kajman pisze: ↑pt mar 05, 2021 9:41 pmŚrednia ocena poniżej 2,1 (a w piątce będzie utwór z oceną 3). Po prostu załamka.
Zawsze możesz proponować coś swojego, wtedy w piątce będzie utwór powiedzmy z piątką.
Ale mój oczywiście jest. Inaczej w top 5 byłyby dwa z trójką.
ale ten Twój to jakiś dziwny, jakoś nie wiem na czym się tam skupić, prawdę mówiąc brzmi to trochę jak intro przy którym zespół wchodzi na scenę, coś jak Ecstasy of Gold na koncertach Metallici
Nicoletta pisze: ↑pt mar 05, 2021 9:52 pmKuba, lata 80-te do rozkwit najlepszej muzyki. wtedy powstało najwięcej najlepszych albumów, to były czasy progrocka, neopsychodeli, heavy metalu, generalnie rocka, wtedy nawet tandetny niemiecki pop nie był tandetny tylko miał jakość
No cóż, dla mnie złoty okres muzyki to lata 1966-1975.
Kuba1201 pisze: ↑pt mar 05, 2021 9:47 pm
Ostatnio słuchałem notowań z końca lat 80. (nie wiem czy nawet nie tego) i muszę przyznać, że zupełnie inna lista wtedy była, niż LP3 z 2020. A numery na niej wówczas rewelacyjne.
Kuba, lata 80-te do rozkwit najlepszej muzyki. wtedy powstało najwięcej najlepszych albumów, to były czasy progrocka, neopsychodeli, heavy metalu, generalnie rocka, wtedy nawet tandetny niemiecki pop nie był tandetny tylko miał jakość
trudno się nie zgodzić, zresztą to notowanie sprzed 33 lat uważam za jedno z najlepszych ever. pamiętam je bardzo dobrze..
Kuba1201 pisze: ↑pt mar 05, 2021 9:47 pm
Ostatnio słuchałem notowań z końca lat 80. (nie wiem czy nawet nie tego) i muszę przyznać, że zupełnie inna lista wtedy była, niż LP3 z 2020. A numery na niej wówczas rewelacyjne.
Kuba, lata 80-te do rozkwit najlepszej muzyki. wtedy powstało najwięcej najlepszych albumów, to były czasy progrocka, neopsychodeli, heavy metalu, generalnie rocka, wtedy nawet tandetny niemiecki pop nie był tandetny tylko miał jakość
No ja w tą opinię na pewno nie wątpię Muzycznie to w każdym razie było coś niezwykłego.
VILKI pisze: ↑pt mar 05, 2021 9:55 pm
trudno się nie zgodzić, zresztą to notowanie sprzed 33 lat uważam za jedno z najlepszych ever. pamiętam je bardzo dobrze..
ja nie pamiętam, bo miałam 5 lat ale z czasem nadrobiłam straty.
@kajman. to jak w końcu: 69-75 (tu się zgadzam, chociażby PF czy Queen) czy po lata dwutysięczne? Sprzeczne sygnały kajman wysyłasz, nie nadążam za Tobą.
VILKI pisze: ↑pt mar 05, 2021 9:55 pm
trudno się nie zgodzić, zresztą to notowanie sprzed 33 lat uważam za jedno z najlepszych ever. pamiętam je bardzo dobrze..
ja nie pamiętam, bo miałam 5 lat ale z czasem nadrobiłam straty.
@kajman. to jak w końcu: 69-75 (tu się zgadzam, chociażby PF czy Queen) czy po lata dwutysięczne? Sprzeczne sygnały kajman wysyłasz, nie nadążam za Tobą.
Ja też nie mogę tego pamiętać, urodziłem się dopiero prawie 12 lat później... Ale na szczęście w internecie odnalazło się dużo archiwalnych nagrań
Kuba1201 pisze: ↑pt mar 05, 2021 10:00 pm
Ja też nie mogę tego pamiętać, urodziłem się dopiero prawie 12 lat później... Ale na szczęście w internecie odnalazło się dużo archiwalnych nagrań
ja akurat staram się nie słuchać muzyki z internetu, sporo płyt tych wykonawców na liście mam w kolekcji, ale rozumiem, że nie każdy chce/może mieć jakąś tam płytę. Nie mniej jednak jak coś Ci się szczególnie spodoba, to polecałabym zakup płyty i odsłuchanie na odtwarzaczu (cd czy vinyl - obojętne). To jest zupełnie inny wymiar słuchania muzyki.
Nicoletta pisze: ↑pt mar 05, 2021 9:58 pm
@kajman. to jak w końcu: 69-75 (tu się zgadzam, chociażby PF czy Queen) czy po lata dwutysięczne? Sprzeczne sygnały kajman wysyłasz, nie nadążam za Tobą.
Lata 2000, a właściwie nie od początku to najlepszy czas w historii listy, a lata 66-75 w historii muzyki. Potem leciało w dół do l. 90-tych, a potem znowu w górę.
gioconda2 pisze: ↑pt mar 05, 2021 9:47 pm
4. PAPA DANCE & PETR KOTVALD - It's a Simple Song
jezusmaria, nasz czeski tandenty Kotvald z Papa Dance? było coś takiego?
Czeski Peter i to po angielsku z polskim Pawłem ale to było nawet fajne i przebojowe
Kotvald szaleje do dziś mimo że ma już ponad 60 lat (nie wygląda), jego piosenki powszechnie uzanwane są za obciachowe, mimo to ludze walą na jego koncerty drzwiami i oknami https://www.youtube.com/watch?v=tJ6JvYTyFCU
42 . NN . 01 . Accept - ZOMBIE APOCALYPSE 16
43 . 50 . 02 . Paul McCartney - SLIDIN' 15
47 . 39 . 09 . Inhaler - MY HONEST FACE 6 bez możliwości powrotu
50 . NN . 01 . Michael Schenker Group - SAIL THE DARKNESS 18
gioconda2 pisze: ↑pt mar 05, 2021 10:01 pm
Nie tyle pod prąd, co my młodsi jesteśmy 1966 poza moim zasięgiem zdecydowanie, nawet moi rodzice się wówczas jeszcze nie znali
Ja muzyki zacząłem słuchać w 1974 czyli w wieku 18 lat. Więc tamte lata poznawałem po czasie.
jeśli chodzi o Katie Meluę (nie wiem czy tak się po polsku odmienia) to mam wrażenie, że ona jest bardzo jednostajna. Tak jak śpiewała kilka lat temu tak śpiewa teraz. Niby to ładne, takie gładkie, ale może właśnie za gładkie.
Ale kiedyś odsłuchałam jak śpiewała Carol of the bell z jakimś ukraińskim chórem i tu już powiało jakimś odmiennym akcentem.
gioconda2 pisze: ↑pt mar 05, 2021 10:01 pm
Nie tyle pod prąd, co my młodsi jesteśmy 1966 poza moim zasięgiem zdecydowanie, nawet moi rodzice się wówczas jeszcze nie znali
Ja muzyki zacząłem słuchać w 1974 czyli w wieku 18 lat. Więc tamte lata poznawałem po czasie.
obliczyłam Twój wiek i przyznaję się, że myślałam, że jesteś starszy.
Nicoletta pisze: ↑pt mar 05, 2021 9:52 pm
Kuba, lata 80-te do rozkwit najlepszej muzyki. wtedy powstało najwięcej najlepszych albumów, to były czasy progrocka, neopsychodeli, heavy metalu, generalnie rocka, wtedy nawet tandetny niemiecki pop nie był tandetny tylko miał jakość
Z czego praktycznie nic nie było na LP3 (no może z tej neopsychodelii trochę by się znalazło). Ja dodam jeszcze Nową Falę, new romantic, zimną falę... Ale prog to najlepsze czasy miał w latach 70. Lata 80. (na świecie) to jednak w dużym stopniu regres rocka, jedynie metal bardzo się rozwinął. W Polsce było oczywiście inaczej, nadrabialiśmy zaległości w pierwszej połowie lat 80. i to ta muzyka rządziła na Liście. A tandetny niemiecki pop pozostanie tandetnym popem, może tylko trochę bardziej sentymentalnym