Dyskusja po 15.05.2020 & LP3 the end. & "Quo vadis Trójko?"

[Yacy]

Marek Niedźwiecki:
Listę zostawiam w Trójce, ws. nowej pracy zdecyduję najwcześniej w listopadzie.

Czytaj więcej na: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/m ... istopadzie


https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/m ... istopadzie

[djjack]

https://www.rp.pl/Media/200909638-Pani- ... radio.html

posłanka Joanna Lichocka (członek RMN) osobiście miała kaptować dziennikarzy z rynku do „nowej" Trójki. - Wiedzieliśmy o tym już na tydzień przed tym przejęciem, bo stale dzwonili do nas znajomi z Eurozetu czy Agory z pytaniem, czy coś nowego szykuje się w Polskim Radiu, bo aż nie mogli uwierzyć, że Lichocka się do nich odzywa, zapraszając od razu do Kamińskiej na „podpisanie umowy, bo wszystko jest już przygotowane”.

[omega]

W Rzepie kilka artykułów na temat trójki i publicznego radia.

https://www.rp.pl/Media/309069955-Polsk ... eklam.html

Według nieoficjalnych szacunków osób związanych z marketingiem Polskiego Radia SA, do których dotarła „Rzeczpospolita", tylko od końca maja, czyli od skandalu z Listą Przebojów Trójki i piosenką Kazika, utracone wpływy reklamowe całej instytucji mogą wynosić 5–6 milionów złotych miesięcznie, czyli do końca roku dojść do ok. 40 milionów.

Słuchalność Trójki w 2011 r. wynosiła nieco ponad 8 proc., w 2015 zmniejszyła się do niespełna 8 proc., ale już w 2020 wynosiła tylko nieco ponad 4 proc. Czyli przez pięć lat pracy prezesów wskazanych przez PiS spadła o niemal połowę.

Krzysztof Czabański, szef Rady Mediów Narodowych, nie dostrzega związku między polityką prezes Kamińskiej a wynikami finansowymi. – Ten sam zespół pracuje cały czas i odpowiada za słuchalność – mówi.

[obserw99]

Marek Niedźwiecki będzie jutro gościem w programie Kuby Wojewódzkiego w TVN.

[pbd2]

Bo Kurski postanowił iść drogą legendarnego szefa TVP z czasów Gierka, Macieja Szczepańskiego. Czyli informacje i publicystyka mają wysławiać władze państwowe i ich politykę, a gdy trzeba, walić po pysku przeciwników reżimu, natomiast reszta to ma być normalna telewizja na poziomie, nawet z jakimiś ambicjami kulturalnymi, dająca ludziom rozrywkę na róznych poziomach wyrafinowania, łącznie z niszą dla wyganianej do tej pory z targetu TVP twardej klasy ludowej (jak choćby koncerty disco polo) i nienachalnie przemycająca w tym wszystkim wątki propaństwowe, ideologiczne itd.
Czyją drogą postanowiła iść Niunia, nie wiem. Ale wiem, że historia okrzyknie ją w przyszłości najgorszym szefem PR w historii.

PS. No to red. Łukawski już jest spalony jako ewentualny prowadzący ewentualnie wznowionej Listy Bo myślę, że dla obecnej dyrekcji namaszczenie Marka to raczej coś w rodzaju pocałunku śmierci

[Doggg]

Mówiłem kilkadziesiąt stron wcześniej, że Marek nie wróci do Trójki a kiedy wakacje i podróże się skończą i nastanie jesień, Niedźwiedź pojawi się w radiu... NŚ. To najbliższe dla niego środowisko radiowe i jestem w stanie założyć się o dużą kasę, że innego radia nie wybierze...

I pociągnie za sobą Marcela, bo to jego ulubieniec i myślę, że nie pozwoli mu przepaść w eterze

Gioconda2 > taaaak!!! Marcel koniecznie i za każde pieniądze! W jednym z wywiadów, Marek powiedział , że oddanie listy Marcelowi jest jego marzeniem... Marcel nie chce, ale w RNŚ sprawdzi się znakomicie! Marcel!, Marcel!, Marcel!, Marcel!, Marcel!, Marcel!,Marcel!, Marcel!, Marcel!...

[gioconda2]

Marcel, Marcel, Marcel na Prowadzącego
Oczywiście jak wygasną wszelkie terminy wiążące go z dotychczasowym pracodawcą...

[Doggg]

Z tych relacji/wywiadów Niedźwiedzia wyłania się kolejna ściema Strzyczkowskiego jaką mamił słuchaczy i opinię publiczną. Mianowicie, że namawia Niedźwiedzia do powrotu. Tymczasem w/g relacji Niedźwiedzia była tylko mętna obietnica, że pewnie jakoś wynegocjuje owe przeprosiny dla MN, stąd kazał mu czekać

Znam Kubę osobiście, jest diabelnie inteligentnym i przemiłym facetem. Ale zawodowo przypomina śliskiego węża, co akurat w radiu jest genialną cechą! Pozwala po pierwsze unikać konfliktów, których w radiu jest multum, bo każdy ma jakiś własny interes. Każdemu można wtedy powiedzieć, że ma absolutną rację, nawet jeśli jej nie ma i zawsze masz tylko kumpli, nigdy wrogów. Taktyka się kończy, jeśli ludzie się spotkają przy alko i ją rozgryzą. Po drugie, Kuba ma wysublimowany dar przekonywania i - co ważne - po prostu zna się na radiu. Kiedy mówi to jest słuchany, bo wie co mówi! Do tego jest autorytetem, nie tylko poprzez zasiedzenie w 3-ce. Na koniec, jakkolwiek byśmy nie postrzegali jego patenty i sposoby (lub ich brak), zarówno podczas rozmów z dr Niunią, Rogalskim czy politykami pis, o czym sam mówił, że dzwonił do nich - liczył się cel: uratować strzępki radia! Jedyne do czego mógł się bardziej przyłożyć, to jeszcze efektowniejsze udawanie umizg i dupo-lizusostwa w stosunku do zarządu (ja nie potrafiłbym nawet o tym pomyśleć a co dopiero wykonać) i także nie mówienie głośno i publicznie, że on i ekipa nie trawią Rogalskiego, ba nawet nie są w stanie powiedzieć mu na korytarzu FuckYouVeryMuch... Generalnie w radio, zwłaszcza publicznym, zawsze była dżungla, ale nigdy nie było takiego bagna z - za przeproszeniem - gównem pływającym wokół...

[FOXD]

^^
Moje zastrzeżenia dotyczą głównie tego, że nie wykazał się odpowiedzialnością podejmując się roli szefowania. Nie kwestionuję jego inteligencji, czy też innych walorów, które wymieniasz. Zgadzam się, że są równie cenne w tego typu relacjach. Ale właśnie z uwagi na ową inteligencję, wymagam od niego przezorności, bo w końcu (jak już wskazywałem nie raz) musiał się liczyć z kim ma do czynienia, i że go zwyczajnie "wydymają". Sam o tym zresztą wspominał po podpisaniu umowy, a mimo to dał się rozegrać jakby był pozbawiony owej inteligencji. Stąd moje zastrzeżenie dot. jego naiwności czy dyletanctwa

Mówiłem kilkadziesiąt stron wcześniej, że Marek nie wróci do Trójki a kiedy wakacje i podróże się skończą i nastanie jesień, Niedźwiedź pojawi się w radiu... NŚ. To najbliższe dla niego środowisko radiowe i jestem w stanie założyć się o dużą kasę, że innego radia nie wybierze...

Taka opcja nasuwa się niemal automatycznie, jednak jak się okazuje (dzisiaj) ma już ponad 20 propozycji z różnych stacji. W listopadzie ma podjąć decyzję gdzie. Do tego czasu jeszcze wiele się wydarzy u wielu innych osób zw. z Trójką, które są być może przed podobnymi decyzjami

[gioconda2]

^^
ma już ponad 20 propozycji z różnych stacji.

Ale Radio NŚ ma jeden argument więcej - ma Magdę Jethon. A to dla MN niesamowity komfort pracy. Kiedyś (z 10 lat temu) zapytany na spotkaniu autorskim czy mógłby być Dyrektorem, powiedział, że tylko zastępcą, gdyby Dyrektorem była Magda - dla Niego wzór wspaniałego szefa.

[Doggg]

^^
Moje zastrzeżenia dotyczą głównie tego, że nie wykazał się odpowiedzialnością podejmując się roli szefowania. Sam o tym zresztą wspominał po podpisaniu umowy, a mimo to dał się rozegrać jakby był pozbawiony owej inteligencji. Stąd moje zastrzeżenie dot. jego naiwności czy dyletanctwa

FOXD > absolutna racja! Mógł być bardziej przytomny i czujny ale w radiu często wszystko robi się szybko 'bez papierów" bo najzwyczajniej nigdy nie ma czasu na papierologię. Uzupełnia się ją później jak jest czas. Oczywiście Pani dr Prezes ma na to baaardzo dużo czasu, za to nie ma go na zarządzanie radiem, stąd efekty. Za komuny też odprawiali z kwitkiem bo ktoś nie przyniósł odpowiedniego papiera I to kolejny dowód na to, że powiedzenie "komuno wróć" stało się faktem w obozie (nie)dobrej zmiany. Naiwność Kuby polegała bardziej na tym, że do głowy mu nie przychodziło rozwiązanie, że skoro pajace już raz zrobili bezsensowną rozpierduchę to drugi raz tego nie zrobią, do tego w tak krótkim czasie. A jednak tak pięknie potrafili zaskoczyć...

[FOXD]

@gioconda2
Poza tym, nie musi a może, co ma istotne znaczenie dla wyboru gdzie i z kim

[Doggg]

Kiedyś (z 10 lat temu) zapytany na spotkaniu autorskim czy mógłby być Dyrektorem, powiedział, że tylko zastępcą, gdyby Dyrektorem była Magda - dla Niego wzór wspaniałego szefa.

gioconda2 > poczekaj, za chwilę wyjdzie na mównicę Macierewicz i oznajmi Urbi et Orbi, że znalazły się papiery z których wynika, iż Jethon była kochanką Jaruzelskiego i wspólnie i w porozumieniu zaplanowali stan wojenny, a Marek siedział obok i wszystko szczegółowo notował

[FOXD]

@Dogg
^^
Piszesz tak, że znowu muszę się powtórzyć Strzyczkowski przecież nie znalazł się tam z ulicy, był świadkiem procesu jaki toczył Trójką od lat i stąd musiał być świadomy do czego są zdolni jego przełożeni, a tym bardziej decydenci tych przełożonych. Jeśli tego nie zakładał, to w takim razie coś jest nie tak z jego inteligencją. Owszem postawa "pięknoducha" jest walorem, ale na czasy i sytuacje kiedy masz do czynienia z przyzwoitymi ludźmi. Tutaj przecież od lat było widać co ci osobnicy sobą prezentują i jacy są "sterowalni". Jasne, że strona formalna (pisemna) nie dla każdego musi być przyjemna, ale w kwestiach zasadniczych trzeba się zabezpieczać. Poza tym istotną okolicznością było także to, że to Strzyczkowski miał przewagę, gdy mu zaproponowano dyrektorowanie. Być może za szybko się zgodził, mógł dać sobie trochę czasu (kilka dni), poradzić się kogoś. Stąd myślę, że jakby podszedł to kwestii negocjacji roztropnie, to wiedziałby, że ma znacznie większe argumenty. Owszem, pewnie owi decydenci i papierkiem by się nie przejęli. Tylko, że Strzyczkowski z uwagi na swoje "pięknoduchowe" podejście w relacjach prawdopodobnie co innego rozumiał (i sobie wyobrażał) w ramach tych ustnych (i jak się okazuje ogólnikowych) negocjacji, a co innego mieli na myśli decydenci. Na tej podstawie w mediach potem euforystycznie kreślił świetlaną przyszłość ratowania Trójki, wprowadzając w błąd (może nawet nieświadomie) słuchaczy i opinię publiczną. W tym leży klu jego braku odpowiedzialności i przezorności. Zwyczajnie nie udźwignął funkcji jakiej się podjął

[pbd2]

Ja akurat aż takim admiratorem pani Jethon nie byłem (denerwował mnie nadmierny nacisk na autopromocję stacji, co się niestety odbiło również na LP3 - dodawanie każdego Andrusa, wynalazków typu "Tróóóóójkooooo" itp., przytulanie się do ówczesnych władz państwowych - oczywiście nieporównywalnie mniej nachalne niż dzisiaj, ale jednak - z akcją z czekoladowym orłem jako smutnym finałem, reklamoza). Ale teraz tęsknię do tamtej Trójki... :-/

[gioconda2]

Kiedyś (z 10 lat temu) zapytany na spotkaniu autorskim czy mógłby być Dyrektorem, powiedział, że tylko zastępcą, gdyby Dyrektorem była Magda - dla Niego wzór wspaniałego szefa.

gioconda2 > poczekaj, za chwilę wyjdzie na mównicę Macierewicz i oznajmi Urbi et Orbi, że znalazły się papiery z których wynika, iż Jethon była kochanką Jaruzelskiego i wspólnie i w porozumieniu zaplanowali stan wojenny, a Marek siedział obok i wszystko szczegółowo notował

zapewne tak się stanie

[gioconda2]

Ja akurat aż takim admiratorem pani Jethon...

tu nie o nasze odczucia chodzi, ale o komfort pracy MN - On czuje (przynajmniej wtedy czuł, a słyszałam to na własne uszy) się dobrze, gdy Jego szefem jest Magda Jethon

[choroszcz]

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/m ... ulv589-e1I

No to moze jednak P.Baron powinien wznowić Listę .

[FOXD]

^^
Musiałby także "zjeść swój własny język", bo jeszcze po zadymie majowej zapowiadał, że bez przeprosin MN nie poprowadzi Listy w obecnej (V-VI) sytuacji. Zdaje się nic się nie zmieniło, tym bardziej na lepsze;)

[pbd2]

MN powiedział ostatnio, że Balonik "sam nie chce prowadzić". Czyli faktycznie, jeśli to w ogóle da się wznowić, to tylko z całkowicie nowym prowadzącym. Oczywiście może to być ktoś, co do kogo mogłyby istnieć przypuszczenia, że faktycznie Niedźwiedziowi nie przeszkadza, a nawet ma jego ciche poparcie (wspomniany Łukawski, Stelmach, może Metz? - o ile cała trójka zostanie w Trójce). Tylko czy ktokolwiek z osób lojalnych wobec Marka będzie chciał przejmować LP3 w takich okolicznościach (nawet za jego przyzwoleniem) i czy red. Narkiewicz-Jodko będzie chciał ją reaktywować?

[Doggg]

Czy Państwo "pozostali" Redaktorowie wiedzą już, czy mają jakiekolwiek audycję, bo zdaje się, że ciągle nie ma ramówki, ba nawet nowej koncepcji, charakteru, brzmienia, nowych jingli etc. A co do listy, nie sądzę aby ktokolwiek ze starej ekipy zdecydował się na kontynuację listy, skoro nawet Wiernik odmówił, kiedy po 15.05 wprowadzono ogólnopolski list gończy za jakimkolwiek prowadzącym! Chyba, że teraz już na nowym, dyrektorskim stanowisku może... A Markowi to dziś już naprawdę zwisa i powiewa czy będzie lista i kto będzie ją prowadził!

[gioconda2]

a dziś dyr. Wiernik w Tonacji użył na antenie PR3 słowa "morda" i to bez ostrzeżenia i przeproszenia przed, że takie słowo wypowie opowiadając coś o wykonawcy. Niestety nie słuchałam go za bardzo by zakodować całe zdanie w tej wypowiedzi. Czy to przystoi w mediach publicznych? Czy to przystoi vice-dyrektorowi? Czy ma to związek z misją nadawcy publicznego?

[FOXD]

@Doggg
Też tak uważam. MN wypowiedział się jednoznacznie w ostatnich dniach, że Lista w Trójce to dla niego zamknięty rozdział, stąd jest mu wszystko jedno kto będzie prowadził i czy w ogóle będzie kontynuowana. Co prawda to samo stwierdził o jakiejkolwiek Liście gdzie indziej, ale tutaj biorąc pod uwagę jego zmienność w deklaracjach, zwłaszcza pod wpływem słuchaczy rożnie jeszcze może być.
Natomiast w kwestii Listy w "Upadłym Radiu", to w/g mnie decydenci poczekają min. m-c z jednej strony wyczekując na rozwój sytuacji kadrowej (kwestie urlopowanych i na zwolnieniach L4), z drugiej szukając jakiegoś "nośnego" prowadzącego.
Przy tej okazji przypomina mi się jedna z takowych prób zaciągu polegająca na zaproszeniu/zaproponowaniu pracy w tej stacji Łukaszowi Ciechańskiemu (pop. Ciechan), któremu zakończyła się umowa z RockRadiem z końcem sierpnia br. O rzekomej propozycji twierdził Wiernik: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/t ... ej-zostajeTymczasem jak się w słuchać w opinie Ciechana (dostępne zwłaszcza na youtubie), to jako słuchacz nie był zainteresowany Trójką, tym bardziej lp3. W odniesieniu do obecnej sytuacji uważa, że ta "stacja" winna być zaorana i stworzona na nowo bez wpływów politycznych, co nie jest realne. Przytaczam jako przykład wiarygodności zapowiedzi Wiernika, czy innych (np. fuck-Lichockiej) o zaciągach znanych dziennikarzy

[Doggg]

@Dogg
^^
Piszesz tak, że znowu muszę się powtórzyć Strzyczkowski przecież nie znalazł się tam z ulicy, był świadkiem procesu jaki toczył Trójką od lat i stąd musiał być świadomy do czego są zdolni jego przełożeni, a tym bardziej decydenci tych przełożonych. (...) Zwyczajnie nie udźwignął funkcji jakiej się podjął

FOXD > krótko: ja nie bronię Kuby i jego narzędzi (lub ich brak), którymi się posługiwał na stanowisku dyrektorskim. Zwracam tylko uwagę na fakty: 1. Kuba sam - co przyznał - wydzwonił kilku polityków z obozu rządzącego i sam się zaanonsował, że może 2. W tej sytuacji raczej nie bardzo mógł twardo negocjować warunki, ponieważ Państwo rządzący stwierdzili: jest chętny koleś? Świetnie! Niech robi. Idą wybory, niech kurz opadnie. A Kuba pomyślał: dam radę. Uratuję co jest do uratowania. Oczywiście teraz łatwo jest powiedzieć, że mógł zrobić inaczej, więcej, lepiej. skuteczniej, na wszystko powinien mieć papier... Jasne, mógł! Teraz już o tym wie, za późno, jasne! Ja cenię go choćby tylko za samą chęć ratowania zgliszczy i odwagę, wprawdzie to odwaga kamikaze, ale jednak odwaga! Mógł przecież stać z boku jak inni i patrzeć jak wszystko płonie...

[jollyroger72]

a dziś dyr. Wiernik w Tonacji użył na antenie PR3 słowa "morda" i to bez ostrzeżenia i przeproszenia przed, że takie słowo wypowie opowiadając coś o wykonawcy. Niestety nie słuchałam go za bardzo by zakodować całe zdanie w tej wypowiedzi. Czy to przystoi w mediach publicznych? Czy to przystoi vice-dyrektorowi? Czy ma to związek z misją nadawcy publicznego?

A może zapowiadał ten utwór: Łona i Webber - Co tam, mordo?
Zapowiadał go niedawno w RDC.