gioconda2 pisze: ↑sob lip 11, 2020 3:06 pm
Prawie każdemu z nas przesunął się znak zodiaku, a przewrót majowy pozostał w znaku Byka i Lista w znaku Barana, czyż to nie zadziwiające?
W naturze wkurzony baran potrafi pogonić rozleniwionego byka...
Ale Niunia chyba według tego podziału leci w rankingach trzy poziomy w dół?
Nie obraź się Miszon, ale to co piszesz to wątpliwości dyletanta. Nazwy są tradycyjne i nic więcej, bo nikt nie próbuje twierdzić, że wpływ mają gwiazdozbiory. W praktyce nazwy znaków Zodiaku oznaczają pewne okresy astronomiczne tworzone na zasadzie dzielenia czasu od jednego krytycznego momentu do kolejnego. Przyjmujemy zero stopni dla przesilenia wiosennego i pierwsze 30 stopni nazywamy symbolicznie Baranem. 90 stopni to równonoc letnia i po niej zaczyna się Rak.
I przy okazji dodam, że w związku z tym to nie jest tak, że Baran zaczyna się w każdym roku w tym samym momencie. Godzina za każdym razem jest inna i często dzień też nie jest ten, który zwykle się podaje.
Cała astrologia to dyletanctwo, więc moje korekty są usprawiedliwione. Zodiak wziął się stąd skąd się wziął, jeśli nie dokonało się jego korekty to nie powinien się tak nazywać.
Znaczy się można napisać dowolną bzdurę i nie sposób tego podważyć, tak więc jak ktoś, jak ja, napiszę prawdę, to jest to dyletanctwo - jest w tym nawet jakaś logika:-P .
marcinparys11 pisze: ↑sob lip 11, 2020 2:41 pm
Zgadzam się w całości z przedmówcą.
Skoro już jesteśmy przy ciekawych datach, to w dniu moich urodzin, przypadających w 2058 roku w piątek odbędzie się notowanie numer cztery tysiące! Jak Opatrzność da dożyć, będę jeszcze przed setką.
Szkoda, że to jest już nieaktualne (ten numer 4000 oczywiście).
Miszon pisze: ↑sob lip 11, 2020 4:59 pm
Cała astrologia to dyletanctwo
To jest Twoja opinia.
Miszon pisze: ↑sob lip 11, 2020 4:59 pm
Zodiak wziął się stąd skąd się wziął
Z astronomii i podziału nieba na 12 części w uzależnieniu od przełomowych momentów roku.
Miszon pisze: ↑sob lip 11, 2020 4:59 pm
to nie powinien się tak nazywać
Po części racja tylko trzeba by znaleźć coś w zamian. A gdyby opisywać to jako pierwsza czy ósma tuzinowa to trochę głupio by to wyglądało.
Miszon pisze: ↑sob lip 11, 2020 4:59 pm
tak więc jak ktoś, jak ja, napiszę prawdę, to jest to dyletanctwo
Bo nie wnikasz w sedno lecz opierasz się na schematycznych pojęciach. Astrologowie dokładnie wiedzą, że gwiazdozbiory zmieniły swoje położenie, ale dla astrologii jest to bez znaczenia.
Miszon pisze: ↑sob lip 11, 2020 4:59 pm
Znaczy się można napisać dowolną bzdurę
Ty to uważasz za bzdurę czyli w pewnym sensie stawiasz się na podobnej pozycji, co ludzie, którzy uważają, że Bóg to bzdura.
No - tak właściwie astronomia to nauka, astrologia to wróżbiarstwo.
Wiadomo, że fakt, iż ktoś urodził się w takim a nie innym okresie nie ma zbyt dużego wpływu ani na jego osobowość ani na jego losy, ale pobawić się można.
A w powrót LP3 jakoś nie wierzę - albo inaczej, może i coś się wydarzy, ale tego co było już się nie odtworzy.
mikrobi pisze: ↑sob lip 11, 2020 6:24 pm
No - tak właściwie astronomia to nauka, astrologia to wróżbiarstwo.
Astrologia to co najmniej paranauka, która bywa wykorzystywana we wróżbiarstwie).
mikrobi pisze: ↑sob lip 11, 2020 6:24 pm
Wiadomo, że fakt, iż ktoś urodził się w takim a nie innym okresie nie ma zbyt dużego wpływu ani na jego osobowość
Nie wiadomo. To jest Twoja opinia, do której masz prawo. Możesz tak twierdzić, ale to nie oznacza, że to jest prawda.
mikrobi pisze: ↑sob lip 11, 2020 6:24 pmna jego losy
Tutaj się zgadzam. Uważam, że na dalsze losy wpływu nie ma. Moment urodzenia może mieć co najwyżej wpływ na predyspozycje.
Faktycznie było kiedyś coś takiego jak Wężownik.
Bo uwzględniają także 0 stopni.
Dziękuję za informację, ale jeszcze mój znak zodiaku Wodnika reprezentuje Ed Sheeran,
a Piotr Kaczkowski urodził się tego samego dnia co Iza Krzan z "Koła fortuny"
Wodnikiem niestety jest też Doda, a tak jak ja 2 lutego urodził się piłkarz Karol Linetty, akurat pochodzi z kujawsko-pomorskiego, ze Żnina dokładnie.
8 czerwca, bliźniaki urodziny mają jednocześnie 4 osoby, sami Panowie: Kamil Grosicki, nasz piłkarz oraz Jakko Jakszyk z King Crimson, mój ulubiony aktor Piotr Fronczewski i wokalista oraz prezenter Rafał Brzozowski, dzień później jest Dzień Archiwów (sam jestem archiwistą z wykształcenia) i urodziny Kaczora Donalda Disneyowskiego.
mikrobi zgadł! (dobrze policzył)
27 września imieniny Kosmy i Damiana, wg ostatnich zmian w kalendarzu katolickim przesunięte o dzień wcześniej.
Jeśli chodzi o numerację listy, to osobiście dopiero w latach dwutysięcznych przyjąłem numerację autorską pana Marka Niedźwieckiego. Przez wiele lat w swoich zeszytach wpisywałem numer notowania wg stanu na koniec 1985 roku, tj. notowanie 195. Następny numer w kolejną sobotę, to już był styczeń 1986. Jak już kilka stron wcześniej ktoś zauważył (chyba choroszcz, ale nie chce mi się szukać), że dwutysięczna lista powinna wypaść w połowie sierpnia.
Może...będzie okazja wówczas "wyzerować"?
Akurat na uroczystość, którą rządząca ekipa zapowiadała od dawna, że będzie bardzo hucznie obchodzona. Jedną z inwestycji miał być w Warszawie łuk triumfalny ku czci, i obowiązkowo na środku Wisły. To była dopiero gigantomania. Nikt wtedy nie przewidział pandemii i jakich dokona spustoszeń.
I ja też tam byłem, jadłem, piłem... a nie, to nie ta bajka! I ja też tam byłem i po usłyszeniu Nogasia szybko wyłączyłem. Dzisiaj też włączyłem na chwilę i chyba leciała muzyka z automatu.
Zawsze na początku jest zainteresowanie. Zobaczymy jak długo się utrzyma.
8 czerwca urodziła się także Kora.
No i tu jest pewien związek z LP3, bo tych dwoje (tzn. Kora i Fronczewski) nagrali w latach 80 mówione dżingle do LP3. Czyli dwie osoby urodzone w tym samym dniu, w odstępie 5 lat. Które poza tymi dwoma faktami nic właściwie nie łączy - ale może się mylę. Bo, że np. Fronczewski ma dużo wspólnego z Marylą Rodowicz (współpraca z Andrzejem Korzyńskim, ten sam nagrany utwór no i serial Rodzina zastępcza) to inna kwestia, ale trochę, przyznaję, OT.
A 8 czerwca to dzień św. Medarda i według ludowej meteorologii pogoda w tym dniu zwiastuje jakie będzie całe lato. W tym roku było zimno, więc mało optymistyczne. Z tym, że te ludowe przepowiednie (typu "na świętego...") to mniej więcej jak horoskopy - mogą, acz nie muszą się sprawdzić.
Konrad" pisze:Gdybym Cię Piotrek nie znał to bym w to uwierzył, ale tak się składa, że potrafisz napisać tuziny postów o charakterze lamentującym i stękającym i nic za tym nie idzie. Innymi słowy parafrazując słowa Ferdynanda Kiepskiego „Narzekać z Grecji to każden jeden potrafi, ale robić, to nie ma komu”
No dobra, mozemy stworzyc skoordynowana akcje pisania gdzie sie da, do politykow, do mediow, do wszystkich innych miejsc. Tylko wlasnie - to musi byc SKOORDYNOWANE. Bo takie pisanie jednej czy dwoch osob z pewnoscia nic nie zmieni, a tylko te osoby sfrustruje.
Aczkolwiek mam wrazenie, ze juz niewielu naprawde zalezy na powrocie listy...
Rak to także Kortez, a Bliźniak to Dawid.
Kuba jasno mówił, że LP3 ma wrócić po audycie, ale narazie póki co to PiK jest w drodze wyjątku najstarszy.
"Torture" dziś może wylecieć z listy po 142 tygodniach, a na 1. miejscu jest "In your eyes" The Weeknd.
Savage i jego "I love you" mocno spadł, a był naprawdę dobry, wiele razy na 1., w tym od razu po debiucie z 26. na drugi tydzień.
Teledysk widziałem i ma 2 fragmenty, które pamiętam:
1) Starszy Pan zanosi kwiaty na grób, prawdopodobnie żony którą bardzo kochał (zgodnie z tytułem).
2) Coś co lubię: Dziewczyna w lesie z wiankiem na głowie, trochę tak na ludowo, dla mnie to superdodatek.
jedrzej2012 pisze: ↑ndz lip 12, 2020 4:24 pm
Rak to także Kortez, a Bliźniak to Dawid.
Kuba jasno mówił, że LP3 ma wrócić po audycie, ale narazie póki co to PiK jest w drodze wyjątku najstarszy.
"Torture" dziś może wylecieć z listy po 142 tygodniach, a na 1. miejscu jest "In your eyes" The Weeknd.
Savage i jego "I love you" mocno spadł, a był naprawdę dobry, wiele razy na 1., w tym od razu po debiucie z 26. na drugi tydzień.
Teledysk widziałem i ma 2 fragmenty, które pamiętam:
1) Starszy Pan zanosi kwiaty na grób, prawdopodobnie żony którą bardzo kochał (zgodnie z tytułem).
2) Coś co lubię: Dziewczyna w lesie z wiankiem na głowie, trochę tak na ludowo, dla mnie to superdodatek.
nie ma nic, podobnie jak i wiele innych postów. po raz kolejny sobie obiecuję, żeby nie mieć takiego "dobrego serca" jeśli chodzi o przepuszczanie postów, które nic nie wnoszą do dyskusji...
jeśli chcecie pomóc w podjęciu decyzji, to po raz n-ty przypominam o opcji zgłaszania postów.
dziękuję za dzisiejsze zgłoszenia .
i przypominam, że istnieje wątek dotyczący Radia Nowy Świat: viewtopic.php?f=1&t=13714.
posty dotyczącego tego radia będą z tutejszego wątku kasowane.
Prezydent wypowiedział się raz (coś w stylu "trochę tam jednak nasi przesadzili, dajcie komu trzeba - klapa w d..., a kogo trzeba - cmoknijcie w mankiet") i potem już do tego nie wracał. Prawdopodobnie sztab mu wytłumaczył, że brak profesjonalizmu zaprezentowany przez dyrektora i Niunię ośmiesza władzę przed wyborami, więc należy raczej siedzieć w tej sprawie cicho. I tak dobrze, że nie zmienił frontu jak europoseł Brudziński, który tez najpierw bronił dziennikarzy, a potem nagle zaczął coś bredzić o, cytuję, "objazdowym teatrzyku pana Niedźwieckiego"...
Miszon pisze: ↑pn lip 13, 2020 10:45 am
Wynik wyborów raczej nie ma na to żadnego wpływu. Nie sądzicie chyba, że prezydent przepraszałby ekipę Listy?
To nie ale byłby przeciwko wszelkiej cenzurze jaką widzimy w "publicznych" mediach od 5 lat. Na 100%. Byłby szum w mediach a tak? Nic się nie stanie.
Reasumując. Powtórzę to jeszcze raz do bólu. Gdyby nie przyszła do polski tzw podwójna "dobra zmiana" w 2015r tobyśmy cieszyli się w przyszły piątek z kolejnego notowania LP3 i z głosu Marka Niedźwieckiego na antenie Trójki.
Jam mam z listą dość spory problem. Była to jedyna audycja w Trójce jaka słuchałem. I to przede wszystkim dlatego, że głos Pana Marka mi odpowiadał. Piotra Barona czy Stelmacha lubię, ale oni tak dobrych głosów jak Pan Marek nie mają. Listę Trójki w latach 80-tych, 90-tych i pierwszej dekadzie XXI wieku uważałem za kultową, do czasu gdzieś 2010 roku. W momencie gdy na 1-szym debiutuje Andrus z tą Balladą o Niedźwiedziu… i td bez poczekalni i bez niczego to już trudno mówić o kultowości, ale o specyficznej „sektowości” , bo owszem to pełna humoru piosenka, ale na pewno nie na aż tak wysokie pozycje. O wielu innych absurdach już pisałem w tym wątku. Wszystko to sprawiało, ze słuchałem jak pan Marek prowadził albo sprawdzałem wyniki w necie po 22:00, bo miałem setki innych rzeczy do robienia. Co do tych dziwnych skoków typu ON A DAY LIKE TODAY Adamsa mega skok a potem wypadek z pierwszej 10-ki , NOVEMBER RAIN Gunsów przy 40 tygodniu z 21 na 10 i potem zupełny wypadek mam dość duży dystans ale moim zdaniem JESTEM w NIEBIE przy 50 tygodniach na liście i awans z 22 na 4 to na pewno był to ruch nawy raz „podejrzany”, wiec audyt jest potrzebny. Tylko pytanie co dalej czy pan Marek kogokolwiek będzie miał ochotę namaszczać? Jeśli liste przejma panowie Baron lub Stelmach będę tylko sprawdzał wyniki, bo raczej słuchać nie będę. Według mnie powinien przyjść ktoś nowy z nową wizją, ale także szanujący tradycję. Głosowo odpowiadałby mi pan Wyżga, ale czy by się sprawdził. Nowa lista Pana Marka w Nowym Świecie byłaby bardziej klimatycznie zbliżona do gustów Pana Marka i tę także bym podsłuchiwał. Szczerze po 2 miesiącach audytu nie mam pojęcia właściwie czego jako słuchasz powinienem oczekiwać. Nawet wysuwanie takich czy innych argumentów straciło znaczenie.
Wyżga? Zupełnie nie widzę go jako prowadzącego listę. W ogóle uważam, że nie ma "trójkowego" głosu. Już niech lepiej zostanie Baron - z przyzwyczajenia. Z młodszych to moim zdaniem mógłby ją prowadzić jedynie Łukawski.