Notowanie 1919 - 09.11.2018 - Marek Niedźwiecki

[LLucky]

15. 13. 06. Daria Zawiałow - NIE DOBIJĘ SIĘ DO CIEBIE

Do mnie nie ma szans

Do mnie też, może się dobijać w nieskończoność

Do mnie Daria nie dobija się mocno, ale była taka chwila, że nie mogłem pozbyć się z głowy Kylie Minogue "Can't get you out of my head".

[kajman]

Mnie przekoknywał w ramach DS, ale kariera solowa obnażyła u mnie jego umiejątności

Dla mnie w DS tylko do Love over gold.

[lady]

Hmm... Zgodnie z prawami fizyki powinno być odwrotnie, bo posiadają ładunek tego samego znaku.

Koszmary przeczą wszelkim prawom fizyki

A jest to znak "minus", więc zamiast nazwy "elektron" (od greckiego "bursztyn") bywa też stosowana nazwa "negaton" - co chyba też dobrze pasuje do Twojego nastawienia do elektroniki, prawda, lady?

Prawda

[TStudent]

13. 20. 02. Artur Andrus - STARGARD IN THE NIGHT

[1981]

Dzień dobry wieczór! Jestem!
A co to za koszmarek AA? Dla mnie wielkie nie.

[TStudent]

12. 12. 04. Nosowska - BRAWA DLA PAŃSTWA

[lady]

Ejże lady, o takie preferencje raczej jej nie podejrzewałem

I nie podejrzewaj, bo miałam na myśli tylko tę piosenkę

[gżegoż]

Świetność jeden i drugi wykonawca, stosunkowo, dawno mają za sobą

No i to jest najlepszy przykład tego, o czym pisałem w poprzednim wątku Świetność dawno mają za sobą, ale mają rozpoznawalną nazwę (lub nazwisko) i dlatego wielu słuchaczy (podejrzewam, że głównie tych starszych, wychowanych w latach ich świetności, którzy większość tego, co nowe, uznają za zdziczenie) i tak na nich głosuje, prawie jak automat A młodzi (nie tylko przecież polscy) nie mają rozpoznawalnych nazwisk czy nazw i dlatego nie mogą się przebić, mimo że wiele ich utworów prezentuje dużo wyższy poziom, niż to, co na stare lata tworzą weterani o wyblakłej już sławie To właśnie jest według mnie - obok obecności na liście tylu odgrzewanych kotletów - największy powód tej degrengolady obecnego poziomu LP3, o której wcześniej pisaliśmy A jak do tego dodamy jeszcze wciskanie do zestawu marnych prób kabaretowych, jak ostatni "wyczyn" Andrusa, to mamy pełen obraz katastrofy

Dlatego dzisiejsze niespodziewane sukcesy Kwiatu Jabłoni i Poli Rise powodują ogromny entuzjazm i dają promyk nadziei na to, że może lista jednak wróci na właściwe tory?

[TStudent]

11. 10. 07. Greta Van Fleet - LOVER, LEAVER

[FOXD]

Mnie przekoknywał w ramach DS, ale kariera solowa obnażyła u mnie jego umiejątności

Dla mnie w DS tylko do Love over gold.

DS w zasadzie nie łykałem jak leciało, a raczej wybiórczo. Jednak do brzmienia Knopflera nie miałem istotnych zastrzeżeń.

Greta jednak jak przewidywałem w dół, choć to tylko oczko.

[lady]

Dlatego dzisiejsze niespodziewane sukcesy Kwiatu Jabłoni i Poli Rise powodują ogromny entuzjazm i dają promyk nadziei na to, że może lista jednak wróci na właściwe tory?

Dla mnie taką nadzieją jest Greta, oby więcej grających w takim stylu zespołów, także polskich

[Tomekk]

o, Mela zamiast Heli
Witamy "Odprowadź" w Top 10.

[LLucky]

Z całej piosenki Andrusa najlepsze jest chyba to klasyczne "dubidubidu"...
Choć w zasadzie jest to angielskie "do be do be do" Franka Sinatry, a mniej polskie "dubidubidu" Dobrowolskiego.

A propos:


Czy ktoś z Was kojarzy tego drugiego w kapeluszu?

[TStudent]

10. 16. 04. Mela Koteluk - ODPROWADŹ

[dannar]

Mela tam gdzie brzmieć powinna.

[1981]

Jaka ładna Mela!

[kajman]

Jedno z najsłabszych nagrań Meli z tych, które trafiły na LP3.

[TStudent]

9. 08. 15. Brodka & A_GIM - WSZYSTKO CZEGO DZIŚ CHCĘ

[FOXD]

Świetność jeden i drugi wykonawca, stosunkowo, dawno mają za sobą

No i to jest najlepszy przykład tego, o czym pisałem w poprzednim wątku Świetność dawno mają za sobą, ale mają rozpoznawalną nazwę (lub nazwisko) i dlatego wielu słuchaczy (podejrzewam, że głównie tych starszych, wychowanych w latach ich świetności, którzy większość tego, co nowe, uznają za zdziczenie) i tak na nich głosuje, prawie jak automat A młodzi (nie tylko przecież polscy) nie mają rozpoznawalnych nazwisk czy nazw i dlatego nie mogą się przebić, mimo że wiele ich utworów prezentuje dużo wyższy poziom, niż to, co na stare lata tworzą weterani o wyblakłej już sławie To właśnie jest według mnie - obok obecności na liście tylu odgrzewanych kotletów - największy powód tej degrengolady obecnego poziomu LP3, o której wcześniej pisaliśmy A jak do tego dodamy jeszcze wciskanie do zestawu marnych prób kabaretowych, jak ostatni "wyczyn" Andrusa, to mamy pełen obraz katastrofy

Dlatego dzisiejsze niespodziewane sukcesy Kwiatu Jabłoni i Poli Rise powodują ogromny entuzjazm i dają promyk nadziei na to, że może lista jednak wróci na właściwe tory?

Wybacz, ale przebija mi przez Twoją narrację jednak kwantyfikator wykonawcy "młody polak". Zawsze zwracam uwagę wpierw na poziom, potem na narodoowść/pochodzenie. Bywa, że po zainteresowaniu kawałkiem odkrywam dopiero, że to np. polska kapela/wykonawca. Stąd niestety jestem w rozbieżności z twoim zapatrywaniem, z którego dla mnie przebija głównie "forsujmy swoje - polskie" (bo niby dobre). Chociażby te dwa kawałki jakie przytoczyłeś na końcu szału nie czynią i są jedynie przeciętne a nawet gorsze.
Dlatego też powtarzam nie ma podstaw dla tego hurra-optymizmu. Marność, i jeszcze raz marność w polskich kawałkach jakie preferuje Trójka i lp3 ostatnimi laty. Owszem są dobre polskie kawałki, ale Trójka pewnie obecnie omija je szerokim łukiem, a przez nie trafiają nawet do zestawu

[TStudent]

8. 07. 06. Maanam & Kasia Nosowska - SIĘ ŚCIEMNIA

[TStudent]

7. 09. 07. Kortez - HEJ WY

[TStudent]

6. 05. 09. Lao Che - SEN A'LA TREN

Zakuć, zdać, zapomnieć.

[FOXD]

Dlatego dzisiejsze niespodziewane sukcesy Kwiatu Jabłoni i Poli Rise powodują ogromny entuzjazm i dają promyk nadziei na to, że może lista jednak wróci na właściwe tory?

Dla mnie taką nadzieją jest Greta, oby więcej grających w takim stylu zespołów, także polskich

Myślę, że nie będzie przesadą jak stwierdzę, że sam przyczyniłem się do zaistnienia Grety w Trójce i lp3. Jednakże po tym, co zaprezentowali na tym pierwszym albumie jestem nieco zdegustowany. Oczekiwałem jednak pewnych nowości w brzmieniu i aranżu. Przez to mam niedosyt i poczucie pewnej monotonni, powielania schematu. Być może to wynika po części z tego, że osłuchałem się już z tymi kawałkami na pierwszym albumie, w wersjach koncertowych już rok temu, i stąd brak mi pewnej świeżości w odsłuchu. Dlatego czekam na kolejny i jednak tym razem oczekuję od nich jakiegoś istotnego progresu w rozwoju

[lady]

Jednakże po tym, co zaprezentowali na tym pierwszym albumie jestem nieco zdegustowany. Oczekiwałem jednak pewnych nowości w brzmieniu i aranżu.

Ej no, oni mają po 20 lat, wszystko jeszcze przed nimi (oby tylko nie poszli w elektronikę ). A mnie się ten ich album bardzo podoba.

[TStudent]

5. 04. 10. Pablopavo i Ludziki - KARWOSKI