnica) wypraszam sobie, żeby pisać o KK jako instytucji.
KK jest Wspólnotą (dla mnie przez duże W), podobnie jako bracia prawosławni, bracia protestanci czy starsi bracia od judaizmu.
Wspólnota, która ma swoją hierarchiczną strukturę - czy to się komuś podoba czy nie. No, taką ma...
Ponadto większość tej wspólnoty stanowią świeccy, a duchowni z tej wspólnoty się wywodzą.
Nie będę rozwijał dyskusji nie na temat (bo po co?), ale proszę o ścisłość, a nie powielanie stereotypów i utartych złych definicji
oraz takie przyokazyjne kopanie leżącego.

Nawet w wikipedii piszą, że to jest wspólnota:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bc ... _katolicki
A jeśli komuś KK kojarzy się z instytucją, to bardzo mi przykro, myli się.
Być może jego udział w tej wspólnocie ogranicza się do obecności na ślubach i pogrzebach... tego też nie będę rozwijał (bo po co?).
Nomen omen, forum też jest wspólnotą i bardzo chciałbym, żeby tak zostało w przypadku forum.lp3.pl.
Mało tego, też jest hierarchia (no coś takiego?).
Dlatego na koniec proszę Moderację o założenie kłódki w tym wątku, bo jego ścieżka wiedzie do ciemnego lasu, w którym tylko można zabłądzić.
Jak to było w przypadku wspólnoty krasnoludów z Hobbita.

[EVENo]

Prawdę powiedziawszy też czuję się teraz wywołany do tablicy. Bo jako ateista jestem zażenowany postawą kolegi Lukaszenki i przepraszam za jego dziecinne odzywki w Waszym kierunku. Liczę na to, że więcej takich zgrzytów tu nie zobaczę, bo do tej pory prowadziliśmy, moim zdaniem, zupełnie normalną dyskusję, może momentami ognistą, ale bez wzajemnego obrażania się.

[Dibango1]

Hej, kiedy i gdzie bedzie można znaleźć pełne wyniki XXVI topu?

[Gary]

Akurat przecież to, że zwiększenie liczby propozycji było skorelowane czasowo z zabetonowaniem Topu, jest faktem historycznym. I moim zdaniem jest to związek przyczynowo-skutkowy:

Przy 20 czy 33 kawałkach głosuję na swoje absolutnie ulubione i muszę mocno wybierać,
Przy 100 oprócz swoich ulubionych głosuję na różne "klasyki" i "evergreeny". Które w efekcie betonują top.

Żeby przebić się do setki jakimś nowym utworem, potrzeba przy 100 głosach 3 razy więcej głosów.

zgadzam się, dodatkowo swoje dołożyło sortowanie wg. wykonawcy. Bo jeśli ktoś zaczynał od głosowania np. na Floydów, mając absolutnie dwa "must głosować" to mając do dyspozycji 100 głosów widc obok inne ich utwory to żwawiej wybierał 2-3 inne spod tego adresu, takie powiedzmy "te też lubię!" przy czym przy sortowaniu wg tytułu utworu te 2-3 głosy wcale nie musiały iśc na te utwory PF tylko na 3 przypadkowo inne "te też lubie!". Ale jak ten przykładowy głosujący obskoczył wszystkie znane kultowe kapele/wykonawców w zestawie typu PF, LZ, u2, Kult i inne to na te pozostałe już najzwyczajniej brakowało głosów. Stąd wypadki takich przykładowych Uriah Heep, Budgie i innych regularnie będących kiedys w top 100, a potem dorywczo tylko. Wydaje mi się, że 99% słuchaczy głosuje całkowicie inaczej niż obecni tutaj na forum tworzących najpierw swoje listy top 100 a potem dopiero wklepujących te zestawienie do formularza na stronie

[jedrzej2012]

Trochę tych zmian było w nawiązaniu do topów sprzed 20-25 lat, czasem 18. Obecnie w zeszycie dodaję notatki o różnych utworach. Może się wydają absurdalne, ale mi wyszło że 17 lat w top 50 nie było "We are the champions", tak więc po 18 latach osiąga tak dobry wynik jakim jest przynajmniej wejście do top 50. Takiego dubla to ja nie pamiętam, żeby Led Zeppelin był najlepszy w kategorii najwyżej notowana nowość i powrót w top 100. Na stronie można już słuchać fragmentów utworów, zostały podpięte. Wrócili do dawnej formuły sprzed 2 wersji stron w stosunku do najnowszej. Nie ma już wstępów do utworów w każdym przypadku, tylko co jakiś czas, przeważnie refreny, ale nie zawsze.

[bear]

Ale stron natłukliście, zaraz spróbuję przez to chociaż powierzchownie przefrunąć.
Wspaniały to był top, nie zapomnę go nigdy.
Snujący się w tle czegoś cudownego, nadal bardzo ważny ale jednak już tylko jako tło.
I życzę każdemu, by kiedyś czegoś takiego doznał.

(... a teraz może pora zobaczyć jakie były wyniki...)

[Tomekk]

Przebrnąłem również przez tę długą dyskusję.
Zgadzam się z ku3ą i EVENo. Macie 100% racji.

Śmieszny jest argument, który wysnuł bobby-x, że Top jest w Nowy Rok i nie było czasu na ułożenie wyników i ich opracowanie.
Przecież nikt nie kazał redaktorom organizowania TWC 1.01. Równie dobrze Top mógłby trwać dwa dni - np. 14.15.12 i byłby czas na przygotowanie się (brak świąt w przededniu Topu).

Wyniki są dziwne, a prawdy nigdy nie poznamy. Przynajmniej było ciekawie

[jedrzej2012]

Mam nadzieję, że poznamy dalsze statystyki. Od dziś jakaś kobieta w poniedziałki prowadzi Budzik. Zniknęła już audycja o reggae.
Liczę na trend naprawczy za rok w 27. TWC w wydaniu piątkowym. Głosowanie raczej skończą max w środku tygodnia, bo piątek odpada z winy świąt.

[bobby-x]

Śmieszny jest argument, który wysnuł bobby-x, że Top jest w Nowy Rok i nie było czasu na ułożenie wyników i ich opracowanie.

Sam jesteś śmieszny.