Sorry, że akurat do Twojej wypowiedzi, ale porusza sprawę, o której wiele osób pisze, a z którą pozwolę się nie zgodzić.Sundrajta pisze:Myślę że zdecydowana większość uczestników także naszej listy kieruje się bardziej sympatią do danego wykonawcy niż naprawdę merytoryczną oceną utworów! Dla mnie taki przykładem na LP3 ostatnio są sukcesy Depeche Mode cze Deep Purple! A przecież ich piosenki są co najwyżej przeciętne.
Nie sądzę, żeby większość głosujących kierowała się nazwami/nazwiskami. Być może część osób tak głosuje, ale jednak sądzę, że zdecydowana większość głosuje na piosenki. Pewnie większość faktycznie na te słyszane w Trójce, więc te rzadziej grane mają mniejsze szanse, ale z tych, które słyszy wybiera to, co najbardziej im się podoba.
Może na moim przykładze:
Metallica - uważam, że ta wersja jest lepsza od pierwowzoru i wyszła grupie znakomicie. Nota bene wcześniej głosowałem na jedną tylko piosenkę grupy.
Lao - wydało najlepszą płytę w karierze. Nierówną, ale akurat Dym i Zombi są świetne. Przedtem głosowałem tylko na Kowboje, a Czas i HPW, a szczególnie Hiszpan lądowały u mnie na koszmarliście.
Basia SW - głosuję na Statystyczną, głosowałem na Hotelową, ale na Morelowe już nie.
A teraz na temat Depeche. Wydali najlepszą płytę w karierze. Czołowkę płyty uważam za lepszą niż czołowkę pozostałych utworów Depeche nagranych kiedykolwiek. Ale akurat Heaven mnie nie zachwyca, więc nie głosuję, a od Sutka mnie odrzuca. Z kolei wprawdzie pierwszy utwór Purpli jest słabiutki, ale drugi bardzo dobry.