Notowanie 1772 - 15.01.2016 - Piotr Baron

[bobby-x]

Właśnie Niedźwiedź powiedział w Markomanii, że Lazarus ma rekord głosów i różnica z drugim miejscem to około 2000 głosów.

[Daniel84]

Ta piosenka ma szansę pobić These Are The Days Of Our Lives. Szkoda tylko, że David Bowie musiał umrzeć żeby słuchacze docenili jego muzykę.

[dannar]

Ta piosenka ma szansę pobić These Are The Days Of Our Lives.

Oby tak się nie stało. Wtedy utwór zostanie znienawidzony. I raczej słusznie, bo jest rewelacyjny, ale bez przesady.

[EVENo]

Bowie pięknie się z nami pożegnał i podziękował piękną piosenką, więc my zrobiliśmy to samo dedukując mu 1772 notowanie listy. Problem w tym, że faktycznie Lazarus może utrzymać się na szczycie dłużej, niż 3 tygodnie i wtedy zacznie się robić nieprzyjemnie. Piosenka straci całą magię i stanie się "tym utworem, którego już nam się nawet nie chce słuchać do końca". Smutne to, ale raczej należę do niszy, która w osobistej liście da w tym tygodniu Bowiego na pierwsze miejsce, ale za tydzień wszystko wróci do normy.

Tymczasem w szerokiej czołówce Kortez, który, sam nie wierzę, że to powiem, coraz bardziej mi się podoba. Naprawdę, wczoraj słuchając Od Dawna Już Wiem byłem jakoś dziwnie zauroczony tym utworem. Nie podobały mi się z kolei przetasowania na podium - Wodecki na plus, ale Wojna na drugim? Każda piosenka, którą Fisz przeskoczył jest o niebo lepsza, każda jedna.

[kajman]

Podsiadło, Lao, Heye, Celińska, i inni po tego typu akcjach

To jednak zdecydowanie inna sytuacja. Nie jest to żadna akcja fanklubu (ktore też mi się nie podobają), ale spontaniczne głosowanie nie na utwór, lecz na wydarzenie.

Nie koncertu, a zwyczajnej wizyty w Trójce, przy okazji wyzyty w Polsce

Tym gorzej.

różnica z drugim miejscem to około 2000 głosów

I co teraz - dwadzieścia tygodni na szczycie czy ludziom się nagle opatrzy?

Ta piosenka ma szansę pobić These Are The Days Of Our Lives.

A to by mnie akurat ucieszyło. Powod identyczny a utwór zdecydowanie lepszy.

Każda piosenka, którą Fisz przeskoczył jest o niebo lepsza, każda jedna

Całkowita zgoda.

[DarekM]

Krótkie podsumowanie notowania (ze szczególnym uwzględnieniem miejsca pierwszego):
1. Pierwsze od 10 miesięcy notowanie z przewagą utworów zagranicznych 14:16 (poprzednie not. 1728 z 13.03.2015).
2. Drugi raz na szczycie utwór z tytułem Lazarus (poprzednio Porcupine Tree w not. 1215-17 w 2005 roku).
3. Ostatnio David Bowie solo był na szczycie w not. 214 (Absolute Beginners), czyli 1558 notowań temu. Po drodze był na szczycie w duecie z Tiną Turner w not. 374 (Tonight live). Gdyby przyjąć to pierwsze kryterium to byłaby najdłuższa przerwa pomiędzy dwoma utworami tego samego wykonawcy na szczycie.
4. Lazarus to w historii LP3 dopiero 5. utwór awansujący z m. 11 na m. 1 (poprzednio: Heal the World - Michael Jackson - not. 565, Candle in the Wind 1997 - Elton John - not. 817, Muka! - Hey - not. 1138 i Jine to nebude - Jaromir Nohavica - not. 1636).

[jollyroger72]

DarekM, to jeszcze jedno pytanie w związku z tymi ciekawostkami. Kiedy po raz ostatni (i ile razy w ogóle) tak było, że podium z notowania na notowanie uległo całkowitej wymianie.

[DarekM]

Wymiana podium po raz dziewiąty. Ostatnio 11 lat temu w Sylwestra 2004 r. (not. 1196). Prawdziwa rewolucja to not. 668 i 669. Dwa razy z rzędu wymiana pierwszej trójki.

[jollyroger72]

Dzięki